Szambo/oczyszczalnia

[consigliero]

Mój znajomy kilka lat bawił się taką oczyszczalnią, taką z trzcinami na końcu, sam zbudował , dbał, pielęgnował, ale gdy na wiosce pojawiła się kanalizacja to się do niej podłączył. Może to kwestia wieku, podobno przychodzi taki czas że coraz mniej się chce. No ale chyba niepotrzebnie to piszę

[Lis]

Ale dobrze, że pisać się jeszcze chce...

[fassi]

Jeśli się ma hajs to można się wszędzie podłączyć. Dla mnie priorytetem jest woda po oczyszczeniu, która w całości chce zużywać na ogródek. Biedny jestem i nie stać mnie na branie wody z sieci aby mieć zieloną trawę albo bulwy w ogrodku.

Po drugie kanaliza rośnie z roku na rok i trzeba codziennie na 7ma być w fabryce aby zarobić na te opłaty. Jakby nie te posrane certyfikaty, to hiper ekologiczne szambo mam do 10kpln

[Tygrys 74]

Szambo ekologiczne mam i tylko z napowietrzaniem bakterie tlenowe lepiej rozkładają z kominków śmierdzi jeśli jest źle zrobiona instalacja powinna być rura wyprowadzona do odpowietrzenia nad dach lub odpowietrzenie spięte w pierścień do doprowadzającej ścieki ale i tak musi być w domu kominek napowietrzający kanalizację na dachu żadnych automatów napowietrzających majac kompresor trzeba się liczyć co 3 lata z wymianą membrany bo pęknie oczyszczalnia biologiczna jednak wymaga przestrzegania pewnych zasad żadnych acze kretów kiepow rozpuszczalników i młynków do zlewów bakterie nie przerobią surowych ziemniaków .glina i ił to słabe podłoże do rozsaczanie lepiej puścić do rowu jak jest u mnie jest natura 2000 i gmina w mojej wiosce zamontowala oczyszczalnie sotlarenz.

[raf]

Napisał fassi

Raf,Czy trzeba na to pozwolenie?

A jak myślisz?

[strobus1]

Ja tam burżuazyjnie / świadomie (proszę samodzielnie wybrać) siem podłoczył do kanałlizacji. Taki przymus w planie zagospodarowania.
Biologiczną miał brat. Nie mógł się nachwalić. Bakteryjki regularnie zdychały - ponoć domestos i środki do czyszczenia przypalonych tłuszczów im nie w smak. Leśne powietrze źle wpływało na kompresor napowietrzający, prąd w sieci wiejskiej nie spełniał kryteriów jakości wymaganych przez pompki....
Po za tym, pomny własnych radosnych doświadczeń z szambem, wywozem szamba, kosztami, raz nawet zamarzło

Kwestie jakości oczyszczenia wody pomijam świadomie.

zdrowia

[Ropuch]

Gdyby Paweł miał wodę i ścieki w granicy działki lub na działce to nie byłoby tego zapytania.....
Ludziom nie dogodzisz....nie ma złotego środka w żadnym zagadnieniu....ludzie na siłę komplikują sobie czasami życie
Dla przykładu u mnie w Bełchatowie woda+ścieki to koszt ok 16,5pln za 1m3 wody !!! W Uszczynie na działce woda z sieci 2,7pln/m3 + budowa oczyszczalni, która w moim przypadku kosztowała za całość 12k. !!!! Ewentualna nadwyżka/nadprodukcja wody odprowadzona do rowu melioracyjnego tuż za działką - bez żadnych uzgodnień, na wydrę

[flisak]

Jak ma być ekologicznie to tylko szambo. Jak oczyszczalnia, to omijaj szerokim łukiem firmę Delfin. Walczę z ich produktem 5 lat. Podobno Kingaspan Biorock działa.
Fassi na ogródek to chyba z żadnej oczyszczalni lepiej nie lać.
Mygosia masz wiedzę/namiary na roślinki które lubią to co wypływa z oczyszczalni. Z mojej biologicznej wypływa różny produkt.
Podsumowując, doktoryzowałem się w temacie i drugi raz oczyszczalni bym chyba nie zrobił.

[fassi]

Producent zapewnia mi jakość wody do kąpieli wyLatującej z trzciny. Pisałem z ludźmi z foruma niemieckiego co to używają już 25 lat Wszystko git. Domestosy i inne chloru trzeba wywalić, można stosować kwasy i zasady w zamian. Poza tym Co roku gmina przychodzi po próbki i bada czy oczyszczalnia pracuje. Nie będę mieć żadnej pompy i innego wywietrznika. Gwarancja 30 lat na materiały.

W zeszłym roku zakazano podelwania ogródka bo nie było wody w studni gminnej. Dlatego nie chce nic rozsaczac tylko wszystko łapać. Chce też aby po kilku latach mi się to spłaciło. Biedny jestem, a dożywocia w banku nie podpisze.

[GregoryS]

W Zabrzu podobnie, jestesmy na niechlubnym 3 (lub juz drugim) miejscu w PL pod wzgledem kosztow wody i sciekow. Cena odprowadzonych sciekow juz dawno przekroczyla i to DUZO cene dostarczonego metra szesc. wody. Zuzywajac wode tylko do codziennych czynnosci co fakture zastanawiam sie skad oni d k..y nedzy biora te kwoty. I jak to jest mozliwe zebysmy na tym zadupiu mieli wode drozsza niz w stolicy czy Wroclawiu.
Sasiad zdecydowal sie w zeszlym roku na szalony krok podlewania ogrodu woda wodociagowa, nie majac tzw podlicznika. Czyli wodociagi kasowaly gruby hajs za kazdy wylany metr wody LACZNIE z odprowadzeniem sciekow co nie mialo miejsca przy wodzie wylewanej do ogrodu. Widzialem faktury jakie dostal bo przyzedl sie pozalic.. no obled jakie kwoty tam byly powypisywane.

Miasto ogolnie ma rozbudowany system wodociagow i kanalizacji i jestesmy w punkcie kiedy dochodzi do paradoksu. Na dobrze "usieciowionych" dzialkach ludzie decyduja sie na niepodlaczanie do sieci kanalizacyjnej, zamiast tego wybieraja przydomowe oczyszczalnie biologiczne. Wygrywa prosty rachunek ekonomiczny, znajac zuzycie wody czteroosobowej rodziny i aktualnie kompletnie popieprzone stawki za odprowadzenie sciekow taka inwestycja szybko sie zwraca.