Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Główny dział > Inne tematy

Inne tematy Motocyklowo

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 26.07.2009, 11:37   #21
Lepi


Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Poznań
Posty: 5,594
Motocykl: 690 Enduro
Lepi jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 2 tygodni 6 godz 10 min 0
Domyślnie

Cytat:
Napisał borunin Zobacz post
Taa, ladna robota, fachowo....jak w autoryzowanym salonie Bentleya!
Będzie Pan zadowolony
Już jestem zadowolony ! Wyjąłem to żelaztwo w grudniu
__________________
"A jeśli nie znajde w swej głowie rozumu to paszport odnajde w szufladzie..."
Lepi jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 29.07.2009, 14:31   #22
Kuba
 
Kuba's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Częstochowa
Posty: 1,376
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Kuba jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 4 godz 47 min 14 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Lepi Zobacz post
Rowery są złe!

hehe- pewnie tak. Mój jest w porządku
Kuba jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 30.07.2009, 09:44   #23
JareG
Piast Kołodziej
 
JareG's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Toruń
Posty: 1,892
Motocykl: RD03
JareG jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 17 godz 44 min 37 s
Domyślnie

Sie macie polamancy

Tak a propos najglupszej przyczyny zlamania, to jak lezalem z przyczlapa dolna w szpitalu (zagipsowali i nie chcieli wypuscic, nie wierzyli ze po przyladowaniu centralnie w Golfa 60-80km/h nic mi sie w srodku nie popekalo ) jeden pacjent mial sruby w gnatach na nodze bo skonczyl palic papierocha, rzucil peta na glebe i chcial przydeptac.. to bylo w pazdzierniku, pet wpadl miedzy liscie no to gosc go z zyciem z buta, tak z gory - ino ze pod lisciami byla dziura
Palenie szkodzi

A tak nieco powazniej, to w padzierniku mina 2 lata od 'zagipsowania' a ja mam grubsza przyczplape w kostce (musze kupowac glany na moto o 1 nr wieksze ), lubi sobie spuchnac (wieczorem jest problem z zalozeniem buta motocyklowego), jak krece stopa to chrupie , nie ma pelnego zakresu pracy (kijowo mi sie np. wybija z tej stopy..), i mam zmiane koloru skory. No i czasami boli dziadostwo.. co radzicie z tym zrobic?
__________________
Pozdrawiam z Torunia i okolic,
Jarek

K1200RS & TRX850 & XTZ850
JareG jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 30.07.2009, 11:47   #24
Lepi


Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Poznań
Posty: 5,594
Motocykl: 690 Enduro
Lepi jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 2 tygodni 6 godz 10 min 0
Domyślnie

Cytat:
Napisał JareG Zobacz post
... jak krece stopa to chrupie , nie ma pelnego zakresu pracy (kijowo mi sie np. wybija z tej stopy..), i mam zmiane koloru skory. No i czasami boli dziadostwo.. co radzicie z tym zrobic?
Hej, boli czasami? Mi lekarz, jak poskarżyłem się, że mnie czasami kręgosłup boli, odpowiedział "Ludzi wypadków nie mieli i też ich czasami boli".
Najpierw trochę się wkurzyłem ale potem zrozumiałem, co chciał powiedzieć.
Po każdej kontuzji związanej z przerwaniem tkanki kostnej powstaje zrost, który jest nieco grubszy od oryginału. Jeśli jest to złamanie okołostawowe sprawy często się komplikują. Jak to mówią lekarze, będzie pan mógł przepowiadać pogodę

