ktm 450 exc vs. drz 400 E

[electro]

Napisał Franz

jaka jest awaryjność EXC 450 sprzed 2005 roku ? jest ciekawa oferta
2003 rok - 3500 km
Może dla siebie , ale trochę denerwujące są te częste przeglądy
Mój jeden wyjazd to 200 km
czyli co 5 musiałbym robić serwis ?10- 15mtg
Wyjazd dzieś w czarnogórę czy ukrainę to 1500 km ( moto na dojazd na przyczepie)
Czyli chyba serwis w drodze ?

Franz, przy amatorskim użytku terenowym ja robiłem olej co 15 mth i filtry i kontrola luzów co drugą wymianę oleju. To serwis przy użytku 100% terenowym a nie wyprawowym. W dodatku zawory, jeśli tylko głowica się nie kończy, wcale się nie kasowały i ustawiałem ze dwie śrubki z czterech tylko dlatego, że już to miałem na wierzchu - zazwyczaj wszystkie mieściły się w normie.

[Adagiio]

Kup 2T i miej gdzieś serwisy , zawory , rozrządy i wymiany oleju . Po drugie zawsze będziesz pierwszy na szczycie , no chyba ze kumple z którymi jeździsz też zmienią moto .

Skromny z natury jestem , ale dziś też się pochwalę .

[Louis]

Sub już kupił, więc to trochę musztarda po obiedzie, dziwi mnie jednak, że nie rozważacie KTM-a 690. Trochę cięższy to fakt ale bez przesady, 138kg bez paliwa. Silnik niewysilony, serwis co 5000-10000 w zalezności od rocznika w terenie ustępuje nieco EXC ale na szosie jest górą. W stosunku do DRZ jest lepszy i w terenie i na czarnym. Na szosie przelot 130km/h nie stanowi problemu, a jak trzeba wyprzedzić to poleci i 160. Ludzie tym jeżdżą dookoła świata. Niedoceniany sprzęt.

[mishieck]

Dla mnie idealny dual - niestety jeszcze poza budżetem.

[Adagiio]

690-tka to bardzo fajny dual sport , który w rękach wprawionego jeźdźca pojedzie tak samo jak EXC u miękkiej faji , której się wydaje że umie jeździć . Ale jadąc w towarzystwie wprawionych jeźdźców na EXC po dwóch dniach upalania kierowca zdechnie . Jeśli masz kolegów co jeżdżą na dualach i wyjazdy są w taki sposób przygotowywane to 690-tka jest jedynym seryjny motocyklem przy którym nic nie trzeba robić aby dawał frajdę z jazdy .

[Franz]

Mialem wczesniej 625 sxc. Też lekki nie był. Dwusow fajny. Problem w tym ze musze 50 km
Dojechac do kumpli .później 100 razem i 50 znów z powrotem
Trzeba by jezdzic z karnistem . W niedziele w lesie nie zatankuje

Kto jeździł lub ma huske 310 ?
W necie dobre opinie a jak jest naprawde z awaryjnoscia i serwisem?
Rocznik 2009 wersja zwykla

[Lepi]

100 km dojazdowki za kazdym razem? Tylko 690 lub przyczepka.

[chankrymski]

Napisał Adagiio

690-tka to bardzo fajny dual sport , który w rękach wprawionego jeźdźca pojedzie tak samo jak EXC u miękkiej faji , której się wydaje że umie jeździć . Ale jadąc w towarzystwie wprawionych jeźdźców na EXC po dwóch dniach upalania kierowca zdechnie . Jeśli masz kolegów co jeżdżą na dualach i wyjazdy są w taki sposób przygotowywane to 690-tka jest jedynym seryjny motocyklem przy którym nic nie trzeba robić aby dawał frajdę z jazdy .

Po za tym, że bak raczej trzeba zmienić na większy.

[Louis]

Napisał chankrymski

Po za tym, że bak raczej trzeba zmienić na większy.

W DRZ czy DR też by nie zaszkodziło ale fakt, że ma z nich najmniejszy, chociaż na te 250-270 km starcza.

[rrolek]

Wieczór

Luis, 690ka to kloc, każdego zamęczy w bardziej technicznym terenie, a przy tym w górach łapie gumy jak wściekła.
Jak już koniecznie wyczynowa wyprawówka to najprędzej stare EXC, po 1800 bywało sie robiło na jednym wyjeździe i dawały radę. Zweitakty ponoć znakomite, ale przewaga wagi znika razem z tymi dodatkowymi litrami paliwa które musisz taszczyć. Wiekszość UA nie problem, w takiej Rumunii już różnie bywało. O innych markach nie wspomnę przez skromność....
Adagio po części ma racje, ale z tym '...nic nie robić by mieć frajdę z jazdy.." chyba ociupinke przesadził. Toć to otyrać sie trzeba

Pozdr
rr