Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Główny dział > Inne tematy

Inne tematy Motocyklowo

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 03.01.2009, 18:41   #91
ENDRIUZET
buszujący w zbożu
 
ENDRIUZET's Avatar


Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Szczecin
Posty: 678
Motocykl: RD07
Przebieg: 33.000
ENDRIUZET jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 dzień 13 godz 40 s
Domyślnie

Stoi Bosman na mostku i pali fajkę, podchodzi Marynarz i się pyta:
- Bosmanie co tam palicie ?
Na to bosman:
- Włosy z ci*y
A ha to dajcie popalić Bosmanie. Popalił i zasmakowało mu :-)
Na drugi dzień
Idzie Bosman, patrzy a marynarz pali fajkę
Na to Bosman
- Co palicie marynarzu, że tak śmierdzi?
- Włosy z ci*y Bosmanie !
- Dajcie spróbować Marynarzu
Bosman zapalił i:
- Za blisko dupy rwiecie Marynarzu, za blisko.


Czemu wegetarianki nie krzyczą podczas orgazmu?
- Boją się przyznać, że kawałek mięcha może sprawić taką radość.

Wczoraj na skrzyżowaniu równorzędnym zderzyły się BMW 850 i Jeep Cherokee. Kierowcy i pasażerowie odnieśli niegroźne rany postrzałowe.

Plaża, morze, piękna pogoda. Na kocyku wspaniała laseczka posuwistymi, erotycznymi wręcz pociągnięciami smaruje swoje idealnie opalone ciało. W bliskim sąsiedztwie tego "zjawiska", na rozpostartym ręczniku leży z przymkniętymi oczami facet w średnim wieku. Gdyby nie coraz bardziej zwiększające się gabaryty jego slipek, możnaby uznać, że śpi i kompletnie nie zwraca uwagi na dziewczynę. Tym zachowaniem myli panienkę, która zerkając na niego widzi tylko jego opuszczone powieki i juz bez żadnych zahamowań wkłada rękę w stringi, kładzie ją na "swym łonie" i półgłosem mówi:
- Ty mój skarbie największy, ty moja pieszczoszko. Mamusia pamięta, że wszystko ma dzięki tobie. I mieszkanie i samochód i spore oszczędności. Chcesz się wykąpać ? Już idziemy do wody.
Wstała i pobiegła w stronę morza.
Facet otwiera oczy, unosi się na łokciu i spoglądając w kierunku swojego przyrodzenia warczy :
- Słyszysz , ku**a, słyszysz ? A ja przez ciebie straciłem willę, dobrze prosperującą firmę i Mercedesa 600. I jeszcze muszę płacić alimenty w trzech różnych miejscach kraju. Chciałbyś się z nią wykąpać, co ? - tutaj przekręca się na brzuch - A piasek bydlaku żryj!


Zmęczony mąż wraca wieczorem z pracy,zona od progu:
-Zdzisiu weź mnie wyru...aj!
- przestań kobieto...cały dzień w pracy worki z cementem nosiłem,a ty mi o seksie....
-no ale Zdzisiu...no weź mnie wyru..aj proszę!
-ale daj se siana...zmęczony jestem!
-ZDZISIUUUUU! Nie bądź taki.....
-no dobra,sily nie mam,wiec zrobimy tak: Ja stane nago pod sciana,a ty sie rozbierzesz,wezmiesz rozbieg z przedpokoju i na mnie wskoczysz,ok?
-oczywiście kochanie ty moje!
Jak ustalili,tak zrobili.Zdzisiu stanął pod ścianą,zona wzięła rozbieg, celuje, odbija sie, wyskakuje w kierunku nagiego Zdzisia, leereeci ...wtedy Zdzisiu odsuwa się a małżonka jebudu w ścianę , a Zdziś ze stoickim spokojem:
-hehehehe...ale cie wyruch...łem


