Pojazdy prawie uprzywilejowane

[Dzieju]

Miganie niebieskimi bez sygnałów dla spędzenia kogoś z drogi a do tego połączone z siadaniem na zderzaku to zwykłe nadużycie.
O ile to był samochód służbowy a nie cwaniaczek z lampami z allegro.
Pojazd uprzywilejowany ma obowiązek używać sygnałów świetlnych i dźwiękowych jednocześnie.
Używanie osobno nie czyni go uprzywilejowanym.
Kiedyś ulicą Żwirki i Wigury przeciskali się BOR-owcy dwoma BMW 7 i chyba G klasą , mieli powłączane tylko niebieskie.
Oczywiście spychali kogo się dało póki nie dojechali do mnie.
"Olałem" ich agrsywną jazdę i kontynuowalem jazdę swoim lewym pasem.
Oczywiście jeden z agentow zastosował minę numer osiem patrząc na mnie myśląc że się wystraszę i najlepiej zjadę na trawę by cwaniaczkom ustapić.
Popukałem się w czoło patrząc mu w oczy , po tym agant zastosował minę nr 13 połączoną z kapiącą pianą ........ i pojechali dalej spychać wystraszonych kierowców.
Gdyby do niebieskich mieli sygnały to wtedy mają prawo a tak to zwykłe rozpychanie się po drodze.

[graphia]

BOR nie BOR chyba go obowiązują te same zasady?

[Dzieju]

Oczywiście, jak wszystkie służby używajace świateł i sygnałów.

[andrzej 76]

jak już przedmówcy napisali, moim zdaniem to cwaniactwo kolesia z BMW.
jak Dzieju pisze,BOR-owcy najchętniej by zepchnęli z drogi(rozumiem że jeździsz dużym mobilem)
kiedyś mijałem Komorowskiego ze swoją świtą (razem ze strażą i karetką 16 samochodów... !
nagrałem telefonem film ale jakoś nie umiem wkleić

[ferdek]

Widzę, że dużo osób tutaj ma jakieś ukryte kompleksy. Przepisy mówią, że pojazd jest uprzywilejowany, gdy używa jednoczesnie sygnałów świetlnych i dźwiękowych, i jest to chyba dla wszystkich jasne. Ale weźcie pod uwagę, że czasem są sytuacje, gdy ktoś śpieszy się służbowo, ale nie ma konieczności użycia sygnałów, np. ze względu na nieduży ruch na drodze. Ponadto, biorąc pod uwagę, jak kierowcy reagują na dźwięk sygnałów, czasem naprawdę szybciej, sprawniej i bezpieczniej jechać na cicho. Podobna sytuacja jest na trasie, życze powodzenia komuś, kto chce przejechac pół Polski z włączonymi sygnałami dźwiękowymi. Więc funkcjonariusze często jadą na cicho, czasem mrygną niebieskim, czasem zawyją i tyle. Tak trudno być uprzejmym i umożliwić przejazd? Jak widać, dla niektórych tak. Polak musi pokazać, że nie da sobie w kaszę dmuchać, bo on jest taki mądry, że nawet przepisy przyswoił i wie, że racja jest po jego stronie. Szkoda, że nie zauważacie sytuacji, gdy uprzywilejowana kolumna przepuszcza na drodze szybkiego ruchu pojazdy, chociaż mogliby tego nie robić.
Dzieju, zachowanie zawodowych kierowców w stosunku do pojazdów uprzywilejowanych to tragedia.

[Ziarko]

Co ty palisz? Usprawiedliwiasz nadużywanie sygnałów?

Gdy czujesz się pewnie, wiesz że zwykły krawężnik, po zatrzymaniu Cię, natychmiast Cię puszcza a "problemy" możesz mieć, gdy ktoś zacznie składać skargi, które ostatecznie sprowadzają się do pouczenia przez szefa, by nie nadużywać sygnałów, bo przecież nie wiadomo kto akurat kierował tym autem, bo było ich dwóch
Wtedy wiesz, że nic tak naprawdę nie zrobisz. Wytłumaczą się jak ten strażnik miejski, co w terenie zabudowanym leciał 140 i nadział się na własny radar . Wszyscy wiedzą, że bzdura a mimo to traktuje się ludzi jak idiotów.
Można to traktować niemal tak samo, jak mruganie długimi przez cywila, by zrobić mu drogę.

Mnie przeszkadza, gdy lecę na lampach, to ten chrobot lamp starszego typu

[Lepi]

Ferdek, trochę masz racji. Sam kiedyś prosiłem kierowcę karetki o wyłączenie sygnału dźwiękowego bo mi łeb pękał. Z drugiej strony jak jest przepis to jest...
Niemniej jak ktos się rozpycha na drodze to mu nie ułatwiam.

Dziś jadąc do Poznania mrugał mi TIR z naczepą z tyłu. Później wyprzedził mnie na trzeciego, kolejne światła przejechał na czerwonym.

Co do niebieskiego światła to ostatnio oglądałem filmik jak oszczędzać w niemczech. Dobrze zrobiony, wywiady z policją. Motto takie: jak jeździć szybko i oszczędzać.
I tak: za mruganie na lewym pasie autobany 200 euro mandat plus punkty,
ale można taniej.
Za wyprzedanie prawym pasem 100 euro i mniej punktów
ale można taniej.
Za jazdę (wyprzedzanie) pasem awaryjnym 50 euro i jeden punkt
ale można taniej.
Za używanie niebieskiego światła 20 euro i zero punktów.
Grozi konfiskata koguta, nowy na ebay 20 euro. Jest to najtańsza opcja

PS kwot nie pamiętam dokładnie ale za koguta na pewno jest najtaniej, 20 eurasów.

[ferdek]

Ja nic nie palę. Nie pisałem o nadużywaniu świateł, tylko właśnie o sytuacji, gdy ktoś może jechać na światłach, ale ich nie włącza, bo w zupełności wystarczy zamrugać nimi raz na jakiś czas. Szczególnie często taka sytuacja ma miejsce na trasie. Większość kierowców po prostu ustępuje, ale zawsze się znajdzie ktoś, kto musi udowodnić, że racja jest po jego stronie.

[graphia]

ale my tu piszemy o sytuacji w której ten BMW jechał BEZ żadnych sygnałów a świetlne włączał tylko do tego aby utorować sobie drogę.... no przepraszam... BMW chyba nie miał kogutów najstarszego mechanicznego typu i nic by mu nie chrobotało chyba.... więc jeśli byłby uprzywilejowany to by na tych cichych bombach jechał całą drogę?

[motormaniak]

Ferdek, na zdrowy rozum mógł bym się z Tobą zgodzić, ale pracuję w instytucji która notorycznie używa niebieskich świateł, choć NIE MA ABSOLUTNIE TAKIEGO PRAWA. A takich "cwaniaków" jest więcej nie tylko jednostki centralne ale i agencje a nawet fundacje. Pracuje "w temacie 15 lat i niestety tu jeszcze jak za Barei, dlatego Dzieju- W PEŁNI CIĘ POPIERAM, OBOMA KOŃCZYNAMI.