Święta, świeta i DAKAR...

[Lepi]

Nie dziwi mnie to, że ktoś chce pozbyć się konkurencji odwołując się do regulaminu. Po to jest ten regulamin.

[kamilltee]

Napisał piotreklodz

.....
Ten zapis jest jasny jak słońce dla każdego kto liznął regulaminów budowy pojazdów rajdowych, dziwi fakt że konstruktor tych quadów tak do tego podszedł. Pewnie co roku się udawało i był przekonany że uda się kolejny rok. ...

Dżisss... że też zawsze znajdzie się ktoś dla kogo wszystko jest proste i jasne, a cała reszta to leszcze którym " co roku się udawało"


Do Piotrka nic nie mam - ale podobna opinia poszła na FB Sonika... że mozna bylo przewidzieć itd... bzdura. zapis jest niejasny, wg tego regulaminu jeździli rok temu Dakar, cały rok na rajdach... a tu nagle INNA interpretacja. Żeby tylko im nie odebrali innych tytułów ... Tymczasem Sonik i Łaskawiec znów w czołówce, i tak dokopią Argentyńczykom....

dla mnie EOT

[Lepi]

Z drugiej strony zawsze znajdzie sie ktos dla ktorego najprostsze zdanie nie jest dosc proste

Nie znam sie na tych regulaminach, może wprowadzono zmiany w tym roku. Fakt, ze kłada z tym silnikiem nie robiono w najmniejszej serii.

Inna sprawa, że producenci czasem wypuszczają krótką serię tylko po to by spełnić wymagania regulaminu. Trochę to pokręcone wszystko.

[Agent]

Napisał Lepi

Inna sprawa, że producenci czasem wypuszczają krótką serię tylko po to by spełnić wymagania regulaminu. Trochę to pokręcone wszystko.

Nie czasem, tylko zawsze jak chcą coś nowego przetestować.
Zawsze tak było i zawsze będzie.

[piotreklodz]

Dżisss... że też zawsze znajdzie się ktoś dla kogo wszystko jest proste i jasne, a cała reszta to leszcze którym " co roku się udawało"


Do Piotrka nic nie mam - ale podobna opinia poszła na FB Sonika... że mozna bylo przewidzieć itd... bzdura. zapis jest niejasny, wg tego regulaminu jeździli rok temu Dakar, cały rok na rajdach... a tu nagle INNA interpretacja.

Kamil, może Argentyńczycy właśnie szukali sposobu na polaków i w tym roku znaleźli, gdyby sędziowie byli bardzo wredni, zdyskwalifikowali by ich całkiem. Kiedy pojawił się protest konkurencji, musieli jakoś zareagować. W regulaminach technicznych FIA, co nie jest dozwolone - jest zabronione, nie wiem czy nad dakarem łapę trzyma FIA, ale gdyby sędziowie byli tak "rzetelni" jak w naszym Polskim PZMłocie (które w Polsce Reprezentuje FIA), sprawa byłaby oczywista.
Jeśli regulamin jest taki jak napisałeś, (czytałem tylko to co Ty przetłumaczyłeś) to sędziowie zachowali się dobrze, a pretensje powinno się mieć nie do argentyńczyków, którzy po prostu znaleźli sposób na wyeliminowanie konkurencji i mieli do tego prawo, nie do sędziów którzy mogli całkiem ich wykluczyć, ale właśnie do konstruktora - który podszedł do sprawy niepoważnie, bo to w jego interesie jest przygotowanie pojazdu zgodnego z regulaminem i to on powinien ponieść konsekwencje. A może dlatego sam się wycofał bo próbuje wyjść tego z twarzą a wie że nie ma szans na uwzględnienie protestu?

Nie chcę bić piany, wyrażam tylko swoje zdanie. Regulaminy techniczne znam odnośnie rajdów płaskich, z sędziami już parę razy nerwy sobie zszarpałem i już wiem jak je interpretować. Podkreślam, jeśli zapis jest taki jak znalazłeś i przetłumaczyłeś 0 nie ma wątpliwości co do zastosowanych silników. Ani nie były one fabrycznie montowane w tym kładzie, ani same w sobie nie były fabryczne bo musiały mieć zmienianą pojemność. Można byłoby to naciągać gdyby chociaż blok silnika pozostał od modelu seryjnego a tak chyba też nie było? Nie wiem, nie znam tych silników aż tak dobrze.
Naprawdę wredne to by było gdyby zdyskwalifikowano ich po rajdzie, po zwycięstwie... a tak też mogło się wydarzyć.

