Straż Gminna mandat.... jakieś pomysły ??

[Dzieju]

Poddawanie się karze bez żądania potwierdzenia np w postaci czytelnego zdjęcia powoduje to że oni na tym żerują.
Wysyłają zawiadomienia licząc na to że większość i tak zapłaci za nieczytelne zdjęcia również.

Najlepiej nie dawać sobie fotek robić ale czasem komuś się zdarzy.

[Ropuch]

Dzieju dobrze prawi..... nie chcę cwaniakować, bo rzeczywiście zawiniłem... chodzi o zasadę działania i przeciwdziałania - w końcu wszyscy mamy prawo do obrony....

[motormaniak]

Niestety nie przysyłanie zdjęcia pozwala na manipulacje. Mój ojciec dostał polecony żeby podał sprawcę przekroczenia prędkości o 50 km/h i poddał się karze 500 zł. Staruszek -kapelusznik rzadko matizem przekracza prędkość więc napisał odwołanie z prośbą o zdjęcie. Nic nie odpisali, właśnie mija rok.... Domyślam się że na zdjęciu musiał być jakiś inny szybszy pojazd, bo żeby mój ojciec matizem przekroczył o 50 musiał by pojechać 50 tką pod zakaz

[Misza]

Zawsze trzeba dociekać swojego... mnie ostatni gnębili rzekomo niedopłaconym OC za samochód sprzed 4 lat. Jakaś firma kupiła pewnie z 15 000 długów od firmy ubezpieczyciela i chcieli to odzyskać... Z tego ubezpieczyciela dość szybko zrezygnowałem bo zauważyłem że to zwykłe cwaniaki są szukające frajerów... generalnie skontaktowałem się z nimi, że z przyjemnością ureguluję dług w wysokości chyba 50zł to było jeśli przedstawią mi jakiś dokument poświadczający zaistnienie niedopłaty. Z mojej strony pamiętam, że uciekając od nich nie miałem żądnych zaległości. Nie chcieli za bardzo tego respektować ale byłem nieugięty, szedłem coraz wyżej w hierarchii przełożonych firmy windykacyjnej i w końcu się odczepili. Po prostu firma ubezpieczyciel wystawiła na aukcji ze 15 000 danych osobowych byłych klientów i sprzedała je jako długi. PEwnie ze 14 000 było faktycznymi długami ale ze mnie frajera nie zrobili.

[PARYS]

Ludwik - napisz coś więcej. Odwieczna debata zwolenników i przeciwników walczenia o swoje jak widać trwa a faktyczne doświadczenia mogą dużo wnieść.

[fassi]

Pewnie znacie ten kanal YT i jej najlepszy odcinek

[Rojek]

Na YT oglądałem namiętnie. Od kiedy przeszedł do TVN Turbo, to już nie to.

[Ludwik Perney]

Bez sensu jest kopiować pisma z długimi, prawnymi uzasadnieniami i w ogóle nazbyt cudaczyć. Ja posługuję się prostą logiką: jeżdżę nieprzepisowo jedynie, gdy złapią mnie panowie z lizakami :-) A gdy zdjęcie cyka fotoradar, to nie jadę ja, tylko osoba, która była zainteresowana zakupem mojego samochodu. Facet chciał widocznie sprawdzić jak się bryka zachowuje i depnął na gaz... A nawet jeśli był do mnie podobny, no to jaka w tym moja wina? A przecież ze zdjęcia nikt kodu DNA nie pobierze ;-) Innych świadków wydarzenia nie było, także realnie istotne jest co powiem ja.
"Tego dnia moim samochodem wykonywał jazdę próbną mężczyzna zainteresowany zakupem mojego samochodu. Z zakupu zrezygnował, nie posiadam jego danych osobowych." - tym samym wskazuję sprawcę, ale nie jestem w stanie wskazać go osobowo, bo nawet nie mam prawa przechowywać jego danych. I nigdy nie wypełniam ich standardowych druków, bo oni próbują w nich myśleć i oświadczać za mnie. Odnoszę się pisemnie wg własnych widizmisię i nie stawiam się na wezwania, bo też nie mam takiego obowiązku, zawsze mogę odnieść się pisemnie. Straż miejsca czasem się czepia, 2 razy dali mnie do sądu, obie sprawy przegrali. Ogólnie już 12 mandatów poszło w kosmos.
I tak, jestem niegrzecznym chłopcem, niepoprawnym, należy mi się lanie na gołą pupę ;-)

[Poncki]

Kilka dni temu dostałem wyrok sądu z Koszalina.
Zostałem skazany za niewskazanie osoby prowadzącej pojazd X.
Problem w tym, że pomieszali coś w dokumentach.
Samochód X nie jest moją własnością tylko pracodawcy...
Dzisiaj wysyłam odwołanie.
Przy okazji:

http://moto.wp.pl/kat,55194,title,Ma...3766&_ticrsn=3

[Kici]

Podejrzewam że masz podpisany papier ze ty odpowiadasz za firmowa furę i jest ci powierzona wiec ty powinieneś wiedzieć kto nią jeździ.