Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 12.05.2012, 18:27   #21
calgon
 
calgon's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,393
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
calgon jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 1 dzień 23 godz 46 min 30 s
Domyślnie

Czas uciekał jak szalony także wszyscy chcieli już być w Rumunii.
Jakoś dziwnie się stało, że nikt nie posiadał papierowej mapy Węgier.

Ja miałem Rumunie,Maniek Czechy i Słowację.
Nasze nawigacje były schowane i dokładnych oraz świeżych map nie miały.Miały być użyte w razie czego.
Czego?
Tego sami nie wiedzieliśmy.


Do granicy zostało ok 100-150km.Zdecydowaliśmy się przekroczyć ja ok 30 km. poniżej Satu Mare jadąc na miasteczko Carei.

Jeszcze na terenie Węgier podejmowaliśmy również jakieś idiotyczne próby montażu gps na cyferblacie afryki.
Zupełnie niepotrzebnie i nie wiadomo po co.


Gdy już znaleźliśmy się w północnej Rumunii wyraźnie dało się odczuć biedę.W szczególności odnosząc się do części południowej.
Jest to moje subiektywne odczucie i opierałam się na tym co zobaczyłem a nie przeczytałem.

W tej części więcej ludzi, jeśli w ogóle rozmawia w jakimś obcym języku to mówi po niemiecku.(pewnie mieli okazje dorabiać u naszych zach. sąsiadów).

Z młodzieżą np. w części środkowej bez problemu można porozumieć się po angielsku.

Ciekawe, że im bardziej na południe tym więcej było stacji benzynowych na ,których mogliśmy zapłacić kartą.


Robiła się szarówka i rozkładając moja mape Rumunii zaproponowałem ,że spróbujemy znaleźć jakieś miejsce do spania w okolicach dość dużego jeziora w miejscowości Andrid.

Po drodze trafiliśmy jakiś zamkniety camping, którego własciciel jednak nie chciał otworzyć.
Sam Andrid okazał dzuirą w d... pośrodku niczego. Jeziora tam dawno nie było tylko pola i rozlewiska.
Standardowo po dziurawych drogach ganiały pieski oraz większe zwierzaki.

W tym samym czasie Wojtek dotarł do Satu Mare i powoli wypytywał nas o nocleg.


Przed nami rozpościerała się nocka w tzw. Wietnamie na polu.
Koledzy przemianowali nazwę miejsca na Android i delikatnie ciągnęli ze mnie i mojej mapy łacha.

Ostatnio edytowane przez calgon : 12.05.2012 o 21:37
calgon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 12.05.2012, 19:29   #22
raf
 
raf's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Za zielonymi górami, za lasami
Posty: 1,133
Motocykl: czarny, pomarańczowe ladaco
raf jest na dystyngowanej drodze
Online: 7 miesiące 6 dni 14 godz 14 min 5 s
Domyślnie

. Ech, przynajmniej se poczytam i poślinię się bo być z wami nie mogłem.
Dawaj dalej.
raf jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 12.05.2012, 22:13   #23
calgon
 
calgon's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,393
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
calgon jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 1 dzień 23 godz 46 min 30 s
Domyślnie

Wojtka nie ma i nie odzywa się od jakiegoś czasu a my stoimy na polnym zakręcie na którym mija nas co jakiś czas zbłąkany traktor.
Zapalam światła co by w nas nie wjechał.
Maniek GS proponuje już powoli rozbijanie namiotu w polu za drzewkami.
Ja zaczynam się zastanawiać jak znajdzie nas Wojtek.

W końcu zatrzymuje się obok nas jakaś Dacia.Wersja pewnie tylko na Rumunie o czym świadczą zielone LEDy jako obrysówki.
Właściciel kieruje nas na miejscowość Tasnad. Podobno tam mamy znaleźć jakiś nocleg.
Pisze Wojtkowi gdzie zmierzamy.

U Wojtka w tym czasie czarna seria.


Wojtuś łapie pierwszą gumę.

Ciężko go jednak zniechęcić do czegokolwiek i jest nieźle przygotowany także nawet w trudnych sytuacjach nie traci humoru.



Narzekał coś później na Mitasa, ale ja kompletnie się z tym nie zgadzałem.

Generalnie my szukaliśmy noclegu a on walczył z przebitymi kołami.


Nie był osamotniony bo zapoznał nowych kolegów....:-))))


Nam w końcu udało się znaleźć miasteczko w którym mieliśmy znaleźć nocleg.
Po drodze odwiedziliśmy przydrożny rumuński bar w którym wypiliśmy po małym piwie.
Mariusze cały czas śmiejąc się z mojej mapy zakupili na stacji benzynowej po nowiutkiej mapie Rumunii.

To był dobry ruch jak się okazało w przeciągu dalszej wyprawy.