A teraz już kibicujmy tym którzy jadą dalej...

HOLEK OGNIA !!!!!!!

[ostach]

u Kuby w kejtiemie podobno korba wyszła dołem i rozbiła karter ..

[Dzięgiel]

Troche off topowo, ale macie jakieś konkretne adresy stron www czy programy TV gdzie są jakieś dłuższe relacje z Dakaru? Co roku wkurzam się na ograniczoną dostępność do informacji z tego rajdu. Najpierw bicie piany o najwspanialszym i najtrudniejszym rajdzie a potem super program między 20:05 a 20:10. Staram sie oglądać relacje na Eurosporcie i męcze wszystko co jest w necie ale to ciągle mało...przecież oni tam wysyłają ludzi za grubą kasę a w zamian dostajemy 3 minutowe filmiki. Są jakieś niemiecko, albo aonglojęzyczne programy, albo nawet w języku inków, bylebym mógł obrazki z etapu poogladać przez dłużej niż 15 min ? Bardzo proszę o wszystkie adresy gdzie są jakieś codzienne relacje. Pozdr!

[kamilltee]

wrzuciłem tu ze 20 linków, ostatnie anglojęzyczne w poście 109

dla mnie najlepszy skrót ma www.dakar.terenowo.pl bo mówi o wszystkich Polakach (w tym o Piotrze Beaupre który jest "niezrzeszony" i ... jest z Grupy w której ja pracuję )

najszybsze i najbardziej osobiste info lecą na FB Sonika np:
"Rafał Sonik
Największą przykrością dla mnie jest, że w dzisiejszym etapie nie było już z nami Józka Machaczka. Pięciokrotny zwycięzca Dakaru, z którym jechałem wszystkie moje Dakary. Józek podobnie jak i my uznaje, że jest to nie fair i że zostaliśmy przez to pozbawieni szansy rywalizacji w generalnej klasyfikacji quadów nieuczciwie. Ja się z tym zgadzam, ale moja decyzja jest inna. Będę jechał dalej właśnie po to, żeby udowodnić, że żadna decyzja sędziów nie pozbawi mnie woli walki i konkurowania z innymi zawodnikami. Konkurencji uczciwej, fair, sportowej i nie pozbawi mnie serca, aby na Dakar przyjechać i Dakar przejechać."

FB Przedrajdem.pl , wtorek 14.33:
"Przedrajdem.pl
Wracamy do dnia dzisiejszego - temperatura umiarkowana, 29 stopni, zamykamy okna i przykrywamy sie kocami bo zimno ;-) Po wczesniejszych doświadczeniach w prawie 50 stopniowym słoneczku dziś już nasmarowani kremem przeciwsłonecznym 'na grubo' ;-) Powoli zblizamy sie do gór wiec moze bedzie już bardziej 'po naszemu'. Teraz mamy 300 km dojazdu , potem wjeżdzamy na trasę odcinka mniej więcej w połowie, po zdjęciach z punktów prasowych i informacji można domniemywać że dziś cały odcinek po kamieniach takich jak w Maroku, część zawodników sobie pozmieniała opony na nowe tak żeby przejechać kamienie bez problemów,pewnie wulkanizacja bedzie miała wieczorem pełne ręce roboty. Odcinek ma mieć 'krótko' bo tylko 208 kilometrów dla samochodów i 270 dla motocyklistów."

[kamilltee]

Pamiętajcie, że dziś EUROSPORT wyjątkowo o 22.15
ew. jest powtórka jutro rano

[kamilltee]

obśmiałem się jak norka z ostatniej relacji na FB http://www.facebook.com/Przedrajdem
wprowadzenie: na dojazdówce, w górach popsuł im się prasowóz (Cayene)...leci chłodziwo z pompy

