View Full Version : Tarcie przednich klocków
Witam,
zdoiłem przednie koło wymieniłem oponę na kostkę założyłem z powrotem i efekt taki że klocki trą o tarczę. Za grzyba nie mogę tego ustawić, wkręcałem i wykręcam koło i jak trze tak trze. Przed wymianą było wszystko ok. Macie jakiś pomysł co robię źle albo tak to ustawić.
Pozdraiwm
Zapieczone tłoczki, zatarta/paproch w pompce, zatarte prowadnice zacisku, źle skręcone lagi na ośce (za bardzo "na zewnątrz"). takie propozycje sprawdzenia :)
zatarta/paproch w pompce, źle skręcone lagi na ośce (za bardzo "na zewnątrz").
hmm, przed wymianą na inną oponę było ok. AT hamuję ok, po przejechaniu ok 1km przednia tarcze ciepłe, jedna bardziej. Jak obracam przednim kołem to słyszeć lekkie tarcie. Zakładam prawy zacisk tarcze trą, zakładam tylko lewy zacisk tarcze trą.
po za tym jakieś 2,5 tyś km miałem u Szparaga robione
czyszczenie i smarowanie zacisków przód i tył
czyszczenie i odpowietrzenie układu
wymiana zestawu naprawczego pompy hamulcowej przód
mishieck
20.06.2013, 08:21
po za tym jakieś 2,5 tyś km miałem u Szparaga robione
[
Pewnie ci śrubki wykręcił :D
Sorki, nie mogłem się powstrzymać :D
A nie jest to kwestia tego że muszą się "ułożyć"? Wymieniałem teraz oponę i jak złożyłem to też było lekkie tarcie. Po 200 km nie ma ani sladu tarcia. I podobnie jak u Ciebie, Szparag pare mies temu zajął się kompleksowo hamulcami (łącznie z wymianą na oplot). Może mi też coś wykręcił? ;))))
Czy wciskałeś tłoczki w zacisk by założyć koło?
AT hamuję ok, po przejechaniu ok 1km przednia tarcze ciepłe, jedna bardziej.
Jak Misza napisał. Masz zapieczone tłoczki, albo prowadnice.
Czy wciskałeś tłoczki w zacisk by założyć koło?
nie wciskałem tłoczków, dziś zobaczę prowadniece i tłoczki
Uff u mnie Szparag wkręcił wszystkie śrubki, żadnej nie brakuje widziałem na zdjęcach ;)
Kiedyś się naszukałem i naczyściłem i prowadnice, i tłoczki i wykręcałem pompkę, wszystko było ok... a była źle skręcona laga prawa tymi 4 śrubkami i dlatego tarło...
Odkręć zbiorniczek płynu hamulcowego, sprawdź, czy któryś z klocków się nie zblokował, np o blaszkę, cofnij delikatnie klocki załóż, i będzie ok. Zobacz czy dobrze ułożyła się ośka względem lag. A jak nie
to znaczy, że coś zjebałem.
Pozdrawiam
drugie podejście skończyło się ukręceniem dwóch szpilek :( moto oddałem do warsztatu samochodowego żeby wykręcili ukręcone szpilki. Na razie mała załamka wyjęcie koła i włożenie go z powrotem zakończyło się unieruchomieniem AT. A to prosta przecież czynność.
Mihoo , Ty masz tak jak ja... Dawno już doszedłem do wniosku,że taniej jest od razu zrobić u dobrego mechanika niż potem naprawiać po swojej radosnej twórczości :-))):D:D:D:mur::mur::mur:
aż boje się pomyśleć co by było jakbym złapał kapcia gdzieś w świecie :(
proste czynnosci powiniem dać rade zrobić sam
myślałem ze podajde na rozpoczęcie ale nie ma opcji na naprawę sprzęta
pozdro
No weź nie osłabiaj ludzi! Kiedyś po południu z kumplem jechaliśmy ..... No właśnie tak się składa, że do Popowa (ośrodek nad Bugiem, czyli po "drugiej stronie drogi") na wczasy. W Legionowie z górki zatarł się motur i dupa. Ledwo do domu dojechaliśmy! Pół nocy rozbieranie i składanie na innym komplecie tłokowo - cylindrowym i rano w drogę.
Taka pierdółka ma Ciebie wykluczyć ze zlotu?;)
Wstawiłem to dla jaj, a to taka na czasie mądrość życiowa:
"Przestań naprawiać jak zaczynasz psuć!"
na jaki loctite wkręcić nowe szpilki?
pozdrawiam
dawid8210
15.07.2013, 15:58
Jak nie będzie to loctite to nic się nie stanie. Kupuj taki klej do gwintów by można go było odkręcić przy użyciu niedużej siły i tyle.
drugie podejście skończyło się ukręceniem dwóch szpilek :( moto oddałem do warsztatu samochodowego żeby wykręcili ukręcone szpilki. Na razie mała załamka wyjęcie koła i włożenie go z powrotem zakończyło się unieruchomieniem AT. A to prosta przecież czynność.
