wolny czas w służbie TEKNOLOGII REJLI-ALU osłona chłodnicy

[gruby]

Ja już wiem jak wyglądają pierwsze oznaki przegrzania w , temperatura podeszła do końca , wyświetlacz zaczął mrugać jak poje.... , a to tylko dlatego że przepalił się bezpiecznik od wentylatora , no ale do zagotowania nie doszło na szczecie

[MOTOMYSZA]

Cóż, na pewno NIE robię następnej takiej dla kogoś,bo "to robota głupiego"
Kto wywiercił 1350 dziurek raz za razem, ten wie o czym mówię-jak robocik na taśmie.
Co do wierteł, to nie zużyło się żadne z użytych przeze mnie do tej roboty(wierciłem kolejno fi 4,5mm,a potem 8mm i 9 mm, a potem jeszcze takim nazwijmy to frezikiem ogradowałem. Tajemnica to wiertarka słupowa-stołowa i nie za szybkie obroty, żeby nie przegrzać wiertła no i dobre tytanowe wiertła. Ci co coś w metalach i niemetalach "rzeźbią" wiedzą o co kaman.
Czy to lepsze czy gorsze rozwiązanie aniżeli oryginalne plastikowe osłony? Cóż, ponoć te oryginały plastikowe znacznie przysłaniają i zaleca się właśnie zakładanie tych blaszanych. Mam nadzieję,że mój wytwór nie ma gorszego przepływu powietrza aniżeli blaszka na chłodnicy w KACIE950 u Kumpla. Miałem ją w rękach jak ją kupił i wydaje mi się, że u mnie może być nawet korzystniej niż w tej kupnej. Mam otwory naprzemiennie 8 i 9 mm, a mostki pomiędzy otworami 1-1,5 mm.
Gawien, a co do zadowolenia, to cieszy podwójnie. Po pierwsze, cieszy że sam zrobisz , po drugie że zaoszczędziłeś. Może gdyby na daną chwilę moja sytuacja finansowa była w lepszej kondycji to bym poszedł do sklepu i kupił. Ale z kasą krucho, własny biznes z Kumplem rozkręcamy i zawsze kasy mało jest!
Tym sposobem zrobiłem sobie już:
- podwyższenia kierownicy do KATA(mam tokarkę w garażu),
- blachę na bagażnik pod wałek(wyrzynarka, wiertarka, pilnik i jechane!!!
- poszerzenie stopki bocznej -żeby się w piachu nie zapadała,
-owiewkę/"szybkę" Rejli z takiej czarnej kuwety z Castoramy do mieszania betonu

Tak to wygląda:
DSC_0051.JPG

DSC_0052.JPG

DSC_0099.jpg

DSC_0127.JPG

A poza tym to działa wszystko i się sprawdza. Więc po co przepłacać.
A że czasem jakaś linia po pilniku nie jest idealnie prosta? Cóż,harmonia nie jest dziełem natury! Poza tym, to ma działać a nie błyszczeć!
ps Kuwa, mój Ojciec tak gadał całe życie,a ja w jego ślady widzę teraz że idę.
A jak sobie kiedyś Malca126p "pięknie" wymalował w garażu? . Wziął wszystkie resztki lakierów jakie mu zostały z różnych kolorów, zmieszał je ze sobą i takim matowym lakierem o kolorze jasnej kupy, pięęęęęknie Malca pomalował. I jego słowa: "-Synek, to ma jeździć a nie błyszczeć. Jak będzie za ładny to ukradną".
Wystarczy chcieć, no i umieć trochę posługiwać się narzędziami
Warto było z Tatą w garażu czasem posiedzieć, o to i tamto zapytać i mądrej odpowiedzi usłyszeć, na ręce popatrzeć... Jakoś niektóre rzeczy same się w głowie zadomowiły i je po prostu umiem...i już! Dzięki Tato

[majki]

Gratki, zdolna z Ciebie Mysza. Też bym chciał mieć garaż, a w nim tokarkę, wiertarkę stołową i inne dobrodziejstwa...

