Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Główny dział > Inne tematy

Inne tematy Motocyklowo

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 07.03.2017, 15:28   #1
Neo
Konto zamknięte na stałe


Zarejestrowany: May 2012
Posty: 1,603
Motocykl: RD03
Neo jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 1 tydzień 4 dni 7 godz 52 min 54 s
Domyślnie Samozapłon BMW

Rzecz jasna zbyt mało danych na temat zdarzenia więc trudno o jednoznaczne wyroki jednak mamy 2017 rok, a zdarzenie miało miejsce w 2015. Ciekawe jakie były dotąd kroki poszkodowanego?

Cytat:
http://www.wykop.pl/ramka/3637563/bm...palilo-mi-dom/

BMW R1200ST spaliło mi dom
Kilka słów w temacie jakości niemieckiej motoryzacji w świetle głośnych samozapłonów Mercedesów.
Jak się okazuje nie tylko Mercedes ma problemy z jakością i bezpieczeństwem.
Mi przydarzyło się to z motocyklem BMW, podobnie jak kilku tysiącom ludzi na świecie, których motocykle spłonęły niespodziewanie.
Tu jest link do innych ciekawych materiałów na ten temat (zdjęcia z mojego pożaru też) https://drive.google.com/drive/folde...kk?usp=sharing

Ale po kolej.
Przed sezonem motocyklowym 2015 postanowiłem przewertować Internet w zakresie informacji dotyczących mojego BMW R1200ST.
Motocykl BMW R1200ST bardzo lubiłem, miałem od nowości, był kupiony w salonie i regularnie serwisowany, więc bardzo zaskoczyła mnie znaleziona w sieci wzmianka o tym że mój model BMW miał poważne wady techniczne, mogące spowodować uszczerbek na zdrowiu lub wręcz śmierć pasażerów.
Wady te dotyczyły:
1. Wada przedniego czujnika ABS, skutkująca samoczynnym blokowaniem się przedniego koła podczas jazdy (horror nr 1 motocyklisty!!!).
2. Wada mocowania tylnego koła (wadliwy element manszety mocującej koło), skutkujący urywaniem tylnego koła podczas jazdy (horror nr 2 !!!).
3. Wada pompy paliwowej, skutkująca rozszczelnieniem układu paliwowego i samozapłonem motocykla, zarówno w ruchu jak i na postoju (horror nr 3!!!).

Wspomnę, że każda z wad została udokumentowana szeroko w Internecie, ponieważ w niektórych przypadkach nastąpił wypadek ze skutkiem śmiertelnym. W USA i w Kanadzie tematem zajmował się nawet Urząd Bezpieczeństwa Drogowego, który zmusił BMW do akcji serwisowych i wypłaty odszkodowań. Warto zaznaczyć, że musiało nastąpić przymuszenie BMW, ponieważ firma się nie poczuwała. Dopiero groźba poważnych sankcji i zakazu sprzedaży motocykli sprowadziła firmę BMW na ziemie.

Tu jest link do dochodzenia NHTSA przypadków pożarów motocykli w USA https://www.nhtsa.gov/recalls?nhtsaId=13V617000

W końcu nie udawało się tematu zamiatać pod dywan i BMW w celu "załatania" tych problemów przeprowadziło w latach wcześniejszych darmowe szerokie akcje serwisowe na całym świecie ( w Polsce też).
Mój motocykl serwisował znany warszawski dealer z ulicy Ostrobramskiej, który oczywiście miał do mnie kontakt. Problem w tym, że o akcjach serwisowych nie raczył mnie powiadomić.

Na początku czerwca 2015 napisałem do BMW Polska pisemko, czy to prawda, że są takie wady motocykli. Odpisali, że tak i zapraszają do serwisu na ul. Ostrobramską na akcję serwisową.

Pod koniec czerwca 2015 akcja została przeprowadzona i szczęśliwy pojechałem do domku.

Dwa tygodnie później, 13 lipca 2015, po przejażdżce postawiłem motocykl w garażu i wyjechałem z domu na Stare Miasto. Po godzinie zadzwonili sąsiedzi, że pali się nasz dom.

Nastąpił samozapłon mojego motocykla BMW R1200ST, w wyniku, czego spłonął garaż i mienie za 600.000 zł (w tym sportowy Mercedes).
Tylko dzięki temu, że sąsiedzi zareagowali błyskawicznie wzywając Straż Pożarną (mieszkam od jednostki Straży tylko 2 km) nie spłonął nasz dom, choć na zdjęciach widać, że paliły się już rynny.

Ze względu na rozmiar szkód prokuratura na drugi dzień po pożarze przysłała ekipę dochodzeniową wraz z biegłymi pożarnictwa. Biegli sądowi stwierdzili jednoznacznie, że powodem pożaru był motocykl BMW.

