[Problem]Afryka na prawko A2

[kortax]

a TO?

http://www.ebay.de/itm/Leistungsredu...item3cbe0afbc2

[Gawień]

Ale zablokowanie motocykla nie jest problemem żadnym , jedyny problem to wpisanie do do dokumentów.

Swoją drogą dobrze że w koncu wprowadzili te ograniczenia , ile lat to się przekładało...

Pozdrawiam

[kortax]

Link który podałem otwiera stronę firmy alpha-technik(chyba), która to sprzedaje te ograniczenia z papierami(atesty,homologacje) do których wpisywany jest VIN motocyklu. Ta blokada jest tak jakby pod nasz konkretny motocykl (VIN) i jak wyczytałem z innych for/stron to zakłada się tę blokadę/zleca się założenie, a później do np ASO, które ma tylko sprawdzić czy blokada jest założona zgodnie z zaleceniami Alpha-technik, nie robiąc już żadnego hamowania, bo przecież producent blokady ma na nią atest/homologację. Potem już standardowa procedura rejestracji(przegląd itd).

[slafo]

Napisał kortax

,,Będziesz pewnie musiał" - Musiałeś? Nie szukam słów wsparcia i zachęty tylko czarno-białych, rzetelnych i potwierdzonych informacji.

Ja nie musiałem, bo niestety jestem od Ciebie dużo dużo starszy i od lat mam prawko kat. A. Znając już trochę ten kraj nie liczyłbym na tak szybkie załatwienie sprawy, które podałeś w linku. Znając naszych urzędników pewnie nie uwierzą w jakieś niemieckie pisemka. Skierują do tłumacza przysięgłego, przeczytają i pokierują do rzeczoznawcy, który stwierdzi oszałamiającą ilość kucy Twojej AT w bardziej zrozumiały dla nich sposób.

Jak uda Ci się to zrobić, to nie zapomnij tutaj opowiedzieć co i jak, dla potomnych.

pozdrawiam

[pincet]

U mnie na króćcach w rd 03 jest wybite 20 KW. Ale pomysłowy szwajcarski maggajwer dokonał tuningu na oryginalną średnicę. W dowodzie mam moc zaniżoną.

[chworz]

Napisał kortax

,,Będziesz pewnie musiał" - Musiałeś? Nie szukam słów wsparcia i zachęty tylko czarno-białych, rzetelnych i potwierdzonych informacji.

Jak ja bym miał taki problem, to wystarczyłby mi jeden telefon, może być komórkowy, jeden numer telefonu i z pierwszej ręki bym wiedział wszystko. Do urzędu, gdzie będziesz rejestrował i tam szukaj potwierdzonych informacji.

[pyntront]

Zwłaszcza, że w każdym mieście mogą do tego podchodzić inaczej. Amen.

[Adagiio]

W żadnym innym pojeździe niż "sam" nie można zmieniać ustalonych przez producenta parametrów technicznych . Jeśli uważasz że jest inaczej to zacznij od okręgowej stacji kontroli pojazdów i wszystkiego sie dowiesz .

Jedyne rozwiązanie to kupienie motocykla o fabrycznie zdławionej mocy w papierach , to że takie motocykle są tylko zdławione w dowodzie rejestracyjnym nikogo już później nie interesuje .

[kortax]

Kurcze z jednej strony na stronie tego alpha technik jest tak napisane, że mają to homologowane i że to tak jakby po ich stronie jest to załatwiane, z drugiej Wasze komentarze... No dobra dziś wykonam telefon do urzędu... zapewnie odbierze miła pani, która znudzonym głosem poinformuje mnie o swoim braku wiedzy... no cóż ale nie jeden urząd w Polsce jest, więc dla pewności zadzwonię do kilku i dam Wam odpowiedź tu A jakby się udało to napiszę jakiś poradnik może, ot tak dla potomnych :P

[Marcin-BB]

Napisz, napisz- może komuś to się przyda i nie będzie kolejnego wątku o walce z wiatrakami.
Z mojego doświadczenia z walki w wydziałach komunikacji potwierdzę tylko słowa Adagiio. Nie licz na wyrozumiałość i inteligencję urzędników- lepiej się miło rozczarować niż potwornie wkurzyć na ich niewiedzę. A drugi temat to durne przepisy nastawione na wyciąganie kasy od obywateli a nie na proste i przejrzyste zasady.
Kilka dni temu poszedłem do urzędu miasta przerejestrować motor kupiony w Polsce. Na umowie zaznaczone, że pojazd uszkodzony- brak skrzyni biegów (nie jeździ- chyba, że odpychać się nogami). Logicznym następstwem tego uszkodzenia jest brak przeglądu technicznego. A gość mi cofa papiery i mówi, że muszę zmienić wpis w umowie, albo na stację do diagnosty i badanie techniczne + opinia diagnosty, że uszkodzenie nie wpływa na bezpieczeństwo jazdy!! Zgupiałem. Nie lubię fałszować dokumentów, więc wybrałem opcję II. No to klient wyciąga tablicę próbną i żąda 40 zł. Tłumaczę, że motocykl uszkodzony, zawiozę go na stację lawetą, więc nie potrzebuję tablic. No i przetłumacz tu urzędniczemu robotowi, który zna tylko język paragrafów- no nie da się. Zabrałem starą tablicę i zniszczony już, stary dowód rejestracyjny i pojechałem do diagnosty- motocyklisty. Z tym już rozmowa była normalna- wystawił papier i dziś podejmuję walkę na nowo.
W Twoim przypadku Kortax nie liczyłbym jednak na szczęście.
Zdecydowanie prościej będzie znaleźć motor ze zdławieniem w papierach niż przekonać Wydział Komunikacji, że sam, dobrowolnie i ponosząc duże koszty wykastrowałeś sobie maszynę!