10.12.2014, 14:21 | #11 |
Zarejestrowany: Sep 2010
Miasto: białystok
Posty: 2,627
Motocykl: ktm 640 adventure
Online: 3 miesiące 3 tygodni 4 dni 20 godz 17 min 10 s
|
braciak tez trzymal w piwnicy, kilkanascie schodkow w dol... ciezko mu bylo simsona wyciagac samemu, ale na odpalonym silniku i wbitej jedynce juz nie tak strasznie, przegiecie bylo dopiero jak zaczal tam trzymac etz-ete... rura i do gory...
|
10.12.2014, 15:57 | #12 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 2,670
Motocykl: XR250R
Przebieg: ły
Galeria: Zdjęcia
Online: 3 miesiące 1 tydzień 6 dni 20 godz 55 min 9 s
|
Ja wraz z moim równie inteligentnym kolegą postanowiliśmy pewnego razu zrobić coś na kształt koktajlu Mołotowa.
Mieliśmy pewnie po 10 lat W pierwszej kolejności ukradliśmy słoik z babcinej piwnicy. Następnie przejęliśmy podstopnie kluczyki do Syreny pickup. Zlaliśmy paliwo, gubiąc przy okazji jakiś element pompki lub filtra. Złożyliśmy na szybko i zapomnieliśmy. Amunicję przenieśliśmy na "poligon" za pawilonem meblowym i buuuuum. Jakież było nasze zdziwienie gdy szkło poszybowało we wszystkich kierunkach. Wróciliśmy do domu nieźle wystraszeni. Nasze miny szybko zostały powiązane z niesprawną Syreną. Niestety źle poskładaliśmy elementy układu paliwowego... A na Komarku stawiałem pierwsze motocyklowe kroki. Pierwszy raz przejechałem się na kawałku nowego asfaltu wylanego w środku lasu. Po kilkunastu minutach jazdy poczułem się dosyć pewnie i zacząłem kombinować. Zastanawiałem się m.in. co się stanie gdy przy większej prędkości zrzucę bieg na jedynkę. Niestety nie myślałem zbyt długo i sprawdziłem |
10.12.2014, 16:38 | #13 |
Zarejestrowany: Feb 2010
Miasto: Środa Wlkp.
Posty: 511
Motocykl: xr400r, cbr1100xx
Online: 3 tygodni 3 dni 18 godz 2 min 38 s
|
Pierwsze jazdy na "legalu" na komarku (pedały) wujka. W sumie jeździłem do nich głównie dlatego żeby pojeździć na piździku i chodzić na ryby.
Na lewo podprowadzałem ojcu jawkę, skuter edyszyn. Poważna sprawa, trzy biegi... Stąd już był.tylko krok żeby prawie co wieczór wyciągać z garażu dużego fiatola Było z górki więc zanim odpaliłem stał już na drodze poza zasięgiem słuchu starego. Na powrocie wjeżdżałem na luzie ze zgaszonym silnikiem. Ach te czasy... |
10.12.2014, 17:14 | #14 |
Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: Kielce
Posty: 1,656
Motocykl: Dziczyzna
Przebieg: ustalam
Online: 4 miesiące 1 tydzień 3 dni 12 godz 35 min 21 s
|
Mi mój Ojczulek na 7 urodziny kupił mi zielonego "stwora", zwanego Romet Kadet zajeździłem go w 3 miesiące na kolejne wakacje dostałem czerwonego kadeta i z nim już się dłużej związałem (na jakieś 3 lata), z czego za każde 3h jazdy było obowiązkowe regulowanie zapłonu I też go trzymałem najpierw w piwnicy bloku ale póxniej odkryłem zdolności terenowe (w kadecie a u mnie ciągotki do błota) i wywiozłem go na wieś, do babci. Ależ to była przygoda - 16 km na Kadecie po asfalcie, poważnej trasyto były czasy...
CO prawda w temacie jest o Komarach ale Kadet to taki "Komar upgrade" Ostatnio edytowane przez mirkoslawski : 10.12.2014 o 17:33 |
10.12.2014, 17:17 | #15 |
Asia
Zarejestrowany: Feb 2012
Miasto: Złotoryja/ Wrocław
Posty: 2,241
Motocykl: XL750, CRF300RALLY
Galeria: Zdjęcia
Online: 3 miesiące 3 tygodni 5 dni 6 godz 20 min 17 s
|
Podprowadziłam z garażu motorynke bez wiedzy tatki.
