Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Zamknięty Temat
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 15.08.2011, 22:28   #11
wolly


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Łódź
Posty: 1,279
Motocykl: RD01
wolly jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 2 dni 15 godz 53 min 3 s
Domyślnie

Sneer totalny odlot , pokłony tylko czy aby .....
wolly jest offline  
Stary 16.08.2011, 08:10   #12
bukowski
Gość


Posty: n/a
Online: 0
Domyślnie

Dobrze, będę się już streszczał, bo faktycznie przerost formy nad treścią, jak na jeden dzień błota . O dwóch rzeczach wszak muszę.
Gdy wyjechałem w końcu z lasu, zrobiło się pięknie. O, na przykład tak:


Radość nie trwała długo. Wąwóz lessowy, z wyżłobioną po jednej stronie bruzdą. Trawers, w dół chyba z metr. Wiedziałem, że będzie źle, ale nie sądziłem, że aż tak. Na jakimś kamieniu tylne koło podskoczyło i zsunąłem się w czeluść, ledwie zdążyłem nogę spod motocykla zabrać. Koło bezradnie kręciło się, głowa ledwie wystawała mi za krawędź tego wąwozu. Koniec wycieczki, a było już całkiem nieźle. Zasięgu telefonu dalej brak, dalej nie wiem, gdzie jestem. Rzut oka na GPS (co jakiś czas wracało mi ładowanie), zdjęcie (bo co mi po zapisanym waypoincie, skoro w GPS prundu brak), chwila skupienia...no tak! Nie zorientowałem się, że kręcę się w kółko i jestem właśnie opodal miejsca, w którym byłem ze trzy godziny temu. Do Baia Mare było 30 km, ja już nawinąłem 80 i dalej jestem w ciemnej dupie. Tak, tak, myślenie nie boli. Rozpakowałem motocykl tkwiący w dziurze. O stanięciu na podnóżkach nie było mowy, wiec stanąłem na kanapie, przesunąłem się na tył i dzida. Nawet nie wierzyłem, że to coś da, ale ryzyko żadne - moto było tak unieruchomione w bruździe, że nie dałoby się przewrócić. O dziwo - poszła. Poszła, i to tak dobrze, że za 2 minuty byłem na dole. Na zrobienie zdjęcia nie miałem psychicznie siły. Wciąż nie miałem nic do picia, co wydaje się być zdumiewające, jeśli popatrzycie na mapę tego rejonu. Jedyne strumienie były zadeptane przez owce, picie czegoś takiego to nienajlepszy pomysł.



Piękna była ta połonina:






Potem jeszcze jedna, głupia gleba (znowu na lewo...) i stromy zjazd. Sprowadzam motocykl, hamując heblami i butami, na końcu widzę furę z kamieniem. Ledwie, ledwie się zatrzymuję, wymieniam jakieś uprzejmości, ale goście najwyraźniej nie chcą pojazdu z drogi usunąć. W zamian proponują, że będą mnie eskortować, jak będę omijał zaprzęg 30 cm krawędzią, pod którą 50 stopniowy trawers... Próbuję. Na siodle nie daje rady, goście trzymają moto, zeskakuję i stoję...na glinianym trawersie, który spi...spod nóg. Jak to się udało zrobić, nie wiem, ale parę razy sprawdzałem, czy nie popuściłem w gacie.
...pamiętacie, że od dwóch godzin nic nie piłem? Wyciąga kamieniarz, chyba sumienie go ruszyło, butelkę zimnego Timisoareana - lokalnego sikacza. Piwo z dwulitrowego peta smakowało jak nigdy. Znowu gadka o drum bun, si, ruta, dawaj, Campulung, seis kilometer.

