Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 22.02.2011, 09:27   #51
7Greg
 
7Greg's Avatar

Zapłaciłem składkę :) Dział PiD

Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: DW
Posty: 4,451
Motocykl: Pyr pyr
Przebieg: dowolny
Galeria: Zdjęcia
7Greg will become famous soon enough
Online: 4 miesiące 4 tygodni 1 dzień 6 godz 10 min 7 s
Domyślnie

7Greg jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 22.02.2011, 10:20   #52
Ronin
 
Ronin's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 713
Motocykl: RD04
Galeria: Zdjęcia
Ronin jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 1 dzień 22 godz 47 min 16 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Bartasso Zobacz post
ODCINEK 5


Szosa Transfogarska
nie ma takiej

a poza tym
Ronin jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 22.02.2011, 11:05   #53
Dona
Surykatka
 
Dona's Avatar


Zarejestrowany: Jul 2009
Miasto: Poznań/3city/UK/Namibia
Posty: 146
Motocykl: Africa Singel - Dominator
Dona jest na dystyngowanej drodze
Online: 6 dni 19 godz 54 min 29 s
Domyślnie

Ha widzę że to norma pasażer na gapę sama tez praktykuję
Czy Tadzik (która jest kobietą) znalazła wśród tych owiec jakąś Kumpelkę ?

Ja też się dołączę

Dona jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 22.02.2011, 22:57   #54
JanuszCh.


Zarejestrowany: Sep 2009
Miasto: Dubiecko
Posty: 19
Motocykl: Varadero XL1000
JanuszCh. jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 dni 20 godz 58 min 0
Domyślnie

No piękna wyprawa
JanuszCh. jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 22.02.2011, 23:03   #55
czosnek
 
czosnek's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Kraków/Brzozów/Gdańsk/Zabrze
Posty: 2,964
Motocykl: RD07a/1190r
czosnek will become famous soon enough
Online: 11 miesiące 5 dni 21 godz 38 min 34 s
Domyślnie

Fajnie piszecie
__________________
Wiesz... taki kuter...

czosnek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26.02.2011, 12:20   #56
raf
 
raf's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Za zielonymi górami, za lasami
Posty: 1,133
Motocykl: czarny, pomarańczowe ladaco
raf jest na dystyngowanej drodze
Online: 7 miesiące 6 dni 14 godz 11 min 29 s
Domyślnie

raf jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 27.02.2011, 19:12   #57
Nuvoletta
baba_od_motylków ];->
 
Nuvoletta's Avatar


Zarejestrowany: Feb 2011
Miasto: Poznań
Posty: 30
Motocykl: "Błękitka" 600V
Nuvoletta jest na dystyngowanej drodze
Online: 14 godz 25 min 0
Domyślnie

Wybaczcie ociąganie się...jakaś niemoc zimowa nas dopadła...
Gdyby nie groźny wzrok Tadzika, która pilnuje nas z kanapy, pewnie ten odcinek byłby jeszcze w proszku ale obiecujemy poprawę!


ODCINEK 6

Jechali zwykłą rumuńską krajówką w stronę miasta Sibiu (Szybin). W ich głowach rozbrzmiewał głos - „przed wami ostatni punkt na mapie…”, potem miała być bułgarska granica i nowy rozdział podróży…
Dziwne to było uczucie rozstawać się z Rumunią. Zdążyli się już zaprzyjaźnić z tym krajem…trochę jakby zadomowić, no i przede wszystkim gdzie znajdą taki drugi pasztet jak tu?
Sibiu określane jest jako perła Rumunii…ale patrząc na ilość poruszających się po drogach samochodów i tworzących się przez to korków, motocyklowa ferajna uznała, że przydomek „perwa Rumunii” jest zdecydowanie bardziej trafny – nawet Tadzik przytaknęła.

Zaparkowali blisko starówki. Uprzejmy pan ze stróżówki zaproponował, że zaopiekuje się ich kaskami i kurtkami. Dobrze, bo z dala od gór upał był niemiłosierny. I był głód…ostatni kawałek jedzenia w ustach mieli przecież koło szóstej rano…a wiadomo, jak człowiek głodny to zły i niecierpliwy. Od tej reguły nie ma wyjątków.
Wpadli na Stare Miasto. Przebiegli po morzu kocich łbów i dopadli..

-„Kebab proszę, ze wszystkim!”
………………

-„ Wooody!!! Od razu dwie butelki poproszę…” ostatnie słowo zostało wręcz wyszeptane.

W sumie stanęło na 4 butelkach, ale posiłek udało się dokończyć i w brzuchu już nie burczało, a wnioski z całego zajścia są dwa: 1 - Zawsze upewniaj się co będziesz jadł, nawet jak jesteś bardzo głodny. 2 - Jak nie masz pomysłu na interes – otwórz budkę z kebabami, podawaj do nich super-ostry sos i odpowiednio wyceń wodę mineralną




W końcu zaczęli zauważać otaczające ich Sibiu. Było przestrzenne. Było zadbane i odnowione, ale przede wszystkim było podobne… Przechodząc przez uliczki starego miasta można było odnaleźć trochę Pragi, trochę Lwowa, trochę Krakowa i pewnie gdyby dobrze się przyjrzeć – fragment każdego innego europejskiego miasta.





