|
02.09.2014, 14:00 | #1 |
Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: Reykjavik
Posty: 685
Motocykl: tyż Honda ale mała siostra królowej
Przebieg: jest
Online: 1 miesiąc 3 dni 3 godz 35 min 20 s
|
|
02.09.2014, 15:02 | #2 |
Kierowca bombowca
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Kraków
Posty: 2,558
Motocykl: RD07a
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 14 godz 28 min 24 s
|
Hehe, o tym czy nie dotarł to się przekonamy za czas jakiś...
__________________
AT RD07A, '98, HRC |
02.09.2014, 15:49 | #3 |
Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: Reykjavik
Posty: 685
Motocykl: tyż Honda ale mała siostra królowej
Przebieg: jest
Online: 1 miesiąc 3 dni 3 godz 35 min 20 s
|
Ups..powinnam napisać; z Jochenem ściskaliśmy się wszyscy
Nie mi wprawdzie nie wiadomo o ochronnej roli alkoholu w prewencji zakażenia wirusem Ebola ale stopień nasączenia tkanek alkoholem był wówczas z pewnością na poziomie wyższym stanów średnich |
02.09.2014, 16:12 | #4 |
Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: TYCHY
Posty: 423
Motocykl: SD02
Przebieg: 000000
Online: 2 miesiące 4 godz 54 s
|
Tak sobie mysle co jest gorsze, wirus Ebola czy Jabola Jochen masz na ten temat swoje zdanie?
__________________
Kiedyś Tygrysek |
02.09.2014, 16:26 | #5 |
Kierowca bombowca
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Kraków
Posty: 2,558
Motocykl: RD07a
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 14 godz 28 min 24 s
|
Oj nie wiem, nie wiem, z wirusem Jabola już się nauczyłem żyć, odpowiednio traktowany jest wyleczalny. Wirus Ebola to dla mnie nowość i szczerze powiedziawszy wolałbym go nie musiec rozpracowywać...
__________________
AT RD07A, '98, HRC |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Rosja 2009, czyli 8500 km wakacji | hans | Trochę dalej | 13 | 08.08.2009 22:43 |