Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Główny dział > Inne tematy

Inne tematy Motocyklowo

Zamknięty Temat
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 28.08.2014, 17:35   #831
Ziarko


Zarejestrowany: Nov 2011
Posty: 1,599
Motocykl: nie mam
Ziarko jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 6 dni 13 godz 32 min 10 s
Domyślnie

Mnie to już od dawna przypomina rozmowę z kobietami.
temat dla nich równie drażliwy: kto jest lepszym kierowcą


-Mężczyzna oczywiście!,
-Nieprawda
-Prawda
-A właśnie że nie bo.... tu wyliczanka statyczna itp.
-Dobra, w sumie jesteście tak samo dobre.
Tu następuje pełne zadowolenie płci pięknej.

dwie godziny później, Kobieta:
- Marku, wyjedziesz mi z garażu?
Ziarko jest offline  
Stary 28.08.2014, 18:19   #832
ferdek
 
ferdek's Avatar

Zapłaciłem składkę :) Dział PiD

Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Białystok
Posty: 1,440
Motocykl: Honda Africa Single
ferdek jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 3 dni 1 godz 38 min 57 s
Domyślnie

Mam rozwiązanie: Niech myśliwi zaczną polować z aparatami fotograficznymi, a motocykliści niech jeżdżą sobie po lesie, ale na hulajnogach. Wszyscy będą zadowoleni.
__________________
"A w takiej Mongolii lejesz, gdzie chcesz. Gdzie chcesz, wysiadasz z samochodu i rozbijasz namiot. Lubię jeździć tam, gdzie była komuna i gdzie można rozbić namiot."
ferdek jest offline  
Stary 28.08.2014, 18:43   #833
ARG


Zarejestrowany: Dec 2012
Miasto: teraz to Stolica
Posty: 333
Motocykl: Suzuki DR-Z 400 E
ARG jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 6 dni 10 godz 45 min 7 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Ziarko Zobacz post
Przykład z postrzelonym psem? Daj spokój, jak ludzkość stara, to będzie się zdarzać - a bo ktoś kopnał psa, a bo ktoś go zastrzelił.
Ale psy nie są i nie były celem polowań. Ale w jakis sposób trzeba się pozbyć szkodnika z lasu - myśliwy miał prawo i obowiązek chronić dziką zwierzynę przed często kłusojącymi psami. Dziś nie ma prawa i wielokrotnie dochodzi do innych sytuacji:

Tu było zdjęcie - jak to mówią jeden obraz za tysiąc słów które należało usunąć, bo było zbyt wymowne. Dla osób którzy żyją w oderwaniu od rzeczywistości otaczającej, za szklaną szybą nie czujący zimnego powiewu śmierci i radości narodzin - sarny zmasakrowanej przez psy domowe.

Wolicie takie widoki? Dlaczego nie trzymacie swoich piesków na uwięzi?
Odwracasz kota ogonem. Podałem ci link do tematu o zwyrodnialcu, który zastrzelił psa gdzieśtam na wsi niedaleko zabudowań bo miał broń i mógł a ty mi odpisujesz o zdziczałych psach.
Zdjęcie sarenki jakoś specjalnie mnie nie rusza. Gdyby w lasach było więcej drapieżników robiłyby to samo. Tzn. też zabiłyby i rozszarpały sarenkę. Wszystkie psowate polują w ten sposób.

Oczywiście zgadzam się, że zdziczałych psów nie powinno być w lasach i że właściciel powinien odpowiadać za swoje zwierzęta. Ale ile z całego gadania o ochronie dzikiej zwierzyny ma na celu faktyczną ochronę a nie zapewnienie sobie celów do postrzelania? Bo przypuszczam, że prawda jest gdzieś po środku.
ARG jest offline  
Stary 28.08.2014, 18:45   #834
sowizdrzal
Turysta DualSport
 
sowizdrzal's Avatar


Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: Chorzów
Posty: 584
Motocykl: KTM 1200 6T
Galeria: Zdjęcia
sowizdrzal is an unknown quantity at this point
Online: 2 tygodni 2 dni 4 godz 17 min 43 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Ziarko Zobacz post
Mnie to już od dawna przypomina rozmowę z kobietami.
temat dla nich równie drażliwy: kto jest lepszym kierowcą


