Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Główny dział > Inne tematy

Inne tematy Motocyklowo

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 01.12.2015, 16:49   #1011
voxan69
 
voxan69's Avatar


Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Sanok
Posty: 2,022
Motocykl: EXC, ST 1300
Przebieg: rośnie
voxan69 jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 8 godz 13 min 23 s
Domyślnie

strobus mam nadzieję, że mówisz o śrubach a nie motku
__________________
Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą
voxan69 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 01.12.2015, 17:07   #1012
strobus1
 
strobus1's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2011
Miasto: mazowiecka wieś
Posty: 1,368
Motocykl: 5 szt
Przebieg: znośny
strobus1 jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 2 tygodni 3 dni 15 godz 3 min 38 s
Domyślnie

Sprawca znaczy łamignat zostaje. Śruby, blachy, płyty i takie tam ustrojstwa będą do dyspozycji innych połamańców. A i jeszcze jedno zróbcie sobie chłopaki detox od piwka i wódzi - zrośnięcie się dwa razy szybciej. Nie oszczędzajcie na rehabilitacji. Nie czekajcie na państwową łaskę. Według mnie to najlepiej wydane pieniądze. No i rehabilitację można zacząć już w gipsie - pociągnijcie za język waszego chirurga.
Zdrowia
__________________
keep it simple
strobus1 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 01.12.2015, 17:19   #1013
matjas
 
matjas's Avatar


Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Brzezia Łąka
Posty: 13,669
Motocykl: nie mam AT jeszcze
matjas will become famous soon enough
Online: 4 miesiące 1 tydzień 16 godz 8 min 2 s
Domyślnie

Japierdziele ale się to ciągnie jak wracam pamięcią. Ale dobrze, że będziesz już miał to za sobą.

Jak się gdzieś zaczynam spieszyć to zawsze sobie przypominam ile dochodziłem do siebie po moim wypadku. I od razu mi przechodzi chęć na prędkość.

m
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa
matjas jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.12.2015, 14:43   #1014
Mucha

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Nov 2008
Miasto: Okuninka latom, a Biala Podlaska zimom.
Posty: 522
Motocykl: R1100GS
Przebieg: :dupa:
Mucha jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 3 tygodni 2 dni 21 godz 9 s
Domyślnie

Sz. P. P. (Państwo Połamańcy) ;-)

Nie zawracałbym gitarry moim skromnym złamaniem ości szczałkowej - ale po przeczytaniu postu "everybike", kącik ortopedyczny, post # 568:

"Strzałka oczywiście ale na niej się 'nie chodzi' i jeśli to nie jest złamanie przezstawowe , nie powoduje uszkodzenia nerwu ani naczyń to jej przemieszczenie nie ma znaczenia. Kość piszczelowa musi byś w osi..... tak z grubsza o strzałce, z której się nie strzela "

, słowa mojej p. doktor mnie zmroziły letko.
Otóż: na początku grudnia złamałem kostkę boczna - myślałem, ze to zwichniecie i jeszcze cały dzień chodziłem - ale jak zaczęło konkretnie napierdalać, to w podskokach zjawiłem się na izbie przyjęć.

1-sze RTG (3. XII): złamanie bez przemieszczenia. Ponieważ bardzo spuchnięte, to tylko szyna.

2-gie RTG - po tygodniu: nadal spuchnięte, ale decydują się jednak na cały gips..? Za tydzień (16-go) kontrola i ...
właśnie:
"everybike" pisze, ze przemieszczenie strzałki nie jest ważne - a, p. doktor powiedziała, ze kość może jeszcze się przemieścić (do 2 tyg) i po to ta kontrola (16-go), żeby sprawdzić.
Jak nie będzie zmian, to git. Natomiast jak cokolwiek się przemieści się, to: OPERACJA .!?
No i co ja mam teraz myśleć? Nie chce, żeby żadna żądna krwi przyszła w nocy "z teczka do mego ciała"..?

Proszę fachowców - kostoprawowcow o szybka rade.

Dziękuję!
:-)
Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg Prześwietlenie przód 03.12.15.jpg (115.0 KB, 24 wyświetleń)
Typ pliku: jpg Prześwietlenie bok 03.12.15.jpg (138.4 KB, 23 wyświetleń)
Typ pliku: jpg Prześwietlenie przód 09.12.15.jpg (108.6 KB, 23 wyświetleń)
Typ pliku: jpg Prześwietlenie bok 09.12.15.jpg (164.5 KB, 23 wyświetleń)
Mucha jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.12.2015, 18:58   #1015
everybike
 
everybike's Avatar


Zarejestrowany: May 2010
Miasto: Łódź
Posty: 312
Motocykl: DRZ
everybike jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 tygodni 20 godz 52 min 39 s
Domyślnie

Dobrze jest na tych fotkach.
ps. strzałka - miałem na myśli trzon k.strzałkowej, a kostka boczna to już cześć k.strzałkowej tworząca staw skokowy i jej przemieszczenie już ma znaczenie dla funkcji stawu.
Pani doktor dobrze Ci mówi. Pierwsze 14 dni tworzy się zrost włóknisty i po tym czasie nie powinno już się przemieścić.
ps2. nie zwichnięcie tylko skręcenie ☺
everybike jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.12.2015, 22:52   #1016
Widmo80
Pracuj uczciwie dla dobra swego kraju- dostaniesz rentę , bilet do raju
 
Widmo80's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2015
Miasto: Dzierżoniów
Posty: 958
Motocykl: RD03
Przebieg: 12 000
Widmo80 jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 tygodni 1 dzień 21 godz 24 min 15 s
Domyślnie

Witam .

