Fotowoltaika - ktoś jest na bieżąco?

[pattryk]

Napisał maly

Dzisiaj kumpel przyjechał pogadać o fundamencie pod trackera. Wyliczyli mu że
pod panele o pow. 6x4 m musi mieć 8 m sześciennych betonu. Policzyłem że to będzie około 18 ton. Kumpel twierdzi że tracker da mu 80 procent więcej od stacjonarnych paneli. Szwagier ma już na dachu panele czeka tylko na uruchomienie. I co myślicie że nasi politycy zostawią w spokoju kumpla i szwagra?

24m2 to 12 lub 14 paneli zależy jakiej wielkości.
Tracker w naszych szerokościach geograficznych daje odpowiednio:
- względem południa i kącie 30-40st - więcej o 25% energii
- względem wschodu i zachodu i kącie 30-40st - więcej o 40% energii
Do sumy całości, trzeba skalkulować w.w beton, konstrukcję, elektronikę, siłowniki oraz aku. I dopiero wtedy określić całość opłacalności danej konstrukcji.

[muszel72]

Powyższe z trakerem nie opłaca się zupełnie. 80 % to duuuużo za dużo wyliczone.
Dziś i do końca roku tzn ze statusem prosument i biorąc pod uwagę niekończące się podwyżki za prąd opłaca się instalacje na dachu kłaść. I czym więcej prądu zużywamy tym szybciej się zwróci. Umowy w tym roku podpisywane będa z operatorami na zasadzie prosumenckiej i ich zapisy obowiązywać będą przez 15 lat.

[GregoryS]

Tak jak kolega pisze, oplacalnosc dzialajacych juz instalacji, i tych uruchomionych w tym roku pozostaje bez zmian przez najblizsze 15 lat. U mnie wyliczenia wychodzily podobnie, zwrot kosztow nastapilby w ciagu okolo 7 lat, wiec kolejne 8 byloby na plusie, a pozniej juz wg nowych zasad. Czyli inwestycja wciaz oplacalna… o ile za rok, dwa znowu cos sie nie zmieni.

[fassi]

Czym więcej prądu zużywamy tym prędzej się zwróci Przecież mamy być energooszczędnie i walimy styropiany 25cm na ściany.

Nie rozumiem tej ekologii

[Dandi]

Napisał GregoryS

Tak jak kolega pisze, oplacalnosc dzialajacych juz instalacji, i tych uruchomionych w tym roku pozostaje bez zmian przez najblizsze 15 lat. U mnie wyliczenia wychodzily podobnie, zwrot kosztow nastapilby w ciagu okolo 7 lat, wiec kolejne 8 byloby na plusie, a pozniej juz wg nowych zasad. Czyli inwestycja wciaz oplacalna… o ile za rok, dwa znowu cos sie nie zmieni.

No właśnie co do tego nie mam pewności. Biorąc pod uwagę, że w tym kraju wszystko jest możliwe i idąc na emeryturę nie możesz zakładać, że za jakiś czas nie zostaniesz z 30% wyliczonej przez ZUS kwoty, to jak mogę wierzyć komuś kto mówi, że przez 15 lat zapisy dotyczące prosumentów nie ulegną zmianie? Chyba jednak odpuszczę sobie temat i pozostanę przy swojej taryfie. Średnio rachunki mam na 250-300 zł za dwa miesiące, więc tragedii nie ma.

[muszel72]

Mieszasz dwie kwestie. Zwrot oraz eco.
Ja zasilam, ogrzewam, oświecam dom tylko PV. Spina mi się z małą nawiązką 10 kW na dachu. Nie mam pompy, gazu, węgla, peletu, innych dupsów. Zatem czym więcej zużywam tym szybciej się zwraca.

[kanuj]

https://www.youtube.com/watch?v=6oMPv_-lx4c

[consigliero]

Napisał Dandi

No właśnie co do tego nie mam pewności. Biorąc pod uwagę, że w tym kraju wszystko jest możliwe i idąc na emeryturę nie możesz zakładać, że za jakiś czas nie zostaniesz z 30% wyliczonej przez ZUS kwoty, to jak mogę wierzyć komuś kto mówi, że przez 15 lat zapisy dotyczące prosumentów nie ulegną zmianie? Chyba jednak odpuszczę sobie temat i pozostanę przy swojej taryfie. Średnio rachunki mam na 250-300 zł za dwa miesiące, więc tragedii nie ma.

Ja przyjąłem założenie że z ZUSu nic nie zobaczę. Co nie zmienia mojego pozytywnego nastawienia do paneli. Co mógłbym zrobić z tą nadwyżką finansową, grać na giełdzie, włożyć na lokatę( niech rośnie) ? Niech sobie leży i dopóki nie sprawia kłopotów to dobrze. Teraz nadchodzi dla mnie czas który nazwałbym optymalizacją, co można zmienić, usprawnić aby zwrot nastąpił szybciej. Zastanawiam się czy zmiana sprzedawcy, taryfy coś by urwała z tego kawałka tortu zawłaszczonego przez operatora. Co do dotacji i odliczeń na które się unia składała, to są też moje pieniądze i chyba lepiej jak ja je przepiję a nie jakiś kootas z rzondu.

[Dandi]

Napisał consigliero

Ja przyjąłem założenie że z ZUSu nic nie zobaczę. Co nie zmienia mojego pozytywnego nastawienia do paneli. Co mógłbym zrobić z tą nadwyżką finansową, grać na giełdzie, włożyć na lokatę( niech rośnie) ? Niech sobie leży i dopóki nie sprawia kłopotów to dobrze. Teraz nadchodzi dla mnie czas który nazwałbym optymalizacją, co można zmienić, usprawnić aby zwrot nastąpił szybciej. Zastanawiam się czy zmiana sprzedawcy, taryfy coś by urwała z tego kawałka tortu zawłaszczonego przez operatora. Co do dotacji i odliczeń na które się unia składała, to są też moje pieniądze i chyba lepiej jak ja je przepiję a nie jakiś kootas z rzondu.

Pewnie myślałbym podobnie, gdybym był w takim miejscu swojego życia, że nie mam zobowiązań finansowych, a kasa na koncie rośnie i nie ma co z nią zrobić, bo w zasadzie wszystko co potrzebne już się ma. Niestety na karku jest jeszcze kredyt hipoteczny i nadmiarową gotówkę wolę przeznaczyć na jego nadpłatę, żeby obniżyć sumę odsetek. Niskie stopy procentowe też kiedyś się skończą.
Co do paneli to moim zdaniem idea magazynowania energii skutecznie odstraszy inwestorów z uwagi na wyższy koszt wejścia w to rozwiązanie i wyższe koszty utrzymania. Do tej pory słabym ogniwem instalacji fotowoltanicznych były inwertery, reszta w zasadzie się nie psuła. Teraz dojdą akumulatory, które co kilka lat trzeba będzie wymieniać.

[muszel72]

Dandi, bo jak ludziska oszczędzają 1kpln przy zakupie instalacji wartej np 20 kpln i montują słabego chinola to się psują. Firma, w której pracuję montuje również instalacje od ok 9 lat. Nigdy żaden inwerter się nie popsuł ale warunkiem jest nie montować byle czego.