A wszystko to przez consigliero ;-)

[fassi]

Napisał nabrU

OK, widzę, że filozofia jest znowu ważniejsza od ekonomii.

Pensji żonie nie pomniejszają za ładowanie, podatków jej nie zwiększyli. Firma ma cały dach dużej hali produkcyjnej pokryty solarami...

Zadam więc bardzo proste pytanie: ile ubyło nam kasy z budżetu domowego na dojazdy żony do pracy?

Oczywiście jeżdżąc na benzynie / ropie byłoby to ok. 250 funtów miesięcznie (licząc 3000km na dojazdy do pracy w miesiącu, 1.75GBP za litr paliwa i zużycie powiedzmy 5l/100km). Rozumiem, że przy tankowaniu paliwa niczyim produktem już nie jestem...

Ale OK, od dziś więc będę używał słowa 'bezpłatnie' aby nikogo nie 'bolało'

Nabru, firma Twojej Żony zarabia poprzez odpisy, ulgi czy dotację bo jest eko. Gdyby Twoja Żona nie tankowała w firmie, ta firma by nic nie zarobiła.

Czyli twoja Żona jest produktem na którym zarabia jej firma - dziwne to zdanie ale tak jest, nie obraz się.

Gdyby Twoja Żona dostawała od firmy w postaci części ulgi która zarabia firma, przestałaby być Produkten a zarabiającym na tym czyli kapitalista.

Mi biura inżynierskie też chciały dać firmowy samochód i kartę do tankowania. Jak im powiedziałem, żeby mi dali ratę lizngu za ten samochid miesiecznie i kilometrówkę za paliwo a ja będę sam jeździć moim autem to odmowili.

Podejrzewam że spotkali kapitalistę a myśleli że przed nimi siedzi produkt.

Jako produkt nie odpiszesz dojazdów do roboty (autem firmowym) inrabna Ci na koniec roku podatek (pazerne państwo), bo nie masz odpisow.

Ten odpis kasuje firma znowu do kieszeni (lizink i paliwo) i tak oto zarabia 2 krotnie.

A produkt się cieszy , że kasy nie ubyło w budżecie domowym. Kapitalista patrzy dalej niż do własnego portfela.

[Emek]

[matjas]

Muzeum frytek od razu pomyślałem o zawartości przestrzeni między fotelem kierowcy a tunelem środkowym

[nabrU]

Frytki to ja mogę jeść o każdej porze dnia i nocy, to nie mogłem odpuścić takiego miejsca.

https://frietmuseum.be/en/home-en/

I odkryłem nowy sposób ich jedzenia: z majonezem, keczupem i cebulką posiekaną na drobną kostkę. Belgowie z Brugii nazywają to 'special sauce'.

[nabrU]

Żeby było neutralnie i bez gównoburzy to dzisiaj się zatrzymałem w ciekawym miejscu na postój (kawowy bez ładowania) wracając z jednej z baz RAFu - kafejka zowie się Kingsley Cafe i położona jest obok warsztatu gdzie restauruje się klasyczne Range Rovery (plus inne 4 i 2 kółka ICE)

https://www.kingsleycars.co.uk/refuel-cafe/

https://www.kingsleycars.co.uk/

[nabrU]

Zima idzie to i 'zimowe' pytania się pojawiają w wątku o EV i to z częstotliwością chyba raz na tydzień

Temat ogrzewania EV w zimie był na przykładzie mojego poprzedniego ID.3 dokładnie opisany poniżej:

https://africatwin.com.pl/showpost.p...&postcount=318

Wniosek: jeśli ID.3 bierze ok 1,5 kWh na ogrzewanie to przy połowie baterii (czyli 29kWh) powinno jej wystarczyć na ponad 19h ciągłego grzania

Tesla jest bardziej efektywna energetycznie od ID.3 (ma nawet coś co nazywa się Camp Mode - więc można w niej spać) więc zimy się nie obawiam (nawet na Islandii)

[nabrU]

Dzisiaj moja Tesla obchodzi 3-miesięczne urodziny(y). Wystarczająco dużo czasu chyba, aby wyrobić sobie o tym samochodzie jakieś własne zdanie, więc oto moje podsumowanie. Niektóre opinie odnoszę oczywiście do mojego poprzedniego EV czyli VW ID.3 Family Pro Performance 58kWh.

Na wstępie trochę statystyki bezpośrednio od Tesli i z portalu TeslaFi (przypominam chodzi o Tesla Model 3 LR RWD). TeslaFi spiąłem z samochodem 11 dni po zakupie więc dane stąd są niepełne plus portal ten niepoprawnie liczy koszta podróży więc to jest do pominięcia.

