Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 25.02.2009, 21:33   #1
Lepi


Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Poznań
Posty: 5,594
Motocykl: 690 Enduro
Lepi jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 2 tygodni 6 godz 19 min 0
Domyślnie Wspomnienia ze spokojnego wyjazdu.

Każdy z nas podlega jakiejś (r)ewolucji. Tak jest i być powinno. Dawniej, a nawet jeszcze wcześniej, byłem szczęśliwym posiadaczem szosowej SR 500. Z biegiem lat nadeszły czasy poczciwego Trampka, którego miejsce zajął kateemowski adwenczer. Nie mogło się na tym skończyć i wkrótce dołączył młodszy braciszek o imieniu EXC.

Podróże, mogą mieć tak różny charakter jak nasze maszyny. Doskonale pamiętam wyjazd do Finlandii, którego kierownik miał ambicje zwiedzenia wszystkich muzeów i nocne halucynacje. Te ostatnie pamiętam lepiej niż zardzewiałe noże w muzeum etnografii. Po złamaniu klamki w Rumunii, dobry kumpel powiedział: nie martw się, to może być najfajniejszy dzień wyjazdu. Szukanie pomocy wśród tubylców, przeszkadzanie im w zjedzeniu obiadu czy pracy zbliżyły nas do miejscowej kultury bardziej niż tydzień spędzony na kempingach.

Zauważyłem, że architekturę całkiem nieźle można podziwiać na technicznie wyuzdanych do granic przyzwoitości fotografiach. Naturę, dla odmiany, trzeba wciągnąć głęboko w płuca. I wcale nie mam tu na myśli palenia jakiegokolwiek zielska .

Tym razem nie chciałem gonić całymi dniami, szukając co noc nowego miejsca na nocleg. Miało być spokojniej, bliżej ludzi i natury.

cdn.
Lepi jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26.02.2009, 12:29   #2
zbyszek_africa
księgowy...
 
zbyszek_africa's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Radom/Rzeszów
Posty: 1,472
Motocykl: KTM LC8 990 Adv.S 08' E-bike CUBE Fox full
zbyszek_africa jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 3 tygodni 3 dni 1 godz 6 min 53 s
Domyślnie

No dawaj Lepi, bardzo porządny wstęp, już mnie to zaciekawiło...
zbyszek_africa jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26.02.2009, 13:17   #3
Lepi


Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Poznań
Posty: 5,594
Motocykl: 690 Enduro
Lepi jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 2 tygodni 6 godz 19 min 0
Domyślnie

dzięki, muszę tylko wrócić do domu i otworzyć kolejną butelkę wina
__________________
"A jeśli nie znajde w swej głowie rozumu to paszport odnajde w szufladzie..."
Lepi jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26.02.2009, 15:37   #4
podos
 
podos's Avatar


Zarejestrowany: Jan 2005
Miasto: Kraków
Posty: 3,988
Motocykl: RD07a
Galeria: Zdjęcia
podos jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 6 dni 14 godz 28 min 34 s
Domyślnie

Dobre wejście. Chcę jeszcze.

PS: Mam podobne odczucia.
__________________
pozdrawiam, podos
AT2003, RD07A
------------------
Moje dogmaty
0. O chorobach Afryki: (klik)
1. O Mikuni: Wywal to.
2. O zębatce: Wypustem na zewnątrz!!!
3. O goretexie: Tylko GORE-TEX
4. O podróżach: Jak solo to bez kufrów
5. O łańcuszkach rozrządu: nie zabieram głosu.
6. Lista im. podoska Załącznik 10655
7. O BMW: nie miałem, nie znam się, nie interesuję się, zarobiony jestem.
8. O KN: Wywal to.
9. O nowej Afripedii: (klik)
podos jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26.02.2009, 19:17   #5
Lepi


Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Poznań
Posty: 5,594
Motocykl: 690 Enduro
Lepi jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 2 tygodni 6 godz 19 min 0
Domyślnie

W kominku już rozpalone. Korek na dobre rozstał się z butelką a trunek zmierza ku swemu przeznaczeniu. Czas popełnić część kolejną. Wszystkich dwóch niecierpliwych muszę rozczarować. W tym odcinku nigdzie nie wyjadę. Nie będzie też tytułowego spokoju. Ktoś na forum zwierzył się, że przygotowania to 75 procent uciechy z wyprawy. Chciał chyba zalogować się na forum masochistów.

Dla mnie zazwyczaj największe emocje związane z wyprawa pojawiają się wsiadając na zapakowany motocykl. Tym razem dane mi były już dzień wcześniej. Zamówione kufry przyszły na ostatnią chwilę. Opony sporo później. Trzeba się sprężać. Zdemontowane koła, trafiły do nieczynnego niestety serwisu. Znalazł się inny bo branża motocyklowa rośnie przecież w siłę. Ok. Dzwoniono nawet z pytaniem z której strony jest łańcuch napędowy bo opony są kierunkowe. Solidni, pomyślałem. Przy odbiorze, okazało się, że wyważanie to nie, nie tutaj. Koła w bagażnik i dalej do „ulubionej” firmy. Tu szybko się okazało, że opony owszem, są założone ale odwrotnie do kierunku jazdy! Wiec jeszcze przekładka. Firma sprzedająca motocykle terenowe nie ma jednak maszyny, która chwyta koła 21 cali! Ale ma łyżki i zuch mechanika! Jest coraz później wiec nie wybrzydzam. Sprawne łyżkowanie, wyważenie i już jestem prawie gotów do drogi. Tu pozwolę sobie wtrącić: nigdy nie ufaj łyżce, łyżce w ręce nieznanego mężczyzny tym bardziej. Pozostaje tylko montaż kół. To już we własnym zakresie wiec nic niespodziewanego nie może mnie spotkać. Trochę zaufania do siebie samego trzeba przecież mieć.

