Zmiażdżona krtań

[Ziarko]

W Niemczech dochodzi świadomość, że na licznych auto-banach mogą swobodnie, bez ograniczeń nadrabiać zaległości w szybkiej jeździe. Czyli prócz kar, mają marchewkę.

[moto1488]

też to zauważyłem że jak jest znak 30 to nie ma bata ale Niemiec nie przekroczy tej prędkości choć droga pusta ... Tak już mają...
Jutro zapytam kolegów i koleżanki w pracy co takiego powoduje takie posłuszeństwo...?

[Lepi]

lepiej zapytać co powoduje nieposluszenstwo

[fassi]

Z tym dzwonieniem tobym nie podejrzewal, sa tacy co dzwonia na policje i zglaszaja, ale to rzadkosc. A co do przestrzegania zasad, to zaobserwowalem taka sytuacje kilkukrotnie. Czesto jezdze do PL przez przejscie autostradowe w swiecku. Po stronie niemieckiej, wszyscy grzecznie, czesto stoja patrole policji na zjazdach i obczajaja teren. Wszyscy grzecznie az do mostu na odrze, a z amostem...

oooogiiieeeeeen, miganie swiatlami, trabienie, na trzeciego, tiry blokuja. Jak wracam do DE to sytuacja odwrotna, za mostem (w DE) jest 60 na znaku... i wszyscy jada 60, w tym czasie ja korzystam z sytuacji i lewa oooogien. A dlaczego?`Bo wiem ze dopiero 6km dalej bedzie pierwszy patrol policji i mnie teraz nie widza

czyli jednak ta nieuchronnosc kary raczej, bo niewiem czy wiecie, ale za mocniejsze wykroczenia w Niemczech zabieraja prawko np na 3 miechy (zy wyprzedzanie na ciaglej chyba misiac jest). I mam kilku kumpli co juz tak mieli, i to ich wlasnie utempereowalo. Czyli nieuchronnosc i wysoka kara. Obcokrajowcy maja lepiej, bo oni tylko dostaja kare pieniezna, wiem ze to tez boli, ale nie tak bardzo jak zabranie prawka

[ocoloko]

– Każdy mógłby rządzić tym krajem – powiedział George.
– Nawet ja.
Siedzieliśmy w ogrodzie Kaiser Hof w Bonn, spoglądając na Ren.
[…]
– Spisałbym na kartce papieru to wszystko, co chciałbym, żeby ludzie robili – ciągnął George. – Dałbym do dobrej drukarni, żeby wydrukowali tyle kopii, aby je wysłać do wszystkich miast i wsi, i to by była cała moja robota.
Trzeba przyznać, że w dzisiejszym spokojnym i potulnym Niemcu, którego jedyną ambicją wydaje się płacenie podatków i robienie, co mu każe ten, kogo Opatrzność postawiła u władzy trudno jest dopatrzyć się jakiegoś śladu jego dzikich przodków, dla których indywidualność była potrzebna jak powietrze […] Indywidualizm nie przemawia wcale do niemieckiego wyborcy. Pragnie on kontroli i regulacji we wszystkich dziedzinach. […] Policjant jest dla niego świętością i czuje się, że zawsze tak pozostanie.

Cytat pochodzi z książki napisanej przeszło sto lat temu. Być może nie wiele się zmieniło. Nie tak łatwo obejść głęboko zakorzenione poczucie posłuszeństwa. Ale są też squaty. I to nie mało

[myku]

Moj pies robi kupy na szczescie male,bo jest maly,ktore potem laduja w smietniku.Trawniki sa czyste,dzieci sie nie ubrudza,mamy beda zadowolone,w sumie to chyba wszyscy sa zadowoleni.Ale ja mieszkam w Niemczech wiec moze to stad sie wzielo.A w Polsce jak widze ten nawyk tez juz wchodzi,ale z oporem.Jak widac niektorzy potrzebuja wiecej czasu.I tak jest ze wszystkim o czym tu pisaliscie.A jak wam to nie pasuje,to wolna amerykanka na drogach,posrane trawniki i ogolny burdel.Kazdy sam wybierze w czym sie lepiej czuje .zdrowia

[bicio]

No jestem częstym gościem teraz w faderlandzie i jak widzę to wszystko pod linijkę zrobione to mnie rzuca.
A my stoimy w rozkroku między zachodnim ordnungiem a wschodnią rozjebundą bo niby każdy by chciał żyć w uporządkowanym kraju, ale z drugiej strony wykąpać się na dziko w jeziorku albo pojeździć offem bez stresu też by się chciało
Niemcy zapłacili cenę za ten ordnung choć już sami tego nie widzą. Ja się duszę w Niemczech.

Ale miało być o kursach, mój bratanek robi teraz prawko w DE, kat. A, B, i B+C ma 14 (u nas chyba 30 teraz) obowiązkowych godzin jazdy Mówi, że raczej nie będzie potrzebował dodatkowych. I z tego co wiem ludzie po zdanych egzaminach tam umieją jeździć chociaż pewnie wypadki się zdarzają tak jak i u nas.

[myku]

Zgadzam sie z toba.Ja tez sie podduszam.I tez chcialbym wyjezdzajac z wioski wjechac w pola.Co do tego wypadku podczas egzaminu,to mysle,to to calkowita wina tej pani.Nigdy bym nie przystapil do egzaminu czujac,ze jestem nieprzygotowany.przeciez spokojnie mogla dokupic kilka godzin i dalej pocwiczyc.Dla mnie to glupota i calkowity brak odpowiedzialnosci.A moze sie uda,a potem jakos to bedzie.Ale sie nie udalo i na szczescie nikomu innemu nic sie nie stalo.