Gdy naszym oczom ukazały się hotele i pensjonaty byłem pewien, że coś znajdziemy.
calgon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.05.2012, 09:43   #24
calgon
 
calgon's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,393
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
calgon jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 1 dzień 23 godz 46 min 30 s
Domyślnie

Nie myliłem się.Na jakimś rondzie miejscowa policja zrobiła kontrole gdyż mnogość różnego rodzaju aut marki Dacia podświetlonych na różne sposoby poddana była szczegółowej kontroli.
Podejrzewaliśmy, że odbywały się tam nielegalne wyścigi co najmniej jak w Szybcy i Wściekli.
Nie zastanawiając się pierwszy podjechałem do przedstawicieli władz aby nie budząc podejrzeń zapytać o drogę.
Panowie chętnie wskazali drogę a ja nie ściągając kasku miałem w pamięci nasze małe piwko.
Mieścina była jakimś letniskiem po którym przechadzało się wiele młodzieży co chwile pokazując na hondę panowie unosili kciuk do góry mówiąc very good.
Poczułem się trochę lepiej gdyż miałem w głowie komentarz Polaka ,który widząc mnie i Mańka na stacji benzynowej zapytał czy mój motocykl dojedzie do Rumunii bo ten bmw to na pewno.


Szybkie negocjacje i okazało się, że nigdzie nie ma miejsc, ale recepcjonista zna gdzieś tam kogoś i nas przenocują.
Wylądowaliśmy w apartamentach jakiejś starszej Pani która skasowała nas 70 zł za 4 osoby i pomogła zabezpieczyć maszyny.
Wojtek w tym czasie eksplorował wszystkie okoliczne dziury w czym skutecznie pomagał mu jego garmin.

Czekając na Wojtasa niektórzy po tak ciężkim dniu skutecznie oddali się Tokajowi.


Wojtek w linii prostej miał do nas jakieś 30 km co nie przeszkodziło mu zrobić 150, ale w końcu szczęśliwie dotarł i kompanija zwiększyła się do 4 osób.

calgon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.05.2012, 20:46   #25
calgon
 
calgon's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,393
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
calgon jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 1 dzień 23 godz 46 min 30 s
Domyślnie

Poranek był wspaniały.Piękne słońce coś blisko 30 stopni.
Wyspani i bez efektów ubocznych spożycia Tokaju chętnie zaczęliśmy pakowanie i planowanie trasy.
Wpadł do nas na chwile jeszcze sąsiad właścicielki u którego szanowna Pani kazała zaparkować motory.

Coś tam pobełkotał i pomocnica w dość podeszłym wieku łaziła za mną mówiąc w rodzimym języku różne rzeczy.
Nic a nic nie qumałem o co tej Pani chodzi.Panowie jednak mocno się poruszyli gdy otworzyła usta i powtarzała szokolada ,szokolada.

Nie muszę komentować jaki stos dwuznaczności wytaczał się z ust kolegów.

-Calgon dawaj nie krępuj się ona chce w czekoladę.

Czułem przez skórę, że trzeba się ewakuować.
Zlitował się Wojtek proponując swoją tabliczkę.Otworzył tankbag a tu zonk.



Pani dostała na czekoladę parę Lei i uwolniłem się.

Ruszyliśmy ostro przed siebie.Ja zarekwirowałem jedną z aktualnych map i pomyślałem dość tych asfaltów trzeba korzystać z tego po co tu przyjechaliśmy.
Nasze zdziwienie dopełnił fakt ,że raptem 10 km od miejscowości w której nocowaliśmy pojawiły się piękne polany i pełno miejscówek na spokojny i przyjemny nocleg na łonie natury.


Szuterki nastroiły mnie megapozytywnie.Prędkości na budziku pokazywały trzy cyferki.Brak zwierzaków i aut na trasie pozwalał korzystać z całej szerokości drogi.
Było sucho także trochę zaczęło się kurzyć i zachowywaliśmy odstępy między sobą.
Wiedziałem, że klan enduro jest wniebowzięty,martwiłem się tylko co powie Mariusz na swoim nakedzie.
On jednak szybko rozwiał moje wątpliwości.



Ruszyliśmy w kierunku Poiana-Horea, który polecił nam Raf.
Góry Apuseni to były pierwsze miejscówki w których zasmakowaliśmy Rumunii takiej, której oczekiwaliśmy.


calgon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.05.2012, 21:26   #26
calgon
 
calgon's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,393
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
calgon jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 1 dzień 23 godz 46 min 30 s
Domyślnie

Na krówki mimo wszystko trzeba uważać tym bardziej ,że mają dość luźne podejście do wszystkiego co dzieje się wokoło.



Drogi białe to było to co nasze motocykle lubią najbardziej.Tego dnia zrobiliśmy 300 km prawie nie dotykając asfaltu.