Co do braku pełnego zakresu ruchowego, to jest to najprawdopodobniej zaniedbanie w rehabilitacji. I to pewnie nie twoje tylko lekarza. Skierował cię w ogóle na ćwiczenia Nie wiem ile można zrobić po dwóch latach. Na pewno można ten stan poprawić. Skontaktuj się z ortopedą lub rehabilitantem.
Ja też muszę kupować buty o jeden numer większe, choć mam wrażenie, że różnica po kilku latach się zmniejszyła.
A z domowych sposobów to obkładanie spuchniętego miejsca ciepłymi liśćmi sparzonej kapusty, moczenie w ciepłej wodzie z szarym mydłem. Ale to na własną odpowiedzialność
__________________
"A jeśli nie znajde w swej głowie rozumu to paszport odnajde w szufladzie..."
Lepi jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 30.07.2009, 12:29   #25
wlodar
Dołączył: Sobota, 14 Stycznia 2006
 
wlodar's Avatar


Zarejestrowany: Jan 2006
Miasto: Gorzkie Pole/k.Poznania
Posty: 361
Motocykl: xl883 Iron
wlodar jest na dystyngowanej drodze
Online: 5 dni 8 godz 38 min 19 s
Domyślnie

Pany!!! jak Lepi mówi... podstawa to rehabilitacja!!!
miałem chyba z 5 razy zwichnięty bark i po każdym pakowali mnie w gips od pasa do szyi na półtora miecha
po każdym takim incydencie rehabilitowałem się w szpitalu i także samemu w domu, ta druga część rehabilitacji, uważam, że jest najważniejsza, bo jeżeli nie powtarza się ćwiczeń ze szpitala przez całe dnie to nic z tego nie wyjdzie.
Na koniec, poskręcali mi bark na śrubki i wtedy zaczęła się dopiero zabawa.
Dla porównania...w tym samym czasie, na tym samym oddziale ja i jedna kobitka mięliśmy robioną tą samą operację barku, Ja ćwiczyłem jak wściekły i po pół roku profesor który mnie "robił" sam się dziwił postępom w powiększaniu zakresu ruchów, natomiast ta babka ledwie ruszała ręką.
Tak, że panowie!!!
zabawa zaczyna się dopiero po zdjęciu unieruchomienia
Będzie bolało, będzie pot, krew i łzy... ale warto!!!
pozdro
__________________
HD
wlodar jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 30.07.2009, 13:35   #26
Lepi


Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Poznań
Posty: 5,594
Motocykl: 690 Enduro
Lepi jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 2 tygodni 6 godz 10 min 0
Domyślnie

Dokładnie jak Włodar napisał, rehabilitacja to krew, pot i łzy.
Jest jeszcze jeden aspekt, ten nie fizyczny. Słusznie Włodar zauważył i wspomniał o kobiecie i słabych jej efektach w rehabilitacji. Kobiety zazwyczaj mają mniejsza motywację do odzyskania pełni zdrowia. Nie chcę otwierać dyskusji dlaczego tak się dzieje. To tylko moje spostrzeżenia. Gdy chodziłem na grupową rehabilitację, na męskich twarzach było widać grymas wysiłku, bólu. Panie w tym czasie uśmiechnięte oddawały się uciechom plotkarskim machając raz rączką raz nóżką. Wybaczcie drogie panie .
Ael oprócz uporu jest jeszcze psycha. Adaś, mój rehabilitant (bardzo miły facet wiec pewnie się nie obrazi, że nazywam go Adasiem), powiedział kiedyś: spójrz, ten pan, ta pani, oni kuleją. Niema żadnych podstaw, są już zdrowi i w pełni sprawni, uważaj na siebie.
Zresztą Adaś nauczył mnie od nowa siadać, jeździć na wózku, w końcu nauczył chodzić. Gdy pierwszy raz wyjechałem wózkiem na szpitalny korytarz, poczułem znowu wiatr we włosach. I chociaż był to tylko przeciąg to mocno się wzruszyłem.
Najgorsza była nauka siadania. Siadanie z opuszczonymi nogami to był koszmar. Adaś wciąż mnie popędzał. Jeszcze raz! Wytrzymaj dłużej! Jeszcze! Kazał mi brać środki przeciwbólowe przed ćwiczeniami i ćwiczyć jak najwięcej.
Wiele tygodni później poruszałem się o kulach. Ponieważ mieszkałem na I piętrze, zejście zajmowało mi kilkanaście minut. Pewnego razu wybieraliśmy się na spacer. Kasia jeszcze się ubierała a ja postanowiłem już zacząć schodzić. Po chwili krzyk z klatki: Kasia, przynieś mi kule! Stałem jak pi**a w połowie schodów bo przypomniało mi się, że nie zabrałem kul! Nie potrafiłem zrobić ani kroku. Tego dnia jeszcze nie, ale następnego zacząłem ćwiczyć chodzenie bez kul. Tego samego tygodnia wylądowały one na balkonie.
Lange rede, kurzer Sinn: Jesteś w stanie osiągnąć tylko to w co wierzysz, do czego dążysz.
Możliwe zatem, jak czasami się słyszy, że pod wpływem religijnego lub innego duchowego przeżycia, ktoś odrzuca kule lub wstaje z wózka. Tylko, że zrobiłby to już dawno gdyby dostał porządnego kopa w dupę!
__________________
"A jeśli nie znajde w swej głowie rozumu to paszport odnajde w szufladzie..."
Lepi jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 30.07.2009, 14:57   #27
Andrez
 