To co zazwyczaj trwa 20 minut tym razem po dwóch godzinach kombinowania i czytania manuala wciąż nie jest gotowe. Przednie koło nie daje się w żaden sposób poprawnie zamontować a latarka pokazuje że czas minął. Wspomniałem, że jest późny wieczór a wyjazd wczesnym rankiem? Ponowne grzebanie w manualu i wszystko jasne. W przednim kole brakuje jakiejś tulei. W zamieszaniu z oponami postanowiła wybrać własną drogę, pewnie nie lubi upałów. Tylko co dalej? Jadę z resztką latarki pod warsztat szukając czegoś, czego nigdy nie widziałem. Rozczarowanie. Co dalej? Nowej tulei nigdzie nie dostane z dnia na dzień a z nocy na noc tym bardziej. Dorobić? Ale jaki kształt, rozmiar? Głowa do góry! Jest przecież Internet a głupcy wierzą że Google wszystko wie. Więc tam zacząłem szukać. Złudzenia, o najważniejszej na świecie tulejce nie miały pojęcia. Gdzieś jednak za tymi serwerami są ludzie, którzy chcą pomóc. Muszą tylko wiedzieć jak i komu. Krótko przed północą wrzucam na forum rozpaczliwą prośbę o pomoc. Proszę o szkic z wymiarami. Jest to raczej odruch rozpaczy niż sensowna prośba. Kto ma cos takiego leżącego w domu? W to ze ktoś to wymontuje w środku nocy żeby pomierzyć nie wierzę w ogóle. Mija niespełna godzina i nadchodzi rysunek z życzeniami szerokiej drogi. Już wiem że to będzie wyjątkowa podróż.
__________________
"A jeśli nie znajde w swej głowie rozumu to paszport odnajde w szufladzie..."
Lepi jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26.02.2009, 19:26   #6
puntek
 
puntek's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Raczyce/Wrocław
Posty: 2,013
Motocykl: RD04
Przebieg: 3 ....
puntek jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 20 godz 24 min 31 s
Domyślnie

czekamy
__________________
AKTUALNIE SZUKAM PRACY!!! ale nadaję się tylko na szefa
puntek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26.02.2009, 20:20   #7
raf
 
raf's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Za zielonymi górami, za lasami
Posty: 1,130
Motocykl: czarny, pomarańczowe ladaco
raf jest na dystyngowanej drodze
Online: 7 miesiące 6 dni 1 godz 31 min 25 s
Domyślnie

Eee tam dwóch niecierpliwych. Czekam na dalszy ciąg
raf jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26.02.2009, 20:27   #8
Lepi


Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Poznań
Posty: 5,594
Motocykl: 690 Enduro
Lepi jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 2 tygodni 6 godz 19 min 0
Domyślnie

Całkiem krótko bo wino mocne jakieś a ogień kąsa w gołe stopy. Nie wiem poco, ale ktoś napisał, że jak wsiada na moto i robi te kilka pierwszych metrów z długiej wyprawy, dostaje orgazmu. Mi wystarczył ten poranny, wsiadam więc na moto i odjeżdżam nie brudząc bielizny. Droga przez Polskę jest zwyczajna jak kiełbasa. Tu tankowanie a tu hot dog. No właśnie, nowe moto więc szybkie przeliczenie kilometrów pod dystrybutorem. Cholera, coś nie tak. Postanawiam mocniej ciągnąc za linkę by poprawić średnią spalania. Niestety dwa motocykle w lusterku gubią się za każdym zakrętem. Tak tak, jedziemy w grupie. Właściwie grupce. Trudno, przeczyszczę gaźniki na autostradzie.

Zatrzymujemy się na skraju Polski szukając jakiego przytulnego miejsca. Znajdujemy reklamowane coś. Jest tu tylko pies i ślady po koniu oraz opuszczony namiot. Scena jak z horroru gdzie ludzie zostali porwani przez obcego. Nie jest jeszcze ciemno jak zatrzymujemy się w jakimś ośrodku, chyba kolonijnym. Mają bar, jest ok. Przy piwie każdy wywewnętrza z siebie czego oczekuje po wyjeździe. Palec wędruje po mapie. Kreślone są punkty obowiązkowe, zastępcze, ewentualne, routing i terminy. Jak ja znajdę w tym wszystkim spokój?
__________________
"A jeśli nie znajde w swej głowie rozumu to paszport odnajde w szufladzie..."
Lepi jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 27.02.2009, 00:22   #9
ramires
Administrator
 
ramires's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2007
Miasto: Otwock
Posty: 4,540
Motocykl: RD37A (Hybryda), dwie ramy RD03 w zapasie
Przebieg: ojojoj
ramires ma wyłączoną reputację
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 5 godz 54 min 22 s
Domyślnie

Dawaj dawaj podoba mi się bardzo
ramires jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 27.02.2009, 12:59   #10
zbyszek_africa
księgowy...
 
zbyszek_africa's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Radom/Rzeszów
Posty: 1,472
Motocykl: KTM LC8 990 Adv.S 08' E-bike CUBE Fox full
zbyszek_africa jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 3 tygodni 3 dni 1 godz 6 min 53 s
Domyślnie

Jest dobrze Lepi, ale nie przesadzaj z tym winem, vena ulotną jest.
DASZ RADĘ.

czekamy, czekamy....
zbyszek_africa jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Wspomnienia Maćka Ashanti 10 07.06.2021 18:06
rajd galicji - wspomnienia rajdownika felkowski Imprezy forum AT i zloty ogólne 11 30.04.2010 22:58


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:04.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.