Jakoś nie po drodze nam było do jaskiń i zamków.Myślę,że te różne ciekawe miejsca muszą jeszcze poczekać.
Tydzień to tyle co nic.


Miejsce na nocleg znaleźliśmy była to przepiękna polanka niedaleko kopalni Rosia Montana.
Doczytałem że w owej kopalni miało być wydobywane złoto, ale wydobycie mogło przyczynić się do bomby ekologicznej i kopalnie zamknięto.
Trochę dziwne bo my słyszeliśmy jakieś grzmoty przypominające wybuchy.


Hit wieczoru miał jednak dopiero nadejść.

Ostatnio edytowane przez calgon : 13.05.2012 o 21:30
calgon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.05.2012, 22:20   #27
puntek
 
puntek's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Raczyce/Wrocław
Posty: 2,013
Motocykl: RD04
Przebieg: 3 ....
puntek jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 20 godz 24 min 31 s
Domyślnie

__________________
AKTUALNIE SZUKAM PRACY!!! ale nadaję się tylko na szefa
puntek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.05.2012, 22:22   #28
Zet Johny
 
Zet Johny's Avatar

Zapłaciłem składkę :) Dział PiD

Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Limanowa
Posty: 1,586
Motocykl: RD07HRC+CRF1100L
Zet Johny jest na dystyngowanej drodze
Online: 6 miesiące 3 tygodni 3 dni 18 godz 32 min 49 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał calgon Zobacz post

Hit wieczoru miał jednak dopiero nadejść.
No chyba nas tak nie zostawisz na dłuuugą noc
Zet Johny jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 14.05.2012, 00:27   #29
maniekwro
 
maniekwro's Avatar


Zarejestrowany: Aug 2011
Miasto: podwrocław
Posty: 13
Motocykl: nie AT ale BMW
maniekwro jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 dzień 13 godz 25 min 47 s
Domyślnie

Calgon relacja pierwsza liga ,tylko czybkość spożądzania jak jazda po rumunskich drogach...
maniekwro jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 14.05.2012, 22:06   #30
calgon
 
calgon's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,393
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
calgon jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 1 dzień 23 godz 46 min 30 s
Domyślnie

Kiedy ja oraz Mariusz bmw wjechaliśmy już na górę miasteczka do jakiegoś zalesionego terenu, drugi Maniek na swojej aprilii ociągał się znacznie.
Wojtek jechał za nim także sądziłem, że dobiją zaraz na górę.
Chłopaków nie było chwilę, ale zaraz gdzieś w dole słychać było strzały niczym z armaty w twierdzy kłodzkiej.

-Maniek słyszysz ten lans Mańka?
-No pewnie daje w te swoje akrapowicze przed turystkami.

Zdziwienie nas ogarnęło jak aprilia tuono podjechała po cichutku a Maniek trzymał w ręku triumfalnie flaszkę z żółtawym płynem.

-Co w sklepie się zatrzymaliście?
-Coś ty kupił bimber ?co tak mało?
-Jaki bimber wąchaj! benzyna czy ropa?
-Co Ciebie pogrzało? gdzie Wojtas?
-No chyba diesela zalał?
-Co kur....
-No trzeba podjechać do niego bo strzela jak z działa.


Calgon emergency rusza na pomoc!

O to co zastałem na miejscu


Nie to, że nie przejmowałem się losem kolegi ,ale już wiedziałem, że wieczór będzie udany-przygoda to przygoda

Wojtas tak się rozgrzał offem ,że pomylił pistolety.

-Skąd masz wiaderko zapytałem
-dziadek zza płotu dał
-spoko mam line olej ten środek drogi mamy miejscówkę na spanie tam pokombinujemy
-Holowałeś motocykl?
-Nie ,ale Misza holował podobno z nad morza to my pod górkę parę kilometrów damy radę.


Wojtek w geście dobroczynności oddał Panu wiaderko pełne mixu benzyny i diesla a ja pozdrowiłem z uśmiechem jego oraz jego Dacie tłumacząc, że to w zasadzie jest mieszanka. On jednak nie chciał słuchać i pomachał podróżnikom.

Zaholowaliśmy afrykę odpierając głupie spojrzenia tubylców jednocześnie udając ,że to takie warsztaty holownicze i nic się nie stało.

Gdy Wojtek rozpakował swoje manele ja podjechałem jeszcze szlakiem ku górze znajdując konkretne miejsce do spania.

Zabraliśmy się za uruchomienie sprzęta z naciskiem na ŚMY!


Wojtek pozował przy maszynie


My chwyciliśmy za narzędzia..

calgon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
transalpina rumunia nocleg Evvil Przygotowania do wyjazdów 12 11.07.2015 21:42
Hjc multi KML Kaski 12 24.09.2012 15:19
multi tool DrSpławik Inne tematy 24 26.05.2009 20:38


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:05.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.