Zaadoptujmy blizniaki...

[sagattic]

Po pierwsze primo: wcześniej przeczytałem tylko pierwszy post Sambora i przyłączyłem się do odnowionego pomysłu. Teraz przeczytałem wszystkie posty i żałuję, żałuję że to przeczytałem... po prostu nie wiem co napisać, same bluzgi mi przychodzą na myśl

po drugie primo: właśnie zajrzałem na http://africatwin.com.pl/showthread....230#post289230
Czy Wy ludzie zdajecie sobie sprawę, ile kasy leży i "się marnuje" bo każdy pomysł jej wykorzystania jest od razu torpedowany, że to, że tamto itp?
Przecież na ta chwilę możemy komuś zafundować Africę od Franza i jeszcze trochę zostanie

Przecież ten pomysł to naprawdę nie jest żaden "skok" na kasę forumową, bo po rocznej wpłacie nawet na dwójkę dzieciaków, i tak kasa będzie prawie nieruszona

Jeżeli nie potrafimy dojść do porozumienia jak wydać 1/10 (jedną dziesiątą!!!) nieużywanych pieniędzy, to jedynym wyjściem będzie chyba rezygnacja ze składek, bo serwer mamy zabiezpieczony finansowo na ładnych kilka lat.

[matjas]

Kazmir, nie bierz tego mocno do siebie ale miejsc gdzie można utkać kasę na tym świecie aby pomóc nie brakuje. Nie mam co do tego wątpliwości.
Jednak zamiast myśleć czy zrobić zlot po bywszych PGR i skończyć na myśleniu, można się dołożyć do konkretu, który ktoś już robi.
Żeby nie było - sam nie mam pojęcia jak pomóc potrzebującym choć wiem, że ich nie brakuje. Cieszę się zatem, że mogę tę chęć jakoś 'skanalizować', np. poprzez taką zorganizowaną akcję i oby była cykliczna.
BTW bo w sumie nie napisałem o tym - nie ma dla mnie znaczenia na co pójdzie nadwyżka z forumowej kasy - wierzę, że ludzie, którzy się tym zajmują dobrze ją spożytkują.
Jako forum jesteśmy wyjątkowi - nie chcę przestać w to wierzyć.

p.s. teraz dopiero widzę Twój wpis Darek /mam nadzieję, że się nie gniewasz, że piszę po imieniu/ - o takie informacje mi chodziło. miesiąc dla jednego dziecka? nie wiem czy kiedykolwiek coś takiego zrobiłem. nie ukrywam wzruszenia.

[lena]

Nie wiem co się dzieje?
Gdy kilka lat temu pojawiłam się w tym gronie, zostałam przyjęta ciepło i serdecznie. Forumowicze stali się niemal rodziną. Wiedziałam,że mogę na Nich liczyć i byłam dumna i szczęśliwa z tej przynależności. Czuło się jedność . Niestety ten czas minął . To tyle poza tematem - takie moje osobiste odczucia.

A wracając do sprawy. Jestem na TAK. I wcale nie uważam,że nie mam prawa współdecydować o nadwyżce forumowej - jest tam również "moja część" tej nadwyżki, którą chętnie przekażę na rzeczony cel.
Jeżeli jednak GTW jako "organ" zarządzający (po przejrzeniu wątku, zebraniu danych o zdeklarowanych czy poprzeć/lub nie tą akcję, może przeprowadzeniu ankiety?) zadecyduje o innym rozdysponowaniu środków, to przyłączę się do wsparcia poprzez Forum, ale ze środków własnych.

Mam tylko prośbę - koleżanki i koledzy - nie "obrzydźmy" tak zacnej inicjatywy (OLU - dziękuję) bezsensownymi przepychankami.

[Sylwek bbi]

Niestety GTW nie jest w stanie podejmować żadnych sensownych działań.To czym najchętniej się zajmują i najskuteczniej to kasowanie postów itp.Myślę że znajdzie się sporo chętnych na zrzutę,poza tym powinno to zadziałać dość szybko i bez tej bezsensownej paplaniny Chętnie się dorzucę pomimo nie płacenia składki i sądzę że znajdzie się więcej ochotników jeśli będzie taka akcja

[ferdek]

Ale przecież nikt (albo prawie nikt) nie chce "obrzydzać" inicjatywy. Zdecydowana większość osób pomysł popiera i chce się dołożyć (ja również). Chodzi tylko o tę nadwyżkę kasy forumowej (nie wiedziałem, że tego jest aż tyle). Zróbmy po prostu ankietę i większość zdecyduje, bo nigdy nie wpadniemy na pomysł, który zaaprobuje 100% składkowiczów.
Dziwne mi się tylko wydaje to, że zastanawiamy się, czy stać nas na kapelę na rozpoczęciu sezonu (koszt pewnie koło 2-3 tys) i martwimy się, że koszt zlotu może wyjść za wysoki, a tymczasem na koncie zalega 20 koła i nie wiadomo co z tym zrobić coś tu chyba jest nie tak.