W 3 miesiące przejechałem 3488 mil (5614km) ze średnim zużyciem 233Wh/mi (czyli ok 145Wh/km). Koszt ładowania poniżej:



280 zł (i to jest koszt, który nie uwzględnia tego, że czasami samochód ładuje się z FV) na 5614km daje koszt niecałe 5zł na 100km. Proszę mi znaleźć duży samochód o mocy ok. 300KM i przyspieszeniu do setki poniżej 6 sek., który daje tyle funu i jazda nim kosztuje tak mało

Trochę innych danych z TeslaFi (zmieniłem jednostki z imperialnych na metryczne specjalnie dla Was ):

- zużycie energii w zależności od prędkości:



- zużycie energii w zależności od temperatury:



- estymacja realnego zasięgu przy 100% SOC:



A teraz

Super-hiper, cudo i w ogóle:

- software, który działa płynnie i ma sensownie rozwiązane OTA,

- bardzo dobra i rozbudowana apka,

- super prowadzenie samochodu (dość sztywne zawieszenie pozwalające poszaleć, ale wciąż w miarę komfortowe – mowa o 18” felgach jakie mam)

- spory frunk i przestrzeń bagażowa pod bagażnikiem zasadniczym,

- lane assist który bardzo dobrze trzyma się pasa, nawet na krętych jednopasmówkach,

- Internet w samochodzie, który działa w roamingu (przy Premium Connectivity),

- samochód wcale nie jest głośniejszy w środku niż poprzedni ID.3 (mimo powszechnych narzekań na bezramkowe drzwi itp.)

- średnie zużycie, które oscyluje w granicach 233 Wh/milę (czyli ok. 145 Wh/km)

- sieć Superchargerów (szybko, bezproblemowo i taniej niż gdzie indziej, a w moim wypadku za darmo – bo wykupiłem mile za punkty z referrala),

- ładowanie z prędkością do 250kW,

- lepsze wykończenie wnętrza niż w ID.3,

- lepszy system nagłośnienia od ID.3 (nawet jeśli nie posiadam Premium Audio w RWD),
- brak przymusowych przeglądów,


Takie sobie, ujdzie, da się z tym żyć, ale Elon mógłby coś z tym zrobić:

- brak podnóżka obok pedału gazu,

- brak możliwości ustawienia poziomu rekuperacji,

- brak możliwości sparowania 2 aktywnych telefonów po BT,

- brak wbudowanego hotspota w samochodzie,

- brak informacji o fotoradarach w nawigacji, brak widoku 3D, brak sensownego zoom’u podczas manewru (rondo, skrzyżowanie)

- brak V2L,

- brak HUDa (nawet w opcji),

- brak otworu ‘na narty’ w tylnym siedzeniu,


Kicha, kaszana, cienizna, do poprawki:

- światła (brak działających matrixów, brak możliwości zmiany snopu światła dla krajów LHD i RHD, kształt snopu świata taki sobie, długie zapalają się bez sensu np. przy świecących latarniach ulicznych),

- TACC / Autopilot (brak automatycznego ustawienia bieżącego limitu prędkości jako aktywnego, szarpanie i mało płynna jazda, bardzo niekonsekwentne trzymanie odległości, brak możliwości zmiany pasa w trybie Autosteer bez wyłączenia AP, phantom braking)

- brak kamery w zderzaku przednim (jak już zdecydowano się na usunięcie czujników parkowania)

Samochód jest znacznie dłuższy niż ID.3 i ma nieciekawy promień skrętu (tu ID.3 czy Born są chyba rekordzistami) więc parkowanie i manewrowanie w ciasnych miejscach to nie jest w Tesli Model 3 nic przyjemnego.

Myślałem, że będzie mi brakować Android Auto, ale jakoś udaje mi się bez tego ficzeru funkcjonować

Podsumowując, widać sporą przewagę na ID.3, ale widać też gdzie przyoszczędzono, bo tak naprawdę Tesla Model 3 (czy Model Y) to raczej nie premium tylko masówka w świecie EV. Nie umniejsza to jednak faktu że to fantastycznie jeżdżący i bardzo oszczędny samochód

[fassi]

Audi A8L w wersji S jeździłem taniej niż Ty. Mogłem używać po pracy prywatnie , bez limitu kilometrów. Piękne czasy jak pracowałem jako osobisty szofer w czasach studenckich w Berlinie.

Napisał fassi

Audi A8L w wersji S jeździłem taniej niż Ty. Mogłem używać po pracy prywatnie , bez limitu kilometrów. Piękne czasy jak pracowałem jako osobisty szofer w czasach studenckich w Berlinie.

[Ronin78]

Fassi to Ty miałeś swój czas na darmowe jeżdżenie, teraz czas na innych na darmowe ładowania i PC