Wypatrzyli wielką katedrę z dachem ułożonym z kolorowych płytek, a za katedrą schody, za schodami mury miejskie…za murami po raz kolejny dopadł ich głos –„czas ruszać, czas jechać dalej”. Ten głos zawsze był smutny…






Według planu, jeszcze tej nocy mieli przykładać głowy do poduszek jednego z hosteli w bułgarskim mieście Vidin. Na tą okoliczność byli przygotowani - w Polsce spisali adresy, rozrysowali mapki, ale ostatniego dnia w Rumunii czas był nieubłagany. Może nie chciał ich puścić dalej, może to oni nie chcieli wyjeżdżać. Jakakolwiek była prawda, noc dopadnie ich jeszcze przed granicą…

I dopadła w Krajowej…potężnym, dynamicznym, głośnym mieście. Do tego wszyscy dookoła pędzili na złamanie karku, mimo że było już bardzo późno…A może to oni byli już zmęczeni i to wszystko tylko im się zdawało…Tak czy siak musieli znaleźć nocleg. Czterdzieści pięć minut buszowania między ulicami okolic centrum nie przyniosło większych rezultatów. Namierzyli sporą ilość drogich hoteli z błyszczącymi gwiazdkami przy nazwach, jeden zamknięty hostel, jeden otwarty hostel z brakiem miejsc i komunikatem „nie, nie można nocować w świetlicy to nie jest przytułek.” Wiedzieli, że nie zostało im dużo czasu.

-„Padam ze zmęczenia, ledwo już widzę na oczy.”
-„Oooo wielki podróżnik kapituluje?”:>
-„Sam kapitulujesz, ja tylko chcę spać i już…”
-„Zmieniamy taktykę. Wyjeżdżamy za miasto – tam na pewno będą jakieś motele, bo bez mapy i tak za wiele nie zrobimy”

Byli już piętnaście kilometrów za tablicą informująca o wyjeździe z miasta, a po hostelach, hotelach, czy motelach nie było śladu. Do tego ilość latarni i zabudowań drastycznie się zmniejszała, aż w końcu i po nich ślad zaginał.

-„Musimy podjąć jakąś decyzję – jedziemy dalej czy wracamy?”
-„Słyszałaś to?”
-„Oj nie zmieniaj tematu…”
-„Poważnie…słyszałaś to?”

Usłyszeli świst jaki wydaje pocisk…potem jeszcze jeden i znowu…

-„To było gdzieś niedaleko…”

Chwila ciszy…a później seria z automatu…dookoła panowała ciemność i od jakiegoś czasu nie minął ich żaden samochód.

-„Cokolwiek to było, właśnie podjąłem decyzję – wracamy.”

Na krawężniku ulicy w centrum miasta dopadł ich największy tej podroży kryzys sił i możliwości…

-„ Poddaję się, nic mnie nie obchodzi kodeks twardziela podróżniczego. Możesz mnie nawet do końca wyjazdu nazywać mięczakiem..”

Basia wyjęła telefon i wybrała numer…

-„Mamo...jesteś przy komputerze? Sprawdź proszę adresy hoteli w krajowej.”

Dwadzieścia minut później pasek magnetyczny przejechał przez czytnik kart.

-„Nie można było tak od razu?”
-„Ha! Przyznaj się, to wcale nie był taki zły pomysł”
-„Ale do mamy? Nie mogłaś zadzwonić chociaż do brata?”

Takim sposobem ich ostatnia noc w Rumuni minęła w wygodnym łóżku, na wprost TV, z butelką piwa w dłoni. Przykładając głowę do poduszki odzianej w różową poszewkę Basia zdążyła tylko wyszeptać…

-„Kto by pomyślał, że tak skończy się nasza przygoda z Rumunią…a jednak wolałabym teraz słuchać koncertu cykad spod namiotu…”

Spokojnie, będzie jeszcze ku temu okazja…

Nuvoletta jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 27.02.2011, 22:57   #58
newrom
heu ?
 
newrom's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Kraków
Posty: 932
Motocykl: RD07
newrom jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 20 godz 17 min 46 s
Domyślnie

Świetnie się czyta Tylko gdzie w tym wszystkim była mamalyguta zu bryndza ?
A mgła na tranfogororaskiej może być piękna
__________________
RD07 & DRZ
newrom jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 27.02.2011, 23:40   #59
Poncki
 
Poncki's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 2,672
Motocykl: XR250R
Przebieg: ły
Galeria: Zdjęcia
Poncki jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 1 tydzień 6 dni 21 godz 53 min 19 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Nuvoletta Zobacz post
-„Ale do mamy? Nie mogłaś zadzwonić chociaż do brata?”
Poncki jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 28.02.2011, 08:33   #60
Nuvoletta
baba_od_motylków ];->
 
Nuvoletta's Avatar


Zarejestrowany: Feb 2011
Miasto: Poznań
Posty: 30
Motocykl: "Błękitka" 600V
Nuvoletta jest na dystyngowanej drodze
Online: 14 godz 25 min 0
Domyślnie

Cytat:
Napisał newrom Zobacz post
Tylko gdzie w tym wszystkim była mamalyguta zu bryndza ?
...no tak, mała wpadka podróżnicza, bronić się będę, że sama Bryndza była (i Caş i chyba nawet Telemea) ale to tylko utwierdza w przekonaniu, że jest po co wrócić . A te chmury na zdjęciu...ehh...
Nuvoletta jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Bałkany z plecaczkiem 26/7 do 11/8 ALB, MTN ,..... . Jaca GDA Umawianie i propozycje wyjazdów 11 15.07.2013 13:36
Bałkany next week Tomekwwa Umawianie i propozycje wyjazdów 1 07.08.2012 11:13
Bałkany... maryś Umawianie i propozycje wyjazdów 3 01.08.2012 19:55
Relacja - Bałkany - A.D. 2010 JanuszCh. Trochę dalej 8 19.03.2011 23:54


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:37.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.