Pewna kobieta wpadła na pomysł żeby kupić mężowi na urodziny zwierzątko. Udała się w tym celu do sklepu zoologicznego. Wszystkie fajne zwierzaki były niestety dla niej za drogie. Zrezygnowana pyta się sprzedawcy:
- Macie tu jakieś tańsze zwierzaki?
- Z tańszych mamy tylko żabę po 50 zł.
- 50 zł za żabę?! Dlaczego tak drogo?
- Bo ta żaba to, proszę pani, jest całkiem wyjątkowa.. Ona potrafi świetnie robić laskę!
Kobieta nie zastanawiając się długo kupiła żabę, licząc że ta ją wyręczy w tej nieprzyjemnej dla niej czynności. Gdy nadszedł dzień urodzin kobieta wręczyła żabę mężowi i opowiedziała mu o jej niesamowitych zdolnościach. Facet był nieco sceptyczny, ale postanowił swój prezent wypróbować jeszcze tego samego wieczora. Grubo po północy żonę obudziły dziwne dźwięki dochodzące z kuchni. Wstała i poszła sprawdzić co tam się dzieje. Gdy weszła do kuchni zobaczyła męża i żabę przeglądających książkę kucharską. Wokół nich porozstawiane były przeróżne garnki i patelnie. Zdumiona kobieta spytała:
- Dlaczego studiujecie książkę kucharską o tej godzinie?
- Jak tylko żaba nauczy się gotować - wypierd*lasz!


Pociąg Intercity pędzący gdzieś przez Lubelszczyznę.
Do kibelka w celach "higienicznych" wchodzi młoda kobieta.
Zmienia podpaskę i rozgląda się za koszem, przeznaczonym na takie sytuacje ale nigdzie go nie znajduje.
Aby nie spowodować zapchania muszli klozetowej,
z pewnym zawstydzeniem otwiera okno i wyrzuca przez nie starą podpaskę.
Na stacji w Motyczu oczekując na jedyny pociąg, który się tu zatrzymuje,
stoi zarośnięty facet i czyta "Chłopską drogę".
Nagle z pędzącego Intercity wypada jakiś przedmiot i ląduje mu na twarzy. Facet bierze go w rękę, ogląda i mówi półgłosem:
-Ku*wa, niby wata a ryja nieźle mi rozwaliło.

Trzech facetów rozmawia o tym, jakie pochwy mają ich żony. Porównują je do miast. Pierwszy mówi, że jego żona ma jak Paryż. Dlatego, że taka jest wspaniała, tętniąca życiem. Drugi mówi, że jak Londyn. Zawsze taka mokra, troszkę tajemnicza. A trzeci, że jego żony jest jak... Koszalin!
- Dziura... po prostu dziura!

Facet czołga się po trawniku. Przechodzień do niego:
- Co pan robi ?
A on do niego:
- Konia pasę !!!

__________________
Wszyscy leżymy w rynsztoku, ale tylko niektórzy spoglądają w gwiazdy.
ENDRIUZET jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 05.01.2009, 11:50   #92
ENDRIUZET
buszujący w zbożu
 
ENDRIUZET's Avatar


Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Szczecin
Posty: 678
Motocykl: RD07
Przebieg: 33.000
ENDRIUZET jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 dzień 13 godz 40 s
Domyślnie

Rozmowa dwóch przyjaciółek:
-Ten mój stary to nie widzi we mnie już kobiety! Przychodzi wieczorem do domu i tylko:
Co jest do żarcia? zeżre i idzie spać -
Mam na to sposób,
z moim było to samo. Kupiłam sobie seksowna satynową czarną koszulkę ,czarne podwiązki z pończochami i jeszcze do tego czarną maskę. Wieczorem jak przyszedł z pracy i mnie w tym zobaczył to mówię ci było boooosko
Spotykają się po kilku dniach:
-I co, pomogło!?
-Daj spokój, zrobiłam jak mi radziłaś, a on wraca do domu, patrzy na
mnie i wali tekst:
- Cześć Zorro co jest do żarcia?

Wygląda dżdżownica z ziemi, patrzy, a tu obok druga.
- Dzień dobry!
- Co, dzień dobry!? Własnej d*py nie poznajesz?..

Wzywa komendant dwóch policjantów i mówi:
- Dowiedziałem się panowie bardzo niepokojącej rzeczy, a mianowicie, że używacie wyrazów,
których znaczenia nie rozumiecie.
Na to jeden z policjantów:
- Do mnie to alibi?
A komendant:
- Nie ulega frekwencji.