Niestety i ja muszę tutaj napsać .

Całe zdarzenie było pod koniec września .

Więc tak - Niedziela - jak zwykle odpalam moto i jadę - gdzieś - Moto to moje stare , niebieskie DR RSE 650 .

Mimo swojego wieku motorek fajnie jęździ i daje radochę . Zrobiłem ponad 150 km offem , szutrem ,asfaltem..

Jestem w domu z powrotem . Ale pogoda fajna to jeszcze trochę ... i pojechałem na szutrowa droge - idealnie prosty , 6 km odcinek szutru - marzenie

Więc jadę . 50 km /h - za mna kurz i siwo , drogę znam dość dobrze ale nie idealnie ..

Pierwsza chopka , fajnie sie przednie koło oderwało od ziemi to więcej gazu - na następnej będzie jeszcze fajniej.. myślałem ..

80 km /h - tumany kurzu za mna chopka i krótki lot - zajebioza Jeszcze szybciej ..

Gaz do końca .. Po chwili koło 110 km/h ( to 650cm3 i naprawdę to przyspiesza) Chopka a za nią,,,,,,,,, dołek......

Oba chamulce na max Ale było za późno - masa+ bezwładność i w tym momencie wiem że nie skończy się to dobrze na pewno ..

Przednie koło podbija na chopce , później tylne..Mam ten właśnie moment w pamięci do teraz przed oczami .

jestem w powietrzu.. moto pochyla sie przodem w dół . wiem że nie opanuje tego . Gdyby było płasko to opadł bym normalnie i pojechał dalej ..

ale na moje nieszczęscie był tal jakis jebany dołek w drodze - przednie koło po uderzeniu o ziemię nie miało prosto , tylko gwałtownie pod górę zaraz ..

Uderzyło .

Dodam że miałem koło 100 km/h i wszystko działo sie bardzo szybko .

przód podbija gwałtownie do góry - to enduro i skok zawiasu jest długi , ale w tej sytuacji i tak za krótki .Dobiło na max

Przez to o mało co nie wyleciałem przez kierownicę ..

I teraz krytyczny punkt - tylne koło ląduje w tym jebanym dołku i tył podbija do góry ...

Jednak tylne zawieszenie nie ma takiego skoku jak przednie i nie zmagazynowało w sprężynie tyle energi uderzenia juz ..

Z ogromną mocą tył motocykla podbija do góry - siedzenie/kanapa zajebićie mocno uderza w moją d*pę . W tym momencie dochodzi do kontuzji .

moto opada na ziemie w końcu całe , ale tak nierówno i mocno ze po chwili wypi*rdala sie na bok - ja szlifuje jakies 20 /30 metrów i ląduje w rowie w krzakach

Pierwsze co to ogromny , paralizujący BÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓLLLLLLl w plecach !!!!!

Leżę w plataninie jakichs gałązek i liści , boli w plecach jak sqrwysyn....duszno mi , kask na głowie jeszcze ., kurz który zrobiłem wpadając w te krzaki .

Leżę tak przez około 10 minut ( to chyba najgorsze 10 min w moim życiu )

Plecy bolą jak sqrwysyn... ale co trzeba jakos wyjs z tego rowu - obracam sie na plecy jakos i ściągam kask ..

Dysze i sapie bo boli jak juz pisałem. Mocno.

Ale nic to trzeba jakos wrócic do domu przeciez . Ból pewnie minie .. myślałem .

Na czworaki i wyczołgałem sie na ten szuter jakos .

Uwiezcie - to najgorszy ból fizyczny jaki miałem w zyciu .

Jedna noga , póxniej druga .. stoję , ale napierdala niemiłosiernie - wyjmuje tel aby zrobic zdjęcie moto bo czuje że zaraz strace przytomność











Chyba adrenalina po wypadku pozwoliła mi wstac bo po chwili nie mpgłem juz wytrzymać i połozyłem się do rowu z powrotem na plecach zeby bolało choc mniej .

mija pół godx czuje że jest tylko gorzej - ( cały czas byłem sam ) dzwonie do kolegi - czy da radę przyjechac po mnie i po moto . Sam nie dam rady to pewne.

Popółtorej godziny na tel - ciężko wytłumaczyc komus gdzie w polach dokładnie leżę - docierają - mnie kłada z tyłu na siedzeniach - dr na przyczepke .

