LASY PAŃSTWOWE - dyskusja

[esemes]

Po co nam opony 50/50 albo kostka skoro nie ma gdzie jeździć?

[sowizdrzal]

Napisał Klas

Zawsze można też założyć w budżecie pewną kwotę na mandaty - podobnie jak przy przekraczaniu dozwolonej prędkości - przecież nie każdy wjazd do lasu = mandat , podobnie jak nie każde przekroczenie prędkości jest karane mandatem ( przynajmniej na razie ).Jest ryzyko - jest zabawa

Dawno nie widziałem tu głupszej opinii Wybacz, że szczery jestem Nie obrażaj się.

[Ziarko]

po co nam opony 50/50 ? No właśnie, po co kupujesz sprzęt, jeśli nie masz go gdzie użyć?
Ja mam gdzie jeździć, a kolega niech kupi opony dostosowane do terenu gdzie mieszka a nie dostosowuje teren do stanu posiadania..

A mandaty? zaplanowanie w budżecie określonej kwoty to nie głupota. To tylko rachunkowość wyższego rzędu. Bo czasem taniej jest płacić mandaty (czy inne opłaty, niezależnie od ich nazwy) niż płacić składkę w klubie PZM by wpuścili do lasu czy opłacać wjazd na tor. - to się nazywa dostosowanie do warunków.
Ty będziesz bił pianę, ze nie masz gdzie jeździć i stał w garażu, a kolega jeździ. Kto ma lepiej? On jest szczęśliwy, mimo że płaci, a Ty nie płacisz (mandatów np) ale jesteś nieszczęśliwy.

Można walczyć o swoje, ale nie można zapominać w jakich uwarunkowaniach się żyje. I cieszyć się, że mogłoby być jeszcze gorzej. Bo mogli wprowadzić odgórny zakaz sprzedaży offroad, bo przecież i tak nie ma gdzie jeździć, a uzasadnienie? Znajdzie się

[Adagiio]

Zmieniłem temat wątku bo to o czym dyskutujecie nie ma nic wspólnego ze śmiercią Orzepa .

[consigliero]

Chwała Ci za to , lepiej późno niż wcale

Wysłane z mojego Nexus 5

[Klas]

Napisał sowizdrzal

Dawno nie widziałem tu głupszej opinii Wybacz, że szczery jestem Nie obrażaj się.

Masz prawo mieć swoje zdanie ale takie jest życie - nawet jeśli się do tego nie chcesz przyznać lub jesteś wyjątkiem od reguły.

[sowizdrzal]

Napisał Ziarko

A mandaty? zaplanowanie w budżecie określonej kwoty to nie głupota. To tylko rachunkowość wyższego rzędu. Bo czasem taniej jest płacić mandaty (czy inne opłaty, niezależnie od ich nazwy) niż płacić składkę w klubie PZM by wpuścili do lasu czy opłacać wjazd na tor. - to się nazywa dostosowanie do warunków.
Ty będziesz bił pianę, ze nie masz gdzie jeździć i stał w garażu, a kolega jeździ. Kto ma lepiej? On jest szczęśliwy, mimo że płaci, a Ty nie płacisz (mandatów np) ale jesteś nieszczęśliwy.

Ziarko, ja wiem z grubsza co to jest kalkulacja ryzyka, ale - osobiście - jeżdżenie ma być dla mnie przyjemne.
Tę przyjemność ewidentnie odbiera mi niewiedza i możliwość narażenia się na karę, nieprzyjemne gadki z kimś,
kto traktuje mnie jak bandytę czy gówniarza. Potem jadę zdenerwowany, bezpieczeństwo jazdy mocno spada itd.....

Próbuję więc dotrzeć do informacji - przecież widać to w moich pytaniach. Czy poszukiwanie wiedzy to coś złego?
Legalny przejazd przez las można sprawdzić, to sprawdzam. Mam nadzieję że się teraz rozumiemy

[sowizdrzal]

Tyle wydrążyłem. Rzućcie proszę okiem na ten screen (załącznik).

Czy dobrze odróżnilem drogę wewn. leśną (na czerwono) od drogi publicznej (na zielono, np. gminnej)
wiodącej przez las? Do tego jak kumam - tę czerwoną ALP może udostępnić (znakami), a do tej gminnej nic ALP nie ma... (chyba...)?

Screen pochodzi z portalu RDLP Katowice, zielone granice oodziały, szare - wydzielenia.

[Ziarko]

patrząc tylko na tą mapę, to wydaja się obydwie drogi publiczne (nadane mają nazwy). Ta z czerwonym może być własnością lasów, ale nie musi.

[rafalgb]

dodam coś od siebie jeśli zjeżdżam z drogi asfaltowej w drogę gruntową przez las i nie ma znaku zakaz wjazdu zakaz ruchu to nie wszyscy pocałują mnie w dupę. Jade drogą!! przez las a nie lasem ;p W takim przypadku nie przyjmuje sie mandatu tylko niech sąd za decyduje. https://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths