ID.3 1st

Napisał nabrU

Nisko położony środek ciężkości, napęd na tył i moment od zera robią swoje nawet w porównaniu z rajdową Cytryną

.

Citroën C3 WRC

Masa własna: 1190
Moc maksymalna: 380 KM
Maksymalny moment obrotowy: 450 Nm
napęd na cztery koła

[nabrU]

Napisał consigliero

Tańczący z kablami. Taki będzie motyw przewodni wycieczki, z kablami i aktualizacjami. Dziś zjechaliśmy na nocleg i wychodzi na to że trzeba zawsze korzystać z ładowania jak się ma przerwę. Bo po przyjeździe, znowu pojawiło się info o aktualizacji, tym razem na 170 minut. No i wybrałem kabel zamiast aktualizacji. Zastanawiam się co zrobiła poprzednia aktualizacja i co zrobi ta która się zaanonsowała obecnie.

Marku,
Definitywnie dostajesz jakby drugi raz soft 2.3 przez OTA. Dziwne to bo przecież wgrali Ci to w PL bezpośrednio

Tak to podobno przebiega przez OTA:

- first part 91CA_82 starts downloading, takes maybe 10min to download. Install estimate 60mins - mine installed overnight (no charging).
- 2nd part of 2.3 update 91CA_86 started downloading while driving around lunchtime. It took maybe 30mins to download and the install estimate was 170mins.
- A third small update (digital manual, etc) downloaded and installed quickly once the slow update was done.

Wygląda na to że czekają Cie następne dwie porcje aktualizacji. Ja bym się nie odważył tego robić poza domem...

Napisał tomekt

Citroën C3 WRC

Masa własna: 1190
Moc maksymalna: 380 KM
Maksymalny moment obrotowy: 450 Nm
napęd na cztery koła

- Consi nie mówił, że to ten samochód był - to po pierwsze,
- A jeśli nawet to moment to podobno 400Nm, a nie 450 -to po drugie i to przy 4500 obr/min (krzywej momentu nie znam),
- ID.3 ma 310Nm od ZERA obrotów - to po trzecie, więc pewnie tu jest pies pogrzebany i opinia Marka, że "na każdym wyjściu z zakrętu goście zostawali z tyłu"

P.S. A może po prostu doopa nie rajdowcy byli

[consigliero]

Ja się oprogramowania nie boję, a w moim wypadku to szansa na odzyskanie sprawnego auta, po programowej wpadce we wtorek. Co do rajdowców na pewno byli nieźli, gdy byli z tyłu to z racji drogi publicznej nie mogli wykorzystać pełni swoich umiejętności oraz możliwości, a mnie się w bagażniku i w żołądku lekki kocioł się robił . Gdy odpuściłem ale też i zwolniłem to już ich nie zobaczyłem. Faktem jest że wchodząc w zakręt w trybie B kontrolujemy moment odpuszczenia tzw gazu, ewentualne dohamowanie i jeszcze w zakręcie deptamy. Nie ma piszczenia opon, czasem zabuja tyłem gdy złapie jakieś uślizgi i za chwilę jesteśmy przy następnym zakręcie i tak w kółko. Przednie tarcze wymagają być może mocniejszego użycia jadąc na przykład bez trybu B w takich warunkach bo nie są zbyt czyste i mam wrażenie że lekko biją. Gdyby auto miało one pedał drive to tace byłyby pewnie w jeszcze gorszym stanie

[consigliero]

