View Full Version : Petersburg 2014
filipgdynia
22.12.2014, 19:56
Cześć ponownie tej jesieni, idąc za ciosem i unikając, choć będąc pod wrażeniem, stylu najlepszych forumowych podróżopisarzy, opiszę poczynioną wyprawę do Petersburga, poprzez nadbałtyckie republiki. Będzie zimno...
Wyprawa była zaplanowana na sierpień, z docelowym zamiarem bliższego poznania się z dzielnym i walecznym narodem finskim, ale...w sierpniu zawsze występuje jakieś ale...
Wrześniowa aura nie pozwala zapomnieć o sezonie, w pracy robi się luźniej, wiza ważna tylko do Grudnia, pakuje kufer, jedną torbę, żegnam się czule i w pięknym słońcu w plecy 2 Pazdziernika sypię z prawej garści w kierunku na wschód. Grzechotki, czyli mały powrót do przeszłości.
Na przejściu, spotykam koleżków z lokalnego klubu milosników Passata B-ileś, w dość limitowanej wersji, czyli ze zbiornikiem paliwa >100 l.
51965
51966
Nawiązujac kontakt, oświadczam ze z moim zbiornikiem paliwa i celem podróży nie stanowie dla nich żadnej istotnej konkurencji, przemykam sobie przez zakorkowane przejście z cichą nadzieją ze w ostatnich promieniach slonca zamoczę stopy w Bałtyku, na pierwszym planowanym dziś przystanku w Zielonogradsku. Jakże złudnie.
Pogranicznicy są lekuchko elektryczni, czy spowodowane to tłumem klientów, rocznicą rewolucji, topniejacym rublem a może zbliżającymi się urodzinami Wladymira P., nie wiem, jednakże przejście po trzykrotnie błędnym wypełnieniu wymaganej bumagi opuszczam po ciemku i w rosyjskich ciemnościach toczę się na miejsce noclegu. Chwała kaliningradzkim oligarchom za oświetloną autostrade..
51967
Do hotelu docieram z problemami, bo przecież moja nawigacja nie updejtowala faktu ze w Rosji parków nie wykorzystuje się pod budowę ulic i osiedli, a wręcz odwrotnie - w polowie ulicy gdzie miałem się zatrzymać powstał park...i szukaj drogi w lesie...dobrze, że lekko pijany ochroniarz zdradził mi ten sekret, bo już miałem wizję spania na ławce.
Mile przyjęcie przez właścicielkę hotelu wynagrodziło mi ten trud, oczywiście pani czekała na mnie, nie muszę dodawać ze bylem jedynym gościem...O kolację nie pytałem, przygotowałem ją sobie sam ze składników międzynarodowych.
51968
Potem mały spacer nad morze, piwo i wifi w ostatniej czynnej knajpie i spać. Jutro- cel Ryga.
filipgdynia
22.12.2014, 22:14
Rześkim switkiem rankiem, po sniadaniu naleśników z mięsem ( wymowa: kriepy) i herbatki, w pięknym słońcu cisnę Kurską kosą na Kłajpede, jest fantastycznie, bo inne pojazdy spotykam raz na 7 minut, ostatnia stacja przed powrotem do Unii jest w Rybaczij, na przejściu - oczywiście 0 klientów, więc na przywitanie mej skromnej osoby "naleśniki" pojawiają w sile 5 ciu sztuk. Gadka szmatka, gdzie i po co, jest miło, do czasu zweryfikowania wklejki w paszporcie z wizą vs. moje nazwisko. A mam tam literkę Ą, co jakiś geniusz zcyrylicowal na ON. I diagnoza nr 1 - wiza jest nieważna. Naleśniki krążą w burzy mozgow, ja jestem mądry i udaje uśmiechniętego idiotę, wizja dotarcia do Petersburga śnieży.
Po 30 min weryfikacji, wszystko rozeszło się z uśmiechem i jedziemy dalej.
51994
51995
Z kosy na Kłajpede chodzą 2 promy, pakuję się na pierwszy, rejs jest za darmo.
