Szafy wnękowe, zgryz z wykonawcą.

[sudden]

Nie chciałbym Ci psuć humoru, ale spróbuj kasę wydobyć najszybciej jak możesz. Najlepiej _przed_ "szpitalem".

Być może facet mówi prawdę, być może jest szczery, uczciwy i dotrzyma słowa, ale przez ostatnie 10 lat zrobiłem kilka tysięcy szaf na wymiar i historie o majstrach, którzy byli przede mną, ale musieli pójść do szpitala, a w międzyczasie wymarło im połowę rodziny, itd. słyszę kilkanaście razy w roku.
Kilka lat temu jeden "mistrz" zostawił u klientki nawet narzędzia za ponad tysiaka, żeby uwiarygodnić, że wróci i dokończy. No ale wziął 9 tys zaliczki na robotę za 11 tys., a przywiózł i próbował (!) zmontować jakąś małą szafkę wartą z 1500 zł. Więc nie wrócił, za to (podobno) wyjechał za granicę. Klientka natomiast wróciła do mnie bo moja oferta (z fakturą i gwarancją) była następna i tylko o kilka stówek wyższa niż partyzanta z szarej strefy bez papierów. Nie wiem czy odzyskała kasę, ale na szczęście miała pokwitowanie wpłacenia zaliczki na jakiejś kartce i wtedy planowała go podać do sądu, chociaż to była jakaś rodzina dobrej koleżanki.

W czasach, kiedy większość robiła "na gębę" takie zamawianie nie było aż tak ryzykowne, ale dzisiaj jest bardzo ryzykowne. I często wcale nie tańsze.

Widmo80, jak będziesz chciał, to odezwij się na , podam Ci email i jak wyślesz mi zdjęcia tego co masz zrobione to spróbuję Ci podpowiedzieć co i jak trzeba poprawić. Bo akurat przy tej robocie poprawić da się prawie wszystko.