Odpalanie silnika na zaciąg lub popych to ostateczność. Dlaczego?

[jorge]

Kaziu - jak poszukasz dokładnie to wg instrukcji nie możesz w ogóle odpalać - bo wszystko może potencjalnie rozpierdolić wóz. Na poważnie - diesla od VW (Jetta II) odpalało się najlepiej na wstecznym. Odpalała często - bo miała pewnie z 700 kkm i popękany blok między cylindrami. Poza tym wywaliłem większość czujników i zastosowałem własne przekaźniki. Dlaczego - bo tak jak kiedyś, tak i dziś komputer teoretycznie nie powinien Ci pozwolić odpalić sprzęta. W nowych Fordach 1.4 ttci jest czujnik co nie pozwoli jak wyczuje wodę w oliwie - stężenie za duże. Prawda jest taka, że współcześnie elektronika uruchamia proces zapłonu (srekologia). Kiedyś istniało (mieliśmy na warsztacie takowe) ryzyko przeskoku paska (tak nie wszyscy wymieniają napinacze w terminie) lub jebnięcia napinacza. Ale i tak pchaliśmy - wszystko odpali jak nie ma syfu pierwotnie w silniku....Poza Afryką - moje nie chciała jak się cele w aku skleiły.

[jorge]

Napisał Misza

Spalin nie ma ale sprężone powietrze wylatuje z cylindrów i kręci wiatraczkiem... Zresztą na pych odpala się średnio ile? Raz w roku? Zresztą dobry samochód nie potrzebuje wiele do odpalenia. Terrano 2.7 i VW T4 2.5 tdi moje odpalały z krawężnika dosłownie jak padły rozruszniki. Terrano ma rozrząd na kołach to se można go chechłać setki metrów

W T4 właśnie padł nam pasek.

[Dzieju]

Kazmirze , niezła prowokacja

[Lepi]

Napisał lezan81

Puszczając sprzęgło na 2 lub 3 biegu przy prędkości 30 40 na godzinę silnik kręci się w zależności od rodzaju pojazdu od 1500 do 2500 obrotów na minutę a rozrusznik ma od 60 do 100 obrotów na minutę. Jest to wielokrotnie mniej i to bywa powodem uszkodzenia rozrządu lub głowicy.

Kurde, na pych mi się nie udało osiągnąć 40 km/h

Misza, bez spalania turbina nawet nie drgnie od samego przepływu powietrza. Zresztą nie ważne czym kręcisz: kołami czy rozrusznikiem i tak napedzasz koło zamachowe. A resztę od niego.

[Ziarko]

A jak się zaczyna kręcić rozrusznikiem, to olej jest w turbosprężarce? Przecież cały silnik wówczas potrzebuje paru sekund na rozprowadzenie oleju, i jescze dogrzanie go do odpowiedniej temperatury.

A poza tym czy turbo uruchomia się od razu? Czy dopiero przy odpowiednim przepływie? Bo skąd w wielu autach "turbodziura".

[puszek]

Pamiętam czasy jakieś - 25 lat temu, gdy w zimie po mrożnym weekendzie , na ulicach pełno było ciągnących się pojazdów .... Wiadomo,że pasek jest mniej trwały i dlatego nikt od razu na zimnym oleju nie szarpał na twardo. Ale były sytuacje ,gdzie padniętemu aku towarzyszył lekko przemarznięty filtr i operacja odpalania trwała czasem 1-2 godziny.

[krynek]

...no to i ja swoje trzy grosze: nie zalaca sie palić na popych i zaciąg silników w których napęd rozrządu (pasek/łańcuch ) ma napinanie hydrauliczne. Nienapięty pasek/łańcuch przy braku ciśnienia w hydronapinaczu może przeskoczyć przy puszczonym sprzęgle na względnie wysokim obciążeniu , ot i wszystko każdy inny można targać i uruchamiać.
pozdr

[Lepi]

W dużych katach ale i w BMW łańcuszki klepią jeszcze jakieś dwie sekundy od odpalenia. Bo właśnie nie ma jeszcze ciśnienia w napinaczach. Nic się złego nie dzieje więc to raczej nie problem przy odpalaniu na pych.

[fassi]

A Niemcy jak jezdza po Polsce to odpalaja te kateemy tak



dozwolone? Przeciez na pych nie jest...

[rupert]

Dużego kata odpalić na pych, to wyczyn olimpijski