Olej przekładniowy Orion Super EP 75w90 -ciekawostka

[marekw]

He he aby był tłusty

[Navaja]

Dubel,
a po ile to masło stoi? I czy są mniejsze opakowania niż te 5 l z Twojego zdjęcia?

Edycja:
już znalazłem. 5 litrów są najmniejsze.

Z ciekawości jaką cenę znalazłeś w Polsce?

Są opakowania litrowe!
W Norge cena jest zabójcza :/

[Navaja]

Ceny w Polsce nie znalazłem.
Za wielką wodą wołają za to tyle:
http://www.industrial-lubricants.co....id=19&it_id=85

Jeżeli to prawda, to ja dziękuję.

Znalazłem jeszcze coś takiego, co akurat dotyczy przekładni w BMW. Może Cię zainteresuje. Niestety słabo po fajfoclocku kumam:
http://www.horizonsunlimited.com/hub...sing-does-8261

U mnie na dzien dzisiejszy 333 zl brutto za litr :\
ta wypowiedz z twojego linka napawa optymizmem: ''a testowałem większość olejów na rynku od 1987 roku mineralne i syntetyczne. Żadne badania naukowe, choć tylko w moich testów pojazdów - a nikt nawet nie zbliżył się do tego z Omega 690'' - tlumaczenie Google

Pozdro

Moj amatorski test tego oleju

https://drive.google.com/open?id=0B_...nJvZTdfa0Zwc3c

[Navaja]

To wszystko fajnie tylko gdzie tu jest jakiś ekonomiczny sens.
Olej w skrzyni wymienasz co 20.000 km a w tylnej przekładni nawet co 40.000 km - przynajmniej tak podaje serwisówka dla 1150 GS. Chociaż ja wymieniam za jednym razem po 20.000 km zarówno w skrzyni jak i w przekładni.
Z grubsza szacując to są dwa sezony latania.
Za syntetyczny Castrol MTX 75W140 płacę coś koło 20 € za litr. Za Oriona wołają u Ciebie 80 € za litr a u Nowej Zelandii trochę ponad 40 €. No to niech będzie średnio 60 € litr. Czyli za flaszkę Oriona mam trzy flaszki Castrola a jak ktoś nie jest tak rozpustny jak ja i leje zwykły minerał to za tą kwotę ma 6 litrów przyzwoitego smarowidła w klasie GL 5.
Podsumowując: w cenie Oriona masz zapasu innego oleju na 6 bądź 12 sezonów.

Trochę bym się obawiał tyle jezdzić na jednym oleju, nawet jeżeli się lepi jak na tych zdjęciach.

Wydaje mi się, że to ma rację bytu kiedy użytkujesz jakieś maszyny, które chodzą non stop 24 godziny na dobe albo też wymiana oleju w nich jest czasochłonna i kosztowna czy też przestój na wymianę powoduje, że masz ekonomiczne straty. Wtedy tak - zamiast wymieniać co miesiąc to wymieniasz co trzy miesiące.

Natomiast lać do motocykla to przerost formy nad treścią. Chyba, że masz dostęp na boku i ktoś Ci z duzej beczki za flaszkę odleje.

Zgodze sie z Toba w 100%. Ekonomiczny sens przy uzytku cywilnym jest dyskusyjny, jednak praca tego oleju moze w znacznym stopniu wydluzyc czas eksplatacji (producent zapewnia ze minimalnie 5 razy ) a po drugie znacznie zmniejszyc zuzycie podzespolow. Tak czy owak jest to droga zabawa chyba ze jest tak jak opisales w ostatnim zdaniu

Temat podrzucilem poniewaz zszokowaly mnie wlasnosci tego oleju i wydaje mi sie to dosc ciekawa nowoscia. Troche w zyciu widzialem ale takich cudow olejowych jak te dotychcasz nie bylo mi dane widziec.

Edit: Na filmie moze to nie robi takiego wrazenia ale na zywo wszelka dotychczasowa wiedza o prawach fizyki i dynamice cieczy itp idzie w pizdu. Bo to co sie widzi jest troche nie wytlumaczalne.

[felkowski]

We współczesnych skrzyniach samochodowych producenci w ogóle nie zalecają wymiany oleju. Auta potrafią przelatać na oleju i po 200 i więcej tys km. I to nie na takim po 50 czy 60 euro tylko za 30/40 zł za litr. A w kwestii zastosowania przekładniówki do silnika. Nie jestem ekspertem od takich działań. Ale wydaje mi się, że prędzej staną pierścienie w kanałach niż silnik miałby się zatrzeć.

[Jan]

Się zgadzam z Dubel, dla części użytkowników takie koszty będą do przełknięcia a świadomość przedłużenia żywotności/niezawodności jest ważna. Wiadomo, że się rozbija o kasę ale wg mnie nie tylko. Olej super i dobrze wiedzieć, że coś takiego na rynku jest.