Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Główny dział > Pamiętnik > Giermo

Giermo R.I.P.

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 13.02.2017, 02:21   #31
pincet


Zarejestrowany: Oct 2012
Miasto: Szczecin
Posty: 341
Motocykl: RD03
Przebieg: 112 kkm
pincet jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 4 dni 21 godz 11 min 44 s
Domyślnie

Byłem tam, widziałem te drogi. Ewelinko, nie było nam dane się poznać z Tobą jak i z Damianem. Czego bardzo żałuję. Dziękuję że opisałaś tą historię. Jesteś bardzo silna, i siły Tobie życzę. Giermo, do zobaczenia na winklach po drugiej stronie.
__________________
Zwolennik głębokiego przetopu...
pincet jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 15.02.2017, 00:38   #32
e_elins
 
e_elins's Avatar


Zarejestrowany: Dec 2016
Miasto: Chełm
Posty: 186
Motocykl: nie mam AT jeszcze
e_elins jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 dni 16 godz 37 min 40 s
Domyślnie

Walentynki.

Przez 13 lat z Damianem, dzisiaj z tatem... podobnie jak tegoroczny Sylwester. Na oglądanie fajerwerków wybrałam się z tatem w miejsce, gdzie jeździliśmy z Damianem, kiedy nie mieliśmy pomysłu na ten wieczór. Chociaż w ten sposób mogłam poczuć, że jestem bliżej Niego. Na dzisiaj nie miałam tego miejsca, tylko cmentarz... Jestem w mieszkaniu, gdzie byliśmy, żyliśmy... dla siebie. Całe dnie były podyktowane harmonogramem naszych prac, a jednak wszystko w naszym życiu było podporządkowane nam samym nawzajem... Organizacja pracy i czasu wolnego była ukierunkowana na nas, na wspólnie obrany cel - być razem lub zrobić coś dla nas, choćby zakupy spożywcze. Dzisiaj, w zależności od pracy, pewnie celebrowalibyśmy jak co dzień śniadanie, obiad, lub kolację. Posiłki w doborowym towarzystwie, czas, którego nigdy nie da się nadrobić. Zatem nie pozwalajmy, by świąteczna zastawa stołowa pokrywała się kurzem między jednym a drugim Bożym Narodzeniem.

Damian uwielbiał wszelkie święta, światełka, kolorowe choinki, prezenty, kolędy - cały ten klimat. W tym roku, to był czas okrutny. Choinka - dylemat. Nie czułam już tego samego klimatu, z resztą ledwo opuściłam szpital, a jak do niego trafiłam było lato, mamy zimę... Jednak, pomyślałam, że Damian, by się na mnie pogniewał, gdybym nie wystroiła tej choinki. Zatem choinka była w jego intencji. A SPECIALLY FOR DAMIAN!

Święta z Nim kojarzą mi się też ze śniegiem, zaspami, zaśnieżonymi ulicami, świecącymi domami, z Damianem... Kochał jazdę zimą, mawiał, że jazda w takich warunkach jest trudna, jeździł wtedy bardzo ostrożnie, w pełni skupiony, jak kierowca formuły, ale lubił też zimowe szaleństwo w samochodzie. Szczerze mówiąc wiele moich wspomnień z Damianem osadzonych jest w samochodach, a później też na motocyklu. Ciągle gdzieś jeździliśmy, kiedy mieliśmy po 18-22 lat, urządzaliśmy sobie nawet przejażdżki, obieraliśmy jakieś miejsca, tak żeby się przejechać. To były czasy, kiedy zawsze sprzeczaliśmy się, kto teraz będzie prowadził, bo oboje kochaliśmy kierownicę.

Jednego roku, jak pojechaliśmy terenówką w góry na narty, zobaczyliśmy fajną polanę, pokrytą białym puchem, rach ciach i już jedziemy w kółko po śniegu. Kobiety na spacerze z psami, jedna mówi do drugiej: zobacz, co oni wyprawiają?, a druga na to: jak to co? Safari sobie urządzają...

