samotne podróżowanie ?

[Neno]

Wspaniały ten wyjazd

[zbyszek_africa]

Tunezja porozpier...ni, Maroko massakra....
U mnie w ubiegłym roku: Ukraina pojechało nas czterech, wróciłem sam. Jeden uciekł, dwóch wjechało na siebie, mało się nie pozabijali, wrócili busem. Ale dogadali się, wzieli za OC i wypili litra. Iran wszystko cacy, oprócz jednego gs-a, wkurw..ał wszystkich.
Tarcu, pełny szacun. 11 chłopa, afrykańców i pochodzenia afrykańskiego, nikt w nikogo nie wjechał, awantury żadnej, ja nie wiem Gregu ze ktoś w to uwierzy
pozdr.

[jackmd]

A ja dopiero dwa razy zbierałem ekipę na wyprawę, i za każdym razem tydz. przed planowanym wyjazdem zostawałem sam.Da się, tylko twardym trza być. Rok temu Ukraina z Krymem, poszło gładko, bez awarii, ludzie jak zawsze przyjacielscy, pomocni, normalnie ok.W tym roku pewnie dalej, mimo że lata uciekają i piątkę z przodu już mam jakiś czas.Trza myśleć pozytywnie i tyle...

[Stachu]

Czasem jak się pokłócę z żoną marzę o samotnym podróżowaniu hehehe

[7Greg]

Napisał zbyszek_africa

Tarcu, pełny szacun. 11 chłopa, afrykańców i pochodzenia afrykańskiego, nikt w nikogo nie wjechał, awantury żadnej, ja nie wiem Gregu ze ktoś w to uwierzy

Nawet sam w to nie wierzę.

- Bez napinki,
- Hajs nie gra roli,

to recepta na sukces

[Rychu72]

Podtrzymam jeszcze trochę to zimowe paplanie i powiem, że podróżowałem sam i z kompanami. Tak i tak nie było źle, ale żeby była pełnia szczęścia to jednak grupa musi być bardzo zgrana i jasne zasady, żeby było tak dobrze jak przy samotnym wyjeździe.

[quote=podos;154646]Napisał Gupi Pastor
A już najgorsze jest to, że nie ma kto potrzymac flaszki kiedy idziesz sie odlać.

Napisał podos

Z ust mi to wyjąleś, napisałbym to samo gdyby mi się chciało ale mi sie juz nie chce. [...].

Z tym wyjmowaniem z ust to trzeba uwazac. Przypomnialo mi sie jak kiedys po calym dniu urypani z kolegą piwkowaliśmy pod lasem przy namiocie. W pewnej chwili udalem sie pod najbliższe drzewo, rozpiąłem i wyciągnąłem na zewnątrz to co trzeba i usłyszałem jak kolega pilnujący dotąd mego piwa nagle stwierdził: "O! Miszel, z ust mi to wyjąłeś"
Muszę powiedzieć że od razu mi się odechciało
Towarzysz podróży czasami przydaje się do potrzymania piwa, ale bywa, że nie pozwala się wysikać...
Zdrówko,

Miszel