Wybór motocykla na dłuższą wycieczkę

[Michal]

Cześć
Pewnie każdy z nas ma take przemyślenia, niektórzy własne doświadczenia, stąd temat. Dla mnie raczej ciekawość, co kto by wybrał.
Założenie: mamy czas i mamy budżet, planujemy się przejechać na motocyklu na wycieczkę, na tak ok. 24 miesiące, trasa: południem Europy, Turcja, Gruzja,Iran, i tak do Malezji, potem pewnie Australia. Potem morze Ameryka Płd. Trasa raczej spotaniczna, bez dokładne planu, przeciez mamy czas...
Po drodze staramy się być jak najbardziej samowystarczalni, wiec musimy mieć miejsce na bagaże, części, całe wyposażenie biwakowe.
Budzet na motocykl to do 35000zl, minimalnie elastyczny (oczywiscie najbardziej w dół).
Typujemy moto dla kompletu czyli kierowca + pasażerka, oraz do jazdy solo.
Poniżej moje typy wraz z uzasadnieniem.
Dla 2os:
Afryka -bo znam jej bolączki oraz konstrukcje, jest niezawodna i prosta w naprawach, żadnej elektroniki, znane wady i zalety, dużo dodatków dostępnych. Można jeszcze kupić egzemplarze z małymi przebiegami, w dobry stanie w rozsądnych pieniądzach. Z wad to troche mała moc (czy potrzebna), najmłodsze egzemplarze mają już też prawie 10lat, przed takim wyjazdem trzeba raczej zainwestować w zmianę zawieszenia tył.

Varadero- raczej pewny i wygodny motocykl, większa moc niż w Afri, nowszy i łatwiejszy w zakupie, ale większy cięzszy, o bardziej skomplikowanej budowie, o mniejszych skokach zawieszen.

KTM LC8 - po części łączy zalety obu motocykli, niestey łączy też ich wady. Jest mocniejszy, ma lepsze zawieszenia niż Afri, ale jest mniej wygodny niż Viadro. Poza tym nie jest japoński, a to wogóle wzbudza moje przerażenie, w obawie o bezawaryjność

Yamaha 1200ST - bardzo wygodna i w sumie chyba fajny turystyk, raczej nie misci sie jeszcze w budzecie, zbyt skomplikowana i zbyt droga, zbyt mało terenowa

Triumph Tiger 800XC- w budżecie zaraz się bedzie mieścił, założenia fajne, poza tym nic o nim nie wiem, tyle, ze też nie jest japoński

BMW F800GS i R1150GS/1200GS - tych moto nie lubie, bo nie, ale może ktoś dopisze wady i zalety

Solo:
Afri- wszytkie wady i zalety wypisane powyżej

Yamaha XT660Z Tenere - przede wszytkim dlatego bo nowa, chyba sprawdzona konstrukcja, wiele więcej o tym motocyklu nie wiem

KTM LC4 640 Adventure/690 - Nie miałem wiele wspólnego z tymi motocyklami, więc nie wiele o nich wiem, ale nie są japońskie.

Więcej pomysłów nie mam, a dobrze znam tylko Afri, stąd ciekaw jestem co wy wytypujecie.

[HBRT]

R1100/1150GS. W Twoim budzecie zmiescisz sie bez problemu a i na wyposazenie spokojnie wystarczy. Na pewno jeszcze zostanie conieco... Jesli nie przewidujesz ciezkiego terenu to bedzie git - przy czym za teren uwazam glebokie, grzaskie blocko lub luzne piachy.. Moim zdaniem najlepszy wybor na 2 osoby + bagaz.. Ja bym wybral 1150GS w wersji ADV.

A ze nie lubisz to slusznie... ale czy to najwazniejsze?

[newrom]

DR big do jazdy solo, w duecie afryka (albo dwa motocykle)
Żadnych wytrysków, milionów koni i tysiąca czujników psujących się w czarnej d...
Musi się dać naprawić drutem, młotkiem i australijskim brzeszczotem

[graphia]

Solo to i Trampikem można jechać - młotkiem naprawisz

[motormaniak]

daleka trasa,w dwie osoby, bagaże- varadero lub gs 1150- ja bym kupił Varadero. Dla mnie 2 osoby z bagażem afryczka zbyt niewygodna.

[siwy]

w 2 osoby wybrałbym dużego gieesa albo LC8, solo xtz 660. Za gieesem i yamahą przemawia popularność marki na świecie i przez to łatwość w zakupie części gdzieś w czarnej dupie.

p.s. i trampek solo byłby ok, więcej kasy zostanie na podróż.

Michał, zalożę się że ten temat gruuubo przekroczy 10 stron, a po ostatnim poście będziesz dokładnie taki sam mądry jak przed pierwszym

Zdrowia

[Stachu]

Michal masz w ryj

[rambo]

varadero lub dominator/xt600

[Michal]

Napisał Stachu

Michal masz w ryj

Wiem, wiem
Wiem niestety tez, że nic pewnie z tego nie wyniknie, ale ciekawy jestem jakie macie przemyślenia.
BMW z góry odpada, bo nie ma byc to kolejny temat od BMW, dlatego wogóle nie bierzemy go pod uwagę i nie dyskutujemy o nim, a poza tym nie lubie BMW, żle mi sie na nim jezdzi i kompletnie nie ufam.