-Mężczyzna oczywiście!,
-Nieprawda
-Prawda
-A właśnie że nie bo.... tu wyliczanka statyczna itp.
-Dobra, w sumie jesteście tak samo dobre.
Tu następuje pełne zadowolenie płci pięknej.

dwie godziny później, Kobieta:
- Marku, wyjedziesz mi z garażu?
Święte słowa. Tej racji trudno się przeciwstawić....
__________________
Sowizdrzał
KTM 750 6T
Nie wierz, nie bój się, nie proś!
sowizdrzal jest offline  
Stary 28.08.2014, 20:58   #835
Ziarko


Zarejestrowany: Nov 2011
Posty: 1,599
Motocykl: nie mam
Ziarko jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 6 dni 13 godz 32 min 10 s
Domyślnie

ARG - tu nie chodzi tylko o zabicie sarenki przez psy.

Naturalny drapieżnik jest wiecznie głodny - jeśli zabija dla pożywienia. Z przyrodą się nikt nie kłóci. To musimy zaakceptować.
Zdziczałe i domowe, luźno biegające psy zabijają bardzo często dla przyjemności, dla zabawy, bo taki instynkt (ba, często nawet nie zagryzą, tylko zagonią na śmierć, bo fajnie się goni coś co ucieka).. Gdyby na to pozwolić, dlaczego nie pozwolić kłusownikom? Przecież w przypadku istnienia drapieżnika też by zginęły.
Dla gospodarza terenu to żal patrzeć, jak marnuje się mięso i skóra. Wbrew temu, co sugeruje np. Puszek, samo strzelanie to mały ułamek całej pracy włożonej w gospodarowanie. Myśliwy nie przychodzi na gotowe. Wyjątkiem są polowania gościnne np. dewizowcy. Ale dla nich wówczas jest odpowiednia opłata.

Środki finansowe z polowań dewizowych, sprzedaży dziczyzny są przekazywane na działalność kół łowieckich, oraz zarząd PZŁ. Z tego utrzymywane są hodowle np. danieli, czy też ponosimy koszty introdukcji zajęcy. Zarzucą, że po to byśmy mieli do czego strzelać. być może, ale przynajmniej zające wracają do naszego krajobrazu. Taki bażant np. hodowany jest niemal jak ten bojler. Zmienia się tylko sposób uboju. W polu ma szanse ujść z życiem. Z hodowli i przekazanych do uboju przemysłowego szans nie ma żadnych.

W mojej okolicy są wilki. Różnice w zachowaniu dzikiej zwierzyny jest mocno zauważalna. Straty w drzewostanach również stały się przez to zauważalne. W jednych obwodach znikły rudle saren i watahy dzików - przepłoszone przez drapieżnika. Za to w innych obwodach jest teraz ich aż za dużo. Wilki już idą za nimi. Więc będą się przemieszczać.
Ale już mamy dwa pierwsze przypadki, gdy drapieżnik zamiast gonić dziką zwierzynę zasmakował w łatwym żarciu które wisi na uwięzi na pastwisku. Jeśli zostaną, zamiast całą watahą pójść za dziką zwierzyną, to tylko czekać, gdy zaczną częściej zaglądać do ludzkich gospodarstw. Nie da się już prowadzić luźnego wypasu zwierząt na terenach nie grodzonych i nie pilnowanych.

Miałem też przykład, że grupa luźno latających półdzikich psów (różnią się od wilków, między innymi tym że nie boja się ludzi) przedostały się do hodowli danieli. Tylko 3 zagryzły, za to 37 sztuk straciliśmy w wyniku stresu
(atak serca) i śmierci na ogrodzeniu gdy w panice uciekały przed nimi. A musisz liczyć że jeden daniel to zirka 400 zł. Ostatecznie znaleźliśmy właściciela psów. Ubezpieczenie wypłaciło straty, Ale to nie wymierne. Bo sztuki rozpłodowe są tak naprawdę dużo więcej warte, ale trudno nie zawsze uzyskujesz w pełni odszkodowania, nie wspominając już o rekompensacie.

