Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Dom / garaż / inne sprawy z życia forumowicza > Samochód Forumowicza

Samochód Forumowicza Wszystko o wsparciu auta - zwłaszcza jak nim wozisz moto na garbie.

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 19.10.2023, 17:21   #1
_-aska-_
 
_-aska-_'s Avatar


Zarejestrowany: Oct 2018
Miasto: Warszawa
Posty: 431
Motocykl: Yamaha Radian&WR250F
_-aska-_ jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 3 dni 7 godz 34 min 35 s
Domyślnie Elegancki Kaszlak

Myślę, że pojazd ten zasługuje na własny wątek

A zatem - wraz z Prince'm doczekaliśmy się Malucha! Wprawdzie nie takiego, o jakim marzą wszystkie matki dorosłych dzieci, ale innego nie będzie

Przedstawiam Państwu naszą Czerwoną Strzałę, Fiata 126p EL, rocznik 1999.
maluch.jpg

Czerwona Strzała pochodzi - jak widać - z Kielc i muszę przyznać, że podróż do Warszawy wiązała się z wieloma emocjami. A to dlatego, że ja nie tylko nigdy w życiu nie prowadziłam Malucha, ale przede wszystkim jakikolwiek samochód prowadziłam jakieś 13 lat temu. Więc mieszały się ze sobą ekscytacja i przerażenie, ale jako fanka durnych pomysłów uznałam, że twardym trza być, nie miętkim. I tak oto Kaszlak znalazł się na warszawskim blokowisku
393170336_7460892997258936_4571610190279708844_n.jpg

Maluch ten zanim go przygarnęliśmy stał długo - nie pamiętam czy 9 czy 15 lat? Maciek! Ratuj! Ile to było?

Jeśli ktoś ma instagrama to tu w wyróżnionych relacjach - Akcja Reanimacja: https://www.instagram.com/stories/hi...5851758817052/

A jak wyglądała przeprowadzka? Strasznie. Po pierwsze w pociąg do Kielc wsiedliśmy o 7.30 rano żeby być wcześnie na miejscu, ogarnąć różne dodatkowe klamoty, które mieliśmy do zabrania i wystartować koło południa, bo plan zakładał, że po drodze wpadamy jeszcze na działkę, żeby przez zimą spuścić wodę z rur. Tymczasem po pierwsze na miejscu mieliśmy do zrobienia jednak więcej, niż zakładaliśmy

368405833_664540022120989_6004119404117659085_n.jpg
a jeszcze trzeba było wymienić koło, bo po wizycie na stacji okazało się, że z tylnego koła powietrze uchodzi w trybie błyskawicznym i po przejechaniu 1,5km już jest kompletny flak. W ogóle ja się dziwię, że Maciek nie uciekł z tej fury, bo jazda na stację to był koszmar (ale być może ma to coś wspólnego z faktem, że klamka pasażera nie działa i żeby wydostać się z auta trzeba opuścić okno i otworzyć sobie z zewnątrz ). Przyzwyczajanie się do samochodu oczywiście musiałam zacząć od drogi prowadzącej pod górę, na której było całe mnóstwo skrzyżowań! Więc było bardzo strasznie.

Ostatecznie wystartowaliśmy z Kielc koło 15 i długo wahaliśmy się czy już nie odpuścić tej działki, ale jednak uznałam, że lepszej okazji nie będzie i zrealizowaliśmy plan w całości.
370252872_1213651762912164_4513709706667181764_n.jpg
W międzyczasie zaczęło padać, bo czemu by nie. Zrobiło się ciemno, bo czemu by nie. I ogólnie straszno. Ale najważniejsze, że jednak udało się bez przygód Koło 19.30 byliśmy w domu.