Mecz o SUPER PUCHAR EUROPY, 100 tysięcy ludzi na trybunach. Kibice szaleją, wrzeszczą i ogólnie jest fajno. Wszyscy oczywiście stoją, wszyscy oprócz jednego faceta, który zamiast patrzeć na grę, ostro się onanizuje, nie zwracając na nikogo uwagi. W pewnym momencie ktoś to zauważa i zaczyna się przyglądać. Potem szturcha drugiego i już po chwili duża grupa ludzi patrzy na gościa. Kilka minut później cały stadion patrzy już na faceta, który nadal nie wie jakie wzbudza zainteresowanie. Nawet telewizyjne kamery się na nim skupiły. Wreszcie zawodnicy obu drużyn zauważyli brak dopingu i też patrzą tam gdzie wszyscy.
W końcu - UUUUHHHH! Facet skończył, czerwony z wysiłku ale
szczęśliwy. Schował interes, wyciągnął papierosy i zapałki. W tym
momencie widzi, że cały stadion patrzy w milczeniu na niego. Gościu zamiera z fajką przy ustach i zapaloną zapałka, spogląda powoli wokoło w końcu mówi ze zrezygnowaniem:
- Niieeeee no, ku***aaaa - nie mówcie, że tu jarać nie wolno.

Kiedy Jacek z Plackiem alias Lech z Jarkiem
ukradli już księżyc, na ich drodze stanęła czarownica z kotem na ramieniu. Chłopcy wiedzieli już wtedy, że świadków przestępstwa trzeba się pozbywać. Nie mieli tyle odwagi by zabić stojących im na drodze.
Dlatego Lech wziął czarownicę, a Jarosław kota.
__________________
Wszyscy leżymy w rynsztoku, ale tylko niektórzy spoglądają w gwiazdy.
ENDRIUZET jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 06.01.2009, 10:31   #93
ENDRIUZET
buszujący w zbożu
 
ENDRIUZET's Avatar


Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Szczecin
Posty: 678
Motocykl: RD07
Przebieg: 33.000
ENDRIUZET jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 dzień 13 godz 40 s
Domyślnie

Koleś postanowił się żenić, idzie rozmawiać ze swoja matką:
> > - Mamo, zakochałem się i będę się żenił, ona też mnie kocha i
> będzie nam
> > wspaniale.
> > - Ech, no dobrze, ale muszę ją poznać.
> > - To ja ją przyprowadzę, ale przyprowadzę też dwie inne koleżanki a
> ty
> > zgadniesz, która jest moją wybranką.
> > - Niech i tak będzie.
> > Następnego dnia chłopak przyprowadza trzy laski. Dziewczyny siadają na
> > kanapie, naprzeciw nich staje mama kolesia, przypatruje się chwilkę
> > - To ta ruda pośrodku.
> > - Dokładnie. Skąd wiedziałaś?
> > - Bo już mnie wkurwia!
Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu w celu wiadomym.
Kobieta krzyczy przerażona:
- Ale ponuro i ciemno w tym lesie. Bardzo się boję!
Na to morderca:
- No, a ja co mam powiedzieć? Będę wracał sam
!!!

Kierowca zatłoczonego autobusu ostro nim manewruje. Pasażerowie przewracają się, walą głowami w szyby itp. Jeden z pasażerów:
- Panie, k***a, świnie pan wieziesz, czy co?!
Na to kierowca:
- A co? Ktoś się w ryj uderzył?

Pracownik fabryki frytek popadł w dziwną obsesję.
- Mam nieprzepartą ochotę włożyć penisa w obieraczkę ziemniaków -
zwierza się zonie.
- Absolutnie nie rób tego! - krzyczy kobieta.
Po kilku dniach facet wraca do domu blady:
- To było silniejsze ode mnie, zrobiłem to.
- Włożyłeś penisa w obieraczkę ziemniaków? I co?
- Zwolnili mnie z pracy.
- A co z obieraczką?
- Ją też zwolnili.

Przychodzi lokaj do hrabiego i mówi:
- Hrabio, może podam obiad ?
- Bez sensu...
- To może hrabio pójdziemy na spacer ?
- Bez sensu...
- No to może opowiem zagadkę ?
- Dobra, niech będzie...
- Hrabio, co to jest: owłosione i wchodzi do dziury?
- ch*j
- A nie, bo mysz!!!
- Mysz? W ci**e? Bez sensu...