Dzisiaj dostałem drugą część aktualizacji, poprzednia wgrała się w Vieste i ponaprawiała to co zepsuło się wcześniej. Co wnosi obecna, jeszcze nie wiem, ale aby się pozbyć informacji o braku płynu do spryskiwaczy, dolałem wody. Zasadniczo to dzisiaj był luźniejszy dzień ale po wybraniu się do pierwszego miasteczka , nie dość że w pierwszym po drodze (Castellano del Grotte) w wyniku zmiany trasy pojechaliśmy prze historyczne centrum. Już samo zakręcanie na wąskich uliczkach było wyczynem, ale gdy w pewnym miejscu dojechałem do przewężenia z zakrętem między dwoma budynkami które swoimi krawędziami stworzyły wąską szykanę, dodatkowo pomniejszoną o wystające słupki chroniące krawędzie. Gdy to zobaczyłem to nie mogłem uwierzyć że ktoś pozwolił na jazdę w tym miejscu samochodem, ale nadjeżdżający miejscowy chyba w dłuższym aucie pozbawił mnie złudzeń, miejscowi jeżdżą. Poprosiłem żonę aby robiła za pilota , ale bynajmniej nie pomogła, a gdy tylne koło trafiło w prawy słupek to całkiem ją zmroziło. W sumie jak wyszedłem aby zobaczyć sytuację, to się jej nie dziwię, dolny próg był może 1 centymetr od ściany. Na szczęście miejscowy pomógł i przeprowadził mnie przez tą przeszkodę, tylne koło prawdzie przejechało przez słupek ale w bezpiecznej odległości od ściany. Gdy już ochłonęliśmy i wjechaliśmy do miasteczka będącego pierwszym punktem dnia, to się okazało że nie zabrałem karty do ładowania. Jeszcze wymyśliłem że przed powrotem po kartę zobaczymy jednak centro storiko, ale układ dróg przypomniał mi sytuację z Castellano. W miarę szybki powrót i tym razem prosto do Monopoli, później Lucorotondo i na koniec Alberobello. Po powrocie na kwaterę informacja o aktualizacji którą przyjąłem i po 170 minutach podpiąłem się do ładowania. Teraz już wiem że aktualizacja się nie odbędzie podczas ładowania samochodu, trzeba wszystko wyłączyć, zamknąć auto i poczekać. Czy następne będą się tak samo zachowywać tego nie wiem , ale te które dostałem to aktualizacja do 2.3, ta aktualizacja którą zainstalował mi dealer ale chyba była to wersja beta.

[consigliero]

Dzisiaj wizyta w Maternie, gdyby było mnie ludzi byłby super, jak myślałem plan filmowy upiększa rzeczywistość. Podjechaliśmy też do Craco aby zobaczyć miasto duchów, które zostało opuszczone z powodów problemów ze stabilnością gruntu. Na koniec pojechaliśmy drogą tuż przed zmrokiem, która była zamknięta na jednym odcinku, przyznam że miałem trochę stracha jadąc odcinkiem który częściowo zjechał, nasze przełomy to pikuś, a w jednym miejscu widać było napierającą skarpę tylko prowizorycznie zabezpieczoną. Na szczęście nic na nas nie spadło i był to odcinek około 2 kilometrów

IMG_5142.jpg

IMG_5175.jpg

IMG_5192.jpg

IMG_5196.jpg

IMG_5199.jpg

[consigliero]

Są minusy, trzeba się nauczyć włoskiego ( nie żeby to był ten minus), minusem jest brak komunikacji z obsługującym za ladą hotelu. Hotel ma panele, znalazłem gniazdo 380 volt w ich ogródku, mówię że potrzebuję normalnego gniazdka on że ładowarka jest przy autostradzie. Dzisiaj rano na innym słupku w ogródku znalazłem piękne gniazdko 220 hermetyczne i nawet nie włoskiego typu tylko eu
Świetna nazwa cukru. Sapri wita nas reklamą, że to miasto 007 No time to die. Zastanawiające jest w jaki dzień podjechał na stację, bo mnie się nie udało znaleźć żadnego wolnego miejsca.

[consigliero]

Dziś mniej jeżdżenia za to trochę pływania. Przeglądając zdjęcia dotarłem do tych które są związane z Bondem. Scena gdy Aston sieje z takich gatlingów do swoich prześladowców odbywała się na tym placu.

3589C47D-FC93-4823-8297-C892403C43B2.jpeg

Scena początkowa to fragment drogi SS18 gdzieś w tym rejonie.

ACB01C48-E933-4AE6-8521-01C0E2A2DF02.jpg

25847F5A-E064-4F31-97F0-E69F45DE1360.jpeg

8E3DCAB8-4DD5-48D9-8615-D23C01F9A7E5.jpg

Jeszcze arcomango, tam musieliśmy się trochę zmęczyć ale warto było bo widok ładny.


Było jeszcze kilka fajnych miejsc ale duża część ss18 to agroindustrial i mocno zniszczona nawierzchnia.
Na koniec dnia widok na Etnę, dymiącą, a nawet w Taorminie na asfalcie widać ślady pyłu wulkanicznego

[GregoryS]

Piekna miejscowka

[Adagiio]

Do kiedy jesteś na Sycylii ? Lecę z Romy do Catanii w poniedziałek koło południa.

[consigliero]

Myślę że do środy. Mamy zamiar wbić się na prom do Cagliari. Obecnie poszukuję plaży aby się wykąpać

Buona giornata

D583445B-6EFE-4566-B39B-5BB0E98F5187.jpg