Fotowoltaika - ktoś jest na bieżąco?

[muszel72]

Nie. To ma większy sens jeśli potrafisz wykorzystać na bieżąco.

[Mazurkas007]

Napisał APC

Cześć,

zebrałem kilka ofert na montaż fotowoltaiki. Co i za ile prosta sprawa. Ale jako "świeżak" nie za bardzo potrafię sobie policzyć jak to wyjdzie "po nowemu". Czy ktoś z was może mi pomóc w ogarnięciu tematu?

Dom mam cały na prąd z ogrzewaniem piecami akumulacyjnymi, które pracują w drugiej taryfie a w łazience i kuchni elektryczne ogrzewanie podłogowe, podgrzewanie wody podgrzewaczami. Przyszłościowo przy okazji remontów chciałbym zamienić w.w piece na maty grzewcze (podczerwień).

Jedź do lokalnego operatora i poproś o warunki rozliczeniowe.
Technicznie to sobie wtedy poukładasz, finansowo nie bardzo, cena za energię nie jest stała a od tego dużo zależy.

Na YT udziela się taki pozytywny offgridowy szaleniec. Ostatnio ciekawie mówił o magazynie energii opartym o kwas, konkretnie akumulatory od wózków widłowych.

1. Tanio (200 Ah / 12V kosztuje 2-3k)
2. Bezpieczniej niż LiPo czy LiFePO
3. Demontuje mit tego, że akumulatory kwasowe nie wytrzymują cyklicznego ładowania/rozładowania

Sprawdziłem lamerskim okiem, czy powyższe trzyma się kupy...no i się trzyma, ale może czegoś nie rozumiem. Człowiek ten sugeruje najprostszą instalację: chiński inwerter za 2.5k (nie hybryda, tylko drugi, niezależny od PV, co też zdaje się mieć sens), parę zabezpieczeń no i akumulatory.

Faktycznie, wymiotło baterie trakcyjne z allegro, może coś jest na rzeczy? Bo jak myślę o wydaniu 30k na 10 kWh za sam magazyn od LG i stres, że może mi chałupę spalić, to opcja wydania 12-15k za 20 kWh bez tego ryzyka bardzo mi się podoba.
(tak, wiem, że najtańszy magazyn mam w elektrowni. ale nie w tym przypadku).

[Mazurkas007]

Napisał bukowski

Na YT udziela się taki pozytywny ...

Jak to wygląda z akumulatorami kwasowymi w ciągłej eksploatacji :
1. Akumulatory kwasowe wymagają regularnej obsługi, woda destylowana, kwas, odsiarczanie.
2. Jeżeli chcesz aby długo żyły, musisz mieć ładowarkę, która 'widzi' kondycję każdego akumulatora. Ładowanie wszystkich tak samo, z czasem bardzo degraduje ogniwa. W nowoczesnych bateriach trakcyjnych, masz nawet czujniki, które są w stanie odstawiać poszczególne ogniwa w bateriach, w czasie ładowania. Ale to wymaga odpowiedniej ładowarki
ad.2. Wymagana jest jeszcze kontrola temperatury przy ładowaniu
3. Emisja gazów wybuchowych i oparów, duże zestawy baterii kwasowych potrzebują wentylowanych pomieszczeń i czujników stężenia gazów
4. Akumulatory kwasowe, potrzebują odpoczynku, przerwy w eksploatacji, nie mogą pracować 24/7/365. Powinny mieć kilka godzin na odsapnięcie, bez ładowania, bez obciążenia. Zależnie od modeli i firmy, czasem nawet 6h na dobę
5. Są przepisy na to, ile takich baterii możesz mieć w domu prywatnie, na własny użytek, a ile to już jest instalacja i wtedy wchodzą przepisy, kontrole, monitoring, pozwolenia.
6. Takie ogniwa potrafią się zagotować, lepiej wtedy, żeby nie był to garaż albo schowek na szczotki

Wszystko oczywiście zależy ile tego chcesz zestawić i co to ma robić. Generalnie uzyskanie dużych prądów na długi czas, z baterii kwasowych, jest kłopotliwe. One lubią obciążenie, luz, obciążenie, luz - tak jak w wózkach widłowych czy meleksach.

