Jakiego kupić duala?

[Franz]

Dymka, czy jezdziles WR250r?
Mi się zdarzyło bo była w drużynie.
Bardzo fajny dual. Łatwo wzmocnić
Fabryczny odstaje na piczy włos od Xr 400 z gaznikiem
Mikuni - a mam nowy
Opinie powinno się dawać przy
Znajomości sprzętu a nie zaslyszane
Co się zdarzyło w WR250R?
Na przestrzeni 20 tys km że 3 razy
Nie odpalila gdy dostała w dupe i zgasla
Nawet rozrusznik nie zakrecil. Ponoć
Ma jakieś urządzenie zabezpieczające przed
Przegrzaniem.Troche ostygla i odpalala

Fajna Wr 250 R to cena huski 610 ie I bez namysłu bralbym huske

[motormaniak]

Miałem okazję polatać w towarzystwie WR250r po poligonie. Była odblokowana, i miała zmieniony zawias z modelu F. Nie doceniałem tego motka a latał ze mną jak równy z równym - a byłem exc 250 i mam trochę doświadczenia. 250r zajebisty motek, ale pojemności nie oszukasz - na długich dojazdówkach 250 to mało.

[Dymkaaa]

Dane mówią same za siebie:
34konie+33nm
vs
31kucy+24nm

10 niutków to bardzo dużo.

Jeśli mowa o wzmacnianiu do xr również to może, a pojemność robi swoje i ma się tą pewność, a 250 wzmacniać no to sorry.

Tylko teraz znowu nie wiem czy zaczyna się kłotnia o duala wszech czasów, czy po prostu doradzanie co kupić. Na razie wygląda to tak.
1.Husqy te 610
2.Xr400 (prehistoria) objeżdża niejednego wyczyna i straszy kopka.
3.Wibrator ktma.

Z duali tknąłem jedynie rodzine xr 250>400>650 tknąłem tzn. jeździłem dłużej niż 10min.
Reszta pokroju wyczynów katy 500+ czy jakieś tam crossówki, ew exc200.
No i jak z tą trasa? 250 w trase?

Zostaje jak zwykle 6set plus. A takie coś, że jest to przyjemny sprzęt to wiesz.. wiele jest przyjemnych sprzętów.
Osobiście wybrałbym exc200 ale do duala mu daleko.

Wr da radę zapewne w lesie, ale w piachu będzie tak samo słaba jak xr250r.

[Marcinnn6]

dużo informacji na raz. Trochę mogę podsumować temat i może dołożyć trochę informacji. Robię około 10 tys km rocznie moturem. Trampka sprzedaję. Narazie nie chcę liścia (tzn. chciałbym liścia i trampka - ale narazie musi być to jeden sprzęt) Za granicę kupić motur nie będę jechał bo nie mam czasu niestety.

XT660R - spora waga, mam wrażenie że to taki ciut lżejszy trampek - raczej odpada
TTR600 RE - wydaje mi się, że na ten moment to sprzęt nad którym się pochylam. Ma rozrusznik waży 150 (wiem na sucho, więc realnie pewnie trochę powyżej 160km), koszty utrzymania rozsądne. Koszty zakupu również.
XR - sporo pisane było na temat tego sprzęta, i nie wątpie że jest zajebisty - ale nie ma rozrusznika. A nie chce mi się cudować, szukać takiego rozrusznika, kombinować z montażem etc.
KTM LC4 640 oraz wersja ADV - wersja adv nie, za bardzo trampkowa, dakarowa etc. Wersja enduro no fajna, naprawdę kusi - ale to o czym było już pisane: wibracje, usterki...
DRZ - cały czas o tym sprzęcie myślę, ciekawy jestem jak koszty serwisu i napraw w porównaniu do TTR600 RE, który z tych dwóch dłużej się nie zepsuje '
HUSKA - no kurde nie, mało tego. W ogłoszeniach chyba gdzieś widziałem jeden egzemplarz 610ie, problem z częściami z zakupem.
KTM 625 SXC - fajny kusi, ale tak samo jak z LC4. No i lżejszy, też mi się podoba

CRF250L i WR250R - raczej te sprzęty skreśliłem. Trochę słabawe, szczególnie Honda...

[Dymkaaa]

Spróbuj znaleźć kogoś kto da Ci pojeździć troszkę dłużej SXC.
Może wady o których piszą beda dla Ciebie bez znaczenia.
Jest u nas taki, miał jakieś tam usterki, ale to wiele zależy od stanu wyjściowego.

