Drugie lekkie moto w off ?

[Emek]

Napisał Marcinnn6

Dwupakiem nigdy nie jeździłem. Niby tam dół jest ale, pewnie w wersjach z wtryskiem. Generalnie wersje z wtryskiem to jest to ale to chyba za 12-15tysi się nie kupi...

300 w dwupaku na gaźniku chodzi doskonale. Od dołu idzie jak 450. Tego z wtryskiem to bym unikał bo info lata że są mocno awaryjne.

[rrolek]

Witam

To jest właśnie tzw progres. Od lat obniżam pojemności silników 600-500-400 teraz 350. Mniejsze zmuszają do bardziej aktywnej a przez to szybszej jazdy co daje kupę funu. Z tym stylem, tzn wyższym kręceniem i mieszaniem biegami wracam, siłą przyzwyczajenia, do dużych czteropaków. I wtedy robi się na prawdę fajnie

Pozdr rr

[Marcinnn6]

no te 300etki fajne, też je oglądałem. Nowy kosztuje 27 560zł netto. A używki trzymają cenę. 17-20 tysi za sprzęt 7 letni, hmm...

ano właśnie przyzwyczajenia z dużych czteropaków... ale mam ochotę na dwusówa

[Emek]

Napisał Marcinnn6

Nowy kosztuje 27 560zł netto.

A to cena za co?

[matjas]

jak dla amatora to dół jest nawet w 200EXC o 250 czy 300 nawet nie mówię... pamiętajcie o jakich masach motocykli też mówimy...

dodatkowo w 200 można dołożyć płytę zamachową na wał od strony elektryki /ja tak mam/ no i masz możliwość regulacji napięcia sprężyny zaworu wydechowego co daje dalsze możliwości ustawienia wystąpienia momentu 'mocy przybywaj' - dołu jest uważam od fiuta - max power 46KM a moto waży niecałe 100kg, nawet jeśli nie kręcisz na maksa bo wtedy urywa łeb to na spokojnie do dyspozycji masz zawsze te circa 25kucy.
kiedyś liczyłem, że 200EXC ma odejście jak bandzior 1200 na pełnej pycie biorąc pod uwagę KM/kg tylko tu nie lecisz po gładkim asfalcie... chciałbym kiedyś spróbować jak jedzie takie 300 w 2T ale szczerze to boję się...

żeby nie było za bardzo offtop - jakkolwiek dwupaki są zajebiste to nie namawiam, bo kupić dobrego, starego, taniego 2T to jest niemozliwość w zasadzie.
W swojego w NAPRAWDĘ PORZĄDNY remont/odbudowę/restaurację - jak zwał tak zwał - włożyłem 5koła+ robiąc samodzielnie i jeszcze nie wiem co wyjdzie na sam koniec.
Do zrobienia było po prostu WSZYSTKO - tak więc na drugie moto nie idźcie tą drogą

ongiś kumpel miał stare LC4 400 exc - i to było fajne moto naprawdę. Zwłaszcza jak już przewinął stator, że nie było kłopotu z odpalaniem. Jechało to rześko, dawało się tym zwiedzać okolicę, blacha była, miał baniak chyba z 13l, części tanie. Zacne moto.

[motomax]

Dodam 300 w dwupaku na gazniku wymaga od kierownika obycia z gazem,wtryskowa daje się dozować..
Moim zdaniem słaby pomysł na pierwsze lekkie moto.

Co do mocy to jej niedostatki można odczuć ale na piachach i wydmach,kupowanie 50-60konnego motocykla w teren jest czasem na wyrost,niestety nie wielu potrafi skutecznie przenośić tą moc na podłoże zyskując trakcję.

Motocykl trzeba dobierać do swoich terenów i preferencji..
W górzystym terenie lepsza bedzie ćwiartka lub coś ze słabszych 400 typu exc
na piachy i przeloty po płaskim lepsza 450 lub większe

Moc 30-40 koni jest mocą wystarczającą do jazdy uwzględnić należy swoją masę i teren po którym jezdzimy.

