Motoambulans – dlaczego Honda Africa?

[kaminba]

No własnie jeszcze temat oklejenia, dużo tego wszystkiego, kto mi to fajnie oklei?

[GONZO 01]

Napisał kaminba

Z kaskiem też miałem problem zanim wybrałem ten właściwy to 5 razy zmieniałem kask, z kaskiem miałem największy problem, na całe szczęście kask już mam bardzo fajny i odpowiedni.

Na motocyklu nie jeździem tzn przejechałem się ale to nie jazda, czekam na lepszą pogodę i na dostawę gmoli w razie czego

mówisz HJC R-PHA-MAX-EVO w kolorze fluo.

Za kolor pochwalam. Jak pisałem wcześniej: na moto otwartego kasku nie polecam (na motocyklu głowa i jej ochrona najważniejsza) dodam jeszcze:
zwłaszcza, gdy "nakręcony" ratownik pomyka na bombach na litrze. Czy mi przeszkadza, że wybrałeś kask otwarty, bo ten R-PHA tak jest homologowany (szczęka i zaczepy nie mają homologacji - ot taka osłona od wiatru): nie.
Do litra, szybkiej turystyki a zwłaszcza "jazdy zawodowej" na twoim miejscu wybrałbym jednak kask integralny, albo z podwójną homologacją - pięciogwiazdkowy

duale.JPG
No ale (jak piszesz) Twój plan jest bardziej nastawiony na ratowanie innych, a nie ochronę siebie.
Ogólną sytuację dobrze podsumował MESJASZ: Popieram zapał kolegi ale niech realnie zobaczy jak jest w naszym systemie, nauczy się techniki jazdy, zdobędzie staż, umiejętności, kupę kasy albo sponsorów a dopiero wtedy poświęca swoje moto (i siebie - to moje) do takich celów, bo na wyjazdy turystyczne to pewnie ma drugie..

[VIPER]

Napisał kaminba

Obecnie kask mam taki: HJC R-PHA-MAX-EVO w kolorze fluo, ten kolor jest super budzi trochę "kontrowersji" ale daje rade, jestem bardziej widoczny.
Tak jak pisałem kasków miałem kilka zanim wybrałem ten właściwy.

Również kolor pochwalam, a reszta - jak to mówią nie wszystko złoto co się świeci - szału nie ma:

RPH.JPG

A na drodze różnie bywa, zwłaszcza na bombach (jak na foto było). No mogłeś się lepiej przyłożyć do tematu. Ja też jak GONZO01 na moto preferuję integrala albo (jak w koło komina) z podwójną homologacją. Zawsze bałem się dentysty, a i brodą udało mi się z ziemią spotkać - nie polecam. Ale to na spadochronie było (jak jeszcze były tylko okrągłe). Zęby wprawdzie zostały na miejscu, ale broda była szyta i coś tam w środku poprawiali.

A ten HJC, o wiele tańszy, a wyniki ma:
is2max.JPG

[07 A-gent]

Napisał VIPER

Tego widywałeś?

Załącznik 77777

Chyba jest wakat

Hmmm z tej perspektywy nie widziałem, najczęściej mijaliśmy się na przeciwnych pasach i w korkach to i niewiele szczegółów widać, miałem wrażenie że tamto to beemwe

[szymon25]

Marcinie jestem wyluzowany na maxa :-) musimy się poznać na żywo nie tylko na Forum. Ty pracujesz w PSP a to zupełnie inna bajka. Wiesz o czym mówię, mundurowka itd... my w pogo nie mamy żadnych przywilejów. Ty jesteś w oczach społeczeństwa bohaterem a ja zwykłym sanitariuszem... Strażakowi nikt nie powie: "ja na was place!!!" A ja to słyszę na prawie każdym dyżurze. Przepraszam za moje wywody i wylewanie żali. Ale kuj juz mnie strzela na ten cholerny system. Więcej nie będę, obiecuję :-) A za kolegę trzymam kciuki i życzę sukcesu. Może kiedyś nawiniemy razem parę km.
Zdrówka i wszystkim Ratownikom spokojnych dyżurów.

[marecki999]

Napisał kaminba

Stać mnie bo ciężko pracuje ... będę mógł wyjechać jako ratownik medyczny na ulice ...za około 6 lat, ale ja mam czas nie spieszy mi się... Co do zarobków to dokładnie wiem ile zarabiają ratownicy ale ja nie robię tego dla pieniędzy, tak wiem teraz pewnie pojawi się fala hejtu ale mam finansowanie z innego projektu...