[magicl]

-> Motomysza i to jest wlasciwe podejscie do tematu. Jezeli masz sprzet taki jak piszesz to zazdroszcze. Tokarka i inne spawarki = mozna rzezbic

[myku]

Kurcze,ale ten "S" zarabiscie wyglada .Najladniejszy KTM jaki wyprodukowali

[MOTOMYSZA]

Napisał myku

Kurcze,ale ten "S" zarabiscie wyglada .Najladniejszy KTM jaki wyprodukowali

Zgadzam się z przedmówcą w 100%

[puszek]

Moto piekne, cmok cmok...Co do dziurek w tej blaszce , to nie jestem zadnym specjalisa od przepływow powietrza, ale cos mam przeczucie ,ze cisnienie bedzie sie kumulowało na tej blaszce a do chłodnicy bedzie przechodziło powietrze bardzo zwolnione..Ta blacha skutecznie wyhamuje strugę powietrza...
Jesli jest rozciągnieta siatka to powietrze ja opływa, bardzo nie zmieniajac charakterystyki strugi..Najprościej wziąć suszarke i sprawdzic jak wieje na dłoń bez blaszki i z blaszką..Albo policzyc ile z całkowitej przestrzeni zajmuja dziury a ile blacha-jesli zasłonisz w upał 1/3 chłodnicy efekt bedzie zawsze...Mniej wiecej cos bedzie wiadomo juz z tego...Chociaż to bedzie kilkaset małych przepływów a nie jeden duzy...

[Lepi]

No to ja co nieco opowiem o blaszkach. Jak już mówiłem, nie pamietam dokładnie jak to wygląda w dużym kacie.
Ale w 690: plastykowa osłona ma tak ukształtowane żebra, ze faktycznie powietrze nie przepływa bezpośrednio, jest mocno rozpraszane i zwalniane. Założenie płyty perforowanej lub siatki stanowczo poprawia chłodzenie.
Niestety otwory, w przeciwieństwie do zachodzących na siebie żeber, pozwalają osiadać błotu bezpośrednio na chłodnicy. Blokuje to całkowicie przepływ powietrze. W błocie o wiele lepiej spisują się żebra oryginalne.
Tak więc na asfalt i do lansu piękna świecąca osłona a do lasu oryginał lub jego podobieństwo.

[ex1]

lepi: w 990 jest dokładnie tak samo. i jest tak jak piszesz, problemem może być jedynie błoto. Ale taka osłona ma jedną podstawową przewagę nad plastikową, tj. ochronę przed kamieniami. u mnie oryginał już.nieco nadłamany i też pomału rozmyślam nad alu-blachą


MYSZA - nie napisałeś nic jak Ci się.lata? noo i że się wcale nie psuje

[MOTOMYSZA]

Napisał ex1

lepi: w 990 jest dokładnie tak samo. i jest tak jak piszesz, problemem może być jedynie błoto. Ale taka osłona ma jedną podstawową przewagę nad plastikową, tj. ochronę przed kamieniami. u mnie oryginał już.nieco nadłamany i też pomału rozmyślam nad alu-blachą


MYSZA - nie napisałeś nic jak Ci się.lata? noo i że się wcale nie psuje

Siema EX'u!
Powtarzam prawie do znudzenia:
KAT zapierdala jak ta lala, i nie schodzi z mojej gęby.
I jak kumpel MarcinekBMW powtarza:
Motór gro i gwizdo ino kierowiec pizdo
No i na razie (i mam nadzieję, że tak zostanie)się nie psuje.
Ale opona na tyle wytrzymała tylko 5kkm, napędu już nie mam(to co zostało z łańcucha nie nadaje się już do przejechania 50km), klocki zjechałem do "żywej stali", no i ubywa mi płynu chłodzącego-wnioskuję zimową wymianę tego wałka i uszczelniacza w pompie cieczy. Więc właściwie eksploatacja tylko. Aha, jeszcze amor z przodu mi się zrzygał jakiś czas temu. Ale to mogła być troszku moja wina. Jak w błocku po osie się taplałem to potem zostawiłem ten syf na rurach, tę glinę z błotem co się potem zamieniła w skamielinę . Ijak przy następnej jeździe mocniej amora dobiłem, to uszczelniacze w konfrontacji ze skamieliną się poddały
I tutaj + dla Afry, bo pod harmonijki syf się nie wdostawał.
Ex'u miałem nadzieję, że na naszym Kujawskim Zakończeniu się Superenduro przejadę... Szkoda, przy innej okazji nie omieszkam spróbować. Bo wierz mi lub nie, blisko byłem zdecydowania się na niego.

POZDRO