Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Główny dział > Inne tematy

Inne tematy Motocyklowo

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 12.08.2010, 16:24   #1
adriej672


Zarejestrowany: Aug 2010
Posty: 3
Motocykl: RD03
adriej672 jest na dystyngowanej drodze
Online: 22 min 25 s
Domyślnie To jak,wyjde na ludzi??..

Witam szanowne grono!!

Co prawda to moj pierwszy post (no,moze poza powitalnia), ale nigdzie nie moglem znalezc podobnego tematu na forum. Zreszta dla wiekszosci z Was zapewne to zaden problem,ale..do rzeczy.
Otoz pol roku temu kupilem motocykl..marki i modelu chyba nie musze wymieniac Zaraz po kupnie wyjechalem za granice i dopiero po powrocie (kilka dni temu) moglem cieszyc sie pierwszymi jazdami Afrą..wlasnie, tylko czy mozna nazwac to radoscia? Ekscytacja miesza sie z ogromnym strachem i oczywistym brakiem umiejetnosci. Predkosci rzedu 80 km/h wydaja sie byc przekraczaniem granicy dzwieku, a wiatr i nierownosci nawierzchni sprawiaja wrazenie jakbym balansowal po linie. Z motocykla zsiadam mokry jak po prysznicu. I tak sobie zadaje pytanie...czy ja sie do tego nadaje? Moze to nie dla mnie?
Paradoksalnie uwielbiam motocykle, z ogromnym zainteresowaniem sledze relacje z podrozy, wiekszosci znajomym naprawialem motongi samemu nie posiadajac ani jednego. Afryka jest pierwsza, idealnie pasuje do mojego niewymiarowego cielska (ponad 2m i 115 kg), a te cale 100 km nakulane przez ostatnich pare dni bylo nieporownywalnie bardziej komfortowe anizeli te zrobione podczas kursu na kat.A, gdzie chocby zmiana biegu w tym malym motorku wiazala sie z nienaturalnym wyginaniem ciala.
Nie wiem,moze panikuje, przesadzam i za miesiac czy dwa i 1000 km wiecej na budziku bedzie nieco lepiej. Poki co, motocykl stoi w garazu a ja mam lekkie wahania czy zejsc na dol i trenowac dalej. Dlaczego o tym pisze?
Po pierwsze, czy to normalne,czy tez nie? Ktos mial podobnie?
Po drugie, naprawde duzo slyszy sie o wypadkach na moto, a niedawno zegnaliscie bardzo doswiadczonego motocykliste - podroznika. Na mnie osobiscie takie tragedie robia naprawde duze wrazenie i wzmagaja czujnosc..

Pozdrawiam!!
adriej672 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 12.08.2010, 17:29   #2
MaRP
Dołączył: 28.5.2006
 
MaRP's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: DW...83...?
Posty: 864
Motocykl: RD07a
MaRP jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 10 godz 15 min 45 s
Cool

Każdy reaguje inaczej.
Daj sobie trochę czasu i... luzu.

Pozdrawiam, M.
__________________
Navigare necesse est vivere non est necesse.
MaRP jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 12.08.2010, 18:04   #3
Lucky Luke
 
Lucky Luke's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 2,750
Motocykl: RD04
Lucky Luke jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 1 tydzień 9 godz 36 min 7 s
Domyślnie

Zakładaj gmole , i porzadne stelaże od kufrów, potem jazda w błoto. Na pewno wyglebisz się nie raz ale przy małej prędkości i krzywdy większej sobie nie powinieneś zrobić.
Jak juz jako tako opanujesz błoto ,to reszta będzie pikuś.
I nie spinaj się i nie siłuj z motocyklem pozwól mu jechać.
Będzie dobrze, pierwsze koty za płoty.
__________________
WSK125>XL650V Transalp>XR650R>TE450>DR800big>XR750VAfrica Twin>XR400R>VFR800fi>TE450ie>Bandit1200S
Lucky Luke jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 12.08.2010, 19:08   #4
lena
 
lena's Avatar


Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Polska poł.-wsch.
Posty: 1,011
lena jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 tygodni 1 dzień 22 godz 8 min 52 s
Domyślnie