51996
Niespecjalnie urzeka mnie Litwa, spokojnym pędem jadę na Lipawę.
Cdn nastąpi,
marekmoto1
23.12.2014, 10:04
Dawaj, dawaj. Na pewno najlepsze przed nami. :-)
trzykawki
24.12.2014, 12:36
Piknie bardzo. Dawaj dalej
filipgdynia
25.12.2014, 10:12
Wesołych Świat, już wracam na trasę, galerie zamknięte, dziecko zajęte prezentami,lusterka umyte, można pisać.
Po Litwie jedzie się gładko, od Palangi jest już fajny klimat skandynawski, ruch niewielki, pogoda marzenie. Moment i jestem na Łotwie.
52009
W Lipawie odbijam na wschód, droga okazuje się być w remoncie i ruch wahadłowy lekuchko męczy, im bliżej stolicy rośnie, droga typowo polska z lat 90, wąska, z dziurami i sznurem pojazdow, paliwo drogie. Do Rygi docieram tuż przed zmierzchem, mam hotelik w centrum, 20 Euro z parkingiem i śniadaniem.
52010
52011
Wieczór chłodny, także prysznic, lufa i w miasto. Prowincja łotewska była słaba, ale stolica ładna. Parę fotek z nocy.
52012
52013
52014
52015
52016
Ten pomnik był ciekawy, gwałt oralny? Trzeba doczytać historię Łotwy..
52017
52018
Język lokalesow jest zrozumiały i zawiły zarazem...
52019
52020
52021
Koniec dnia, spacer był miło męczący.
filipgdynia
25.12.2014, 12:59
Jedziemy na Talin. 8 stopni, lekko popaduje, droga bardzo dobra.
Spotykam ciekawego typa, barona Munchausena
52023
Wybrzeże Bałtyku
52026
Przejście graniczne
52024
Klimaty estonskie i kawa w Uulu. Prowincja - przepiękna, klimat przaśno-ludowy.
52025
52027
Estonia jest ok, za to miasto - trochę taki Fa-Talin, kompletnie bez koncepcji, promowi turyści z Helsinek i Sztokholmu napędzają biznes w mega monopolach.
52028
52029
52030
52031
52032
Trochę starówki, historii i polskich akcentów
52040
52041
52042
filipgdynia
25.12.2014, 13:26
Muzeum hydroplanow ( nie zdążyłem do środka), marynarki i skansen pojazdow, style w architekturze, pałac prezydenta i Talin by night
52043
52044
52045
52046
52047
52048
52049
52052
52053
52054
52050
52051
52055
52056
52057
Mirek Swirek
25.12.2014, 13:39
Bardzo blisko muzeum i portu w Talinie jest tez opuszczone wiezienie. Ciekawy obiekt.
Relacja bomba.
filipgdynia
25.12.2014, 13:46
Jest i więzienie :) i klub milosników polskiego kina i literatury...
52058
52059
52060
Acha, hotel 30 euro, bez śniadania i z toaleta na korytarzu.
filipgdynia
25.12.2014, 17:33
I przechodzę do sedna, ostatnia prosta do celu nie była taka prosta.
Wstaje rankiem, jest mgła i komputerek pokazuje 3 stopnie, a prognoza w Petersburgu mówi ze odczuwalna poniżej zera. Wkładam wszystko co mam na siebie i powoli jade arcypustą dwupasmówką. Znaki na ziemi i niebie chcą mi powiedzieć - nie jedź dalej; łąki jakieś takie oszronione a w powietrzu klucze ptaków jeden za drugim w ewidentnie przeciwnym kierunku.
Marznę.
W tym sezonie Aferą jeździłem od lutego, nawet jak było +2, nigdy nie czułem chłodu. Manetki nigdy nie więcej niż 25%. Warstwę ochronną mam i zimnego chowu doświadczyłem.
A tu marznę jak cholera i już się otępiały robię. Grzane rączki na max. Zaczyna też popadywać i nie jest to deszcz.
