Żegnajcie przyjaciele

[felkowski]

Normalni ludzie zazwyczaj tak nie mają. Normalni zazwyczaj planują, wyznaczają sobie ścieżkę by następnie nią podążąć do wcześniej obranego celu. Gdy już go osiagną wyznaczają sobie kolejne priorytety. Tak mają silne osobowości, inni, lecz nie ja. Tacy maluczcy; targani wichrami i szarpani losem to na prawo to na lewo, bez planu i bez składu przemierzają swój czas. Niekiedy uda się im coś osiągnąć, lecz najczęściej niewiele. Jak już wspomniałem normalni plamują. Mi niewychodzi planowanie. Mi się dzieje samo. Nie sądziłem, że to się stanie ale stało się. Wypada mi się dziś z wami pożegnać. Dzięki za wspaniałe chwile. Za noce spędzone z wypiekami na twarzy przed monitorkiem. Wiele nocy zarwałem przeglądając zdjęcia z wypraw, czy wspaniałe relacje z dalekich wojaży. Dzieki Wam dane mi nie raz było poczuć się jak prawdziwy globtroter przemierzający przestrzenie i obce krainy. Choć czasem było żal, że tylko wirtualnie. Ale i tak to miłe chwile. Fajnie było też gdy przeżywałem swoje wycieczki na nowo dzieląc się nimi z Wami za pośrednictwem wirtualnej przestrzeni. Dziś przyjdzie mi Was pożegnać. Wielu z was udało mi sie poznać tradycyjnie – analogowo. Och jakie to już dziś archaiczne słowo. Mam nadzieje że nie będziecie mnie wspominać źle.

Wygląda, że życie stanie mi na głowie i nic już nie będzie jak dawniej. A wszystko przez jeden list. No cóż słabi tak mają. Ale od początku. Otóż przyszedł do mnie list. Nie od byle kogo. Napisał do mnie sam Pan Naczelnik. List zaczynał się od powołania się na liczne paragrafy KPA. Było ich tak wiele i takie ważne, że wcale ich nie zrozumiałem. Ale cóż mnie ciemnej masie mierzyć się ze słowami samego Pana Naczelnika. Poniżej mieściła się sporej wielkości tabela z różnymi mniej lub bardziej zrozumiałymi liczbami. Pierwsze co zrozumiałem z tego to słowa „zaległość podatkowa” i konieczność jej bezzwłocznej zapłaty t.j w terminie 7 dni. Na samym dole widniało wyjaśnienie, iż jeśli nie uczynię tego w wyznaczonym terminie czeka mnie egzekucja w trybie KPA. Jako, że list otworzyłem po wymienionej dacie, chyba nie mam wyjścia. Nie wyślizgam się. Wnikliwa analiza wykazała moje bezczelne i godne najwyższej kary niedbalstwo. Teraz już wiem kto jest winien całemu temu kryzysowi. Swoim lekkomyślnym działaniem naraziłem Skarb Państwa i Globalny System Finansowy na ogromne straty. To przeze mnie Krajowa Gospodarka legła w gruzach a Katarczycy wycofali się z planów zakupu stoczni. A wszytko przez jeden dzień spóźnienia w zapłacie podatku. Tak więc żegnajcie przyjaciele; wygląda na to, że muszę się szykować na śmieć. A tak przy okazji, wie ktoś z was jak wygląda tryb KPA czy chodzi o powieszenie czy to raczej rozstrzelanie? W pierwszej chwili chciałem to napisać w innym dziale „ A dlaczego nie wstawić tu czegoś śmiesznego” bo kwota zaległości to 2 zł plus 27 zł kosztów postępowania. Teraz widzę, że to nie przelewki. Skoro niejaki Pan Kluska (Opimus) z rekina biznesu dzięki skutecznemu wsparciu Państwa pod postacią Urzędu Skarbowego pozostał hodowcą owiec, to nie wiem co przyjdzie mi teraz począć.

[rambo]

...przypomniało mi sie, że miałem ZUS zapłacić do 10tego...

[myku]

Spoko Felini.Ja co kwartal place kare i Finanzamt zna mnie jak swojego pracownika.Nie zagnam sie z toba.

[puszek]

Felkowski, masz w ryj. Podniosłeś mi ciśnienie. Ja się tu martwię a Ty sobie jaja robisz . masz w ryj,

[chinol]

Przecież pomożemy. Jest nas wielu i każdy dołoży swoje 3 gr (dosłownie) i jakoś to będzie. przepękasz ten rok bez prądu i wody. Pomożemy

[czosnek]

Obawiam się, że już nic nie można zrobić. Machina ruszyła. Przegrał Pan swą szansę na bycie prawidłowo funkcjonującą komórką społeczną. Pozostał już tylko proces. Od dziś jest Pan Józefem F

[JareG]

Napisał czosnek

(..) Od dziś jest Pan Józefem F

Wyrok musi byc, a na razie to Felka tylko poinformowano ze moze byc..
A tak w ogole to popieram Puszka: Felek, masz kopa w dupe

[Andrzej_Gdynia]

Felek, do mnie też przyszedł podobny wyrok. Nie zapłaciłem za Afrykę ubezpieczenia... Ale mnie dano czas, czas do 1.12 wiec ja patrzę jasno wprzyszłość mój przyjacielu, rozumiejąc jak czarne musisz mieć w tej chwili mysli... Może nawet czarniejsze niż Twoja przesławna peruka? Nie... tak czarne chyba nie...?

[Babel]

W ryj i kopa w dupę 2 razy....kurna jak bym cię nie lubił to....

[felkowski]

Napisał Babel

...kurna jak bym cię nie lubił to....

Jakbyś mnie lubił to byś z tym winem przyjechał a nie sam jeździł