Niedługo 6 grudnia :)

[Grzechu86]

Witam Was Wszystkich, każdego z osobna

Jest to jeden z niewielu postów na tym forum, ponieważ zdecydowanie częściej czytam wypowiedzi ekspertów niż piszę cokolwiek, ale postanowiłem, że tym razem coś skrobnę
Do 6 grudnia jeszcze kupa czasu, bo prawie 2 miesiące, ale wpadł mi ostatnio do głowy pewien pomysł. Sam nie mam koncepcji jak go ugryźć, rozplanować logistycznie i czy w ogóle ma to rację bytu.

Chciałem spytać czy byliby chętni, aby wybrać jakiś jeden konkretny Dom Dziecka bądź inną tego typu placówkę, dogadać się z dyrekcją i zaproponować, aby dzieciaki napisały listy do Św. Mikołaja do kwoty 100 zł, a dany Św. Mikołaj zrealizowałby w miarę swoich możliwości daną rzecz i dostarczył do wspomnianej placówki - konkretnemu dziecku. Nie wiem czy prościej byłoby zrobić coś takiego dzieląc tego typu akcję na poszczególne województwa, czy obrać jeden cel i tam wszelkimi możliwymi drogami dostarczyć te prezenty

[Mateusz93]

świetny pomysł!
popieram!

mógłbym zaatakować jakieś placówki w Krakowie bądź Wadowicach.
Już kiedyś coś takiego organizowałem i było bardzo ciepło przyjęte.

[Dzieju]

Podobne pomysły były już realizowane choć nieco w innej formie i czasie.
Polegały one na odwiedzinach motocyklami , wożeniu dzieci po wybranym terenie oraz dostarczeniu prezentów pod różną postacią czyli coś konkretnego co było potrzebne a nie przelew oraz drobiazgi od każdego uczestnika.
Radość dzieci bezcenna.
Nie jestem pewien co miałeś na myśli "zaproponować, aby dzieciaki napisały listy do Św. Mikołaja do kwoty 100 zł, a dany Św. Mikołaj zrealizowałby w miarę swoich możliwości daną rzecz i dostarczył do wspomnianej placówki - konkretnemu dziecku."
Wybranemu dziecku? Jak przeprowadzisz selekcję? Kto dostanie a kto nie?
W wielu domach dziecka po kilkoro coś dostanie a reszta nie?
Jakoś taka forma mi się nie widzi.
Ale pomysł pomocy sam w sobie jak najbardziej dobry.

[flisak]

Organizowaliśmy kilkukrotnie takie akcje. Przegadaliśmy z dyrektorem Domu Dziecka wiele czasu, oglądaliśmy to od środka. Za każdym razem dyrektor serdecznie dziękował za prezenty ale utwierdzał nas w przekonaniu, że tym dzieciakom jedyne czego brakuje to rodzice. Świetną frajdą były dla nich przejażdżki na motocyklach wokół komina. Kolejna sprawa to to iż takich dobrodziejów w grudniu jest sporo a dzieciaki są tam cały rok. Oczywiście nie neguje pomysłu ale trzeba to dobrze przemyśleć.

[Grzechu86]

Dzieju chodzi o to by wybrać konkretnie jakąś placówkę - rzuciłem w pierwszej kolejności Dom Dziecka, ale może to być np. jakaś konkretna organizacja pozarządowa zajmująca się tworzeniem alternatyw dla dzieciaków, które na dzień dobry mają trudniejszy start. Z pisaniem listów chodziło o to - by dane dziecko napisało list do Św. Mikołaja, a dana osoba, która zadeklarowałaby chęć wzięcia udziału w akcji wzięłaby dany list i zrealizowała tą prośbę i dany prezent dostarczyła w umówionym dniu do wybranej placówki.
Nie mówię tu o jakiejkolwiek zbiórce kasy - bezsens totalny, bo 1). kasa nigdy w 100% nie trafi do tych, którzy jej najbardziej potrzebują, 2). zostają kupowane rzeczy dla
ogółu 3). kiepsko ma osoba, która podejmuje się zbiórki - jest to jednak dość spora odpowiedzialność.

Co do selekcji - nie ma selekcji - prezent otrzymałby każdy - dlatego też idąc starym polskim porzekadłem "mierz siły na zamiary" należałoby w tym wypadkudostosować ilość chętnych forumowiczów chcących włączyć się w akcję do danej placówki. Nie wyobrażałbym sobie jednego dziecka które dostanie prezent, a drugie będzie na to tylko patrzeć...

Co do wożenia dzieci wokół komina, Moto - Mikołajów itd., super pomysły, ich idea jest rewelacyjna, ale może warto zastanowić się nad zrobieniem czegoś więcej. Czas Świąt jest okresem wyjątkowym.

flisak - to jest standardowe mówienie większości dyrektorów. Obojętnie czy to Dom Dziecka, czy Poprawczak. Każda tego typu akcja jest dla wielu z nich dodatkową robotą. My i tak nie damy im w te Święta. Dzieciaki cały rok są w tych placówkach, masz racje, ale okres Świąt Bożego Narodzenia ma coś w sobie magicznego.