View Full Version : Jak bezpiecznie trzymać kasę podczas wypraw?
Miedziany
11.11.2013, 21:41
Nie znalazłem podobnego wątku, dlatego zakładam nowy. Jak był - nie lejcie :hehehe:
Jako że na Forum jest wiele osób bardziej obeznanych w wałęsaniu się po świecie ode mnie, chciałbym się dowiedzieć gdzie trzymacie pieniądze/dokumenty w czasie podroży aby były bezpieczne?
Wybieram się w przyszłym roku do Indii, planuję powłóczyć się pociągami po kraju i dlatego potrzebuję jakąś bezpieczną skrytkę. W niezawodnym internecie znalazłem taką saszetkę biodrową:
PACSAFE StashSafe 100 GII Bezpieczna Saszetka (http://www.e-biwak.pl/kategorie-dodatkowe-bezpieczna-podroz-bezpieczna-torebka-biodrowa-stashsafe-100-gii-rfid-exomesh-pacsafe-o_l_162_1826.html)
Co o tym sądzicie? Osobiście wolałbym te 200zł wlać do baku:)
Wszelkie inne pomysły mile widziane :zdrufko:
Osobiście wolałbym te 200zł wlać do baku:)
Słuszna racja, odpuść tą torebkę. Żadna to skrytka, taką kabzę widać chyba z kilometra. I pancerna w dodatku. Wolałbym być okradzionym, niż okaleczonym przy próbie kradzieży. Kup sobie zwykłą saszetkę na pas i po prostu jej pilnuj:) Ewentualnie porozkładaj kasę w kilku różnych miejscach.
Masz tu taki wynalazek pod koszulkę
http://www.outdoorzy.pl/3015-7366/deuter-saszetka-security-holster.jpg
+/- 60zł
Są też różnego rodzaju paski ze skrytką
http://www.szanti-sklepy.pl/files/sc_staging_images/product/full_img_9156.jpg
motoMAUROxrv
12.11.2013, 09:34
Ja mam taki prosty i skuteczny sposób...
Nadmiar kasiury, kopie dokumentów, itp. rozmieszczam w kiszeniach na wkładki ochronne, których to każda kurtka czy spodnie motocyklowe mają od groma...
-Nie do wykrycia nawet podczas kontroli osobistej :)
randal 76
12.11.2013, 10:10
Mało to rozsądne chwalić się na publicznym forum kto jak kasę wozi:lukacz:
motormaniak
12.11.2013, 11:08
popadasz w paranoję.
Ja nosze w portfelu za pazuchą, a część z dokumentami w innym miejscu.
motoMAUROxrv
12.11.2013, 11:52
Mało prawdopodobne aby gdzieś w czarnej d... jakiś obwieś czytał to forum i skojarzył osobę z w/w metodą...
Zaś wśród motocyklowej braci z którą mam styczność próżno doszukiwać się skłonności do penetrowania nie swoich rzeczy...
Aha, umknął mi jeden szczegół, - jeśli kolega ma zamiar pośmigać wyłącznie parowozowymi zaprzęgami to przy odrobinie inwencji i pomocy zaprzyjaźnionej krawcowej :) takie "podskórne" schowki można wymodzić również w cywilkach...
Nic nie wystaje, nie kusi i nie przyciąga uwagi niezdrowo zainteresowanych...
Miedziany
12.11.2013, 12:00
@Kosmal - też przyglądałem się tym rozwiązaniom, ale szelki przez całe ciało trochę jednak krępują ruchy, szczególnie że na plecach dochodzi plecak z całym dobytkiem na miesiąc. Pasek natomiast to sposób jedynie na kasę, a ja jeszcze chciałbym gdzieś paszport skitrać, ew. multitoola, małą cyfrówkę mieć pod ręką.
@randal 76 - nie podejrzewam, żeby jacyś kieszonkowcy czytali to Forum, bo dobrze wiedzą, że z FATowcami się nie zadziera:D myślę, że warto dzielić się znanymi sobie sposobami - niekoniecznie własnymi - na bezpieczne szwędanie się
Masz tu taki wynalazek pod koszulkę
Tutaj znajdziecie fajny test :D
http://www.youtube.com/watch?v=Su2C06kg3rE&feature=player_detailpage#t=1879
Jeśli ktoś ma własne patenty - pewnie ich tu nie zdradzi.
Niemniej zasady są dość proste:
1. Rozdzielenie kasy.
2. Nerka i portfel i inne - pamiętaj, że w razi napadu nerki są już znane.
3. w kieszeni zawsze kasa do płacenia na bieżąco - co by nikt nie widział skąd wyciągasz + frycowe w razie co.
