motong na dojazdy do pracy do 6kpln

[zimny]

Adaggio w zasadzie wyczerpał temat. Skuter, a jak skuter to SH faktycznie jest bdb wyborem. Szwagrowi kupiliśmy silverwinga i sam zauważyłem jak porządna to maszyna (miałem Aprilię i Burgmana).

SilverWinga 400 kupiliśmy za 5300 do lekkiej kosmetyki a poza tym zdrowy sprzęt. No i dwa gary, praca jak aksamit, gabaryt też taki słuszny.

[Emek]

W razie czego mam SH125 z bardzo niewielkim nalotem i kuferkiem .

[garbaty]

Ten kymco ma 30k nalotu, ale jest zaniedbany. Tu brakuje śrubki, tu coś krzywo poskładane, tam mech rośnie... A z istotnych uwag: pali jak smok. 6-7l. Więcej niż moja cb100f, nawet więcej niż Xr650r na gaźniku.
Co do sh to nie będę szukał niczego poniżej 400ccm koniecznie na wtrysku, silver wing faktycznie nieźle wyglada. Jest w okolicy do obejrzenia niejakie malagutti spidercośtam 500i, 34kkm na blacie. Nie wiem czy to połowa czy już końcówka żywota tych silników. Unikałem kibelkowozów jak ognia, teraz muszę się dokształcić. Mój faworyt to honda x-adv, ewentualnie nc750x, ale budżet...

[Artek]

Przejedź się na sh300 i. Koniecznie tarcza ham. z tyłu. Naprawdę daje radę. No, chyba, że do pracy potrzebujesz zapier...
Sh125i do 80 km/h jest spoko. Powyżej już lekko szkoda silnika.
Co do jakości plastyków to sh też nie będzie rozpieszczać. Ale wszystko się trzyma kupy i działa jak trzeba.

[zimny]

Malaguti SpiderMax 500 jeździ naczelnyFilozof. To sprawdzony silnik Piaggio 460ccm, i żywot to on ma długi. Moja aprilka 200 z silnikiem piaggio miała nalatane 50 tys, dziś ma z 65tys i podobno dopiero zaczęła oliwę pić trochę.

SpiderMax to bardzo nietypowy skuter, ma ramę i lagi jak w motocyklu plus duże koła. Sam o mało go nie kupiłem swego czasu, tyle że to bardzo rzadki sprzęt na naszych drogach.

Pozdrawiam
zimny

[garbaty]

Faktycznie niewiele tego w ofertach. Kształt bardzo nietypowy. Pewnie w razie parkingówki plastików trzeba po Europie szukać. W tych samych pieniądzach rzucił mi się w oczy bmw gs650 z silnikiem rotaxa, też wygląda zachęcająco

[redrobo]

Napisał zimny

Malaguti SpiderMax 500 jeździ naczelnyFilozof. To sprawdzony silnik Piaggio 460ccm, i żywot to on ma długi. Moja aprilka 200 z silnikiem piaggio miała nalatane 50 tys, dziś ma z 65tys i podobno dopiero zaczęła oliwę pić trochę.

SpiderMax to bardzo nietypowy skuter, ma ramę i lagi jak w motocyklu plus duże koła. Sam o mało go nie kupiłem swego czasu, tyle że to bardzo rzadki sprzęt na naszych drogach.

Pozdrawiam
zimny

Ja smigam Piaggio Beverly 500. Silnik ten sam co w Piaggio Mp3 czy takim wlasnie Malagutti SpiderMax.
Do pracy nic lepszego nie znajdziesz jak maxi skuter z TucanoUrbano i duza szyba.

[Mallory]

Napisał redrobo

...

Do pracy nic lepszego nie znajdziesz jak maxi skuter z TucanoUrbano i duza szyba.

Jako od lat dojeżdżający do pracy motorem trochę mogę powiedzieć. Ja nie lubię bardzo skuterem po mieście jeździć.
Ale zgadzam się z opinią, że skuter jest ok na miasto. Dla mnie największą przewagą nie są gabaryty skutera, ani automat - w skuterze fajne jest osłonięcie nóg od dołu, szczególnie gdy pada lub jest mokra jezdnia, od dołu spod kół wali gorzej niż od góry co nie jest fajne gdy masz w miarę dobrym stanie stawić się zaraz w pracy.

[NaczelnyFilozof]

Napisał zimny

Malaguti SpiderMax 500 jeździ naczelnyFilozof. To sprawdzony silnik Piaggio 460ccm, i żywot to on ma długi.

No ale ja tego skutera nie polecam na miasto. Na miasto i na dojazdy do pracy do coś o mniejszej pojemności Przecie nawet 125 na dobrych rolkach będzie szła jak głupie przez miasto Sh300 wystarczy nie ma co iść w większe pojemności bo wtedy zyskuje się zbędne kilogramy i nie idzie lawirować w korkach

Mam skuter Malaguti Spidermax500 i motorower Kymco 50/72. Do pracy, na wyskok na miasto, po bułki do sklepu biorę małego pierdzika Bo to ma z zwrotność roweru i waży tylko 97 kg więc i wjedża w każdego offa

[redrobo]

Na pewno kazdy z nas dochodzi do swojego sposobu... Przez 5 lat latalem do pracy katem. Ale te przebieranie kiedy bylo zimno lub goraco, w koncu mnie zaczelo meczyc. Czasem w lecie po postawieniu motocykla w garazu, zanim sie dotelepalem na chate przez podworko i w gore na 2 pietro, po jajcach mi juz cieklo. I potem te odklejanie mokrych ochraniaczy... nie jestem jakis super miekki ale gdy masz to codziennie - zaczyna irytowac. Na skuter siadam czasem w klapkach i krotkich spodenkach. No jest inaczej, przyjemniej. A Kat uzywany jest teraz zgodniej z przeznaczeniem....
Pamietajcie ze kolega ma do pracy 20km. Maly pierdzipied bedzie za slaby.