Nie widzę chłopa 140kg na 250 w piachu jak i koguta 65kg na 450 i śliskim górskim podjezdzie

[Prince]

Napisał GrubyByk

To wszystko zleży, po jaki terenie chcesz jeździć i jak ogarniasz motocykl. Nie ma sprzętu uniwersalnego. Wjedziesz w bardziej techniczny teren i bez przygotowania taka 450 bardzo szybko umęczy ktosia bez umiejętności.

Dokładnie. Jak do nauki to według mnie zdecydowanie 250 4T. Jeśli nie laweta to jedno, a drugie dwupaki w tej kwocie będą raczej zero-jedynkowe.

Czy wr brakuje mocy? Zależy do czego i kto jeździ. Na szosę i głęboki piach na pewno lepiej żeby miała więcej. Na kręte królicze ścieżki, muldy, podjazdy czy nawet tor motocross- to tam gdzie DRZ czy ja na XR sie cały spinam żeby nie wywaliło mnie w drzewa WR śmiga z taką łatwością jakiej zazdroszczę. Na wycieczki do 200km offikiem sama przyjemność bez spiny a nowe umiejętności/wyzwania sama pokaże.

Napisał rrolek

Witam

To jest właśnie tzw progres. Od lat obniżam pojemności silników 600-500-400 teraz 350. Mniejsze zmuszają do bardziej aktywnej a przez to szybszej jazdy co daje kupę funu. Z tym stylem, tzn wyższym kręceniem i mieszaniem biegami wracam, siłą przyzwyczajenia, do dużych czteropaków. I wtedy robi się na prawdę fajnie

Pozdr rr

Mam podobne odczucia. Po przesiadce z dużych na małe i znów na duże o niebo lepiej ogarnia mi sie te ostatnie. Kiedyś napisałeś i lepiej bym tego nie ujął " te motorki same jadą". Nie umordują, nie skrzywdzą a pokażą co i jak.

[Franz]

Napisał greenman

I tak jest CRF250L waży prawie tyle samo co KTM 640 w wersji enduro, sam się zdziwiłem jak to zobaczyłem. Tylko, że KTM wydaje się super ciężki przez swoją wysokość. Przy nim CRF to rower, chyba, że obok stoi liść

Podrzuć linki skąd masz takie dane
Obecne 146 kg jest ze strony importera Hondy De
Jest to waga z plynami czyli paliwo , chlodnica , olej
Motocykl gotowy do jazdy
KTm podawal wersję enduro 145/147 kg na sucho
czyli bez płynów. Na mokro z reguly jest 158kg
To nie są dane z gazet czy popularnych
stron internetowych , które czesto mylą masę
bez paliwa, mase na sucho czy gotowy do jazdy

[GregoryS]

Widze dwie szkoly :
Jedna mowi - kup cwiartke, daje duzo funu. Druga mowi podobnie ale "zeby nauczyc to musi isc !"
Wazna jest dla mnie ta homologacja drogowa, niestety nie mam fajnych miejscowek tuz przy domu i za kazdym razem zeby dojechac gdzies zeby sie pobawic to trzeba tym asfaltem sie jednak przebic. Nie dysponuje busem ani przyczepka zeby wozic liscia.
Widze ze 250-300 to pojemnosci ogolnie polecane, jedyne zmienne to 2t czy 4t.

[Babel]

Napisał Prince

Jeśli nie laweta to jedno, a drugie dwupaki w tej kwocie będą raczej zero-jedynkowe.
.

Nie próbowałeś Freeride 2T - najbardziej czterosuwowy dwusuw jakim jeździłem
Świetny dól - a mocy naprawdę wystarczająco ( choć na papierze to wygląda marnie)
Jak miałem exc400 zawsze latałem na końcu i musieli na mnie czekać - teraz na Freeridzie z reguły jest odwrotnie- ja czekam na ekipę
2T ma swoje wady - ale masę zalet .
Do nauki Freeride idealny - motocykl ma swoje "nie zalety" - ale dzielność łatwość jazdy itp - zajebiste.
Tam gdzie 400 nawet nie podchodziłem - Freeride wjeżdża sam