Stefan przekroczył 40-stkę. Był miłośnikiem literatury, więc kupował " Nową Wieś". Albowiem mieszkał w Kaznowie, niedaleko Ostrowa Lubelskiego. Lubił też rozwiązywać rebusy. No i raz los sprzyjał - wygrał tygodniowe wczasy w Ustce.
Pojechał, więc Stefan do Ustki, położył się na plaży i wypoczywa. Zagadnęła wnet go niewiasta. W latach nieco posunięta, ale z wyglądu przypominająca miastową:
- Może mnie pan dymnie?
- Nie staje mi.
- Mam na to sposób uroczy.
I poszli do domu kobitki. Ta wyjęła śmietanę, posmarowała Stefanowi
przyrodzenie i zawołała:
- Puciek!
Wpadł pudelek i zaczął lizać Stefanowi ****a, aż mu stanął! Puknął Stefan damę i odszedł.
Po tygodniu wraca Stefan zadowolony do Kaznowa. Wieś cała go przywitała.
Wchodzi do zagrody, patrzy, a tam żonka zajmuje się inwentarzem.
- Dawaj, Patrycja, do chałupy! Spółkować będziem!
- Ale ci nie staje, Stefek!
- Spoko, mam sposób. Miastowy!
Poszli do chaty. Wyjmuje z szafki śmietanę Stefan, oblewa ****a i krzyczy:
- Reksio!
Podbiega Reks, pies podwórzowy. Popatrzył, popatrzył i ***... odgryzł
Stefanowi ****a. Stefan tylko mruknął:
- No wiocha... po prostu wiocha...


Czym się różni wygolona kobieta od niewygolonej?
Wygolona jest jak lizak...a nie wygolona jak lizak spod szafy.



__________________
Wszyscy leżymy w rynsztoku, ale tylko niektórzy spoglądają w gwiazdy.
ENDRIUZET jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 09.01.2009, 15:30   #94
Zazigi
lamer miesiąca
 
Zazigi's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wa-wa
Posty: 683
Motocykl: RD07
Zazigi jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 6 dni 21 min 8 s
Domyślnie

Ida 2 koty przez pustynię, i jeden mówi: Ty! Staaaary, ja kurwa nie ogarniam tej kuwety...
Zazigi jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 09.01.2009, 22:22   #95
ferdek
 
ferdek's Avatar

Zapłaciłem składkę :) Dział PiD

Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Białystok
Posty: 1,440
Motocykl: Honda Africa Single
ferdek jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 3 dni 1 godz 38 min 51 s
Domyślnie

- Tato, mogę spróbować skoków bungee?
- Lepiej nie synku, o ile sobie przypominam, od samiuśkiego początku
prześladowały cię wypadki z gumą.
<o></o>
<o></o>

Chyba cierpię na schizofrenię. Jak jestem w pracy słyszę głosy, które każą mi robić różne dziwne rzeczy...<o>

</o><o></o>
Blondynka startuje w teleturnieju. Prowadzący zadaje pytanie :
- Myli się tylko raz...?
Blondynka udaje że myśli, myśli .. I odpowiada:
- Brudasy !?<o>


</o><o></o>W celu rozproszenia nudy podczas długiego lotu (np. Warszawa - New York):
1. Wyjmujemy laptopa z torby i kładziemy na kolanach;
2. Powoli i spokojnie otwieramy go;
3. Włączamy;
4. Upewniamy się, ze ciekawska osoba obok nas patrzy na ekran;
5. Włączamy Przęglądarkę;
6. Zamykamy oczy, wznosimy głowę ku niebu i poruszamy bezgłośnie wargami;
7. Bierzemy głęboki wdech i klikamy na następujący link:
Kod:
www.thecleverest.com/countdown.swf<o></o>
<o></o><o></o>


Szaleje pożar. Małżeństwo wybiega z płonącego budynku.

Żona mówi do męża:
Wiesz, Zdzisiek, po raz pierwszy od 15 lat wychodzimy gdzieś razem...<o>

</o>
<o></o>
Jaka jest różnica między rosyjskim optymistą, pesymistą i realistą?
- Optymista uczy się angielskiego.
- Pesymista - chińskiego.
- Realista siedzi w domu i czyści Kałasznikowa<o>.