Zorientowałem się, że zrobiwszy jakieś koszmarne koło, wylądowałem obok wjazdu - w Sighetu Marmatiei. Zjazd był, po tym co przeszedłem wcześniej - trywialny, no i bez paciaka, chociaż pare razy sie spociłem. Widoki za to rewelacyjne, jeśli ktoś nie był a niekoniecznie chce robić to, co ja, polecam wjazd od strony Sighetu.


i bohaterka, Matylda, Która Zawsze Na Lewo Się Kładzie:





I to już prawie koniec. Osobno będą wnioski i niespodzianka.
Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg r2.jpg (557.4 KB, 655 wyświetleń)
Typ pliku: jpg r2_less.jpg (776.0 KB, 655 wyświetleń)
Typ pliku: jpg r2_owce.jpg (930.2 KB, 657 wyświetleń)
Typ pliku: jpg r2_paciak5.jpg (988.6 KB, 9 wyświetleń)
Typ pliku: jpg r2_widoczek.jpg (612.7 KB, 651 wyświetleń)
Typ pliku: jpg r2_boot.jpg (589.3 KB, 658 wyświetleń)
Typ pliku: jpg r2_afra_1.jpg (561.5 KB, 1541 wyświetleń)
Typ pliku: jpg r2_afra_2.jpg (479.6 KB, 646 wyświetleń)
 
Stary 16.08.2011, 08:49   #13
trzykawki


Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 512
Motocykl: Brak
trzykawki jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 3 godz 56 min 45 s
Talking

tak jak u mnie, tylko troche bardziej sucho miałem ale z to mniej dzielny motocykl. 4 godziny walki z żelastwem i ciagłej mysli , ze jak coś mnie sie stanie na tym pustkowiu to kaplica. Fotek nie robiłem bo jak to ładnie ujałeś: psychicznie nie mogłem. Zatoczyłem regularne kółko i wróciłem w miejsce z którego wyjechałem. Nawet specjalnie nie chciało mi sie z siebie śmiać tylko dziękowałem, że mam asfalt pod kołami. A zaczęło sie taką miłą połoninką.

Potem był trawiasty zjaździk z koleinami, który tak jakoś bez sensu zrobiłem z marszu a powinienem juz zawrócić jak tylko go zobaczyłem. Kiedy znalazłem sie z dole i spojrzałem przed sie i za sie to właśnie zaczęło docierać do mnie, ze coś ty osiołku, żeś żle pokombinował i ta droga do pacanowa to łatwa nie będzie. Jak sie patrze teraz, z perspektywy czasu, to właśnie to była ta chwila kiedy trzeba było zewrzeć pośladki zawrócić pokonac podjazd i z godnością wycofać sie na asfaltowe ścieżki. Ale zagrała psyche: nie było za bardzo jak zawrócic 300 kg transatlantyka na wąskiej kolejiniastej drodze, podjazd z dołu wyglądał duzo bardziej niedostępnie niż z góry a tam przedemną musiało byc tylko lepiej... Było oczywiście... Najbardziej z tego etapu pamiętam strach. Teraz to fajnie sie pisze ale ja wiem, że głupote walnąłem koncertową i tylko dużo dużo i jeszcze więcej szczęścia wyprowadziło mnie zdrowego z tego zaplanowanego skrótu.

PS co nie pozwala mi nie być dumnym i baldym
Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg DSC_0028.jpg (992.1 KB, 12 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC_0029.jpg (918.2 KB, 12 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC_0030.jpg (985.5 KB, 10 wyświetleń)
trzykawki jest offline  
Stary 16.08.2011, 08:58   #14
bukowski
Gość


Posty: n/a
Online: 0
Domyślnie

o, wreszcie mnie ktoś rozumie
 
Stary 18.08.2011, 22:28   #15
bukowski
Gość


Posty: n/a
Online: 0
Domyślnie

Na koniec mało motocyklowo, ale parę słów o moich innych pasjach...Dojechałem do regionu tokajskiego, na zupełnie inny niż wszystkie festiwal wina. Trzeba wam wiedzieć, że sam Tokaj nastawiony jest na dymanie masowego klienta i niestety, przeciętne wino w przeciętnej knajpie jakkolwiek przyzwoite, jest co najwyżej średnie. W Erdobenye natomiast jest kilkunastu winiarzy, którym zależy. Na fotce poniżej może nic spektakularnego, ale parę metrów pod motocyklem jest kilkaset metrów bieżących średniowiecznych piwnic...

Jedną z atrakcji wieczoru miał być tradycyjny, polski bigos. Na domowym smalcu, z dwoma rodzajami kapusty, wędzonce, ze śliwkami, z powidłami, jabłkami, na wołowinie i wieprzowinie, z jałowcem, majerankiem, tymiankiem, pieprzem, zielem angielskim i liściem bobkowym, suszonymi podgrzybkami. To, co widzicie na samym wierzchu kociołka to tajemny składnik, wędzony, rumuński szczur. Wyszedł niezły, choć kiszona nie była najwyższych lotów.