Kiedy wyjeżdżałam do pracy zimą o 6.00 i miałam do pokonania 70 km, zawsze mówił mi jedź ostrożnie... uważaj, bo jest ślisko... nie jedź szybko... pada deszcz... Zawsze, zawsze, zawsze... teraz brzmią mi te słowa w głowie, nawet kiedy jestem pasażerem, tak jakbym je gdzieś tam słyszała...

Dziękuję za to, że mogę napisać tu kilka słów, to przywołuje kolejne wspomnienia, bardzo miłe wspomnienia i dzięki temu mogę się poczuć jakby bliżej Damiana.
To miejsce jest dla Damiana i o Damianie.
Jeśli ktoś z Was, ma jakieś wspomnienie z Nim związane i zechce się nim podzielić, to ja bardzo chętnie przybliżę się do Jego życia z Wami.
e_elins jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 15.02.2017, 01:20   #33
tyran
Kiedyś R.T70
 
tyran's Avatar


Zarejestrowany: May 2014
Miasto: Częstochowa
Posty: 1,420
Motocykl: Była RD04
Przebieg: 120000+
tyran jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 2 tygodni 5 dni 6 godz 2 min 44 s
Domyślnie

Pisz! Pięknie to robisz. Ruszyłaś we mnie głębokie pokłady sumienia. Chyba zaniedbałem to i owo. Pisz dalej!

Nam też to się przyda.
tyran jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 15.02.2017, 12:25   #34
jochen
Kierowca bombowca
 
jochen's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Kraków
Posty: 2,557
Motocykl: RD07a
jochen jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 13 godz 55 min 35 s
Domyślnie

To my Ci dziękujemy, że piszesz. Z każdym Twoim wpisem poznajemy Damiana lepiej... i bardzo żałujemy, że nie mieliśmy okazji dobrze go poznać, gdy był jeszcze wśród nas..
__________________
AT RD07A, '98, HRC
jochen jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 15.02.2017, 17:14   #35
pincet


Zarejestrowany: Oct 2012
Miasto: Szczecin
Posty: 341
Motocykl: RD03
Przebieg: 112 kkm
pincet jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 4 dni 21 godz 11 min 44 s
Domyślnie

Potwierdzam opinię przedmówców. Safari po polsku:]
__________________
Zwolennik głębokiego przetopu...
pincet jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 22.02.2017, 21:50   #36
majo
 
majo's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: 816
Posty: 4,369
Motocykl: XRV 650:)
majo jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 1 tydzień 2 dni 19 godz 13 min 26 s
Domyślnie

Dziesiątki razy próbowałem coś napisać i słowa nic nie znaczą...
Damian był wspaniałym kompanem podróży, często się sprzeczaliśmy o jakieś pierdoły: o wyższość Hondy nad Yamahą, zalety/wady Transalpa względem At itp itd. Ciągle do mnie nie dociera,że go nie ma. Damian zawsze będziesz osobą szczególną w Naszych myślach. Wytrwałym Motocyklistą,kolegą, Przyjacielem na którego w Bandzie Lublin zawsze mogliśmy liczyć!!!
Pamiętam jak w maju zaprosiłem Go na Wschodnie Safari (mieliśmy na motocyklach udamawiać liczne grupy saren na terenach Nadburzańskich), skoczyło się na remoncie Rometa Komara w okolicznym zagajniku do godz 24.00, po tym jak wyczerpaliśmy baterie w tel., czołówkach i jego TT nadjechała Straż Graniczna i Nas zatrzymali w wysokich pokrzywach siedzących nad silnikiem z palącą się zapałką sądząc,że przemycamy cudzoziemców....skwitowaliśmy Wspólnie tą akcję salwami śmiechu.
Ewelinko (Damian zawsze podczas rozmowy w takiej formie się o Tobie wypowiadał, a robił to w taki sposób, który był dla mnie zawsze bardzo jasno sprecyzowanym wyznaniem głębokiego uczucia jakim Cię darzył) przesyłam zdjęcie z wyjazdu w okolice Włodawy i Szałasu nad Tanwią.
Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg P5170033.JPG (181.4 KB, 56 wyświetleń)
Typ pliku: jpg P5170048.JPG (175.5 KB, 48 wyświetleń)
Typ pliku: jpg P5170068.JPG (204.4 KB, 48 wyświetleń)
Typ pliku: jpg IMG_4637.JPG (112.5 KB, 39 wyświetleń)
Typ pliku: jpg IMG_4710.JPG (62.8 KB, 40 wyświetleń)
__________________
RD 03 TO NAJSTARSZA AFRYKA... MOTOR MARKA