</o>
<o></o>
Dyskoteka w Niemczech, bawi się Rosjanin, z napisem na koszulce "TURCY MAJĄ TRZY PROBLEMY". Nie trwało długo, stanął przed nim Turek, byczysko chłop:
- Ty, a w dziób chcesz?
- To jest pierwszy z waszych problemów - odpowiedział Rosjanin - agresja. Ciągle szukacie zwady, nawet wtedy, kiedy nie ma żadnego powodu. Dyskoteka się skończyła, Rosjanin wychodzi, a tam na niego tłum Turków czeka.
- No, teraz się z tobą policzymy - warknęli Turcy gremialnie.
- A to jest drugi z waszych problemów - powiedział Rosjanin. - Nie potraficie załatwiać spraw po męsku sam na sam, tylko zawsze musicie zwoływać wszystkich "swoich".
- Zaraz nam to odszczekasz! - wrzasnęli Turcy wyciągając noże.
- I to jest trzeci z waszych problemów - westchnął ciężko Rosjanin - zawsze na strzelaninę przychodzicie z nożami...<o>

</o><o></o>
Facet domyślił się, że żona go zdradza. Pewnego wieczoru zaczekał, aż wyjdzie z domu, po czym wskoczył do taksówki nakazał kierowcy ją śledzić. Chwilę później wszystko było jasne - żona pracowała w agencji towarzyskiej! Zszokowany facet mówi do taksówkarza:
- Chcesz pan zarobić stówę?
- Jasne! Co mam robić?
- Wejść do agencji, zabrać moją żonę, wsadzić ją do taksówki i zawieźć nas oboje do domu.
Taksówkarz zabrał się do pracy. Kilka minut później drzwi agencji otworzyły się z hukiem i pojawił się taksówkarz trzymający za włosy wijącą się kobietę. Otworzył drzwi samochodu, wrzucił ją do środka i powiedział:
- Trzymaj pan ją!
A facet krzyknął do taksówkarza:
- To nie jest moja żona!
- Wiem, ku**a, to moja! Teraz idę po pańską!<o>

</o><o></o>
Trzej Polacy wrócili z Ameryki po kilku miesiącach pracy. Przed spotkaniem z żonami postanowili iść do lekarza przebadać się, bo to nigdy nie wiadomo co człowiek złapie na obczyźnie. Wszedł pierwszy. Nie ma go pół godziny, w końcu wychodzi załamamy.
- No i co lekarz powiedział? - pytają koledzy.
- AIDS!
Wchodzi drugi, znowu go długo nie ma. Wychodzi załamany.
- No i co?
- AIDS!
Wchodzi trzeci. Nie ma go jeszcze dłużej. Nagle wybiega uradowany:
- Kiła! Kiłeczka! Kiłunia!!<o>

</o>
ferdek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 10.01.2009, 09:16   #96
ENDRIUZET
buszujący w zbożu
 
ENDRIUZET's Avatar


Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Szczecin
Posty: 678
Motocykl: RD07
Przebieg: 33.000
ENDRIUZET jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 dzień 13 godz 40 s
Domyślnie

W domu spokojnej jesieni, trzech dziadków toczy rozmowę przy śniadaniu.
Pierwszy mówi:
- Mam kamienie czy co? Nie mogę rano zrobić siku. Wstaje o 7-ej i pól godziny muszę się męczyć aby coś poleciało.
Drugi mówi:
- Ja wstaje tez o 7-ej, siadam na kiblu i nie mogę zrobić kupy!Po
godzinie wreszcie coś zrobię!
Na to trzeci dziadek:
- Ja tam nie mam żadnych problemów. Sikam o 5-ej, wale kupsko o 6-ej, i budzę się o 7-ej.


- Panie Doktorze, mam kłopoty z zaśnięciem.
- Proszę brać te czopki, BARDZO szybko działają.
Przy następnej wizycie pacjent prosi:
- A mógłbym dostać coś słabszego? Bo jak się budzę to jeszcze mam palec w dupie...