Miałam może wtedy z 10 lat. Jakie było me zdziwienie gdy podczas okrążeń wkoło bloku wyskoczył pan policjant i próbował zatrzymać. Zatrzymałam się w końcu i wywiązał się taki dialog: P- twoja Motorynka? J- moja i taty P- a zarejestrowana i opłacona jest? J- Yyy... Tak... P- a tablica i dokumenty gdzie? J- tato ma Fajne były czasy. Koleżanka i masa innych kolegów również mieli komarki bądź motorynki. Mega eskapady się zaliczało wtedy. Nawet jeśli to było tylko 5 km od domu. :-) Wyklikano z Tapatalk
__________________
https://www.facebook.com/zaczekajnamotorze https://www.instagram.com/asia_moto/ XL750 + crf300rally |
10.12.2014, 18:00 | #16 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 2,755
Motocykl: Pomarańczowy
Online: 1 miesiąc 4 tygodni 1 dzień 17 godz 4 min 4 s
|
I dlatego KTMa zamykam na kłódkę i klucz mam przy sobie ( młodzi mają już swoje lata) -nie to że mi go szkoda... bardziej w trosce o ich zdrowie
|
10.12.2014, 19:28 | #17 |
Fazi przez Zet
Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Berlin
Posty: 5,798
Motocykl: RD07
Przebieg: ∞
Galeria: Zdjęcia
Online: 8 miesiące 3 tygodni 5 dni 17 godz 25 min 22 s
|
El powiedza "jezdzilem na moturze na plejstejszon 4"
A tak wogoel to przerazajace opowiesci tutaj wypisujecie. Wasi Rodzice to jakas patologia byla aby pozwolic takim mlodym jezdzic na tak niebezpiecznych maszynach. Prawo i paragrafy wyraznie mowia kiedy mozna a kiedy nie .... Pilnujcie swoje pociechy, bo moga naprawde krzywde sobie zrobic
__________________
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego czego nie zrobiłeś, niż tego co zrobiłeś. |
10.12.2014, 19:48 | #18 |
Zarejestrowany: Mar 2011
Miasto: mazowiecka wieś
Posty: 1,371
Motocykl: 5 szt
Przebieg: znośny
Online: 3 miesiące 2 tygodni 3 dni 16 godz 39 min 37 s
|
Czasem wpadam do swego kumpla na wieś, chałupa pod samiućkim lasem. Kumpel na punkcie motoryzacji stuknięty i synowie to przejęli. Chłopaki szaleją po okolicznych drożynach na wsc-e 3 i dt80. Jakie tam się zloty młodzieży odbywają Głównie skutery kitajskie i w/w rodzynki. Duch i atmosfera spotkań - tylko pozazdrościć.
Któregoś razu młodszy synek dostał zezwolenie na przewiezienie kumpla emką z koszem. Wrócili pieszo - motocykl pozostał na jakimś zakręcie do góry kołami... Szanowna matka rodzicielka na spokojnie to przyjmuje i w stawiku rybki sobie łowi. Szczerze zazdroszczę. Wszelka zbieżność miejsc i sytuacji to wytwór mej wyobraźni jak by co
__________________
keep it simple |
10.12.2014, 20:05 | #19 | |
Zarejestrowany: Dec 2012
Miasto: RLU
Posty: 901
Motocykl: RD04
Przebieg: niski;)
Online: 2 miesiące 3 tygodni 3 dni 12 godz 40 min 53 s
|
Cytat:
|
|
10.12.2014, 20:14 | #20 |
Fazi przez Zet
Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Berlin
Posty: 5,798
Motocykl: RD07
Przebieg: ∞
Galeria: Zdjęcia
Online: 8 miesiące 3 tygodni 5 dni 17 godz 25 min 22 s
|
Strobus, tak wygladala moja mlodosc i moich 3 braci. Tylke ze my wywracalismy nie tylko dwokolowce, trzykolowce, ale i traktory i inne sprzety. No jakos tak sie to przewracalo, niewiem czemu
Mama osiwiala po 40stce.... Zalety dorastania na wsi pozwalaja na generowanie nieskonczonej ilosci glupich pomyslow. Ale na starosc wiadomo ktore byly te glupie... 13 chyba lat mialem, na komarku juz palilem gume na trawie i znalazlem u sasiada WSKe 175, zepsuta i powiedzial abym ja sobie wzial No i wzialem, naprawilem z kumplem, odpalilismy to pieklo i przed nami pokazaly sie nowe horyzonty tak jak i takie niebieskie auto z blyskajacym swiatlem.... Zaluje ze nie gralem na jakiejs fajnej grze i dzisiaj nie umiem tego
__________________
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego czego nie zrobiłeś, niż tego co zrobiłeś. |