Jazda bez odpowiedniego ubrania po mieście!

[majki]

Sorka, witki mi opadły, idę się wylogować...niech ktoś mądrzejszy (Marcin-BB, Krystek, AmberBamber, Szymon25, krzysimirn, wojtekk...)... się wypowie, opisze, narysuje, poprowadzi za rączke...

[oskar_z]

Napisał majki

Oskar, ale sam zacząłeś od przekazywania niepewnej informacji z nakazem, zakazem i zapewnieniem...próbujemy Ci wytłumaczyć, że jest inaczej, a Ty dalej uparcie: bo tak mi powiedziano... Napisz kto, żeby było wiadomo gdzie nie iść (jak pisał wcześniej Maciek).

Dlaczego niepewnej? Napisałem o tym o czym usłyszałem, nigdzie się nie upieram Majki że to co napisałem to "jedyna słuszna droga". Agent pisze że robi się inaczej. Ok, wybrałem z jego wypowiedzi to co było rzeczowe i zapamiętałem. Nie byłoby tylu niepotrzebnych słów, gdyby zaczął od tego, że ma praktykę ratowniczą i faktycznie powinno być tak i tak.
Co do szkolenia, to może osoby prowadzące nie mają praktyki w zdejmowaniu kasków poszkodowanym i przekazały to co im gdzieś przekazano. Poza tym szkolenie było w porządku. Zorganizowane przez Polskie Stowarzyszenie Motocyklistów ale motocyklistów było ze mną aż 3. Zakres - pierwsza pomoc przedmedyczna z AED. Sam wyciągnąłem na szkoleniu wątek kasku, bo cały czas zastanawiałem się jak wtedy złapać kontakt z poszkodowanym, jak sprawdzić oddech i czy ściągać czy nie.

Ściąganie kasku pewnie wykracza poza podstawy udzielania PP i może dlatego takie ostrożnościowe podejście zostało przedstawione na tym szkoleniu?
Może pozytywem tego wątku będzie przybliżenie oferty takich szkoleń dla motocyklistów? Ja nie znalazłem nic w swojej okolicy poza kilkudniowymi ofertami komercyjnymi dla ratowników. Wiem że robią to Motopozytywni ale dla prowincji jest to raczej niedostępne.

[matjas]

bez napinki. bo się znowu popierniczy.

m

Napisał oskar_z

Ja nie znalazłem nic w swojej okolicy poza kilkudniowymi ofertami komercyjnymi dla ratowników. Wiem że robią to Motopozytywni ale dla prowincji jest to raczej niedostępne.

Nie wiem, czy prowincja =nieWarszawa, ale jeżeli tak, to: eeee.... Słabo szukasz. Poszły / idą duże szkolenia w 3mieście oraz Bydgoszczy. Włącznie z EFR, szkoleniami na torze.


A jak prowincja i to inna prowincja to przepraszam

Aha - szkolenia bezpłatne.

P.S. Da się jedną ręką

P.S.2. Nie zalecałbym uczyć innych / uczenia się przez forum.

P.S.3. Moim zdaniem w temacie ściągania kasku już tyle powiedziano na tylu stronach, że można zamykać tę dyskusję

[Ziarko]

Napisał wojtekk

P.S.2. Nie zalecałbym uczyć innych / uczenia się przez forum.

Mam nadzieję, że nie rozumiesz przez powyższe, braku informacji? Myślę, że nikt nie powie, że jest ratownikiem po kursie forowym, ale jeśli ktoś działa już w tym temacie, to podanie jakiegoś knyfu zmienia diametralnie podejście do sprawy. A zawsze można przetestować na zdrowym koledze. I jak mu się uszu ani nosa nie urwie czy nie nabije guza to już jest dobrze.

[dery]

Napisał Agent

Jeśli ktoś czuje potrzebe, to sie szkoli, jeśli nie, nie miejmy złudzeń - i tak sie nie ruszy i nie pomoże.

Agent, pracujesz w jakimś ZRM?

Napisał Ziarko

Mam nadzieję, że nie rozumiesz przez powyższe, braku informacji? Myślę, że nikt nie powie, że jest ratownikiem po kursie forowym, ale jeśli ktoś działa już w tym temacie, to podanie jakiegoś knyfu zmienia diametralnie podejście do sprawy. A zawsze można przetestować na zdrowym koledze. I jak mu się uszu ani nosa nie urwie czy nie nabije guza to już jest dobrze.

Z mojej strony EOT. Ta dyskusja do niczego nie prowadzi, bo jak zaczniemy w wątku o ubraniach dywagować nad porównywaniem ściągania kasku z żywego i zdrowego kolegi vs. z poszkodowanego....

[Ziarko]

ot pomądrzyli się koledzy, zrugali, a żaden ostatecznie nie pokazał jak zdjąć prawidłowo kask gdy jest się samemu innej osobie.

Wojtek, chcesz testować to zdejmowanie dopiero na poszkodowanym ? gdzieś trzeba się nauczyć. I dlaczego nie podpatrzeć już na forum. O 30/2 też tylko na kursach? To może nie mówmy w ogóle o Pierwszej pomocy, zostawmy to jako temat tabu. A co tam. ponoć specjalsi wiedzą, a My matołki będziemy ręce zaplatać i patrzeć na wypadek. No bo przecież, jesteśmy za "gupi" by pomóc.

Ziarko - czegoś Ty się najadł? Szaleju?

Gdzie pisze, że matołki? Jak mam Ci narysować ściąganie kasku w pojedynkę? Opowiedzieć? No przecież się nie da...

Nie odbieraj osobiście sugestii byś szedł na profesjonalne kursy. Tylko tak się nauczyć "pomagać" o czym piszesz. Już raz napisałem - żeby nie uczyć się na forum i się zgodziliśmy w tej kwestii. Teraz się obruszasz, że nie poruszamy jej... To raz.

Dwa - to kompletnie nie temat na ten wątek. Przeczytaj raz jeszcze jego tytuł, a potem zastanów się czy on pasuje?

Zdrowia i spokoju!

[Ziarko]

no tyle, że ja posiadam rescue, aed, kpp... i nigdzie tam nie było o ściąganiu kasku w pojedynkę. podobnie jak obrócić gościa z podejrzeniem uszkodzenia kręgosłupa, czy uszkodzeniem miednicy w pojedynkę....

A co tam temat. Artyści z interii i onetu uczą, że temat nigdy nie ma nic wspólnego z treścią artykułu za wyjątkiem pierwszego zdania