__________________
Wszyscy leżymy w rynsztoku, ale tylko niektórzy spoglądają w gwiazdy.
ENDRIUZET jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 14.01.2009, 09:24   #97
ENDRIUZET
buszujący w zbożu
 
ENDRIUZET's Avatar


Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Szczecin
Posty: 678
Motocykl: RD07
Przebieg: 33.000
ENDRIUZET jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 dzień 13 godz 40 s
Domyślnie

Rodzinny niedzielny obiad przerywa 10-letnia córka oświadczając:
- Mamusiu, tatusiu... Nie jestem już dziewicą.
Zapada grobowa cisza, którą przerywa ojciec krzycząc do żony:
- To ty jesteś temu winna. Ubierasz się jak dziwka, te tipsy, fryzury, faceci oglądają się za tobą na ulicy i gwiżdżą!
Potem krzyczy do starszej, 20-letniej córki:
- Ty też jesteś winna! Pieprzysz się ze wszystkimi kolesiami na naszej sofie, gdy tylko wyjdziemy z domu! I to na oczach młodszej siostry! I jeszcze masz w szafce wibrator!
Nie wytrzymuje żona:
- A kto wydaje połowę każdej pensji na kurwy? Kto zabiera naszą córeczkę na niedzielne spacery do dzielnicy czerwonych latarni ? A odkąd mamy kablowkę, w telewizorze non-stop tylko pornole lecą! No i to twoje kurwiszcze - sekretareczka!
Przez chwilę wszyscy dyszą i patrzą na siebie nienawistnie, wreszcie matka przytomnieje i zwraca się do córeczki:
- Jak to się stało, skarbie?
- Przez nauczycielkę - zmieniła mi rolę w jasełkach i nie jestem już dziewicą, tylko pastereczką.


Dzwonek do drzwi, otwiera kobieta, widzi faceta i dwie trumny.
- To pomyłka.
- Żadna pomyłka, dzieci z kolonii przywiozłem.


Spotkało się dwóch kolegów, czarny i biały. Czarny po przemyśleniach mówi do białego:
-Jak się urodzę jestem czarny, tak
-jak dorosnę jestem czarny, tak
-jak się zdenerwuje jestem czarny, tak
-jak zmarznę jestem czarny, tak
-jak umre też będe czarny, tak.
- A ty koleś
-jak się urodziłeś byłeś różowy
-jak dorosłeś jesteś biały
-jak się zdenerwujesz jesteś bordowy
-jak zmarzniesz jesteś niebieski
-jak jesteś chory jesteś żółty
-jak umrzesz jesteś szary.
I KTO TU KU..WA JEST KOLOROWY


Na widowni w teatrze siedzi trędowaty. No niestety, wiadomo, widok okropny: mięso na wierzchu, tłuszcz, łuszcząca się skora, okropność. Koleś siedzący obok niego spokojnie to wytrzymuje, ale w końcu: BLEEEEEEEEE!!! - zwymiotował.
Trędowaty spokojnie mówi: proszę pana, ja rozumiem, ja wiem jak wyglądam, ja myślę, ze przesiądę się dalej i nie będę już panu przeszkadzał.
- Ależ nie, nie - odpowiada widz - absolutnie, pan mi w ogóle nie przeszkadza, proszę zostać tu, gdzie pan siedzi! BLEEEEEEEEE!!! - wymioty przerwały mu wypowiedz.
- Nie, ja widzę, ze jednak pan nie jest w stanie tego znieść... Ja nie mam żalu, ja przecież jestem świadom mojej choroby... tam jest wolne miejsce na końcu, przesiądę się i wszystko będzie w porządku!
- Nie, nie, nie ma mowy, to naprawde mi nie przeszkadza, proszę zostać, nie ma żadnego problemu... BLEEEEEEEEE!!!
- Nie no, to już koniec - zdenerwował się trędowaty - wstanę i przesiądę się na jakieś inne miejsce!
- Nie, proszę pana, kiedy to naprawdę nie o pana chodzi, tylko po prostu zagina mnie ten koleś z tylu, który ....
macza sobie chleb w pańskim karku!...