Wieczorem zrobiło się magicznie.


Najlepsze jednak jest zakończenie tej historii. Drugiego dnia musiałem dość niespodziewanie spakować się i wrócić do domu w pośpiechu. Ot, zdarza się. Po 600 km dojeżdżam do mojej wioski, gdzie krótsza droga do mojej chałupy prowadzi przez niezłe błoto. Myśle sobie, pojadę okrężną drogą, nie będę losu kusił, nie dam rady motocykla podnieść, mam to w odparzonej dupie. Podjeżdżam pod dom, zsiadam, stawiam Matylde na bocznej stopce. Robię krok...Matylda robi PLASK. Faktycznie, nie dalem rady podnieść. Zjadłem, podniosłem, postawiłem na centralce i poszedłem spać.
Rano zobaczyłem to:



Wyp...się z centralki. Sama. Ona chyba naprawde woli na boku.
Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg matylda_erdobenye.jpg (769.3 KB, 538 wyświetleń)
Typ pliku: jpg bee-gees_romanian_rat.jpg (534.1 KB, 532 wyświetleń)
Typ pliku: jpg berger_winery.jpg (760.7 KB, 530 wyświetleń)
Typ pliku: jpg matylda_pod domem.jpg (782.4 KB, 531 wyświetleń)
 
Stary 18.08.2011, 22:53   #16
simon1977
 
simon1977's Avatar


Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Tarnowskie Góry
Posty: 241
Motocykl: RD07
Przebieg: 90000
simon1977 jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 5 dni 39 min 31 s
Domyślnie

Lewy gmol dał radę?
simon1977 jest offline  
Stary 18.08.2011, 23:30   #17
baggins
 
baggins's Avatar


Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Warszawa
Posty: 404
Motocykl: KTM 640 advR
Przebieg: rosnący
baggins jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 3 dni 3 godz 53 min 20 s
Domyślnie

Sneer , błoto, pot i kulinaria niczym w bograczu klasa!
__________________
baggins jest offline  
Stary 18.08.2011, 23:52   #18
bukowski
Gość


Posty: n/a
Online: 0
Domyślnie

Cytat:
Napisał simon1977 Zobacz post
Lewy gmol dał radę?
\

Dal rade, bo wcześniej Dandy pospawał. Jak Dandy pospawa, to nie ma ch.. we wsi
 
Stary 20.08.2011, 12:51   #19
erwinw


Zarejestrowany: Nov 2009
Miasto: lubelszczyzna
Posty: 55
Motocykl: lc8 950 adv
erwinw jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 1 dzień 14 godz 29 min 34 s
Domyślnie

https://picasaweb.google.com/1013534...NuZxdLNyqb2lgE

ta sama trasa, początek sierpnia 2011. Próbowaliśmy od dołu, tj., od Baia Mare, ale wylądowaliśmy w Mare... Potem dzień 'resetu" w pensjunie, na rozgrzewwkę podjazd szutrami pod ukraińska granicę i na koniec rumuńskiej przygody atak na drogę nr 183 od strony Sapanty w dół na Baia Mare...
erwinw jest offline  
Stary 21.08.2011, 15:30   #20
bukowski
Gość


Posty: n/a
Online: 0
Domyślnie

Tak od 155 zdjecia do 170 mniej wiecej, jakby znajomo mi wyglada. To miedzy Baia Mare a Sapanta?
 
Zamknięty Temat


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Norwegia solo na koło podbiegunowe [Czerwiec 2011] Nalewa Trochę dalej 10 14.05.2014 19:53
Aby spróbować gruzińskiego wina... [Sierpień 2011] Miętus Trochę dalej 57 13.06.2012 14:36
Bałkan trip, prawie solo. [Sierpień 2011] majki Trochę dalej 129 18.01.2012 16:52
Albania/Czarnogóra 6-21 Sierpień 2011 Jaca GDA Umawianie i propozycje wyjazdów 24 02.08.2011 21:59
ISLANDIA-sierpien 2011 myku Umawianie i propozycje wyjazdów 18 30.03.2011 18:14


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:42.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.