Pozycja na moto - RC36II

[Babel]

No ale jakies propozycje do pozycji?

[ŁukaszBIA]

Kłania się praca nad mieśniami głębokimi pleców co by całej masy ciała nie utrzymywały tylko nadgarstki. Polecam poćwiczyć plank czyli deskę na początek, miałem dokładnie to samo A do tego dokucza mi przepuklina kręgosłupa.

[Mhv]

Ogólnie dużym błędem w jeździe na moto jest naciskanie na kierę (opieranie ciężaru ciała na niej). Na sportach jest taka pozycja, bo są stworzone do szybkiej jazdy, gdzie pęd powietrza pomaga.
Praca mięśniami - podstawa.
Druga sprawa - i tak nie będziesz tym moto latał na wyprawy. Przejażdżki krótsze można jakoś przecierpieć

[Lucky Luke]

Musisz wzmocnić mięśnie i zmienić dosiad .
Miałem podobne odczucia po pierwszych jazdach na RC46 , bo człowiek rozpieszczony przez Africę, zmieniłem dosiad i nie ma problemu bólu pleców.
Jedynie wkurza mnie ten wiatr, ja to jednak musze mieć wysoką szybę...

[zylek]

Nadgarstki najsilniej obciąża hamowanie. Czym bardziej sportowy tryb jazdy tym bardziej bezwzględnie bezwładność robi swoje. Pomaga przerzucenie jednego pośladka i lepsze zaparcie udem o zbiornik. Nie znaczy ze od razu musisz wykładać kolano. Druga sprawa to przeniesienie więcej ciężaru na nogi, odpowiednia pozycja stóp na setach (podnózek przy obcasie).
Ale jak wyżej, mięśnie brzucha i pleców, nie ma zmiłuj, na sporcie wymagają wzmocnienia. Z dobrych wiadomości, to przyda się i gdzie indziej np. Narty

[Lis]

Napisał Babel

No ale jakies propozycje do pozycji?

Trudno doradzić, bo nie wiadomo jak jeździsz.
Ale nastepnym razem jak siądziesz na ten motocykl pomyśl, żeby naciskać na kierownicę TYLKO w przeciwskęcie a jak najdłużej utrzymać ciało na nogach i kręgosłupie.
Poćwicz taką jazdę, a za jakiś czas odkryjesz, że nie cierpisz tak bardzo (jesli w ogóle) i odkryjesz, że lepiej panujesz nad motocyklem.
Poprawa pozycji na FJ11, wiele tat temu, pozwoliła mi na nowo odkryć motocykl

[zimny]

To o czym bąbel pisze to jedyny w sumie powód dlaczego nie kupiłem RC36 którą dzień później kupił ŁukaszBIA Przejechałem się i jechało to bajecznie, praca silnika, prowadzenie, no bajka. Było jedno ale... kąt ugięcia kolan, odległość do kierownicy. Siadałem na RC46 i było nieco fajniej ale nadal nie teges. Na RC46 kolegi zrobiłem 25km i wszystko mi pasowało poza pozycją. Co zrobić jak człowiek całe życie na osiołkach jeździł.

Wiec z VFR zsiadłem, podrapałem się po łysinie, pomyslałem, wsiadłem na Trampka i taś taś taś po zadupiach pojechałem do domu

Od czasu do czasu bierze mnie na VFR ale zaraz sobie przypominam że ja nie z tych co siebie będą dostosowywać do moto, a odwrotnie. Dlatego może nigdy nie miałem też KTMa

Bąbel - możesz na kole jeździć to wtedy nie będziesz tak pochylony do przodu :-) innych pomysłów nie mam, jak nie leży to sprzedaj, chyba że jako eksponat na sporadyczne przejażdżki.

Z innej beczki kolega jeżdżący 8 lat na RC46 twierdzi że to hiper wygodne moto. Ale on wcześniej jeździł na cbr, r6 i takich tego typu.

[JarekO]

Może wyskocz tym sprzętem na jakieś przyzwoite szkolenie torowe. Jak nie podejdzie to nie ma się co męczyć. Tak to myślę.

[zibiano]

Hej.
Praca nóg tu bardzo wazna.
I mozna za 150 pln risery dokupic na grupie vfr. Zawsze troszke wyzej kiera
Ale fakt po osiołkach inaczej sie jezdzi

[Babel]

Fakt że fizycznie sie zaniedbałem strasznie.
Dzieki za rady. Biorę sie za siebie - to sie przyda.