27.09.2013, 00:23 | #571 |
Zarejestrowany: May 2010
Miasto: Łódź
Posty: 312
Motocykl: DRZ
Online: 4 tygodni 20 godz 52 min 39 s
|
A napisz Jarek jak doszło do złamania czyli 'jaki był mechanizm urazu' ? |
27.09.2013, 00:33 | #572 |
Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Polska poł.-wsch.
Posty: 1,011
Online: 4 tygodni 1 dzień 22 godz 8 min 52 s
|
Pewnie Magda mu skopała żebra (stąd zdjęcie klaty), ale się bestia wywijał i trafiła w nogę - musiała mieć na nodze dobre offowe buciki.
Czyste dywagacje - czekamy więc na wersję oficjalną. p/s. Dziś do przychodni przybył młody, przystojny młodzieniec z obitą twarzą. Klepałam właśnie eWUŚ, rzuciłam przelotnie okiem podczas gdy pielęgniarka w zabiegówce namolnie Go wypytywała o przyczynę urazu. Odpalił jej wreszcie, że upadł na rowerze. Gdy wychodził, rzuciłam, czy kolana i łokcie w takim razie nie wymagają opatrunku, bo może będąc w szoku zapomniał. Po chwili rechotaliśmy oboje. I tak to bywa z tymi "mechanizmami". |
27.09.2013, 10:39 | #573 |
Centralny Jarek
Zarejestrowany: Aug 2008
Miasto: Bydgoszcz
Posty: 2,215
Motocykl: RD07, RD07a, RD07a, LC8, LC4, DRZ, K100, XL600LM
Online: 3 miesiące 2 tygodni 6 dni 19 godz 4 min 11 s
|
Raczej rewelacji nie będzie z biegającą po mnie w butach enduro Magdziną .
Było banalnie. Niedzielna przejażdżka Afryką po lesie. Wywrotka jak wszystkie inne (do tej pory ). Różnicą było to, że po zabrakło napędu na jedną stopę . Koledzy ogarnęli odwiezienie motocykla(na kołach), ja załatwiłem żonie wycieczkę do lasu w ten piękny dzień i ostatni przystanek szpital - co nie było dla mnie takim oczywistym jeszcze wtedy. Chwila w izbie przyjęć i ląduję w gabinecie. Dzieńdo... i już lecą zjebki od lekarza, że jak to do gabinetu z nogą po urazie ja w bucie wchodzę(przyjeżdźam). Troszkę mnie wcięło. Mówię doktorkowi, że z tego co mnie uczyli to po urazie, a jestem pewien, że to złamanie kończyna powinna być jakoś ustabilizowana, a but spełniał swoje zadanie. Na to on, że nie będzie butów ściągał. OK, to ściągam sam. Wtedy zaczął się ból, do tej pory to jakieś marne echo było . Ja się męczę, żona pomaga, napiernicza jak smok a noga siedzi. Przewieźli mnie obok do pielęgniarek, sanitariuszek czy jakoś tak. Tekst się powtarza. Ja mam buta ściągać. :0 Magdzina mówi ciąć - kupię tobie nowe. W szoku nie zgodziłem się . W końcu personel się ogarnął i po dwóch ruchach noga była na zewnątrz lekko dyndając . Wizyta w pracowni RTG czego owocem są zdjęcia parę postów wcześniej. Zaczynam się zbierać z RTG myśląc sobie "teraz gipsik,parę tygodni i gra muzyka". Pani jednak wpada i mówi, że jeszcze będzie zdjęcie klatki piersiowej. Hmmmm, ale po co? Rysów kulturysty nie mam, więc nie chodzi o oglądanie mojej muskulatury. Pani z rozbrajającą mnie szczerością mówi, że będzie operacja. Jaka operacja, ja tylko z złamaną nogą po gipsik i do domku przed TV na parę miesięcy. Takie zalecanie i już. Powrót na SOR. Tam już mój kolega AmberBamber z moją żoną i narzeczoną. Miny nie tęgie. Zaczynam wierzyć, że nie jest kolorowo. Jako, że AmberBamber to najlepszy ratownik w Bydgoszczy resztę drogi i zakamarków SORu pokonuję z nim. Zaczyna być jakos sympatyczniej . Diagnoza: podwójne złamanie wieloodłamowe z przemieszczeniem, w tym jedno spiralne. Będzie operacja. Odstawiony na oddział czekam na wieści. Operacja rano. Personel na Ortopedii przesympatyczny, sąsiaduje z oddziałem Ginekologicznym, więc jest ciekawie . Godzina "O" wybiła. W przykusej pelerynce wiozą mnie na salę operacyjną. Anestezjolog pyta co bym sobie życzył, jakie znieczulenie. Jestem w szoku. Podpowiada mi, że dziabnięcie w kręgosłup jest najbezpieczniejsze i czesto stosowane. No to dawaj. Całe znieczulenie tylko źle brzmi (w sensie, że w kręgosłup) reszta