[aadamuss]

Słyszałem, że jeszcze powinny być w ruchu, żeby ten kwas był mieszany. Huśtawki do takich akumulatorów montują.

[Brzeszczot]

Napisał bukowski

Na YT udziela się taki pozytywny offgridowy szaleniec. Ostatnio ciekawie mówił o magazynie energii opartym o kwas, konkretnie akumulatory od wózków widłowych.

1. Tanio (200 Ah / 12V kosztuje 2-3k)
2. Bezpieczniej niż LiPo czy LiFePO
3. Demontuje mit tego, że akumulatory kwasowe nie wytrzymują cyklicznego ładowania/rozładowania

Sprawdziłem lamerskim okiem, czy powyższe trzyma się kupy...no i się trzyma, ale może czegoś nie rozumiem. Człowiek ten sugeruje najprostszą instalację: chiński inwerter za 2.5k (nie hybryda, tylko drugi, niezależny od PV, co też zdaje się mieć sens), parę zabezpieczeń no i akumulatory.

Faktycznie, wymiotło baterie trakcyjne z allegro, może coś jest na rzeczy? Bo jak myślę o wydaniu 30k na 10 kWh za sam magazyn od LG i stres, że może mi chałupę spalić, to opcja wydania 12-15k za 20 kWh bez tego ryzyka bardzo mi się podoba.
(tak, wiem, że najtańszy magazyn mam w elektrowni. ale nie w tym przypadku).

Mam taki zestaw jako awaryjne źródło zasilania , inwenter hybrydowy 5,5 za 2700 PLN z Ali bateria 4x245 ah zrobione na 48v i 12 sztuk paneli po 360 Wat Kosztowo wyrobiłem się w 20000 PLN przez dziesięć miesięcy działa prawie jak perpetuum mobile . Akumulatory napełniłem mieszanką elektrolitu i mączki kwarcowej (wypełniacza do żywic) nie gazują nie ma zjawiska zasiarczenia zrobił się kryształ , akumulatory monitoruję termometrem z alarmem , po roku mają 100 procent sprawności , urządzenia kupiłem nowe

Wysłane z mojego M2004J19C przy użyciu Tapatalka

[consigliero]

A dla laika to ile watów to mocy daje? Jednorazowo czy też trójfazowo ?

[Brzeszczot]

Napisał consigliero

A dla laika to ile watów to mocy daje? Jednorazowo czy też trójfazowo ?

Jednofazowy , tak jak mówiłem działa jako awaryjne źródło zasilania , oświetlenie parkingu zamrażarki z jedzeniem dla psów , napęd bramy + dom gdy braknie prądu doładowuje się z sieci automatycznie , jak kupowałem to tak żeby inwenter pociągnął i w jednym obwodzie nie przekraczało mi 500v z tego co pamiętam to w panelach jest 4 z kawałkiem a w bateriach 9 z ogonkiem . Ile mi to daje oszczędności to nie mam pojęcia bardziej mnie interesuje to że czasem w mojej okolicy są przerwy w dostawie energii bo mieszkam w lesie

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[consigliero]

Dziękuję za wyjaśnienie

Napisał Brzeszczot

Kosztowo wyrobiłem się w 20000 PLN przez dziesięć miesięcy działa prawie jak perpetuum mobile . Akumulatory napełniłem mieszanką elektrolitu i mączki kwarcowej (wypełniacza do żywic) nie gazują nie ma zjawiska zasiarczenia zrobił się kryształ , akumulatory monitoruję termometrem z alarmem , po roku mają 100 procent sprawności , urządzenia kupiłem nowe

O widzisz! Ten gość też o tej mączce wspominał. Czyli się da i działa, a budżet na sam magazyn w granicach, które opisałem - 13k za 10 kW to jest coś. W wersji LiFePO4 trzeba wysupłać 30k, nawet jeśli zwrócą te 16k z nowego programu, to wyjdzie co najwyżej podobnie, a ryzyko pożaru pozostanie.
Wentylację sobie dorobię, i osobne pomieszczenie na te aku w ogrodzie. Wszystko jest na stromym stoku, więc grawitacyjnie powinno spokojnie dać radę.