Klnę swoją głupotę ze wybrałem się tak późno.
Myślę dość poważnie o zawróceniu, jak spadnie śnieg to jestem w czarnej...
Z czasem jednak pojawia się słońce i trochę dogrzewa, decyduje się na dalszą jazdę.
Zdjęcie z pulpitu, moje ulubione z wyprawy. Ku słońcu.
52064
Bałtyk tradycyjnie w tle.
52065
Przejście Narva/Ivangorod, jak z lat 80 tych + remont.
Klimat jak lubię. Po przecisnieciu się przez hordy TIR-ów, miła pani zadaje pytanie o kwit z rejestracji w kolejce. Idiotyczny uśmiech nie działa, wypad z przejścia i oboarotno na wjazd do miasta pobrać jakieś coś. Tak, widziałem jakieś tablice po drodze, no ale co, ja nie dam rady? Pozatym było tak zimno ze nie chciało mi się skręcać w prawo. Wieje jak cholera, tubylcy opatuleni, a ja się miotam. Pierwsza budka, 1,60 Euro i kwit. Znudzony gość wydający go, ma w 3 językach napisane że podglądanie jest nieładne, bo chyba każdego interesuje, co on tam pisze. Jestem z siebie dumny ze znam w piśmie 2 z tych języków.
Przyjeżdżam do 2 budki, tam szybciej, 1 euro i powrót na przejście. Estonię opuszczam bez większych przeszkód, nawet bez rewizji. Widok na twierdzę z mostu granicznego, po prawej klienci do Unii. Wielu ich.
52068
U ruskich tradycyjna procedura, ale pomagaja. No cóż, wielu turystów tu nie gości i tak jakby jest po sezonie. Wladymir nie kłamał - turyści w Rosji są zawsze mile widziani. Wiza nie budzi watpliwosci.Urrrrraaa!
motormaniak
25.12.2014, 18:19
Fajna relacja, odpowiedni stosunek zdjęć do opisów i nie za dużo dźiwnych nawiązań i zmian wątku. Kontynuuj Waść, miło się czyta!
filipgdynia
26.12.2014, 08:18
Droga od granicy prosta i szeroka, waha tania jak barszcz 30 Rubli za litr. Przez mijane wioski przewijają się pojazdy jak z muzeum, że szczątkowym oświetleniem i oblachowaniem. Ich styl jazdy z początku rozpaczliwy, im bliżej miasta przechodzi w przerażający. I oldskoolowe Lady zmieniają się w wielkie SUV y, które biorą udział w konkursie kto jaknajblizej i jaknajszybciej cie wyprzedzi.
Ponadto jest mi tak zimno ze pod kurtke wkładam rozłożony ręcznik, jak nie pomoże pozostanie juz tylko zdobyć egzemplarz "Prawdy".
52069
Przedmieścia 5 milionowego miasta ciągną się w nieskończoność. Swiatła, korek, lekki deszczyk, raz hamuje przed kaskaderem co w drifcie opuszcza stacje benzynową, nastepnie kierownik GAZelli, zawraca z czerwonego, na ośmio pasmowym skrzyżowaniu tuż przedemną. Plusem jest, że nie jest już mi zimno. Mimo ledwo co 300 paru km dziś, skonany laduje w hotelu.
52070
Obsługa miła, za 2 noce płacę 2000 Rubli, pokój duży, ciepły, aplikuje zestaw naprawczy, a ze jeszcze jasno - idę w miasto.
52071
52072
52073
52074
52075
Tu, proszę, jeden z wybitniejszych aktorów rosyjskiego kina
52076
Podoba mi się tutaj, mimo chłodu i zachmurzonego nieba, jest klimat.
Futruje się czymś co przypomina moje pierwsze zrobione frytki + szaszlyk i browarek i idę dalej.
52077
filipgdynia
27.12.2014, 11:06
Teraz nastąpi dużo zdjęć i mało słów:
52079
Pani Kasia,
52080
Pałac z zimowy
52081
52082
52083
52084
Aurore wywiało na remont, smutno.