4. Gdzie możesz używaj Karty Kredytowej - zawsze możesz zablokować płatność.
5. Pack-safe i inne wynalazki - w Indiach w pociągu zaleca się przypięcie plecaka siatką do słupka. Śpisz oparty o plecak - nigdy nie spuszczasz z oczu. W razie załadunku na dach busa - odprowadzasz wzrokiem i czekasz aż naciągną plandekę. Na postojach sprawdzasz czy nie grzebano.
Uwaga też na pozostawioną kasę w pokojach - w nerkach itp. Mi w Kambodży pięknie wyjęto 200$ z nerki, po czym ładnie zasunęli i położyli na miejsce. Zszedłem po browara, na dół... Resztę pobytu żyłem w jeszcze gorszych warunkach (a myślałem że nie można)...
Ja ostatnio po powrocie z Krymu dostałem sms'a z banku, że moją kartę mi zablokowano. Po wyjaśnieniach się okazało, że została gdzieś skopiowana i system wykrył próbę nieautoryzowanego użycia.
Tak więc ja polecam zrobić sobie subkonto w banku i wyrobić kartę do niej, następnie przelać odpowiednią kwotę na to subkonto.
Jeżeli nam gdzieś skopiują kartę to w najgorszym przypadku będą mieli dostęp tylko do ograniczonej kwoty na tym subkoncie a nie do całej kasy na koncie głównym.
W Ukrainie na stacjach benzynowych jest nagminne wbijanie kodu PIN na terminalach przez okienko - nie ma możliwości tego zrobić aby nikt nie widział kodu.
Miałem nawet przypadek, że szyba była lustrem weneckim, tak więc nie widziałem komu daję kartę a Pani mnie nawet poprosiła o podanie PIN'u, ponieważ dziurka w szybie była za mała aby wystawić terminal. Dopiero po wielkiej awanturze, która trwała ponad 30minut udało mi się wejść do środka i osobiście wbić PIN (niestety przez 30 minut nie wiedziałem co się dzieje z moją kartą!).
Trzeba uważać. Ale i tak uważam, że karta jest bezpieczniejsza niż gotówka (pod warunkiem, że kartę zapasową trzymamy w oddzielnym miejscu).
Pozdrawiam, Złom
Ja ostatnio po powrocie z Krymu dostałem sms'a z banku, że moją kartę mi zablokowano. Po wyjaśnieniach się okazało, że została gdzieś skopiowana i system wykrył próbę nieautoryzowanego użycia.
Tak więc ja polecam zrobić sobie subkonto w banku i wyrobić kartę do niej, następnie przelać odpowiednią kwotę na to subkonto.
Jeżeli nam gdzieś skopiują kartę to w najgorszym przypadku będą mieli dostęp tylko do ograniczonej kwoty na tym subkoncie a nie do całej kasy na koncie głównym.
W Ukrainie na stacjach benzynowych jest nagminne wbijanie kodu PIN na terminalach przez okienko - nie ma możliwości tego zrobić aby nikt nie widział kodu.
Miałem nawet przypadek, że szyba była lustrem weneckim, tak więc nie widziałem komu daję kartę a Pani mnie nawet poprosiła o podanie PIN'u, ponieważ dziurka w szybie była za mała aby wystawić terminal. Dopiero po wielkiej awanturze, która trwała ponad 30minut udało mi się wejść do środka i osobiście wbić PIN (niestety przez 30 minut nie wiedziałem co się dzieje z moją kartą!).
Trzeba uważać. Ale i tak uważam, że karta jest bezpieczniejsza niż gotówka (pod warunkiem, że kartę zapasową trzymamy w oddzielnym miejscu).
Pozdrawiam, Złom
Złom - nie trzeba subkonta, wystarczy ustanowienie limitu na transakcje.
Jednak wolę subkonto i oddzielną kartę. Limity mają tą słabość, że przez parę dni możesz nie wiedzieć, że ktoś regularnie czyści Twoje konto a przez tę parę dni może trochę wypłacić niestety.
MZ
Miedziany
12.11.2013, 18:33
Miedziany,
widziałem w Galeo (czy coś takiego) Niemca gadżeciarza, co dostał śmiertelnie trudne zadanie...
Przeżyć w Hong Kongu przez 24h bez pieniędzy!
I... przeżył!.
Może pojdź tą drogą? ;)
jaa, ino jak wynająć Royala Enfielda bez piniędzy?;)
Co do nietracenia z oczy karty - czytałem o przypadku płacenia plastikiem w supermarkecie gdzieś w Azji: koleś dał kartę kredytową kasjerce, a ta podczas skanowania towarów spisywała na kartkę dane z karty. Ostatecznie łaskawie pozwoliła zniszczyć tą kartkę.