[podos]

To może taki pomysł rodem z mojej korporacji. Pracownicy zbierają kase na dowolny cel charytatywny. Na zakończenie akcji firma dokłada taką kwotę jaką zebrali pracownicy. To zbierzmy 15 tysięcy na Darka. Forum dołoży drugie tyle, będzie ładna okrągła kwota.

[lena]

Napisał podos

To może taki pomysł rodem z mojej korporacji. Pracownicy zbierają kase na dowolny cel charytatywny. Na zakończenie akcji firma dokłada taką kwotę jaką zebrali pracownicy. To zbierzmy 15 tysięcy na Darka. Forum dołoży drugie tyle, będzie ładna okrągła kwota.

Krzysiu, właśnie z Maćką rozmawiałam na ten sam temat .Popieram, dobra myśl.

[jochen]

W dalszym ciągu nie rozumiem o co tak naprawdę chodzi w tej dyskusji. Znakomita większość składkowiczów płaci pomiędzy 20, a 50 złotych raz w roku. Z tego mają się utrzymywać forumowe serwery. Większość z tych wpłaconych paru-, lub kilkudziesięciu złotych na serwery idzie, a parę lub kilka złotych to nadwyżka. I oto wybucha zażarta dyskusja dotycząca kilku złotych każdego składkowicza. Kilku złotych w skali roku. Gdyby nie padła informacja o rzeczonej nadwyżce, to pewnie nikt by nawet nie wiedzial o tym, że takowa jest i by się tym nie szczypał. Każdy wpłacający czuł by się dobrze mając świadomość, że wspiera funkcjonowanie forum i cieszył widząc słoneczko przy nicku. Nie rozumiem wielu z Was. Nie jestem bogaty, ale mi dynda nisko co się stanie z moimi kilkoma złotówkami rocznie. To pewnie parę groszy dziennie. Sto razy więcej wydaję na benzynę, żeby się w wolnej chwili pokręcić wkoło komina, na browary podczas wypadu do knajpy, na taryfę żeby z tej knajpy wrócić, na bilet do kina i inne perdoły. I każdy z Was pewnie też.
Jeśli tych parę moich śmiesznych złotówek może się przydać, żeby komuś pomóc, to nie mam wątliwości, niech lecą w świat, będę wdzięczny osobom, które wymyślą dla nich dobry użytek. A szczególnie taki jak pomoc biednemu dzieciakowi w jakimkolwiek miejscu naszej zielonej planety. Miejscu, w ktorym ludzie mają inne problemy niż my - czy kupić kurtkę Rukka, czy może AlpineStars? Czy nie przesiąść się z Afry na coś młodszego i mocniejszego? A może raczej kupić większą plazmę, czy szybszą lustrzankę? Tam się myśli trochę innymi kategoriami, działania i wydatki nie skupiają się na umilaczach życia, tylko na kwestii przetrwania.
Kilka głupich złotówek rocznie, parę groszy dziennie przeciętnego składkowicza i tyle czasu jałowego mielenia ozorami. A na dodatek nie mówimy o całej kwocie nadwyżek, tylko o jej części. Czyli ułamek grosza dziennie? Naprawdę Was nie stać?
Kurczę, ja jednak jestem chyba z trochę innego pokolenia, które nie przywiązywało takiej wagi do każdego grosza i nie wietrzyło wszędzie "skoku na kasę". Kasa raz była, a raz nie, raz się jadło bułki z szynką, a innym razem chleb z masłem i kisiel. A jak można było komuś pomóc, to się pomagało, a nie debatowało miesiącami i doktoryzowało nad byle bzdetem. Jakiś czas temu w jednej relacji, która mi się bardzo podobała działano kierując się zasadą "hajs nie gra roli" i to było super. Sporo się niestety chyba od tego czasu zmieniło, teraz hajs jak widać gra główną rolę. Szkoda.
Jeśli o mnie chodzi, to róbcie z moją nadwyżką składkową co chcecie. Niech idzie na jakikolwiek dobry cel, mam do Was zaufanie (inaczej by mnie tu nie było) i nie podejrzewam nikogo, że usiłuje zrobić skok na moje kilka złotych. A jeśli trzeba będzie zrobić ściepę, bo część osób nie zechce tak łatwo swoich paru złociszy oddać, to proszę o info z numerem konta, dołożę się z wielką przyjemnością.