Andrez's Avatar


Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Piastów pod Warszawą
Posty: 621
Motocykl: Nie mam już AT
Andrez jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 6 dni 23 godz 33 min 15 s
Domyślnie O żesz kurna

Aż mnie zatkało jak poczytałem sobie o tych złamaniach, naderwaniach , rechabilitacjach etc... Chyba mientki jestem jak kaczuszka jednak... Nie lubię igieł ( ale ponoć żaden prawdziwy mężczyzna nie lubi ), a z drastycznych rzeczy to tylko raz wycinałem sobie kleszcza z pod pachy cążkami do drutu. Ale nie mam zdjęć.
__________________
Wielki Protektor
Andrez jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 30.07.2009, 18:00   #28
JareG
Piast Kołodziej
 
JareG's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Toruń
Posty: 1,892
Motocykl: RD03
JareG jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 17 godz 44 min 37 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Lepi Zobacz post
Hej, boli czasami? Mi lekarz, jak poskarżyłem się, że mnie czasami kręgosłup boli, odpowiedział "Ludzi wypadków nie mieli i też ich czasami boli".
Boli czasami. Tak samo z siebie, ale tez niedawno zabolalo gdy musialem utrzymac Afryke juz poza granica stabilnosci (utrzymac utrzymalem, ale przywrocic jej pion nie dalo rady samodzielnie, musial mi kumpel pomoc).. akurat musialem oprzec sie na tej wlasnie polamanej przyczlapie

Cytat:
Po każdej kontuzji związanej z przerwaniem tkanki kostnej powstaje zrost, który jest nieco grubszy od oryginału. Jeśli jest to złamanie okołostawowe sprawy często się komplikują. Jak to mówią lekarze, będzie pan mógł przepowiadać pogodę
To bylo zlamanie 1,5-kostkowe - ale dzieki temu (ze jedna kostka nadpekla ale nie pekla do konca) nie srubowali mnie ino zagipsowali po jajca

Cytat:
Co do braku pełnego zakresu ruchowego, to jest to najprawdopodobniej zaniedbanie w rehabilitacji. I to pewnie nie twoje tylko lekarza. Skierował cię w ogóle na ćwiczenia Nie wiem ile można zrobić po dwóch latach. Na pewno można ten stan poprawić. Skontaktuj się z ortopedą lub rehabilitantem.
Byla jakas tam rehabilitacja. Ale to wsio takie naciagane, coby tylko odfajkowac papiery bylo.

Cytat:
Ja też muszę kupować buty o jeden numer większe, choć mam wrażenie, że różnica po kilku latach się zmniejszyła.
Problem to jest nie w tym o 1 wiekszym numerze, ale w tym ze zdrowa noga zostala przy starym, i teraz mi kuzwa lata w bucie..