Nie wiem, czy płeć robi w tym przypadku wielką różnicę, ale jeżeli nie, to...nie jesteś sam. "A" mam od zeszłego roku. W poprzednim sezonie miałam mało czasu - jesień nadeszła zbyt szybko, ponadto zakupiony wcześniej motor okazał się nie trafiony.Na początku tego sezonu zmieniłam motocykl z Yamahy MT03 na Dominatora. Od razu przypasował mi bardziej niż poprzedni, tak że położyłam się na zakręcie. Prędkość była mizerna,ale brak umiejętności-blokada koła przednim hamulcem+szuter+brak należytego stroju (tak króciutko wokół komina miało być)= 4 tyg o kulach - rozwalone kolano i biodro, skręcenie stawu skokowego i liczne otarcia.
Pokory dla motocykli mam w sobie dużo, poza tym nie mam (niestety!) 18 lat i dzieci do wychowania. Też uznałam,że to chyba jednak nie dla mnie. Oczywiscie głupio mi było przyznać się do tego. Pomyślałam, gojąc rany,że dam sobie jeszcze szansę - zanim wsiadłam na motor, cała byłam mokra a brzuch bolał mnie jak przed egzaminem. Mąż zamontował mi gmole. Ubrałam się odpowiednio i ... pojechaliśmy na leśne dukty, gdzie i piaseczek i błotko było. Upadłam kilka razy, ale ponoć jeszcze szybciej wstawałam i darłam motor do pionu. Potem był wyjazd na Szuter Party w Bieszczady. W drodze powrotnej (choć plecy wciąż miałam mokre), gdy zaczęłam odczuwać przyjemność z jazdy ( i wcielać w życie moc przeciwsktętu) pomyślałam,że nie zostanę motocyklowy wirtuozem (za późno się za to zabrałam i z różnych względów za mało jeżdżę), ale mogę zostać poprawnym rzemieślnikiem. I do tego właśnie zmierzam.
Daj sobie szansę, pogadaj z kimś kto jeździ i mógłby Ci potowarzyszyć - będzie raźniej.
A wzrost to atut = ja to karlica przy tobie jestem a mój Dominik waży 175kg przy moim ...coś poniżej 60kg/164 cm. Dasz radę! Powodzenia!
lena jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 12.08.2010, 19:23   #5
diverek
Amator podwórkowy
 
diverek's Avatar


Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: Kostrzyn nad Odrą
Posty: 994
Motocykl: exRD04 '92, obecnie RD07A '98
Przebieg: >55kkm
Galeria: Zdjęcia
diverek jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 1 dzień 20 min 43 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał oresco Zobacz post
Zakładaj gmole , i porzadne stelaże od kufrów, potem jazda w błoto. Na pewno wyglebisz się nie raz ale przy małej prędkości i krzywdy większej sobie nie powinieneś zrobić.
Jak juz jako tako opanujesz błoto ,to reszta będzie pikuś.
Facet ma godzinne doświadczenie na motocyklu i przejechane 100 km a Ty wysyłasz go w błoto? No apeluje o rozsądek. Może najpierw zapytaj czy on tego chce, jakie ma opony i czy się nie boi. Chcesz go zrazić to motocykla? Może lepiej najpierw popracować nad balansem na asfalcie, nauczyć się przeciwskrętu, prawidłowego hamowania, jazdy z minimalną prędkością itp. I jak to już będzie umiał to można pomyśleć o cięższym terenie. Nie od razu w matematyce uczy się ludzi całkowania. Raczej zaczynamy od tabliczki mnożenia. I analogicznie zamiast uczyć dzieci pływać można wywieźć je na środek jeziora na łódce, wyrzucić za burtę i niech płyną do brzegu... Tylko ile z nich przeżyje? Wg mnie droga do celu jest inna...
__________________
Gdyby Bóg popierał przedni napęd, to ludzie chodziliby na rękach...
diverek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 12.08.2010, 19:58   #6
Wegrzyn
 
Wegrzyn's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Monschau / Radoszewice
Posty: 1,592
Motocykl: RD07
Przebieg: 42000
Wegrzyn jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 1 tydzień 6 dni 13 godz 40 min 27 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał adriej672 Zobacz post
Witam szanowne grono!!

........

Nie wiem,moze panikuje, przesadzam i za miesiac czy dwa i 1000 km wiecej na budziku bedzie nieco lepiej. Poki co, motocykl stoi w garazu a ja mam lekkie wahania czy zejsc na dol i trenowac dalej. Dlaczego o tym pisze?
Po pierwsze, czy to normalne,czy tez nie? Ktos mial podobnie?


Pozdrawiam!!
No właśnie daj sobie czas, myślisz, że po kilku dniach okiełznasz afre. Nie ma mowy... Przy Twoim wzroście jak już trochę się wjeździsz to żadne bezdroża nie będą Ci straszne. Jak kilka lat temu miałem podobnie, a teraz to już zupełnie inna bajka
Liczy się czas, ujeżdżanie, trening i spokojne podejście do tematu. Nie łam się, tylko wsiadaj na afre i jazda.
__________________
Wegrzyn jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 12.08.2010, 20:51   #7
Vooytas
status-TAK stan cywilny-TAK....
 