Czeka nas trochę zabawy, bo po pierwsze trzeba to wyczyścić (wprawdzie stał w garażu, ale przez te lata złapał wilgoć i letko zapleśniał w środku ) i oczywiście jakieś sprawy mechaniczne, na których ja się szczęśliwie nie znam Na pewno trzeba zrobić zbieżność, gdyż aktualnie tak wygląda kierownica, kiedy koła są ustawione na wprost i śmirgla można od tego dostać jak się jedzie
370286779_649841653905110_5428202107733429859_n.jpg

Ale o tej technicznej części przygody, którą właśnie rozpoczęliśmy, to już opowie Państwu Prince.
_-aska-_ jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 19.10.2023, 17:48   #2
matjas
 
matjas's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Brzezia Łąka
Posty: 13,669
Motocykl: nie mam AT jeszcze
matjas will become famous soon enough
Online: 4 miesiące 1 tydzień 16 godz 8 min 2 s
Domyślnie

Łe kurła pakę idzie

Zajebiscie. Lubię pojebane pomysły
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa
matjas jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 19.10.2023, 17:53   #3
dawid8210
 
dawid8210's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2011
Miasto: Kiełczygłów
Posty: 1,728
Motocykl: RD07a
Przebieg: 00000
dawid8210 jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 3 tygodni 6 dni 8 godz 22 min 46 s
Domyślnie

Popatrzcie na mocowania resora czy podłoga nie zgnita. Powodzenia. Przygód będzie
Ps. Po moim pozostały mi boczne szyby uchylane i tylna ogrzewana gdybyście kiedy chcieli .
dawid8210 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 19.10.2023, 18:04   #4
Lis
 
Lis's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Dec 2017
Posty: 750
Motocykl: Jeżeli będę miał AT, to RD04
Lis jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 2 dni 1 godz 30 min 29 s
Domyślnie

Gratuluję!
Czy Fiat 126p EL to elektryk?
Lis jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 19.10.2023, 18:58   #5
wojtekk
Gość


Posty: n/a
Online: 0
Domyślnie

Wspaniały!
  Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 19.10.2023, 19:43   #6
_-aska-_
 
_-aska-_'s Avatar


Zarejestrowany: Oct 2018
Miasto: Warszawa
Posty: 431
Motocykl: Yamaha Radian&WR250F
_-aska-_ jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 3 dni 7 godz 34 min 35 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał matjas Zobacz post
Łe kurła pakę idzie

Zajebiscie. Lubię pojebane pomysły
Szedł nawet pakę pięć i jeszcze miał zapas mocy. Tylko mi nie starczyło odwagi... Bo opony to mogą być jeszcze fabryczne
_-aska-_ jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 19.10.2023, 20:47   #7
rrolek

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: a raczej wieś
Posty: 1,320
Motocykl: z lekkim adhd
rrolek jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 1 dzień 2 godz 12 min 7 s
Domyślnie

Nooo.... Są po drodze takie góry że w dół i 110 by poszedł. Tak miałem w '88 na kilku drogach byłej Jugosławii. Jeszcze 3 tygodnie po miesięcznej wycieczce spałem cały pokurczony, bo organizm przywykł, że nie ma gdzie nóg wyciągnąć.
Podziwiam ale i nie zazdroszczę. Przesiadka po 5u latach i ok 50 tys km na umęczonego 127 to był wówczas skok cywilizacyjny.
__________________
Są jeszcze piękne zadupia na tym świecie.
rrolek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 19.10.2023, 20:59   #8
magneto
 
magneto's Avatar


Zarejestrowany: Nov 2018
Miasto: Olsztyn (Wa-Ma)
Posty: 248
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: mój 3,5
magneto jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 1 dzień 12 godz 53 min 9 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Lis Zobacz post
(....) Czy Fiat 126p EL to elektryk?
Taak, bo ma... elektryczny.... rozrusznik !
A nie jak te z lat '80 - na linkę / kijek / poparzone przedramię

BTW - powodzenia w "odświeżaniu". Uwaga - to nie ma stref zgniotu, hamulców, bagażnika, mocy, ABS-u. Ale... ma to coś
__________________
Psy szczekają, a motocykl jedzie dalej...
RUSSIAN GO HOME ! !
magneto jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 19.10.2023, 21:30   #9
kylo
 
kylo's Avatar


Zarejestrowany: Feb 2013
Miasto: Lubelskie
Posty: 443
Motocykl: R100GS
kylo jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 5 dni 12 godz 11 min 16 s
Domyślnie