Każdy ma swój pomysł - dla mnie najlepsza jest kieszeń wszyta po wewnętrznej stronie spodni , pod paskiem , zapinana na guziczek . Działa to i mieści się wszystko co najważniejsze , nawet w krótkich spodenkach . Sprawdziło się nie tylko w Indiach , Malezji , itd , ale również przy wyjazdach " po europie " . Nerki natomiast nie lubię - znana wszędzie i zbyt łatwo ją stracić : specjaliści potrafią odciąć tak , ze nawet nie zauważysz . Oczywiście podręczne dokumenty mogą być w portfelu lub na szyi - zależnie od stopnia " zagrożenia " .
Podoba mi się pomysł na wykorzystanie kieszeni na ochraniacze - nie znałem , ale to tylko jak motorkiem jedziesz ;-)
Ludwik Perney
12.11.2013, 19:22
Trzeba strudzić się podróżą. Wtedy nikt Cie nie okradnie, a jeszcze browka postawią ;-)
zaczekaj
12.11.2013, 19:34
Hmm, schowajcie sobie kasę w biustonosz :D
Hmm, schowajcie sobie kasę w biustonosz :D
A pokaż :D
Biustonosz mnie uwiera, zwłaszcza podczas upałów, saszetka naskórna zresztą też - przykleja się!
Wewnątrz pasa, wewnętrzna kieszeń, zakamarki kurtki oraz kilka 300 dolarowych skrytek na "czarną" min w dziurawych trampkach, gumka majtek i takie tam obrzydliwe i niepraktyczne. Raczej przy sobie! ;)
zaczekaj
12.11.2013, 20:48
A pokaż :D
A proszę :D
http://static.polskieradio.pl/files/cfd1e9a9-313d-4265-a20c-c085354877c0.file
A tak na serio, to nigdy jakoś specjalnie nie chowałam dokumentów i kasy. W kieszeni, wewnątrz kurtki, zawsze przy ciele i na oku. I zdarzyło mi się trzymać dokumenty w miejscu na ochraniacze, pleców na przykład. :)
honda_honda
12.11.2013, 20:50
Może nie w tym dziale ale też o chowaniu pieniędzy
-kobieta wychodzi z kościoła i lamentuje że ją okradziono
- ksiądz pyta gdzie miała schowane pieniądze
- w staniku proszę księdza
-i nic nie czułaś
-czułam ale myślałam że to w uczciwych zamiarach:o
A tak na poważnie to rzeczy cenne (pieniądze, dokumenty) należy rozmieścić w kilku różnych miejscach wtedy nie stracisz wszystkiego.
A ja jak jeżdżę np na giełdę słomczyn to pojedyńcze papierki chowam do skarpetek a całe pliki banknotów do gaci.
Portfel w boczną kieszeń bojówek a w "podręczną" kieszeń trochę rupii na tuk tuka czy jakieś chapati :) Ale grunt to nie popadać w paranoję jak to już ktoś radził i nie spinać się, że zaraz okradną bo to po człowieku widać. W Indiach też są bankomaty więc nie trzeba zaraz nosić przy sobie 1k $ ;)
ja mam taki system:
a) kilka kont. jedno na biezace wydatki, drugie gdzie jest cala kasa, trzecie rezerwowe. ktos w Polsce ma moje dane do logowania i doladowuje od czasu do czasu konto 'biezace'. nawet jak mi przystawia gnata i bede musial wyciagac wszystko do zera - nie wyciagne wszystkiego. wyplaty mam za free na calym swiecie, wiec jak konczy mi sie gotowka to wyplacam troche.
b) kase mam porozkladana po roznych kieszeniach. na patent z kieszeniami na ochraniacze nie wpadlem, przyznam, ze jest b. dobry.
c) kopie dokumentow, dodatkowa karta, troche gotowki w dolarach/euro mam schowane w motocyklu. w apteczce, ktora jest w bagazniku mojej ST
d) dokumenty w szaszetce, ktora chowam pod spodnie. oddzielnie paszport i oddzielnie ID w portfelu
e) skany wszystkich dokumentow mam na roznych nosnikach ze soba (telefon, karta w aparacie) plus wystawione via cos takiego jak dropbox przez siec
do tego nie rzucam sie w oczy. nosze na sobie tanie marki, ktorych nie znaja miejscowi lub nie wzbudzaja sensacji (Quechua glownie), mam aparat, ktory z daleka wyglada jak Smienka (Fuji X10), slaby, stary telefon, etc.
vBulletin v3.8.4, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.