[Adagiio]

Napisał jochen

W dalszym ciągu nie rozumiem o co tak naprawdę chodzi w tej dyskusji. Znakomita większość składkowiczów płaci pomiędzy 20, a 50 złotych raz w roku. Z tego mają się utrzymywać forumowe serwery. Większość z tych wpłaconych paru-, lub kilkudziesięciu złotych na serwery idzie, a parę lub kilka złotych to nadwyżka. I oto wybucha zażarta dyskusja dotycząca kilku złotych każdego składkowicza. Kilku złotych w skali roku. Gdyby nie padła informacja o rzeczonej nadwyżce, to pewnie nikt by nawet nie wiedzial o tym, że takowa jest i by się tym nie szczypał. Każdy wpłacający czuł by się dobrze mając świadomość, że wspiera funkcjonowanie forum i cieszył widząc słoneczko przy nicku. Nie rozumiem wielu z Was. Nie jestem bogaty, ale mi dynda nisko co się stanie z moimi kilkoma złotówkami rocznie. To pewnie parę groszy dziennie. Sto razy więcej wydaję na benzynę, żeby się w wolnej chwili pokręcić wkoło komina, na browary podczas wypadu do knajpy, na taryfę żeby z tej knajpy wrócić, na bilet do kina i inne perdoły. I każdy z Was pewnie też.
Jeśli tych parę moich śmiesznych złotówek może się przydać, żeby komuś pomóc, to nie mam wątliwości, niech lecą w świat, będę wdzięczny osobom, które wymyślą dla nich dobry użytek. A szczególnie taki jak pomoc biednemu dzieciakowi w jakimkolwiek miejscu naszej zielonej planety. Miejscu, w ktorym ludzie mają inne problemy niż my - czy kupić kurtkę Rukka, czy może AlpineStars? Czy nie przesiąść się z Afry na coś młodszego i mocniejszego? A może raczej kupić większą plazmę, czy szybszą lustrzankę? Tam się myśli trochę innymi kategoriami, działania i wydatki nie skupiają się na umilaczach życia, tylko na kwestii przetrwania.
Kilka głupich złotówek rocznie, parę groszy dziennie przeciętnego składkowicza i tyle czasu jałowego mielenia ozorami. A na dodatek nie mówimy o całej kwocie nadwyżek, tylko o jej części. Czyli ułamek grosza dziennie? Naprawdę Was nie stać?
Kurczę, ja jednak jestem chyba z trochę innego pokolenia, które nie przywiązywało takiej wagi do każdego grosza i nie wietrzyło wszędzie "skoku na kasę". Kasa raz była, a raz nie, raz się jadło bułki z szynką, a innym razem chleb z masłem i kisiel. A jak można było komuś pomóc, to się pomagało, a nie debatowało miesiącami i doktoryzowało nad byle bzdetem. Jakiś czas temu w jednej relacji, która mi się bardzo podobała działano kierując się zasadą "hajs nie gra roli" i to było super. Sporo się niestety chyba od tego czasu zmieniło, teraz hajs jak widać gra główną rolę. Szkoda.
Jeśli o mnie chodzi, to róbcie z moją nadwyżką składkową co chcecie. Niech idzie na jakikolwiek dobry cel, mam do Was zaufanie (inaczej by mnie tu nie było) i nie podejrzewam nikogo, że usiłuje zrobić skok na moje kilka złotych. A jeśli trzeba będzie zrobić ściepę, bo część osób nie zechce tak łatwo swoich paru złociszy oddać, to proszę o info z numerem konta, dołożę się z wielką przyjemnością.

Szanowny Kolego w czasach w których dziś żyjemy ludzie zatracili chęć pomagania ponieważ wychowywani są w zjebanym systemie konsumizmu w którym nie istnieje pojęcie pomoc , lecz przoduje egoizm . Dziś ciężko jest podać bezinteresownie komuś rękę ot tak bez niczego w zamian , przykre to ale prawdziwe .

[Mhv]

A może tak..uruchomić konto składkowe takie jak to forumowe (z mailowym przypomnieniem o wpłacie raz na rok dowolnej kwoty) i będzie to działało podobnie, z przelewami comiesięcznymi na nasz cel z tego konta. Wiele osób taką akcję wspomoże, bez słoneczek i zbędnych dyskusji. W tej sytuacji jaką mamy, wystarczy że jedna osoba płacąca składki się nie zgodzi i właściwie trzeba to uszanować.