Jesteśmy u mnie na podwórku - kumpel mówi ze dzwoni po karetke , ja nie protestuje bo boli jeszcze bardziej - mija 10 minut i zamiast karetki przyjężdża policja z balonem żeby dmuchac .. z pogotowie powiadamiaja policje o takich zdarzeniach - nie dmuchałem bo tak mnie boli że nie moge więcej powietrza nabrać - nosza - 6 osób przenosi mnie na nie - kłada i do karetki - trzask dzwi za moja głową i juz jedziemu w strone szpitala .

Docieramy na izbe przyjęc - tam rentgen i czekanie przez 3 godx ponad na h.j wie co .. W miedzyczasie przychodzi do mnie inna policja tez z balonem - teraz juz dmuchnałem - wynik 0,00 . Jest zdjęcie z rentgena i ortopeda - motocyklista jak sie okazało - pozytywny typ .

Pokazuje mi zdjecie pod światło i kręgi w moim kręgosłupie widzę , ale jeden z nich jest wyraźnie inny od pozostałych - Złamanie kompresyjne a zmiażdzenie bardziej

to powodowało i dalej robi ból . Drugi krag mniej uszkodzony - kieruja mnie na neurochirurgie do wałbrzycha od razu .

Do karetki i jak worek kartofli po godzinie dotarłem do oddziału specjalistycznego , tomograf i decyzja o operacji od razu - duzo nie zabraklo do uszkodzenia rdzenia ...

Tak ,nasze zdrowie jest takie kruche - róbcie wszystko aby tu nie trafić

Bezsenne 2 noce z bólem juz mniejszym bo wiaderka kroplówek dostałem.

Operacja w końcu . wybudzaja mnie i ból po byl naprawde nieznośny ..Jakby ktos piłował mi na śpiąco plecy pilarką spalinową ..

Wyłem trochę ale po 5 godx kroplówek przeszło coś .

Następny dzień i pierwsze kroki- spocony na zimno - ale udaje sie z pomoca takiego balkonika na kółkach poruszac jakos - dodam że boli to nadal



Mija juz ponad 2 miesiące i teraz jestem juz w domu . boli , ale czuje że jest coraz lepiej .

Oczywiście zero pracy i niczego . Póxniej rechabilitacja jeszcze .

Ja sie ciesze że tak się to skończyło a nie gorzej .

Podsumowując - jęździjcie wolniej bo wtedy jest czas na reakcje jakąś ...

Taraz sprawa odszkodowania z NW - nie wiem jak sie za to zabrac zupełnie .

Teraz przebywam w domu i dochodzę do siebie pomału - chodzę .

Zdjęcie zrobione i wiele innych kilka godzin po wypadku - miałem / mam szczęście
[IMG][/IMG]

Ostatnio edytowane przez Widmo80 : 13.12.2015 o 23:04
Widmo80 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.12.2015, 23:09   #1017
strobus1
 
strobus1's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2011
Miasto: mazowiecka wieś
Posty: 1,368
Motocykl: 5 szt
Przebieg: znośny
strobus1 jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 2 tygodni 3 dni 15 godz 3 min 38 s
Domyślnie

ło bracie to żeś nawywiał!!!
Przede wszystkim pozytywne myślenie i nastawienie. Ma się unormować. Inne myśli są NIEDOPUSZCZALNE. Wiem bo sam przez podobne tematy przeszedłem. Co prawda kręgosłup cały ale bark mi wisiał na skórze i miażdżył połamane żebra i dziurawe płuco. Bolało...
Po trzech miesiącach wsiadłem na moto, cieszyłem się i bałem jednocześnie.
Więc pamiętaj " Co nas nie zabije to nas wzmocni".
zdrowia
__________________
keep it simple
strobus1 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 14.12.2015, 10:09   #1018
Tomas_XRV
 
Tomas_XRV's Avatar


Zarejestrowany: Aug 2012
Miasto: Toruń
Posty: 1,341
Motocykl: LC8 SuperEnduro
Tomas_XRV jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 1 tydzień 4 dni 23 godz 2 min 0
Domyślnie

Zdrowia kolego. Całe szczęście że na tym się skończyło.
Tomas_XRV jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 14.12.2015, 19:41   #1019
wojtekm72
 
wojtekm72's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Lubaczów
Posty: 926
Motocykl: RD07A, XR 400
Galeria: Zdjęcia
wojtekm72 jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 6 dni 8 godz 55 min 8 s
Domyślnie

Oj bida jak zdrówka braknie.
Sił, wytrwałości dla połamańcow.

Wolniej, a będzie mniej bolało u mnie też się sprawdziło.
wojtekm72 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 14.12.2015, 22:28   #1020
Zmyler
 
Zmyler's Avatar


Zarejestrowany: Sep 2014
Miasto: Lublin
Posty: 2,277
Motocykl: LC8-950ADV,EXC 450, ROAD KING EVO
Zmyler jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 2 tygodni 22 godz 47 min 17 s
Domyślnie

Trzymam kciuki -Będzie dobrze !!! Tylko trzeba w to wierzyć i się rehabilitować zgodnie ze wskazaniami .I meldować powrót do zdrowia .
Zmyler jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
??Kącik Video-Edytora - PROPOZYCJA Tymon Inne tematy 4 06.05.2011 10:31


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:54.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.