Podepnę się pod temat kolegi. Otóż we wczorajszych godzinach wieczornych próbowałem wykręcić trzpień w celu wymiany klocków i z łba imbusowego zrobił mi się okrągły :vis: Teraz mam plan taki: dziabnę trzpień gumówka, wyjmę klocki, a reszte trzpienia chwycę długimi szczypcami i spróbuję odkręcić - wykonalne? Może podgrzać trochę opalarką? Co myślicie?
Drugi problem - zapiekło się to cholerne łoże od klocków. Chcę użyć dwukilowego czujnika ;) podgrzewanie bez sensu bo gumy stopię :mur: moze ktoś się w to bawił z powodzeniem?
zdemontować zacisk
1- gumówką wyciąć klocki zostawić trzpień
2- usunąć tłok i uszczelki
3- palnik z umiarem i jakiś płyn penetrujący powoli nie na siłę
4- żabką lub innymi klapcążkami* złapać w miejscu klocków i delikatnie wykręcić
co za łaże ?
szymon25
19.09.2013, 10:05
wyjmij zacisk i spróbuj na sile przerobić ampol na torx chyba 25. Penetrator i ogien. u mnie się sprawdziło. tylko dobrze unieruchom zacisk w imadle np.
Chodziło mi o łoże, w sensie ta podstawa zacisku, która się ustawia na tarczy razem z klockami. Przy ostatnim serwisie wpakowałem tam smaru miedziowego aż wypłynął, uszczelki całe, a to gówno i tak ani drgnie.
Jutro katuję :D dzięki za rady. Spróbuję z tym torxem, jak nie ruszy to użyję równania siła*gwałt palnikiem, gumówą, szczypcami i młotkeim
Torx 40 tylko trzeba go dobrze wbić(głęboko),podgrzać możesz opalarką byle nie za mocno
musi pojść
Torxa najpierw wbiłem młotkiem, a potem podłączyłem go do śrubokreta udarowego :D i dalej młotkiem (bez demontażu przewodu - na piramidzie z kostek brukowych obok motocykla) poszło :D dzięki. Teraz męczę się z tym samym co kolega Michoo, mianowicie TRZE! :mad: pomyslimy zobaczymy, dzięki i pozdrawiam
Torxa najpierw wbiłem młotkiem, a potem podłączyłem go do śrubokreta udarowego :D i dalej młotkiem (bez demontażu przewodu - na piramidzie z kostek brukowych obok motocykla) poszło :D dzięki. Teraz męczę się z tym samym co kolega Michoo, mianowicie TRZE! :mad: pomyslimy zobaczymy, dzięki i pozdrawiam
Szanowny @Nalewa
Odkrec przedni zacisk od lagi,wyjm zalozone uprzednio klocki,naciskaj klamke hamulca tak dlugo, az zobaczysz tloczki wychodzace ze swoich siedzisk w zacisku.
Kontroluj poziom plynu hamulcowego podczas tej czynnosci by nie zapowietrzyc ukladu.
Jesli tloczki wyjda okolo 2/3 dlugosci-przestan pompowac.
Tloczki dokladnie umyj rozcienczalnikiem i wytrzyj do czysta.
Nastepnie wez kilka gram pasty do polerowania lakieru samochodowego i naloz paste dookola odslonietej czesci tloczka.
Wez pasek mocnego materialu(stare dzinsy) okolo pol metra dl. i owin nim odslonieta czesc tloczka a nastepnie pociagajac naprzemiennie za konce polerj tak dlugo az tloczek bedzie czysciutki niczym psie jaja.Potem zmyj reszte pasty polerskiej I mozna nalozyc warstwe ochronna z dobrego smaru.Nie za grubo .Po tym mozna zaczac wciskac tloczki do konca.
Moze sie okazac, ze podczas wcisniecia tliczka, wprasowales syf miedzy scianki zaciskuuszczelke a tloczek .I wtedy lipa.Trza wszystko rozebrac I WYCZYSCIC:)
Zobaczyc ,poskladac I wlewajac nowy plyn odpowietrzyc .
Wlasciwie pracujacy tliczek w zacisku powinien dac sie wcisnac za pomoca palcow!
Powodzenia :)
szymon25
08.10.2013, 10:01
Mości panowie. Raz do roku nikomu nie zaszkodzi wyjąć wszystkie zaciski, rozebrać i je dokładnie wyczyścić. Ja zawsze na wiosnę tak robie i nigdy nie miałem problemów z hamulcami. Polecam każdemu :)
Zipo dzięki
A jaki macie koledzy patent na demontaż zapieczonego, lub ciężko chodzącego tłoczka? Jakoś go złapać szczypcami? tylko jak, żeby nie zniszczyć powierzchni?
Czy jeżeli słyszę delikatne cykliczne obcieranie to znaczy, że tarcza jest krzywa, czy może to być wynik złęgo skręcenia lag, jak u kolegi zakładającego temat?
Wysuń wszystkie chodzące tłoczki tak żebyś nie miał później problemu z ich wyjęciem. Zablokuj je i próbuj pompować. Zapieczony powinien po kawałeczku wychodzić.
vBulletin v3.8.4, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.