wklejam dla tych co nie mają FB:
"No wiec siedzimy, czekamy, panowie tubylcy przesympatyczni, opowiadają nam różne historie, w tym czasie mija nas kolumna wszystkich chyba rajdówek i ciężarówek, w pewnym momencie zaczynamy się zastanawiać czy rowerzyści i inwalidzi na wózkach też nas zaraz nie wyprzedzą, profilaktycznie od wszystkich polskich załóg zbieram wodę, tak na zapas żeby mieć do picia i w razie "W" do silnika, wspólnie z Chomikiem kręcimy film pt. "127 godzin II" oraz "Wyprawa w góry III", tubylcy opowiadją nam historie potwora Chupa Chubra, jest wesoło. Pytali się nas kiedy przyjedzie serwis - odległość 50 kilometrów... no to tak liczymy, godzina na decyzje że serwis się ruszy, godzina na to aż serwisant się zmusi wstanie i zacznie szukać kluczy, godzina kiedy je znajdzie.... Trzy godziny mówie. Nie wierzą.... Dopiero potem uwierzyli bo faktycznie po trzech godzinach dostajemy telefon. Jest problem, droga zamknięta, chłopaki stoją za przełęczą nie mają jak wjechać w tą drogę, objazd 150-170 kilometrów, nie mamy wyjscia musimy sie do nich jakoś doholować. W tym miejscu mała uwaga - porsze jest z automatem, zeby się holować trzeba być na neutralu i silnik musi pracować, no i z tą pracą silnika był problem bo jak stalismy to co 5 minut wywalało po 3 litry płynu... Ok, jak mus to mus, akurat przejeżdzali kolejni Tubylcy Land Cruiserem - zatrzymujemy, tłumacze w czym rzecz - doholować nas pare kilometrów - z mapy wychodzilo mi ze 30 ale nie wiedzialem gdzie piotr stoi - tubylcy - młodzi chłopcy - zgadzają sie, zaczepiam line, zalewam silnik do pełna, odpalam motor, mrugam światłami - umawiam sie z nimi ze jak zamrugam w czasie jazdy to mają sie zatrzymac bo to znaczy ze cos sie zle dzieje. Ruszyliśmy.... JEZU, co tam sie działo.... prosilem chlopaków zeby jechali 30 kmh max, oni chyba nie zrozumieli bo lecieli 40-50, my na 4 metrowym holu za nimi, w kurzu wąską półką i zakrętami 90 stopni co chwile, gosc chyba zapomniał ze coś ciągnie z tyłu, mrugam żeby zwolnił, zero reakcji, noga w hamulec, aż gościa przestawiło, ale dalej ciśnie 50 kmh, dobrze ze bylo ciemno bo z moim lękiem wysokości bym tam chyba skapitulował, ręce na kierownicy, wzrok wbity w coś co przypominalo droge w kurzu, widoczność prawie zero, walka o przetrwanie w końcu po 4 kilometrach doszliśmy do wniosku że jednak życie nam miłe i podziękujemy za te wycieczke :-) Tym razem oczywiscie mruganie zero reakcji więc hamulec w podłoge i zobaczymy kto silnijszy - Porsz czy LC200, porsz staną skosem, lc200 też, ale w koncu zajarzyli że coś chcemy i sie zatrzymali... Grzecznie podziekowałem za holowanie, nie bardzo wiedzieli czemu się odczepiamy, ale wzruszyli ramionami i pojechali dalej... Zaglądam do silnika - hmm, płyn jest, no dobra, to z górki próbujemy jechać o własnych siłach, droga klimatyczna, kolejne 10 km przejeżdzamy w kolumnie - na początku której jechała ciężarówka holujaca na 3 metrach liny quada - #254, Declerc - on tam chyba w pampersie jechał bo też widać było ze chłopaki walczą o zdążenie na metę i cisneli ostro, a za nimi quadzik od lewej do prawej tylko, no ale on z unimogiem przed sobą to specjalnie hamulcami nie miał jak powalczyć, musiał przetrwać :-)

Tak czy siak - okazało się że szaleńcza jazda przez góry przestraszyła nasze auto na tyle mocno żę się naprawiło, cud się stał, do obozu dotarliśmy około pół do pierwszej :-)
Nasz Dakar hehehe, był kurz, deszcz (pierwszy raz od 8 m-cy), łzy ;-)
I Chupa chups nie zrobil nam nic... a co by chciał zrobić to w googlu poszukajcie ;-)
Masakra, potem do pracy i koniec obrabiania filmow i zdjec około 4:30 rano, masakra, teraz odsypiamy kto może i jedziemy do miejscowości Fiambala oglądać...."


a tu dla porównania wersja oficjalna... http://www.nasinadakarze.pl/article/179/
już nie taka kwiecista