Ostatnio edytowane przez Ziarko : 28.08.2014 o 21:03
Ziarko jest offline  
Stary 28.08.2014, 21:31   #836
pyntront
Hodowca Kalafiora
 
pyntront's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2009
Miasto: Kraków
Posty: 393
Motocykl: już nie mam AT, tera jest MG
pyntront will become famous soon enough
Online: 1 tydzień 3 dni 2 godz 34 min 42 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał ARG Zobacz post
Odwracasz kota ogonem. Podałem ci link do tematu o zwyrodnialcu, który zastrzelił psa gdzieśtam na wsi niedaleko zabudowań bo miał broń i mógł a ty mi odpisujesz o zdziczałych psach.
Zwyrodnialcy są w każdej większej grupie. Poszukaj filmy o motocyklistach kopiących po samochodach i urywających lusterka w korkach, było o tym nie raz.

Cytat:
Napisał ARG Zobacz post
Zdjęcie sarenki jakoś specjalnie mnie nie rusza. Gdyby w lasach było więcej drapieżników robiłyby to samo. Tzn. też zabiłyby i rozszarpały sarenkę. Wszystkie psowate polują w ten sposób.
Do czasu, aż Twoje dziecko wróci zapłakane, bo go psy po łące goniły i ledwo im rowerem uciekło.

Cytat:
Napisał ARG Zobacz post
Oczywiście zgadzam się, że zdziczałych psów nie powinno być w lasach i że właściciel powinien odpowiadać za swoje zwierzęta. Ale ile z całego gadania o ochronie dzikiej zwierzyny ma na celu faktyczną ochronę a nie zapewnienie sobie celów do postrzelania? Bo przypuszczam, że prawda jest gdzieś po środku.
Dokładnie, gdzieś pośrodku. Tak samo jak eko akcje sprzątania rzek przez wędkarzy, zbierania śmieci w lesie przez kluby 4x4, czy barachła z jezior przez nurków.
Z tym wyjątkiem, że zanim mojemu bratu udało się dostać zgodę na odstrzał, a następnie wytropić i upolować pierwszego dzika (z którego najlepsza była kiełbasa domowego wyrobu), to przez trzy lata i trzy zimy chodziliśmy, zbieraliśmy sidła, woziliśmy karmę, naprawialiśmy drogi etc., we własnym wolnym czasie i za własne pieniądze. Jakoś nie spotkałem wówczas motocyklistów robiących coś pożytecznego w lesie, a spotykałem ich licznie i spotykam ich nadal.

A zwolennikom teorii, że po co myślistwo, skoro jest hodowla, polecam zapoznać hodowle zwierząt futerkowych, które żyją tylko po, by je potem oskórować i zrobić botki. Tam to dopiero pracują zwyrodnialcy, najgorszy myśliwy to przy nich pikuś...
__________________
To nie burza tata, to Pan Bóg jeździ na motorze!
pyntront jest offline  
Stary 28.08.2014, 21:44   #837
pyntront
Hodowca Kalafiora
 
pyntront's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2009
Miasto: Kraków
Posty: 393
Motocykl: już nie mam AT, tera jest MG
pyntront will become famous soon enough
Online: 1 tydzień 3 dni 2 godz 34 min 42 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał puszek Zobacz post
Strzelajcie migawkami aparatow i gońce kłusowników. POPIERAM
A jak go dogonię, to mam se z nim fotkę zrobić na pamiątkę, co nie?

Prawdę mówiąc, to myśliwi na chwilę obecną mają mocniejszą rację bytu w lesie, niż motocykliści, więc w sumie tak, obrażajcie ich i róbcie sobie z nich wrogów. Na pewno pomoże Wam to w legalnym dostępie do duktów leśnych. W końcu leśniczy woli fajnych motocyklistów szerzących peace and love , niż gości, którzy zrobią konkretną i pożyteczną robotę w lesie. Czy to z paśnikiem, kłusownikiem, czy z liczebnością zwierzyny.
__________________
To nie burza tata, to Pan Bóg jeździ na motorze!
pyntront jest offline  
Stary 28.08.2014, 23:03   #838
puszek
 
puszek's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Krakuff
Posty: 4,762
Motocykl: RD07a
puszek jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 3 tygodni 3 dni 4 godz 1 min 44 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał pyntront Zobacz post
A jak go dogonię, to mam se z nim fotkę zrobić na pamiątkę, co nie?

