View Full Version : Air Hawk
Witam,
U spotkanych na trasie kolegów z Niemiec popdpatrzyłem coś takiego:
http://www.louis.de/index.php?topic=artnr_gr&artnr_gr=10008402&lang=en.
Czy ma ktoś z was informacje, opinie na temat tego rozwiązania bo mój tył ma dość:)
Czy może lepiej przerobić siedzenie?
-przerobic siedzenie I polozyc air howk'a.
Na dalekie jazdy to najlepsze rozwiazanie jakie znam.
pozdro
My to twarde ludzie, niepotrzebne nam poduszeczki pod zadek :haha2:
Poduszeczki za ponad 100 jurków .
Dzięki, wiedzialem że można na was liczyć:D
Zgadza sie 100 jurków to sporo za poduszeczke pod tyleczek.
Ale powyżej 500 km/dzien dupa odpada i nikt mi nie powie że tak nie jest.
Ale poduszeczke kiedy przychodzi czas na zabawe można zdjąć a na czas dojazdu lub przelotu (asfalt) się przyda.
I dlatego pytam bo to rozwiązanie wydaje mi się w ok w porównaniu z przerabianiem siedzenia.
Pozdrawiam Szyderców:)
:zdrufko:Nie chciałem urazić
producent w hamerykanskim stylu daje satysfakszyn or money bak.
czyli, jesli nie uda ci sie przejechac o 100 procent wiecej kilosow na poduszce hawka, to odsylasz I oddaja forse.
Znam kierowce ciezarowki I on sie nie rozstaje z tym super rozwiazaniem.
Ja tez
polecam poduszeczke z decathlona w zaleznosci od materialu z jakiego zrobiona kosztuje od 40 do 200zl zelowa ok 160zl -szukac na dziale jezdziectwo
Niemcy też chwalili hawka jako najlepsze rozwiązanie.
Ale wpadne jeszcze do Decatlona zobaczyć tą żelową do porównania.
Dzięki, Pozdrawiam
Ale powyżej 500 km/dzien dupa odpada i nikt mi nie powie że tak nie jest.
A co tam , ja powiem że tak nie jest :)
Przy okazji to nie kilometry są wykładnikiem a godziny jazdy głównie przelotowo/asfaltowej.
Pewnego razu zrobiłem 1150km ale za to w 16 godzin , i to te godziny robią robotę bo te same km na np FJR po autostradzie będą ledwie przejażdżką.
Mając możliwość testowania pierwszej kanapy naszego "krawca" kanap przejażdżka ponad 700km nie zrobiła żadnego wrażenia na mojej tylnej części a nawet przebiegła myśl czy nie zrobić jeszcze parę km.
Mając wybór przeróbki kanapy i wsadzania sobie worka ( z reszta za sporo większą kasę) pod tyłek wybrałbym kanapę.
Racja to godziny spędzone maja znaczenie.
Czy możesz napisać kim jest ten krawiec, i gdzie można zobaczyć zdjecia
przerobionej kanapy ?
Dzięki
Tak kanapy od niego to istny balsam na zbolałe 4 litery. Szukaj w dziale PiD żeby nikogo nie posądzili..... ;)
Ja też polecę przerobienie kanapy :bow:
Mam, tył nie marudzi :) jazda stała się przyjemnością. Wykonanie I klasa !!!!
Czy możesz napisać kim jest ten krawiec, i gdzie można zobaczyć zdjecia
przerobionej kanapy.
Popatrz tutaj http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=10401
Ale powyżej 500 km/dzien dupa odpada i nikt mi nie powie że tak nie jest
to chyba nie kwestia siedzenia tylko dupy człowieczej ;)
tydzień temu przejechałem 1 dnia ponad 600 km po alpach na Wildstarze (...no co?!) , tam kanapa jest 2 razy szersza od afrykowej i na pierwszy siad wydaje sie jak w domowym fotelu... po całym dniu dupa odpadła mi całkowicie...
Myślę że jakbym przesiedział 10h na najwygodniejszym fotelu świata to też miałbym dosyć ;)
twardym trza być chyba po prostu :)
Jest decyzja. Jednak przerobie knape z tym ze po sezonie oczywiscie. Bede spal na brzuchu do grudnia :)
Jednak cena Airhawka jest zbyt wysoka.
Dzieki za pomoc
vBulletin v3.8.4, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.