52085
52086
52087
52088
ekspozycję chyba masz ustawioną na stałe -2EV?
filipgdynia
27.12.2014, 11:25
52089
52090
52091
52092
52093
52094
52095
52096
52097
52098
To tyle z nocy, po 22 giej miasto ożywa. Ja wręcz przeciwnie, padam, ale pełen wrażen. Pogadałem z bajkerami na transalpach gdzie kupić coś ciepłego na ruskie klimaty. Wczoraj mieli zakończenie sezonu, 1000 motorów było. Pożalilem się na brak Aurory, oni się cieszyli że jej niema, kwitujac to "żeby już lepiej nie strzelała, blać."
Jutro odwiedzę rynek i pojeżdzę metrem.
RAVkopytko
27.12.2014, 11:32
Filip ,Dawaj,Dawaj fajnie się czyta i oglonda ;) :Thumbs_Up:
Złom, przeca wiadomo,że najlepsze foty to te w naszym mózgu :D
-2EV to od ankoholi rosyjskich pewnie :zdrufko:
filipgdynia
27.12.2014, 12:30
Zdjęcia są robione smartfonem, sorry, dobrego aparatu brak. Są jakieś takie mroczne, ale pogoda zaiste taka była. Ostatniego dnia wyjdzie słońce, bedzie cokolwiek lepiej.
Metro, 70 metrów w dół, płacę jakieś śmieszne 17 Rubli za żeton uprawniający po wejściu do jazdy aż do opuszczenia stacji, jest czyste i sprawne
52099
52100
W Auchan pierwsze oznaki sankcji,
52101
Rynek, jak to rynek, kupuję ocieplana, gruba bieliznę.
52102
52103
Spacerując dalej
52104
52105
52106
52107
52108
Teraz trochę propagandy
52109
52110
52111
I wizyta w muzeum KGB, witaj Feliks,
52112
Za tym biurkiem przesiadywał
52113
Takie smaczki,
52114
Muzeum 100 Rubli, warto, jest wyświechtana teczka z opisem po angielsku.
I z buta dalej
52115
52116
52117
52118
52119
52120
Do tego momentu miałem zaplanowany przebieg wycieczki, miałem wracać na skróty do Polski, najszybsza drogą. Ale wyczytałem, że we wtorek odpływa prom do Sztokholmu, z 1 dniowym przystankiem w Helsinkach. Hmm...
filipgdynia
27.12.2014, 12:59
Ostatni dzień w Rosji wita pięknym słońcem i mrozem. Dokonuje analizy budżetu i decyduje się na prom. Jak mam jechać w trudnych warunkach, wybieram Szwecję, na ruskie drogi jeszcze przyjdzie czas.
Jeszcze parę zdjęć, w lepszym świetle
52122
52123
52124
52125
Na prom ładuje się autobus, Renault ze Szwedami i ja. I sporo pasażerów bez aut.
Łajba nazywa się księżna Anastazja, odprawa długa, celnicy i pogranicznicy wnikliwi lecz przyjaźni. Rusza pod koniec dnia, długo płynie przez ogromny port.
52126
52127
52128
52129
Na promie kino, sklepy, kasyna, ruscy pija strasznie...
Jutro stoimy w Helsinkach, a ja mogę od 8 do 15 pojeździć po Finlandii. Zawsze to coś...Niestety prognoza mówi o deszczu.
Cdn
Będzie ciąg dalszy?
Świetna relacja, krótko i rzeczowo, potrafisz przekazać klimat miejsca.
Wyrazy uznania za propagowanie tamtych kierunków.
ZAJEBIŚCIE!!! Kochany Kolego to jest lepsiejsze i super opis z lubianym przekazem (osobistym)niż wyprawy ala ''sambor'' każdy....chce się wyrwać i poczuć wolnym ,nawet gdy jest jak jest......
Andrzej_Gdynia
28.02.2016, 19:52
Fajnie...
vBulletin v3.8.4, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.