XRV 650 THE LAST TRUE DUAL SPORT BIKE ON EARTH

http://www.youtube.com/watch?v=fnEHAjt_XPw

Ostatnio edytowane przez majo : 23.02.2017 o 16:13
majo jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 23.02.2017, 15:35   #37
majo
 
majo's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: 816
Posty: 4,369
Motocykl: XRV 650:)
majo jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 1 tydzień 2 dni 19 godz 13 min 26 s
Domyślnie

Kolejne zdjęcia z drogi do miejscowości Gołębie.
Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg 20150501_120220.jpg (732.6 KB, 37 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 20150501_120652.jpg (1,013.4 KB, 38 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 20150501_141907.jpg (985.6 KB, 34 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 20150501_150015.jpg (1.02 MB, 36 wyświetleń)
__________________
RD 03 TO NAJSTARSZA AFRYKA... MOTOR MARKA

XRV 650 THE LAST TRUE DUAL SPORT BIKE ON EARTH

http://www.youtube.com/watch?v=fnEHAjt_XPw
majo jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 23.02.2017, 19:36   #38
e_elins
 
e_elins's Avatar


Zarejestrowany: Dec 2016
Miasto: Chełm
Posty: 186
Motocykl: nie mam AT jeszcze
e_elins jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 dni 16 godz 37 min 40 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał majo Zobacz post
Dziesiątki razy próbowałem coś napisać i słowa nic nie znaczą...
Damian był wspaniałym kompanem podróży, często się sprzeczaliśmy o jakieś pierdoły: o wyższość Hondy nad Yamahą, zalety/wady Transalpa względem At itp itd. Ciągle do mnie nie dociera,że go nie ma. Damian zawsze będziesz osobą szczególną w Naszych myślach. Wytrwałym Motocyklistą,kolegą, Przyjacielem na którego w Bandzie Lublin zawsze mogliśmy liczyć!!!
Pamiętam jak w maju zaprosiłem Go na Wschodnie Safari (mieliśmy na motocyklach udamawiać liczne grupy saren na terenach Nadburzańskich), skoczyło się na remoncie Rometa Komara w okolicznym zagajniku do godz 24.00, po tym jak wyczerpaliśmy baterie w tel., czołówkach i jego TT nadjechała Straż Graniczna i Nas zatrzymali w wysokich pokrzywach siedzących nad silnikiem z palącą się zapałką sądząc,że przemycamy cudzoziemców....skwitowaliśmy Wspólnie tą akcję salwami śmiechu.
Ewelinko (Damian zawsze podczas rozmowy w takiej formie się o Tobie wypowiadał, a robił to w taki sposób, który był dla mnie zawsze bardzo jasno sprecyzowanym wyznaniem głębokiego uczucia jakim Cię darzył) przesyłam zdjęcie z wyjazdu w okolice Włodawy i Szałasu nad Tanwią.
Jak wczoraj wieczorem przeczytałam Twój wpis, to oczy łzy wylały... To najlepszy prezent, jaki ostatnio dostałam, to też najlepszy prezent dla Damiana, dla Was Giermo. To bardzo miłe, że zechciałeś podzielić się swoim wspomnieniem związanym z Damianem.