Pani w szkole pyta dzieci:
dzieci jakie znacie najlepsze lekarstwo na rozwolnienie
Krysia mówi-Ranigast no cudownie mówi pani
Jacek mówi-węgiel no wspaniale mówi pani
a Jasio mówi: viagra proszę pani viagra.
pani na to: jasiu co ty wygadujesz przecież viagra jest zupełnie od czego innego.
a Jasio na to: Proszę pani ja słyszałem jak mama do taty mówiła"-weź viagrę to możne ci stanie to gówno"


Mężczyzna spaceruje kalifornijską plażą pogrążony w głębokiej modlitwie. Nagle przemówił głośno:
- Panie Boże spełnij jedno moje życzenie"
I usłyszał głos Boga:
- Ponieważ zawsze chodziłeś moimi drogami spełnię twoje życzenie".
Mężczyzna poprosił:
- Zbuduj dla mnie most na Hawaje żebym mógł tam jeździć samochodem, kiedy tylko zechce".
Bóg odpowiedział:
- Twoje życzenie jest bardzo materialistyczne. Pomyśl logicznie, jak wielkich nakładów wymaga takie przedsięwzięcie. Ile betonu, stali. Rzecz jasna mogę to zrobić, ale trudno znaleźć usprawiedliwienie dla takiej prośby. Może wymyśliłbyś inne życzenie, które bardziej oddałoby mi chwalę.
Mężczyzna długo się zastanawiał i w końcu odrzekł:
- Dobrze Panie Boże, w takim razie chciałbym być w stanie zrozumieć kobiety. Chciałbym, wiedzieć, co one czują, w głębi duszy, co myślą, kiedy nie odzywają się do mnie albo, kiedy płaczą. O co tak naprawdę im chodzi, kiedy na moje pytanie - co ci jest? - odpowiadają - a nic. I chciałbym wiedzieć, jak mogę uczynić kobietę naprawdę szczęśliwą".
Po kilku minutach ciszy Bóg odpowiedział:
- Chcesz dwa, czy cztery pasy ruchu na tym moście?"


Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze niech mi pan coś poradzi. Cały czas myślę o seksie już nie wiem co z tym zrobić.
Lekarz pyta:
- A brom brała pani już?
- A nie, dziś jeszcze nie brombrałam.




Przychodzi bezrobotny robotnik na budowę szukać pracy. Idzie do majstra, a ten pyta:
- Co może pan robić?
- Mogę kopać - odpowiada bezrobotny.
- A co jeszcze może pan robić?
- Mogę nie kopać.



Dwa nieruchome leniwce siedzą na drzewie. Następnego dnia to samo. Trzeciego dnia w takiej samej pozie. Czwartego dnia nawet nie drgnęły. Wreszcie piątego dnia większy leniwiec poruszył głową. Na to jego towarzysz:
- Roman!! Coś ty taki nerwowy?!

Rozmawia dwóch przyjaciół:
- Słyszałem, że twoja Teściowa miała wypadek.
- Tak, szła do piwnicy po ziemniaki na obiad, na schodach potknęła się i skręciła kark.
- I co zrobiliście
- Spaghetti.



__________________
Wszyscy leżymy w rynsztoku, ale tylko niektórzy spoglądają w gwiazdy.
ENDRIUZET jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 14.01.2009, 12:44   #98
suchy
 
suchy's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Lbn/Miasteczko Śl.
Posty: 1,530
Motocykl: TT600E, DR650
Galeria: Zdjęcia
suchy jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 1 dzień 10 godz 57 min 27 s
Domyślnie

Jak było,to sorry
W pewnej małej angielskiej mieścinie był sobie ksiądz, który oprócz
obowiązków duszpasterskich, lubił hodowle drobiu. Któregoś jednak dnia
księdzu zginął kogut.Początkowo ksiądz myślał, że kogut po
prostu uciekł, jednak minął jakiś czas, a koguta nie ma. Ksiądz zmartwił
się doszedł do wniosku, że mu ukradziono koguta.
Po niedzielnej mszy, kiedy wierni zbierali się już do wychodzenia,
ksiądz ich powstrzymał:- Mam jeszcze jedną, bardzo wstydliwą sprawę
do załatwienia.(W tym miejscu należy wyjaśnić, że po angielsku słowo
cock znaczy kogut,ale może też oznaczać męskiego członka).
- Chciałbym spytać, kto z tu obecnych ma koguta?Wszyscy
mężczyźni wstali- Nie, nie - to nieporozumienie. Może spytam
inaczej, kto ostatnio widział koguta?Wszystkie kobiety
wstały.- Oj, nie, to też nie o to chodzi, może wyrażę się
jeszcze jaśniej,kto ostatnio widział koguta, który do niego nie
należy?
Połowa kobiet wstała.- Parafianie - nie rozumiemy się,
spytam, wprost - kto widział ostatnio mojego koguta?Wstał chórek
chłopięcy, ministranci i
organista...
suchy jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 14.01.2009, 20:30   #99
Zając