Vooytas's Avatar


Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Mikołów
Posty: 1,216
Motocykl: BRAK
Przebieg: Tak,
Vooytas jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 1 dzień 11 godz 41 min 35 s
Domyślnie

Jazda motocyklem to trochę jak praca na wysokości.
Przy pracy na wysokości jeżeli kompletnie przestaniesz się bać, to lepiej zmienić prace (wiem o tym z autopsji).

Trochę respektu wyjdzie na "zdrowie" na motocyklu TRZEBA myśleć za innych.
Vooytas jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 12.08.2010, 21:12   #8
nicek27
 
nicek27's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2009
Miasto: Frankfurt/M
Posty: 987
Motocykl: Elefant 944ie
Przebieg: 54420
Galeria: Zdjęcia
nicek27 jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 2 dni 12 godz 4 min 21 s
Domyślnie

Wyleć gdzieś na drogę, gdzie mało ruchu, jakieś zygzaczki porób czy coś z tego tematu. Przeciągnij spokojnie pierwsze dwa biegi, wyczuj jak silnik reaguje na gaz. Stojąc w miejscu poprzechylaj się trochę.
Kiedy to kupiłem Elefanta, siadłem i kompletnie nie wiedziałem co mam z tym zrobić(a nie było to moje pierwsze moto, bo to już się różnymi sprzętami mocniejszymi nawet jeździło). Sam sprzedawca chciał mi to do domu zaprowadzić.
Oblukaj podstawowe takie niby śmieszne rzeczy jak napisałem wyżej. Mi pomogło. Przede wszystkim bez lęków. Odrobina stresu jest zawsze, ale tylko spokojnie.
__________________
Cagiva Elefant 944ie - jedyne co się może popsuć podczas jazdy to pogoda!
nicek27 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 12.08.2010, 21:34   #9
zdero


Zarejestrowany: Feb 2010
Miasto: lublin
Posty: 50
Motocykl: nie mam AT jeszcze
zdero jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 6 dni 14 godz 12 s
Domyślnie

jako leszcz mogę poradzić: przede wszystkim rozsądnie, pomalutku .... podstawowe manewry na twardym itp ....później jak troszkę wyczujesz maszynę zaczniesz zapewne kozaczyć (chyba każdego to dopada) , dobrze jest się wyp... lić , tak na ostudzenie ...
jak to przejdziesz bez obrażeń jakiś mały wypadzik,tak aż dupa zaboli z kimś bardziej wyjeżdżonym ...(wytknie błędy, pokaże co i jak) i tyle., jeździć, jeździć i jeszcze raz jeździć ot co...
... a teren zostaw sobie na później... bo się zniechęcisz lub zepsujesz
ja tak próbowałem , czy słusznie?
powodzenia
zdero jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 12.08.2010, 21:52   #10
diverek
Amator podwórkowy
 
diverek's Avatar


Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: Kostrzyn nad Odrą
Posty: 994
Motocykl: exRD04 '92, obecnie RD07A '98
Przebieg: >55kkm
Galeria: Zdjęcia
diverek jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 1 dzień 20 min 43 s
Domyślnie

Ja jadę niemal na tym samym wózku co Ty, adriej672. Afri to pierwszy mój motocykl, a prawo jazdy zrobiłem 1,5 miesiąca temu. Co prawda jeździć zacząłem trochę przed otrzymaniem kwitów, ale i tak jestem żółtodziobem. Ja zacząłem szukać w necie informacji o doskonaleniu jazdy motocyklem. Trafiłem dzięki temu na książkę Scotta "Motocyklista doskonały". Przeczytałem i na spokojnie próbowałem tego co wyczytałem w praktyce. A równolegle wjeżdżałem w coraz cięższy teren i zacząłem coraz pewniej się w nim czuć. Czucie, czuciem, ale jednak w czasie samonauki popełniałem sporo błędów, które w sobie utrwaliłem. Na szczęście spotkałem człowieka, który podczas wspólnej jazdy to zauważył, dał mi kilka porad, pokazał co robię źle i jak powinienem jeździć poprawnie i zaczynam się uczyć od nowa Wiem że daleka droga przede mną i czeka mnie jeszcze sporo wylanego potu. Ale czuje się już znacznie lepiej i pewniej na motocyklu niż 3 - 4 miesiące temu.
__________________
Gdyby Bóg popierał przedni napęd, to ludzie chodziliby na rękach...
diverek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Poszukuję ludzi z Gdańska i okolic motomax Inne tematy 4 08.02.2013 14:46


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:08.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.