[Navaja]

Napisał fassi

I tak sie czasami pytam, co och trzyma? Mozna na moto spokojnie wypprzedzic moj zestaw, proste odcinki na to pozwalaja, jednak linia nie pozwala i tak jada za mna. Podczas luznych rozkminek postawilem 3 powody:

1. Nieuchronnosc kary, czyli policje widac na drodze i moga mnie zlapac
2. Wysokosc kary
3. Poczucie bezpieczenstwa, czyli jesli wyprzedze na ciaglej to naraze siebie i innych na niebezpieczenstwo.

innych nie widze

Niewiem jakie szkoly jazdy oni maja i niewiem jak oni ich tych zasad ucza....

Myślę, że pierwszy punkt może się odność tylko do młodych i gniewnych. Do pozostałych kierowców możesz przypisać punkt 3 a do tego olbrzymie, wpajone od najmłodszych lat poszanowanie dla prawa. Nie mówię tu o ślepym posłuszeństwie, o którym pisał ocoloko. Po prostu każdy mały Niemiec jest uczony, że przepisy są po to by je respektować. To rodzice swoją dają przykład swoim dzieciom jak należy prowadzić pojazd by nie stwarzać zagrożenia dla innych.
W szkołach nauki jazdy uczą tych samych zasad co u nas, kładąc jednak o wiele większy nacisk na praktykę, na płynność ruchu, na kulturę jazdy i uprzejmość na drodze. W przedszkolach dzieci mają pogadanki o bezpieczeństwie drodze itd.

Napisał fassi

A co do przestrzegania zasad, to zaobserwowalem taka sytuacje kilkukrotnie. Czesto jezdze do PL przez przejscie autostradowe w swiecku. Po stronie niemieckiej, wszyscy grzecznie, czesto stoja patrole policji na zjazdach i obczajaja teren. Wszyscy grzecznie az do mostu na odrze, a z amostem...

oooogiiieeeeeen, miganie swiatlami, trabienie, na trzeciego, tiry blokuja.

Wracałem przedwczoraj późnym wieczorem ze środkowych Niemiec. Tak, jak piszesz wszyscy grzecznie z jednym ale. W świadmości polskiego kierowcy osobówki czy busa pas prawy na trzypasmowej autobahnie jest skażony, zarezerwowany tylko dla cieżarówek czy zestawów z lawetami. I tak od Bielefeld sunęli tym pasem środkowym pasem mimo, że prawy był wolny. No ale przy takiej ciągłej zmianie pasów mogą się zużywać opony.
Za mostem czekała nas niespodzianka - autostrada w kierunku Poznania zamknięta i trzeba objeżdzać przez Słubice. Przed przejazdem kolejowym utworzyła się długa kolejka, bo jest trochę zfatygowany i ciężarówki pokonują go wolno. Wszyscy stoją grzecznie a tu nagle jeden kasztan białym Sprinterem z lawetą, na międzychodzkich numerach wbija się na chodnik i pociska do przodu, bo on pan szlachcic nie będzie stał na gościńcu z pospólstwem i czekał. A jeszcze 20 minut wcześniej grzecznie jechał w Niemczech.

Napisał fassi

Jak wracam do DE to sytuacja odwrotna, za mostem (w DE) jest 60 na znaku... i wszyscy jada 60, w tym czasie ja korzystam z sytuacji i lewa oooogien. A dlaczego?`Bo wiem ze dopiero 6km dalej bedzie pierwszy patrol policji i mnie teraz nie widza

No to nieładnie Faziku. 60 jest już na moście, zaraz za przejściem. Teraz nie pamiętam który most podlega jurysdykcji niemieckiej - ten na Świecku czy w Słubicach. Sprawdź lepiej, bo może Cię to drogo kosztować jak patrol będzie stał bliżej.

Napisał fassi

czyli jednak ta nieuchronnosc kary raczej, bo niewiem czy wiecie, ale za mocniejsze wykroczenia w Niemczech zabieraja prawko np na 3 miechy (zy wyprzedzanie na ciaglej chyba misiac jest). I mam kilku kumpli co juz tak mieli, i to ich wlasnie utempereowalo. Czyli nieuchronnosc i wysoka kara. Obcokrajowcy maja lepiej, bo oni tylko dostaja kare pieniezna, wiem ze to tez boli, ale nie tak bardzo jak zabranie prawka

Prawko zabierają też na miesiąc za przekroczenie w zabudowanym o 40 km/h.
Nie wiem jak jest teraz z obcokrajowcami ale kiedyś było coś takiego jak Fahrverbot na terenie Niemiec na dany czas - być może dotyczyło to tylko tam zamieszkujących. Wklejali taką naklejkę z odpowiednią adnotacją w polskie prawo jazdy.

[ARG]

Napisał bicio

No jestem częstym gościem teraz w faderlandzie i jak widzę to wszystko pod linijkę zrobione to mnie rzuca.
A my stoimy w rozkroku między zachodnim ordnungiem a wschodnią rozjebundą bo niby każdy by chciał żyć w uporządkowanym kraju, ale z drugiej strony wykąpać się na dziko w jeziorku albo pojeździć offem bez stresu też by się chciało (...)

Powinno się wybierać dobre wzorce z różnych dziedzin i nie przeginając pały. Ale to chyba zbyt proste