Zaproponowałem BMW polubowne załatwienie sprawy, tzn. ugodę i wypłatę odszkodowania w wysokości strat jakie ponieśliśmy (do wartości odtworzeniowej).

BMW przesłało dwóch techników z Monachium, którzy po 3 godzinach oględzin wraku wydali oświadczenie, w którym stwierdzają, że się nie poczuwają do winy.

Oględziny były zrobione na "odwal się", technicy BMW nie mieli ze sobą żadnego sprzętu (mam nagranie z oględzin). Przyjechali tylko po to, aby sprawdzić, jakie mam na nich "haki" (czytaj jak mocne mam dowody ich winy) i czy dam radę wygrać w sądzie

Nadmienię, że z powodu domniemanej winy BMW ubezpieczyciel tez się na mnie wypiął i nie chce wypłacić odszkodowania.

Teraz pozostaje mi tylko droga sądowa. Życzcie powodzenia.
__________________
Konto zamknięte na stałe.
Neo jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 07.03.2017, 19:42   #2
szynszyll
 
szynszyll's Avatar


Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Popapracie!
Posty: 6,383
Motocykl: RD04
szynszyll jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 3 tygodni 6 dni 8 godz 33 min 29 s
Domyślnie

ziew... mozna tylko wspolczuc czlowiekowi. dojechalo go z lekka
__________________
buziaki
szynszyll jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 07.03.2017, 20:20   #3
next22


Zarejestrowany: Aug 2009
Miasto: Polichno
Posty: 832
Motocykl: TA
next22 jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 1 tydzień 3 dni 20 godz 52 min 0
Domyślnie

Dla mnie to artykuł w stylu:
klikniesz link i masz 500 wirusów
next22 jest online   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 07.03.2017, 22:00   #4
nicek27
 
nicek27's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2009
Miasto: Frankfurt/M
Posty: 987
Motocykl: Elefant 944ie
Przebieg: 54420
Galeria: Zdjęcia
nicek27 jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 2 dni 12 godz 4 min 21 s
Domyślnie

Też jestem ciekawy jak się to rozegrało.
Ciekawe co na to serwis, który "pomyślnie" przeprowadził tą akcję serwisową.. Tam też bym "dopytał".
Patrze na spis tych akcji i po prostu nie wierze. Jak tak urwa jego madź motocykl komuś sprzedać.
Budujemy od ponad 100 lat auta, motocykle i teraz po takim czasie coś takiego ma prawo mieć miejsce.
__________________
Cagiva Elefant 944ie - jedyne co się może popsuć podczas jazdy to pogoda!
nicek27 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 07.03.2017, 22:03   #5
ARG


Zarejestrowany: Dec 2012
Miasto: teraz to Stolica
Posty: 333
Motocykl: Suzuki DR-Z 400 E
ARG jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 6 dni 10 godz 45 min 7 s
Domyślnie

Może i budujemy od 100, ale takie żeby się rozkraczały po upływie gwarancji to od niedawna
ARG jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 08.03.2017, 07:48   #6
Nynek
 
Nynek's Avatar


Zarejestrowany: Dec 2014
Miasto: Myślenice
Posty: 596
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Nynek jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 3 dni 3 godz 19 min 28 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał next22 Zobacz post
Dla mnie to artykuł w stylu:
klikniesz link i masz 500 wirusów
Też mi się tak wydaja zwłaszcza, ze widziałem podobny artykuł tylko, że z samochodem BMW w roli głównej.
Nynek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 08.03.2017, 08:22   #7
mdxmd


Zarejestrowany: Sep 2013
Miasto: Lubelskie
Posty: 2,385
Motocykl: CRF1000
Przebieg: 133 000
mdxmd jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 6 dni 5 godz 28 min 41 s
Domyślnie

jednego nie rozumiem nawet jak układ się rozszczelni to przy wycieku benzyny bez dodatkowego źródła ognia (iskry) nic się nie zapali, więc nie rozumiem jak może dojść do samozapłonu no chba, że jakieś mikro wyładowania np. mrówka przechodząca wywoła przeskok iskry z podłożem

no cóż, problem był z wyprowadzeniem złącza paliwowego, które było tak delikatne, że potrafiło pęknąć zaraz przy wyjściu z pompy paliwa no ale do zapłonu to trzeba jeszcze ognia... przynajmniej na postoju. BMW zakłada dodatkowe wzmocnienia, powinni kompletnie wymienić pompę paliwa z całym uchwytem.