Zarejestrowany: Dec 2008
Miasto: Szczecinek
Posty: 134
Motocykl: RD07
Zając jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 dni 13 godz 24 min 56 s
Domyślnie

Wchodzi bezdomny do baru, patrzy przy stoliku siedzi facet nad talerzem zupy siada więc na przeciwko niego i patrzy się na gościa. Facet nie reaguje i siedzi bez ruchu. Bezdomny bierze jego łyżeczkę i łyczek zupki z jego talerza, po czym łyżeczkę odkłada. Facet żadnej reakcji. Bezdomny bierze znowu łyżeczkę i kilka razy wachluje z talerza. Facet też na to nie reaguje,więc bezdomny przysuwa talerz do siebie i je zupę jak swoją. Pod koniec jedzenia zobaczył w talerzu ludzką szczękę i jak to zobaczył puścił pawia do talerza. Wtedy facet się ocknął i pyta:
- Widziałeś to?
- No.
- Ja też.


Leci Polak, Rusek i Niemiec samolotem. Nagle awaria samolotu. Pilot wyskakuje, samolot spada w dół. Okazuje się, że w samolocie zostały tylko dwa spadochrony. Rosjanin zrywa się na proste nogi bierze plecak, wkłada na plecy Niemca, otwiera drzwi i Niemiec wyskakuje. Bierze drugi plecak i do Polaka mówi:
- Dawaj.
Polak mówi:
- No co Ty, jak ja wyskoczę ze spadochronem to Ty zginiesz, bo już nie ma więcej spadochronów.
- No dawaj, nie boj sja, ja Niemca z gasnicą posłał.


Idzie zajączek lasem... słyszy,że w krzakach coś stęka i jęczy, ostrożnie rozchyla łapkami krzaczki, patrzy a tam wilk.
- Wilku czemu masz takie wielkie oczy?
- Spieprzaj zając, nie widzisz, że sram.


Idzie tata z synkiem przez miasto i obok nich przechodzi piękna laska.
Tata się za nią obraca i pod nosem mruczy:
- Ale dupa...
- Co, co ,co tatuś powiedziałeś?
- Du, du, dudek synku.
- Tatuś a co to jest dudek?
- A taki ptaszek.
- A jaki ptaszek?
- A taki malutki.
- A skrzydełka ma ten ptaszek?
- Ma, ma.
- A piórka ma?
- Tak, tak ma.
- A nóżki ma ptaszek?
- Tak, tak ma nóżki.
- A gniazdka buduje?
- Tak buduje gniazdka, buduje.
- A jajeczka składa?
- Synek, dupa powiedziałem, rozumiesz - dupa.
Zając jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 14.01.2009, 20:43   #100
Zając


Zarejestrowany: Dec 2008
Miasto: Szczecinek
Posty: 134
Motocykl: RD07
Zając jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 dni 13 godz 24 min 56 s
Domyślnie

Idzie baca na polowanie ze swoim malutkim pieskiem Pikusiem. Spotyka ich turysta i pyta:
- Baco, gdzie idziecie?
- A na polowanie se idę.
- A mogę Baco iść z Wami?
- A chodźta Panoćku chodźta.
- Baco a na co będziemy polować?
- Na niedźwiedzia turysto, na wielkiego niedźwiedzia.
Idą w góry, coraz większe lasy, nagle Baca mówi:
- Patrzaj, niedźwiedź, tam na drzewie. Słuchaj turysto uważnie. Masz tu dubeltówkę, ja wlazę na drzewo, zrzucę niedźwiedzia a mój Pikuś zagryzie go na śmierć.
Baca wspina się na drzewo, a turysta ciągnie go za nogawkę.
- Baco, baco po co mi daliście tą dubeltówkę?
- Oj Panoćku bym zapomniał, jakbym to ja spadł a nie niedźwiedź to zastrzel Pikusia.
Zając jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
NAT tylko na asfalt ŁukaszWP CRF 1000 L 50 23.10.2018 10:57


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:17.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.