Cieszę się waszym Szczęściem
Ale nie zazdroszczę...
Posiadałem dwa egzemplarze, rocznik 88 oraz 97,
w sumie ok.210tys km masochizmu

ps. "to coś" to ruda wyłażąca zewsząd, zawsze i wszędzie.
kylo jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 19.10.2023, 21:41   #10
consigliero
Ajde Jano
 
consigliero's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Rataje Słupskie
Posty: 5,784
Motocykl: Raczej nie będę miał AT
Galeria: Zdjęcia
consigliero jest na dystyngowanej drodze
Online: 8 miesiące 3 tygodni 3 dni 5 godz 59 min 41 s
Domyślnie

Swego czasu dużo moich znajomych ze studiów jeździło na różne trasy, ale mieli własne auta. My takowego nie mieliśmy, ale jako że miałem bogatego kolegę i byliśmy świeżo po ślubie, to kolega pożyczył nam malucha, a my postanowiliśmy spróbować swoich sił w handlu międzynarodowym. Na Węgry kupiliśmy specjalnie jadąc do Rabki, komplety drutów zrobione z plastiku, bo na tym była świetna przebitka podobno. Z domu o teściów zabraliśmy mnóstwo starych ciuchów, które podobno miały schodzić jak woda w Miszkolcu. Aby się załadować do Malucha wymontowaliśmy tylne siedzenie, towar wypełniał cały tył, do tego jeszcze kanister 20 litrów benzyny i ruszyliśmy w drogę. Jako że byłem świeżym kierowcą to już pierwszy podjazd pod górkę w Opatkowicach, sprawił mi problem. Redukcja biegów w moim wykonaniu skończyła się na zatrzymaniu w połowie górki aby wrzucić jedynkę, nie było synchronizacji. Powiedziałem do żony, no jak tak będzie wyglądać mój podjazd pod każdą górkę to w życiu nie dojedziemy na te Węgry, ale następne podjazdy były już lepsze. Jako że zawsze lubiłem planować krótkie trasy to wypadło mi z mapy że trzeba jechać przez Łysą Polanę. Gdy tam dotarliśmy pani celniczka po pobieżnym zlustrowaniu naszego auta poprosiła abyśmy wszystko wypakowali na ladę w ich pomieszczeniu. Teraz wyobraźcie sobie blat długości minimum 10 metrów szeroki na prawie 2 metry zapełniony starymi ciuchami, nie widziałem jeszcze takiej konsternacji w oczach. Zapytała co chcemy z tym zrobić, no sprzedać bo podobno biorą, ale aż tyle to chyba tak nie można. Rozbroiłem ją odpowiedzią, jak pani chce to możemy część wyrzucić, szczęka jej opadła. Wydukała tylko że hańbimy imię polskiego turysty, przełknąłem tą zniewagę, ale pani ocliła nam 20 litrów paliwa, 6 kryształów które dostaliśmy w prezencie ślubnym, liczyłem że mimo wszystko je sprzedamy. Dojechaliśmy do Miszkolca i szybko pozbyliśmy się kompletów drutów, forint rzeczywiście był prawie za darmo, ale to były małe kwoty, natomiast reszta naszego towaru nie była obiektem pożądania. Z kryształami i ciuchami ruszyliśmy w stronę Budapesztu ale tam na targu już nikt się nie zainteresował naszym barachłem. Mieszkaliśmy na kwaterze w bloku, ciuchami zapchałem zsyp i wszystkie okoliczne śmietniki. W drodze powrotnej jeszcze raz zdumiałem panią na przejściu w Łysej Polanie, prosząc o zwrot cła za kryształy które nasz maluch przewiózł tam i z powrotem, ale pani się wykpiła mówiąc że ona nie jest w stanie stwierdzić że to są te same kryształy. Dopiero po powrocie od doświadczonych kolegów, dowiedziałem się, że Łysa Polana była jednocześnie szkołą dla celników. Bardzo fajnie wspominam tą wycieczkę maluchem, ale nigdy nie udało się nam takowego nabyć. Najbliżej było w momencie gdy mój ojciec miał możliwość uzyskania talonu na malucha z kombinatu gdzie pracował, pieniądze na taki zakup mieliśmy, ale nie udało mu się tego talonu zdobyć a wkrótce talony zostały zlikwidowane.
__________________
BMW Club Praha 001
1.Nigdy nie polemizuj z idiotą. Sprowadzi cię do swojego poziomu a później pokona doświadczeniem.
2.Czasami lepiej milczeć i sprawić wrażenie idioty, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości.
consigliero jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.

Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 00:55.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.