jest dużo mniej bolesna niż np wizyta u dentysty. Porównał bym raczej z pobieraniem krwi. Mówię sobie, świetnie, będę miał ich pod kontrolą coby mi tu stopy do tyłu nie ustawili . Po 10,15,20 min anestezjolog nie jest zbyt zadowolony ze znieczulenia. Mówi, że mam podnieść zdrową nogę i, że już nie powinno się tak dziać widzę po jego zdziwionych oczach . Krótko później tracę kontakt z rzeczywistością po tym jak kątem oka widzę jak mi sie dobierają do wenflonu Później mały pawik po drodze na salę pooperacyjną ( już tak mam po głupich jasiach ) Operacja podobno trwała 2,5 godziny. Przy niej pracowało dwóch ortopedów, ale chyba to standard. Dwa dni po, wypis. Zdjęcia pooperacyjne wrzucę wieczorkiem. Trochę się rozpisałem, ale co ja mam teraz robić? Dziękuję za słowa wsparcia i szyderę Lena uważaj bo skorzystam z tej rehabilitacji, a ja uciążliwy pacjent jestem Pozdrowionka |
27.09.2013, 11:15 | #574 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Brzezia Łąka
Posty: 13,669
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 4 miesiące 1 tydzień 16 godz 8 min 2 s
|
jak chcesz to przyjedź do mnie na wieś. co będziesz w chacie siedział
zastrzyki ci porobię. będzie fun
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa |
27.09.2013, 12:05 | #575 |
Mam przerąbane :)
Zarejestrowany: Oct 2008
Miasto: WTA
Posty: 1,656
Motocykl: RD07a
Przebieg: stoi
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 14 godz 55 min 9 s
|
Jak widać ruch tu jakiś musi być w tym dziale. Niestety.
Pech prześladuje chyba statystycznie. Jarek - to weź sobie teraz jakąś grę kup na kompa, typu civV albo diablo i masz czas. Głowa do góry. Jak nie masz osteoporozy to szybko się zrośnie. I czem prędzej na rehab!
__________________
Motto nr 1: Uważać na mokre pieńki i siekiery |
27.09.2013, 16:29 | #577 | |
Mam przerąbane :)
Zarejestrowany: Oct 2008
Miasto: WTA
Posty: 1,656
Motocykl: RD07a
Przebieg: stoi
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 14 godz 55 min 9 s
|
Cytat:
__________________
Motto nr 1: Uważać na mokre pieńki i siekiery |
|
27.09.2013, 16:42 | #578 |
Are we truly alone? The Truth is Out There
Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: Urzut
Posty: 661
Motocykl: obecnie brak
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 6 dni 1 godz 2 min 6 s
|
są dwie opcje :
albo ma zajebiste życie, albo dobre dragi dostał mimo wszystko która z tych opcji by nie wypadła, ja wolałbym NIE. Współczuję i wracaj szybko do zdrowia. |
27.09.2013, 18:08 | #579 |
Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Polska poł.-wsch.
Posty: 1,011
Online: 4 tygodni 1 dzień 22 godz 8 min 52 s
|
Jareczku, to Twoja najlepsza relacja jaką czytałam do tej pory. I kto powiedział,że w wątku ortopedycznym ma gościć żmudna ortopedia jedynie, może być jak widać sensacyjnie . Ale nie tylko - ta kusa sukieneczka frapująca, a i ginekologia po sąsiedzku (choć położnictwo byłoby lepsze, bo babki tam młodsze lądują) to kopalnia wiedzy dla młodego żonkisia.
Czekam na rozwój wydarzeń, a z propozycji zawodowej się nie wycofuję - wiesz, ja mam jeszcze limit punktów NFZ, więc wbijaj . |
27.09.2013, 18:27 | #580 |
Centralny Jarek
Zarejestrowany: Aug 2008
Miasto: Bydgoszcz
Posty: 2,215
Motocykl: RD07, RD07a, RD07a, LC8, LC4, DRZ, K100, XL600LM
Online: 3 miesiące 2 tygodni 6 dni 19 godz 4 min 11 s
|
Bo zaraz padnę. Ja tu myślałem, że za bardzo się rozpisałem, a tu jakiś fanklub się zebrał .
Pomyślę o opublikowaniu wszystkiego w naszych relacjach, może konkurs na relację roku wygram . Opis powyżej jest lekko po łebkach bo się bałem o Was, że nie przebrniecie |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
??Kącik Video-Edytora - PROPOZYCJA | Tymon | Inne tematy | 4 | 06.05.2011 10:31 |