Nie zrażaj się tym, że czegoś jest mało. 650r też jest mało, a jakoś nikt strasznie na części nie narzeka.

[Franz]

Jak masz problem z wyjazdem to zlec
TomkowiV4 zakup
O rany, jeśli miałbym wybrać Tt600RE
A nie huske i wymyślony problem z netu
A nie Ktm 625 SXC i wymyślony problem z netu
To zdecydowanie Drz 400 tylko za pełną Twoja kwotę
Bo większość szuka za 8-10 tys i później Ty to czytasz co oni wypisują
Jeśli miałbym wybrać taka Tt600RE to wolałbym
Starego Xt 600 do 1995
Za 2 tys euro kupisz fajna zadbana sztukę
Która przeżyje 2 Szt Tt
Inna jakość choć silnik niby ten sam
Starsza Xt ma wagę TT600 Re i lepsze zawieszenie
Od nowszej Xt 600. Silnik 44 ps
Fajniejsze rozwiązanie to starsze Tt 600 E z zawiechem
Tt 600 S. To była japońska Kayaba a nie włoskie paioli
Żeby nie było to stwierdzam nie z bajdurzenia w necie a z własnych doświadczeń bo wszystkie były w garażu

[Adagiio]

Marcin, wspólnie z kolegą sporo jeździliśmy po górach, on na ttr 600 ja na swojej grzebniętej babci tenerce i jak się wywalił to czasem mu łzy się lały żeby odpalić moto. Pamiętaj, żadnych motorków bez guzika w teren. A to co piszą o paleniu ręka po wywrotce xr-ki pozostawię bez komentarza. Owszem na kopajkę można mieć ćwiartkę lub trzysetkę w dwupaku, nic więcej.

Huska TE 610 i 630 to bardzo dobrze dopracowane motorki, problem pompy paliwa to nie problem bierzesz na zapas i tyle. Natomiast jeśli chodzi i porównacie do starej Japonii to nie ma o czym gadać na żadnej płaszczyźnie. Za 4/4.5 koła euri kupujesz fajny nie zniszczony TE 610/630. Motki psuja się najczęściej tym którzy kupili zajechane strucle a potem płaczą i wylewają żale w necie A w swm nie jestem ten sam silnik co był w husce bo pogrzebali w nim według uznania co by zdupić to nad czym huska made in varese pracowała przez lata uzyskując efekt, na dodatek robiony w Chinach.
Zanim kupisz jaki kolwiek motorek to się nim przejdź,
Udanego zakupu.

[rafal78]

Franc ma tutaj racje. Wczoraj na temat yamahy rozmawialem z kumplem. Jak tt to raczej tt 600e. Ttr, paskudnie awaryjny modul i baaardzo drogi. Jak przyjdzie remontowac tylny zawias tez poczujesz finansowo. Stara tt ma zaweszenie od yz. Zagranica to znowu nie az tak daleko. Czasem lepiej poswiecic 2 dni na droge niz pozniej tygodnie na naprawy. Yamahy tez obie mialem w rekach

[Dymkaaa]

Byłem dzisiaj i sprawdziłem.
I gdybym tyko miał dekompresator z prawej strony, to cała procedure można wykonać rękami.
Wywaliłem xre na minimum 2 minuty na podjeździe, przy czym nie było jak przedmuchać bez gazu więc użyłem nogi, następnie odpaliła za pierwszym ręką.
Nadal nie rozumiem problemu kopajki.
Tym bardziej, że praktycznie nigdy człowiek nie jeździ sam, a jak się porządnie wpierdolisz to i rozrusznik nie pomoże.

[matjas]

A stare LC4 400EXC? - nie wiem czy już się pojawiło w propozycjach...

Kumpel to miał z większym baniakiem 15l /chyba?/ i trochę sam na tym jeździłem i bardzo mi się podobało. Przez 4 lata eksploatacji miał jakiś problem ze statorem /ponoć norma/ ale po przewinięciu było ok i odpalał jeszcze lepiej niż przed akcją. Mechanicznie IMO dość zdrowe moto.
Jako dual może bardziej podejść wersja militarna choć jest droższa od normalnego.
Fajne moto - z przodu klasyczny nieśmiertelny WP50, niezbyt ciężkie, fajne zawiasy no i chyba dość tanie jednak. Problemem może być znalezienie nieumęczonej sztuki - jak zawsze w przypadku nawet i o wiele młodszych sprzętów.

moje 0.03PLN