Pamiętam dokładnie tą noc... zła byłam wówczas za tego komara! Zniecierpliwiona, a później zmartwiona brakiem kontaktu. Nie mogłam zasnąć, bo martwiłam się, że coś się stało, że jest ciemno, że nie wiadomo gdzie, że pomoc w razie czego nie dotrze... Nie zasnęłam dopóki Damian nie wrócił. Kiedy wszedł do domu, a była już chyba 4-5 nad ranem, byłam skrajnie zła i skrajnie szczęśliwa, ale wtedy mogłam już spokojnie zasnąć pod jego skrzydełkiem, tak określałam miejsce u jego boku, gdzie czułam się bezpieczna i szczęśliwa...

Marku, dziękuję!

Dołączam kilka zdjęć.

Pierwsze dwa z 2007 roku - Bieszczady, Solina.
Nie wiem dlaczego, ale to pierwsze najbardziej tkwi mi w pamięci.

Fotka z rakietą - Damian w lecie, to najpierw rowerzysta, później tenisista, piłkarz amator, a w rezultacie także motocyklista Uwielbiał sport pod każdą postacią i nigdy z żadnego nie zrezygnował. W Bieszczady zapakowaliśmy do Tropka rowery, rakiety i korzystaliśmy ze wszystkiego, co było w okolicy.

Kolejne zdjęcia z lutego 2015 roku, z naszego wyjazdu na narty (Chopok, Słowacja). Damian zaczął szusować na studiach, zakręcił się na tym punkcie i nauczył także mnie jeździć na nartach. Później zrobił nawet kurs instruktora narciarstwa. Byłam jego sumiennym i wytrwałym uczniem... aż do posiniaczonych całych piszczeli. Też się wkręciłam w te narty, mieliśmy z tego dużo zabawy, niekiedy ubaw po pachy, kiedy wywracaliśmy się na skraju zdolności narciarskich
Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg Kopia photo 022.JPG (218.1 KB, 37 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 100_4341.JPG (448.0 KB, 36 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 2015-02-06 13.35.02.jpg (677.6 KB, 36 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 2015-02-06 15.28.42.jpg (884.7 KB, 36 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 2015-02-07 13.32.37.jpg (877.7 KB, 37 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 2015-02-05 12.11.32.jpg (988.0 KB, 36 wyświetleń)

Ostatnio edytowane przez e_elins : 23.02.2017 o 19:39
e_elins jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 24.02.2017, 22:04   #39
duzers04
 
duzers04's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Lublin
Posty: 568
Motocykl: RD04
duzers04 jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 dni 12 godz 2 min 0
Domyślnie

Coś ode mnie. Rumunia 2012. Ostatnia fotka to Ukraina 2015.
Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg P8060086.jpg (584.1 KB, 35 wyświetleń)
Typ pliku: jpg P8070129.jpg (467.8 KB, 33 wyświetleń)
Typ pliku: jpg P8070141.jpg (709.5 KB, 32 wyświetleń)
Typ pliku: jpg P8080181.jpg (873.0 KB, 32 wyświetleń)
Typ pliku: jpg IMG_2605.jpg (244.2 KB, 34 wyświetleń)
duzers04 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25.02.2017, 20:44   #40
suchy
 
suchy's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Lbn/Miasteczko Śl.
Posty: 1,530
Motocykl: TT600E, DR650
Galeria: Zdjęcia
suchy jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 1 dzień 10 godz 48 min 28 s
Domyślnie

Nie potrafię wyrazić tego, co czuję....i, mimo upływu kilku miesięcy od tego smutnego wydarzenia, nie dociera do mnie to, co się stało.

Mam wrażenie, że jest gdzieś obok, że spoglądając w lusterko, zobaczę jego niebieską TT, że któregoś dnia zadzwoni z pytaniem, czy nie śmigniemy gdzieś w szutry......

Damian, wiesz, że tak......któregoś dnia na pewno



Ostatnio edytowane przez suchy : 25.02.2017 o 20:47
suchy jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Giermo. Artek Giermo 128 23.09.2016 09:26
PAMIĘTNIK niestety się zapełnia lena Pamiętnik 6 24.08.2014 01:32


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:30.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.