Pomnik Ashanti - Akcja "chcemy innych barier"

[sambor1965]

Rok temu jechałem z Ashanti na Izi Meeting. Jechaliśmy autem, uśmiechnięci i gadający o swych planach. W tym roku jechałem tą samą trasą, tym samym autem. Ale już sam - bez Ani. Patrzyłem na tę nowoczesną drogę z Sycowa do Wrocławia i myślałem o tym co się wydarzyło na podobnej drodze z Wyszkowa do Warszawy.
Zbliża się rocznica śmierci Ashanti. Nie wiemy i nigdy się nie dowiemy co naprawdę się stało na tym feralnym zakręcie. Ania zginęła na barierach, które w założeniu mają zapobiegać tragediom. Ale zapobiegając dramatom kierowcom samochodów powodują dodatkowe zagrożenie dla motocyklistów.
W latach 80. w Niemczech aż 15 procent wszystkich wypadków śmiertelnych kierowcy lub pasażera motocykla było efektem uderzenia w barierę ochronną. Było, bo coraz więcej na niemieckich drogach nowoczesnych barier, które chronią nie tylko pasażerów samochodów, ale które zaprojektowano również z myślą o motocyklistach.
Sporo jeżdżę i od wypadku Ani zawsze z obawą patrzę na te bariery, na tę sieć płaskowników między którymi miałbym przelecieć w przypadku ślizgu na winklu. Uważam, że jako użytkownicy forum, którego Ania była skarbnikiem mamy obowiązek spróbować coś zrobić w tej sprawie.
Wracałem niedawno z Maroka i byłem pod wrażeniem hiszpańskich dróg, również pod względem zabezpieczenia motocyklistów. Podwójne bariery były na wszystkich zakrętach, które uważałem za niebezpieczne, podobnie dzieje się we Włoszech, a u nas? Myśli się o zabezpieczeniach linowych...
Rozmawiałem o tym wszystkim z Olą podczas Izi Meetingu i doszliśmy do wniosku, że powinniśmy COŚ zrobić. Pokazać, że też żyjemy w tym kraju, płacimy tu podatki i chcemy, by nie zapominano o nas. By nas nie pomijano.
W ubiegłym roku, w tym samym miejscu co Ania, zginęło co najmniej dwóch motocyklistów. To nowoczesna droga, ale mimo to nikt nie pomyślał o naszym bezpieczeństwie. Zróbmy COŚ, by na tym zakręcie już nie zginął żaden motocyklista. Zróbmy Ani pomnik na rocznicę jej śmierci i niech będzie nim pełna bariera, taka jaka powinna zabezpieczać motocyklistów w cywilizowanych krajach. Podwójna sięgająca asfaltu.
A później poprawiajmy inne kawałki polskich dróg. Będziemy mieli na pewno za sobą firmy, które produkują bariery. Skoro można było Polskę odgrodzić tysiącami kilometrów ekranów dźwiękochłonnych to na pewno da się zrobić podwójne bariery na zakrętach.
Od kilku lat FEMA prowadzi taką akcję w Europie, ale jak widać po efektach nie bardzo skutecznie. Myślę, że trzeba zgromadzić trochę wiedzy na ten temat, przygotować materiały, znaleźć sprzyjających nam dziennikarzy i media i zrobić coś co poruszy opinię społeczną.

Są u nas firmy, które produkują coś takiego:
http://www.bariery-drogowe.pl/barier...-sigmateq.html

Myślę, że nie ma się co szczypać i trzeba od nich kupić taką barierę – pewnie dadzą w ramach promocji za pół darmo, poinformować media i policję o planowanym happeningu i ją tam zamontować w rocznicę śmierci Ani.
Jak zrobimy wydarzenie na Facebooku i poudostępniamy to odpowiednio, to będziemy mieli w sobotę 27 lipca 500 motocykli w tym miejscu i sparaliżowaną drogę z Wyszkowa do Warszawy. Policja niech się martwi, zabezpiecza etc. Tylko błagam zróbmy to bezpiecznie. A drogowcy jak chcą to niech ją następnego dnia demontują. Będzie nius dłużej żył.
Piszcie tu co Waszym zdaniem można zrobić, zróbmy burzę mózgów. Z końcem miesiąca zastanowimy się jakie działania podjąć.
Na Zachodzie europy udało się w akcję wciągnąć takie sławy sportu jak Valentino Rossi. Może nam się uda Przygońskiego czy Błażusiaka?

Wyjeżdżam wkrótce z Polski i nie będę w stanie doprowadzić akcji do pożądanego finału. Uzgodniłem z Olą, że po moim wyjeździe poprowadzi ten projekt.