Ankieta

[fassi]

no nie ukulom

Puszek, pisalem ze mordowanie poszlo w nicosc i nie ma, nic nie ma. Ale dziczki mnozace sa, 500 000 na rok. I Twoj swiat jakie ma rozwiazanie? Po prostu.. nic? Co z niecynicznym odstrzalem redukcyjnym? Jak to bedzie wygladac?

[sagattic]

Fassi - Nie mordować zwierząt. To jest idealne rozwiązanie. Za kilka, może kilkanaście lat pojawią się tam drapieżniki. Za ok 300 do 500 lat natura sama wyreguluje pogłowie dzików, jeleni, zajęcy jak i wilków, które się pojawią. Jedyny warunek - brak ingerencji człowieka. Natura sama znajdzie rozwiązanie. My (człowieki) musimy tylko nie przeszkadzać. Najprościej będzie opuścić tereny zamieszkałe przez zwierzęta.

[fassi]

Sagattic, w samych niemczech masz pol miliona dzikow CO ROKU. Za 5 lat bedziesz ich miec kilka milionow. Rozumiem ze drapiezniki zmusisz do scigania dzikow w polach kukurydzy? Myslisz ze wilk szuka pozywienia czy raczej duzych obszarow lesnych? TO moze wysiedlimy wioski, zaorzemy i posadzimy wszedzie lasy, a ludzi spedzimy do miast, to moze wtedy drapiezniki "przyjda"

A moze pomozesz Puszkowi, bo sie miga cosik i nie chce powiedziec o z ta nadwyzka? Ni emordowac to po prostu wyjasc z lasu ze strzelba i go tak zostawic? Nawet takie "mondre" niemcy, a wojsko wprowadzaja aby dzika przetrzebic....

Chcecie isc ta sama droga?

[sagattic]

Fassi - z mojej strony to był sarkazm Napisałem po prostu to, co Puszek może boi się napisać. Jeżeli chcemy prawdziwą, dziką naturę, to cywilizacja musi się wycofać. Innego rozwiązania po prostu nie ma. Obcinanie jaj jeleniom i dzikom nie jest realnym rozwiązaniem i każdy myślący człowiek to wie. Tam gdzie jest cywilizacja, tam natura zostaje "udomowiona".

Obecnie jedyna prawdziwie dzika przyroda jest w miejscach, gdzie nie ma miast, nie ma człowieków w takiej ilości, żeby mogli zmienić przyrodę według swojej wizji. Właśnie dlatego ekolodzy mówią swoje, ale dobrze wiedzą, że tak naprawdę pomysłów na przyszłość nie mają.

[fassi]

Sagattic, jestem po 2 piwach i 8 godzinach w sanatorium, baniak nie czai juz zaluzji

[Ziarko]

Napisał sagattic

Najprościej będzie opuścić tereny zamieszkałe przez zwierzęta.

Trzeba będzie się na księżyc przeprowadzić

Napisał sagattic

Obecnie jedyna prawdziwie dzika przyroda jest w miejscach, gdzie nie ma miast, nie ma człowieków w takiej ilości, żeby mogli zmienić przyrodę według swojej wizji.

Ale to jest właśnie, gdzie działają myśliwi. Bo tu jeszcze trwa walka z tą przyrodą. A to rowy zarastają, a to zwierzyna w szkodę wejdzie... Ale nie jest to wojna jak w mieście, z ciężkim sprzętem budowlanym.... by hektary kryć betonem.

[Agent]

Panowie, już dwie dekady temu grupa aktywistów z ameryki wpadła na rozwiązanie naszego problemu i założyła ruch na rzecz dobrowolnego wyginięcia ludzkości
http://pl.wikipedia.org/wiki/Volunta...ction_Movement
Teraz wystarczy namówić 7,2 miliarda ludzi by przystąpili do ruchu i w sto lat ogarną problem przyrostu populacji dzików, małej ilości drapieżników i morderczych myśliwych

[Vertus72]

Dziś oglądałem reportaż o Czarnobylu, między innymi było o dzikiej naturze która z racji wprowadzomej strefy jest nieograniczana przez ludzi, brak jest też myśliwych regulujących pogłowie, pojawiły się też gatunki których wcześniej nie było, miedzy innymi wilki i tu powstał problem, zamiast szamac dziki, sarny wilczki mają we dupie i wybierają sie na obszary gdzie jest czlowiek a przy nim zwierzęta domowe, które są łatwiejszym łupem, tak więc bajka o samoregulacji pogłowia przez drapieżniki na wspomnianym przykładzie nie sprawdza się, widocznie drapieżniki idą po najmniejszej lini oporu i polują tam gdzie o zdobycz jest łatwiej, więc wychodzi na to, że człowiek czytaj myśliwy jest potrzebny, skoro weszliśmy już w naturalny system stając sie jego częścią przyjęliśmy rolę drapieżników.

[fassi]

Vertus to jest wlasnie zasada dzialania energii wedlug ekologow. Mysla ze wilczek z wlasnej woli (i w porozumieniu z ekologami) bedzie gonic szybkiego i zwinego dziczka, zamiast tego barana lub inneg cielaka. W bieszczadach Krysia opowiadala psach domowych, po ktorych tylko ostal lancuch na podworku, a sama widziala wilki u siebei pod plotem...

Ale ekolodzy dalej zabraniaja redukcji, za to na ukrainie i w slowacji mozna do nich strzelac. http://www.wykop.pl/link/1721780/chr...a-na-slowacji/

[Ziarko]

Mnie najbardziej się podobają bajki, o tym że wilk jest sanitariuszem i poluje na zwierzęta chore.....
W rozumieniu "blondynek" wilk ocenia które jest chore i te zagryza.
Rzeczywistość jest po prostu bardziej okrutna. Wilk dopada po prostu te słabsze. A jak jest się tylko niedożywionym, albo po prostu słabszym to tu nie będzie wilk czekał aż się zachoruje

Stąd te wilczki idą tam gdzie łatwiejszy łup. Tak robią wszystkie zwierzęta. NIe ganiają po stepach za zwierzyną ( a przecież sport, bieganie to zdrowie ) dla zabawy. jak mają możliwość odebrać łup mniejszym drapieżnikom, to to zrobią.

Im dalej od wilków i innych drapieżników, to jak z wybielaniem faszystów 70 lat po wojnie. To wcale tacy źli ludzie nie byli przecież tyle teraz takich "dobrych" filmów jest....