BMW moim zdaniem miało jeszcze jeden nie wymieniony w temace problem mianowicie INTEGRAL D.U.P.S (czyt.ABS), czyli elektryczne hamulce - ile ludzi się przez to zabiło to nie wiem bo statystyk brak - ale przy awarii tego dziadostwa praktycznie znikały ci hamulce... nawet miałem okazję przeżyć takie zdarzenie więc naprawdę wq..ienie sięga zenitu jak można takie gówno dać ludziom do użytku.
mdxmd jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 08.03.2017, 10:15   #8
Marcin-BB

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Aug 2009
Miasto: Bielsko Biała
Posty: 1,617
Motocykl: TA 600/rd03
Przebieg: 48ooo
Marcin-BB jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 3 tygodni 4 dni 19 godz 52 min 14 s
Domyślnie

Jakieś bzdury. Nie znam tego modelu bmw, ale miałem ostatnio ciekawe zdarzenie ze starą Hondą XL125. Motocykl chłodzony wiatrem, więc w czasie pracy silnika ten nagrzewa się solidnie. W czasie jazdy zgasł mi silnik, więc zacząłem kręcić kranikiem, myśląc, że skończyło się paliwo. I tak intensywnie kręciłem zepsutym kranikiem, że go wykręciłem- został mi w ręku, a paliwko zaczęło radosnym strumyczkiem lać się wprost na rozgrzany silnik. Nic się nie zapaliło, po prostu benzyna momentalnie odparowała. Gdybym jednocześnie palił fajkę, to pewnie by pierdolnęło, ale fakt, że nie palę, uratował mi życie!
Słyszałem i znam- z racji zawodu- o kilku przypadkach zapalenia się motocykla, ale zawsze dotyczyło to instalacji elektrycznej, od której zapalały się owiewki i przypadki miały z reguły miejsce podczas pracy silnika, a nie na postoju. Oczywiście rozszczelniony układ paliwowy może spowodować pożar, ale musi wystąpić jakieś źródło zapłonu, które zainicjuje proces-iskra, płomień, rozgrzana do czerwoności powierzchnia itp. Kapiące na gorący silnik paliwo zwyczajnie odparuje. Jeśli gdzieś będzie zwarcie instalacji elektrycznej to może się zapalić, ale to bardzo mało prawdopodobne. Jeśli motocykl stoi, ma wyłączony zapłon, to nawet przy uszkodzonej instalacji elektrycznej nie powinno być napięcia w instalacji. W czasie pracy silnika, uszkodzona pompa elektryczna może spowodować zapłon, ale to też nie jest oczywiste.
Marcin-BB jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 08.03.2017, 10:29   #9
zz44
 
zz44's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2015
Posty: 297
Motocykl: nie mam AT jeszcze
zz44 jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 2 dni 4 godz 42 min 0
Domyślnie

Cytat:
Napisał nicek27 Zobacz post
Też jestem ciekawy jak się to rozegrało.
Wypadł z trasy na drzewo gdy nagle w jego samochodzie zabrakło hamulców, a jadąca za nim cysterna z chlorem dziwnym trafem wpadła na to samo drzewo. Po chwili dziwnym zrządzeniem losu na to miejsce spadł wojskowy samolot bez oznaczeń załadowany do fulla paliwem i bombami.

Tak na serio:
czy benzyna nie ma czasem jakiejś temperatury samozapłonu, w której zapala się właśnie ciecz a nie opary? I czy rozgrzany kolektor wystarczy do tego?
zz44 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 08.03.2017, 10:43   #10
Marcin-BB

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Aug 2009
Miasto: Bielsko Biała
Posty: 1,617
Motocykl: TA 600/rd03
Przebieg: 48ooo
Marcin-BB jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 3 tygodni 4 dni 19 godz 52 min 14 s
Domyślnie

Temperatura samozapłonu dla PB95 to około 340-350 st.C. Mogą być drobne odchylenia od tej wartości w zależności od zawartości dodatków bioetanolu i innych świństw. Żeby doszło do samozapłonu potrzebny jest-prócz takiej temperatury- jeszcze jeden czynnik: odpowiednie stężenie par w mieszaninie z powietrzem. A to już ciężko zgrać. Tak jak napisałem- kapiące na kolektor paliwo będzie po prostu parować.
Druga sprawa- kolektor może mieć te 350 st, ale w czasie pracy silnika a nie na postoju- wtedy ciężko o taką temperaturę- chyba, że zaraz po wyłączeniu silnika. Jak pojadę motórem do pracy to sprawdzę temat doświadczalnie, bo mnie to zaczęło ciekawić. Pomierzę pirometrem temperatury kolektora i tłumika podczas pracy i zaraz po wyłączeniu silnika- będzie odpowiedź na pytanie.
Marcin-BB jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.

Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:33.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.