Jestem właśnie na dyżurze i tak się zastanawiam nad tym co piszesz...
Nie jest to ,żaden hejt ale
Powiedz - ile masz lat? masz rodzinę-żonę ,dzieci, mieszkanie/dom ,kredyt, w rodzinie wszyscy zdrowi?Może ja patrze na to z innej perspektywy.
Pisałeś jakiś projekt /dofinansowane z Unry na ruszenie z tematem ? z chęcią się dowiem jak to ew ugryźć.
Nie śpieszy Ci się,nie robisz tego dla pieniędzy- Niestety znam wiele przypadków gdzie "świeża krew" będąca na garnuszku mamy,(nie bierz do siebie) zaniża stawki na rynku i ni jak nie jest to dobre dla Tych ,którzy za swoją szlachetną długoletnią pracę powinni dostać właściwe wynagrodzenie,wcześniejsze emerytury itd..
Skoro jeszcze się uczysz i możesz pozwolić sobie na zakup nowej CRF'y z wieloma dodatkami i przeróbkami- Gdzie pracujesz?Czym się zajmujesz? bo noszę się z zamiarem przebranżowienia...
Zapewne wiesz ,że przez 6 lat może zmienić się wiele w tym motocykle,rząd,wymogi,pomysły...wtedy Twój przebudowany motocykl zostanie Ci na zabezpieczenia i do jazdy prywatnej- bo jako jednostka/podmiot prywatny nie wiem czy w ogóle zostanie wykorzystany do PAŃSTWOWEGO systemu.
Jak pisałem na początku Nie odbieraj tego jako hejt czy coś.
Szanuję pomysł i Ciebie więc jeżeli masz swoje założenia i plan działaj-
Sam myślałem by na swoją biało-czerwoną 07kę wkleić wlepki PRM i jeździć na zabezpieczenia...

[Futrzak]

Podziwiam ludzi, którzy pracują dla nie zrozumiałych dla mnie idei i wzorców, przerzucając kwestie finansowe na koniec piramidy potrzeb.
Wiem ze piniądze to nie wszystko a życie bez nich to ch........j. Prawda jest jednak okrutna bez nich nie będziesz w stanie realizować tych pięknych marzeń. Trzymam kciuki za motoambulans i życzę powodzenia

[siwy]

http://zdrowie.dziennik.pl/aktualnos...nia-prawo.html

[Marcin-BB]

Napisał Futrzak

Podziwiam ludzi, którzy pracują dla nie zrozumiałych dla mnie idei i wzorców, przerzucając kwestie finansowe na koniec piramidy potrzeb.

Większość ratowników to "zdrowo popieprzeni" ludzie, i tylko dzięki temu możesz liczyć na pomoc 24h. Gdyby każdy z nich myślał jak Ty, nie miałbyś gdzie zadzwonić w razie wypadku czy pożaru.
I dlatego system kuleje, bo ludzie pracują, choć niewiele z tego mają. Strajkują, protestują i narzekają, ale pracują i wypełniają swoje obowiązki.
Gdyby dziś mój szef powiedział, że nie ma kasy i nie będzie wypłaty, to i tak 90% mojej zmiany przyjdzie na dyżur. Za to ich lubię i to jest wartość dodana tej roboty, jakiej nie ma w żadnej korporacji czy fabryce.
Szymonie- to nie jest tak, że strażaków lubią, a ratowników traktują jak służących. Po prostu Ty masz częściej kontakt z trudnymi pacjentami niż ja. Ale uwierz mi, też się często czuje jak pracownik MPO, gdy muszę sprzątać plamę oleju napędowego z uszkodzonego autobusu, rozwleczoną przez pół Bielska i to przy 30 st.C.
Nie ma co przesadzać i narzekać. łatwo nie jest, ale to już na początku przygody człowiek ma jasno powiedziane, nikt z tego tajemnicy nie robi.
Nasz kolega jest młody, pełen zapału, więc należy mu pomóc a nie zniechęcać. Widać, że jest mocno "zielony", ale szybko się nauczy co i jak.
Myślę, że dobry trening motocyklowy jest tu niezbędny- Wojtek K. organizował coś takiego- uderzyć do niego po kontakty i od takiego szkolenia zacząć sezon.

O! Marcin mnie wywował To napiszę wywołany do tablicy

Kolego,

mam dwa przemyślenia. Jedno większej wagi, a drugie mniejszej.

1. Piszesz, że nieco obawiasz się afryki. Boję się Twojego "bania" jednocześnie wspierając Cię w tym lęku. Dobrze mieć respekt. Ale uwaga na brawurę - zapisz się na kilka kursów z jazdy na motocyklu. Albo napisz, jakie masz w tym doświadczenie.

Motocykl już kupiłeś więc za późno na zmianę, ale jak na pierwszy motocykl wziąłeś zbyt duży kaliber.

Gdy już opanujesz jazdę na motocyklu (jechać szybko i po prostym każdy umie: awaryjne hamowanie, składanie się w zakrętach, jazda na minimalnej prędkości, skręty na blokadzie, martwy ciąg) pomyśl o szkoleniu kilku rzeczy przydatnych na motocyklu, którym chcesz ratować. Zawracanie, blokowanie drogi, przejazdy przez krawężniki i wyższe przeszkody (z różnym kątem natarcia).

2. Nie woź strzelby na ambulansie. Z takim gościem, co do interwencji kosę targa będziesz się kojarzył Albo pielęgniarzami co pavulon podawali... A na poważnie - nie wyciągniesz się z kontroli wożąc tak ostentacyjnie broń