PS. Jak mnie zagipsowali, to musialem zasuwac na 4 pietro.. pies tez chcial na spacer 3x dziennie.. ogolnie to bylo wesolo
__________________
Pozdrawiam z Torunia i okolic,
Jarek

K1200RS & TRX850 & XTZ850
JareG jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 30.07.2009, 18:32   #29
Lepi


Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Poznań
Posty: 5,594
Motocykl: 690 Enduro
Lepi jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 2 tygodni 6 godz 10 min 0
Domyślnie

Cytat:
Napisał JareG Zobacz post
Boli czasami. Tak samo z siebie, ale tez niedawno zabolalo gdy musialem utrzymac Afryke juz poza granica stabilnosci (utrzymac utrzymalem, ale przywrocic jej pion nie dalo rady samodzielnie, musial mi kumpel pomoc).. akurat musialem oprzec sie na tej wlasnie polamanej przyczlapie
Ja mam tak z lewym nadgarstkiem. Stara historia. Wtedy całkowicie olałem rehabilitacje. Teraz czasem jak mi się moto przechyli to z bólu (i strachu przed kontuzją) puszczam.

Cytat:
Napisał JareG Zobacz post
To bylo zlamanie 1,5-kostkowe - ale dzieki temu (ze jedna kostka nadpekla ale nie pekla do konca) nie srubowali mnie ino zagipsowali po jajca
Gipsowanie to technika ze starożytności chyba. A ponoć już pierwotni stosowali usztywnienia zewnętrzne.
Ja jestem zwolennikiem zakładania zespoleń. Właśnie niedawno zamieniałem gips na druty. Ręka ma mi służyć do końca życia a prawa dla motocyklisty najważniejsza


Cytat:
Napisał JareG Zobacz post
Byla jakas tam rehabilitacja. Ale to wsio takie naciagane, coby tylko odfajkowac papiery bylo.
Tak to niestety wygląda. Warto wydać trochę pieniędzy i zrobić to porządnie. Lub samemu. Internet pomaga.
Cytat:
Napisał JareG Zobacz post
Problem to jest nie w tym o 1 wiekszym numerze, ale w tym ze zdrowa noga zostala przy starym, i teraz mi kuzwa lata w bucie..
Mam dokładnie tak samo.
Cytat:
Napisał JareG Zobacz post
PS. Jak mnie zagipsowali, to musialem zasuwac na 4 pietro.. pies tez chcial na spacer 3x dziennie.. ogolnie to bylo wesolo
Więc jednak rehabilitacja była, pies dobry n wszystko
__________________
"A jeśli nie znajde w swej głowie rozumu to paszport odnajde w szufladzie..."
Lepi jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 30.07.2009, 20:15   #30
JareG
Piast Kołodziej
 
JareG's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Toruń
Posty: 1,892
Motocykl: RD03
JareG jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 17 godz 44 min 37 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Lepi Zobacz post
Ja mam tak z lewym nadgarstkiem. Stara historia. Wtedy całkowicie olałem rehabilitacje. Teraz czasem jak mi się moto przechyli to z bólu (i strachu przed kontuzją) puszczam.
Lewy nadgarstek to mialem polamany 3x, wlasciwie pod rzad Ale to za mlodu bylo, zrastalo sie jak na psie.. uszkodzenia prawego nadgarstka to nawet nie zauwazylem, pojechalem sie wspinac i dopiero po miesiacu wspinania, gdy akurat bylo fajne wyjscie na Gerlach, obudzilem sie z lapa jak Hellboy

Cytat:
Gipsowanie to technika ze starożytności chyba. A ponoć już pierwotni stosowali usztywnienia zewnętrzne.
No od razu wiedzialem, ze obracam sie w otoczeniu XIX-wiecznym.. gipsowali mnie we Wloclawku

Cytat:
Ja jestem zwolennikiem zakładania zespoleń. Właśnie niedawno zamieniałem gips na druty. Ręka ma mi służyć do końca życia a prawa dla motocyklisty najważniejsza
Prawa mialem zlamana tylko 1x Widac tak mialo byc, oszczedzala sie cholera..
A metalu w gnatach nie chcialbym miec

Cytat:
Więc jednak rehabilitacja była, pies dobry n wszystko
Huron nieco pozniej zerwal sobie wiazadlo krzyzowe w kolanie..
Starosc, panie, starosc.. ale juz biega jak glupi
__________________
Pozdrawiam z Torunia i okolic,
Jarek

K1200RS & TRX850 & XTZ850
JareG jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
??Kącik Video-Edytora - PROPOZYCJA Tymon Inne tematy 4 06.05.2011 11:31


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:34.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.