Prawdę mówiąc, to myśliwi na chwilę obecną mają mocniejszą rację bytu w lesie, niż motocykliści, więc w sumie tak, obrażajcie ich i róbcie sobie z nich wrogów. Na pewno pomoże Wam to w legalnym dostępie do duktów leśnych. W końcu leśniczy woli fajnych motocyklistów szerzących peace and love , niż gości, którzy zrobią konkretną i pożyteczną robotę w lesie. Czy to z paśnikiem, kłusownikiem, czy z liczebnością zwierzyny.
Lesniczy czesto jest zakładnikiem mysliwych zwlaszcza tych prominentnych ,więc relacje motocyklistow z lesnikami są szczatkowe. Tak sie składa ze srednia wieku motocyklistów jest sporo nizsza od sredniej mysliwych i to mysliwi "mają wladzę" w formalny czy nie formalny sposób. Leśniczy nie ma żadnej korzyści ze znajomościa z motocyklistami natomiast jesli chodzi o myśliwych to czesto juz tak...zresztą tez jest jednym z nich ,więc o czym mowa?
Nie płaczcie o wilkach bo sa pod ochrona. Pewnie zgrzytacie zębami bo niejeden chciałby taka skórę mieć pod łóżkiem. Wilki robia to co robiły przez całą historie gatunku a was wkurzają bo zabieraja wam ofiary. A wy nie cierpicie konkurencji w zabijaniu.Wiekszośc z was by palcem w bucie nie kiwnęła gdyby w nagrode nie czekało "pykniecie" koziołka czy odyńca.
puszek jest offline  
Stary 28.08.2014, 23:17   #839
Elwood
Gość


Posty: n/a
Online: 0
Domyślnie

Dlaczego na Zakarpaciu i w przygranicznych terenach z Polską nie ma już po tamtej stronie zwierzyny?
Warto sobie na to pytanie odpowiedzieć.
 
Stary 28.08.2014, 23:21   #840
ARG


Zarejestrowany: Dec 2012
Miasto: teraz to Stolica
Posty: 333
Motocykl: Suzuki DR-Z 400 E
ARG jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 6 dni 10 godz 45 min 7 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał pyntront Zobacz post
A jak go dogonię, to mam se z nim fotkę zrobić na pamiątkę, co nie?
Przecież i tak byś nie zastrzelił a zatrzymać nie masz możliwości.
Cytat:
Napisał pyntront Zobacz post
Prawdę mówiąc, to myśliwi na chwilę obecną mają mocniejszą rację bytu w lesie, niż motocykliści, więc w sumie tak, obrażajcie ich i róbcie sobie z nich wrogów. Na pewno pomoże Wam to w legalnym dostępie do duktów leśnych. W końcu leśniczy woli fajnych motocyklistów szerzących peace and love , niż gości, którzy zrobią konkretną i pożyteczną robotę w lesie. Czy to z paśnikiem, kłusownikiem, czy z liczebnością zwierzyny.
To żaden argument. W problem z myśliwymi jest taki, że wraz z pracownikami lasów państwowych twierdzą, że lasy należą się tylko im, bo o nie dbają. Skoro nie mogę wjechać do lasu a chodzić tam nie muszę, to z jakiej racji mam o niego dbać . Czasem tak sobie myślę, że na Islandii nie mają lasów i żyją. Ale już pisząc poważnie. Stosunek do myśliwych nic tu nie zmieni bo generalnie ta grupa nie jest zainteresowana aby ktokolwiek mógł mieć dostęp do ich piaskownicy. Niestety takie mamy społeczeństwo, każda grupa ciągnie w swoją stronę i ma gdzieś potrzeby innych.
ARG jest offline  
Zamknięty Temat


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Dyskusja o pewnej Afric'e Qba Inne tematy 27 19.11.2012 21:52


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:36.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.