02.01.2013, 19:41 | #11 |
Zarejestrowany: Jun 2009
Miasto: Nysa/Reykjavik
Posty: 405
Motocykl: CRF1000
Online: 3 miesiące 1 tydzień 9 godz 57 min 30 s
|
Myku,TY coś napisz w tym temacie,bo masz doświadczenie w podróżowaniu z ''obcymi"
|
02.01.2013, 19:48 | #12 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Germany
Posty: 5,924
Motocykl: CRF1000D+Cegla+Czelendz
Online: 4 miesiące 1 tydzień 5 dni 17 godz 23 min 12 s
|
Najpierw przejade sie z toba,potem napisze.A napewno bedzie o czym
|
02.01.2013, 20:07 | #13 |
wolny strzelec
Zarejestrowany: Mar 2012
Miasto: Slubice
Posty: 727
Motocykl: RD07a
Przebieg: 61000
Online: 2 tygodni 5 dni 15 godz 26 min 11 s
|
Podrozowanie-w szczegolnosci samemu-"zmusza" do kontemplacji-czyli tzw ruszenia szarych komorek i zastanowieniu sie nad wieloma rzeczami w samotnosci.
W moim przypadku-jazda TIR-em,autem,rowerem czy tez na motorze-gdzie spedzasz godzinami czas sam ze soba-potrafi doprowadzic do stanu-kiedy dochodzisz do wielu wnioskow lub pomyslow.w wiekszosci pozytywnych :-) W odwrotnym przypadku-wyjazd z niewlasciwa osoba-prowadzi w wiekszosci do katastrofy. To tez niby jest nauka,ale straconego czasu i nerwow ci nikt nie zwroci.
__________________
Bo do niektorych rzeczy trzeba dorosnac,a do innych jest sie juz po prostu za starym. |
02.01.2013, 20:17 | #14 |
Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Krosno
Posty: 187
Motocykl: xl700
Online: 1 tydzień 6 dni 17 godz 31 min 41 s
|
W 2004 roku zjechałem pół Turcji stopem. Wtedy bardzo dużo tak podróżowałem. Sposób był prosty. Obowiązywały dwie zasady; 1. Jak najtaniej (dlatego stop) 2. Zawsze z kimś.
Wyjechałem z kraju z najlepszym kumplem. Do Turcji nie dane nam było dojechać razem. W Ruse stwierdził, że jednak bardziej go Bałkany interesują i kupił bilet na pociąg do Belgradu. Dowiedziałem się o tym jak mijaliśmy PeKaP. Po prostu powiedział, że ma bilet i wsiada do ciapągu. Po powrocie nie odzywałem się do niego z rok. Z Wyprawy byłem bardzo zadowolony. Po raz pierwszy poczułem jak jest samemu. Teraz jest moto i uważam to za jedyny sposób zwiedzania świata jaki mnie interesuje na chwilę obecną. Też nie będę się rozpisywał, ale zastanawia mnie jedna rzecz. Czy ludzie się zmieniają? Mam zaplanowaną trasę na następny sezon na moto. Kolega jedzie też. Ciekawe czy objedziemy razem? |
02.01.2013, 20:24 | #15 | |
Zarejestrowany: Aug 2012
Miasto: Wodzisław Śląski
Posty: 172
Przebieg: 5555
Online: 2 tygodni 2 dni 12 godz 40 min 42 s
|
Cytat:
W sumie to jeśli chodzi o motywację od której zacząłeś, to sam chciałem zwrócić na to uwagę jak samo to zagadnienie jest tematem rzeką. Jedni ludzie podróżują dla popularności, inni z ciekawości świata, inni aby się sprawdzić itd. Ciężko to pogodzić. Wracając do przywództwa, to czasem widać odmienne sposoby proponowania wspólnego wyjazdu innym. Są osoby stawiające "bardzo twarde" warunki, a inni podróżnicy podkreślają swoją otwartość w temacie elastyczności modyfikacji całego planu podróży. |
|
02.01.2013, 20:28 | #16 | |
Afryka zawsze w sercu i na tatuażu :)
Zarejestrowany: Nov 2008
Miasto: Bytom
Posty: 631
Motocykl: BMW F800GS
Przebieg: 29167 M
Online: 3 tygodni 4 dni 12 godz 28 min 31 s
|
Cytat:
1) nurkowaliscie razem w parze? 2) kolega przezyl? Z tego co wiem to jest takie powiedzenie: "Nurkujesz sam, umierasz sam, Nurkujesz we dwoch,umierasz we dwoch" ... A co do podrozy,to jezeli chcesz poznac czlowieka poplyn z nim w rejs na morzu.Poznasz charakter w ciezkich warunkach. Dlatego moim zdaniem w niektorych podrozach,ludzie ktorzy sie nie poznali wczesniej,a maja mala sklonnosc do...pojscia na kompromis,moga nie wrocic razem,albo pozostac skloceni.
__________________
Jazda na dwóch kółkach jest jak chodzenie po bagnach - bardzo wciąga. Ostatnio edytowane przez rubin : 02.01.2013 o 20:33 |
|
02.01.2013, 20:40 | #17 | |
Zarejestrowany: Aug 2012
Miasto: Wodzisław Śląski
Posty: 172
Przebieg: 5555
Online: 2 tygodni 2 dni 12 godz 40 min 42 s
|
Cytat:
Zawsze nurkuje się chyba w parze Ad.2 Kolega przeżył, albo mogę powiedzieć, że my przeżyliśmy ale tylko dlatego, że dopłynął do nas inny nurek, który miał więcej tlenu i kolega wypłynął na jego butli. Kolega był z "łapanki" byłem tydzień na łodzi o dostałem chwile wcześniej takiego partnera. Okazało się, że był w wieku 30 lat dziennikarzem na rencie z Gazety Wyborczej po jakimś poważnym doświadczeniu emocjonalnym w Izraelu. Gość sprawiał wrażenie bystrego ale miał problemy z oceną rzeczywistości. Później pytałem go kilkukrotnie jak w tym wieku można dostać rentę będąc "w pełni" sprawnym ale tej tajemnicy mi zdradzić nie chciał. |
|
02.01.2013, 20:45 | #18 |
Zarejestrowany: Aug 2012
Miasto: Wodzisław Śląski
Posty: 172
Przebieg: 5555
Online: 2 tygodni 2 dni 12 godz 40 min 42 s
|
|
02.01.2013, 20:50 | #19 |
Zarejestrowany: Dec 2009
Miasto: Wrocek
Posty: 302
Online: 3 tygodni 15 godz 5 min 45 s
|
niekoniecznie, nurkowie techniczni, szczególnie jaskiniowi nurkują solo....
__________________
...a jednak można żyć bez powietrza... |
02.01.2013, 20:51 | #20 | |
Afryka zawsze w sercu i na tatuażu :)
Zarejestrowany: Nov 2008
Miasto: Bytom
Posty: 631
Motocykl: BMW F800GS
Przebieg: 29167 M
Online: 3 tygodni 4 dni 12 godz 28 min 31 s
|
Cytat:
A gosc mogl popasc poprostu w glebsza narkoze azotowa i zaczal odplywac.Dobrze,ze znalazl sie jakis gosc,ktory zareagowal. W nurkowaniu podobnie jak z motocyklem,trzeba cwiczyc sytuacje awaryjne,zeby potem odpowiednio reagowac
__________________
Jazda na dwóch kółkach jest jak chodzenie po bagnach - bardzo wciąga. |
|