Dom na emeryturę

[siwy]

Napisał matjas

Dzisiaj w trujce /pis-ownia zamierzona/ mowa była o domach pasywnych.
Człowiek wytwarza tyle energii ile 80W żarówka ot tak. Razem z Żona grzejecie niemal 200W.
Może zamiast skypiec się na pompach za 50k skupcie się na pasywności konstrukcji i grzalce w rekuperatororze.
Codzienne gotowanie, prysznic i okazjonalna szczapa w kominku załatwia sprawę.
Gdyby do kominka jeszcze podpiąć akumulację...

Patent z grzaniem przez rekuperator znam od pewnego producenta kotłów elektrycznych w pomrocznej. Dałby im stwórca zeby ceny energii ich nie zabili.

Gdybym teraz budował to 2x mniej i w ta stronę.

Powodzenia

M

Odnośnie coraz ostrzejszych norm narzucanych nowym budynkom przez unioparlament żartowaliśmy sobie w firmie że trzeba będzie dopisywać w projekcie że dla utrzymania zakładanych parametrów pasywności każdy lokator będzie musiał pojeździć godzinę rowerem stacjonarnym żeby ciało wytworzyło odpowiednią ilość ciepła . 80 wat to wydziela człowiek w spoczynku, w ruchu to już będzie kilkaset.

[consigliero]

To wszystko oczywiście pod warunkiem że będziemy w stanie skorzystać z tej energii wytworzonej przez nasze ciała. Pasywność zaczyna przypominać życie na stacji kosmicznej gdzie wszystko jest podporządkowane utrzymaniem środowiska niezbędnego do przeżycia. Z tego powodu rekuperacja ma bardzo duże znaczenie w każdym domu. Wiem jak działa wentylacja grawitacyjna w naszym domu a jak piętro wyżej gdzie mamy wentylację mechaniczną, to dwa różne światy.

Jeszcze jedna rzecz mi się przypomniała, która może znacząco obniżyć wstępną inwestycję. Przecież można grzać kotłem na prąd. W poprzednim projekcie tak to było rozwiązane, energooszczędny budynek, wentylacja mechaniczna i ogrzewanie podłogówką w której krąży woda podgrzewana prądem. Ten system jest zdecydowanie tańszy i łatwo zarządzalny

[consigliero]

Podjąłem próbę rozplanowania budynku



Południowa krawędź na lini wschód zachód



Północna krawędź wschód zachód



Trochę mnie martwi lekka górka po lewej i obniżenie po prawej. Nie wiem czy zdecydować się na położenie kabli grzewczych czy zdecydować się na rurki z wodą

Trochę mi się wymiary rozjechały ale robione pomiary za pomocą telefonu i kompasu w tymże telefonie

[aadamuss]

Kable grzewcze napędzasz tylko prądem, jak padnie kabel to nie grzeje, do naprawy trzeba kuć. Przy rurkach możesz grzać czym chcesz - prądem, węglem, gazem, pompą ciepła czy atomami :-) Łączenia tylko przy rozdzielaczach, w zasadzie nic się nie dzieje jeśli ktoś nie przewierci :-) Kable łatwiej sterowalne, rurki gorzej. W zależności czy chcesz akumulować ciepło czy sterować. Zależy co potrzebujesz.
Gdybyś coś potrzebował w temacie grzania, wentylacji pisz na .
pozdr adam

[consigliero]

Z rozmowy wynika że w tych kablach nie ma się co zepsuć . Zdaję sobie że przy braku prądu jest kiszka, ale w moim wypadku jak będzie pompa na prąd to też będzie kłopot. Rurki, kable zgodnie z technologią są w płycie fundamentowej i zalane są warstwą betonu który jest jednocześnie akumulatorem co w parze z dobrą izolacją ścian powinno zapewnić powolny spadek temperatury.
Dodatkowo na 100% założę fotowoltaikę która może stanowić jakieś minimalne zabezpieczenie, może za kilka lat będzie można zastosować jakiś akumulator albo generator wodorowy😏
Zamówiona dokumentacja jest do odbioru i teraz pozostaje czekać na odpowiedź z banku jak bardzo mogę się zadłużyć.
Pewne punkty które już są zdecydowane to
Płyta fundamentowa z grzaniem
Technologia ścian tu mam problem
Ceramika z ociepleniem lub drewno w formie HBE lub szkielet oba rozwiązania z ociepleniem, takim aby spełniło normy 2021 . Bez tego nie można się starać o pomoc z programu czyste powietrze WFOS.
Ceramika kusi ceną i dostępnością pod warunkiem że mamy dobrego wykonawcę a o to chyba najtrudniej.
Na poprzednim wniosku do zakładu energetycznego miałem przyobiecane 14 kv i nie można mieć więcej na dachu ( i tak mi się więcej nie zmieści)

Jak się pisze na priw z tapatalk ?

[aadamuss]

Nikt nie da Ci tyle ile ja mogę Ci obiecać :-) Nie biorę pod uwagę braku prądu tylko brak działania. Bez prądu niewiele zadziała.
Kable niby się nie psują ale u siebie mam rurki. Mam płytę ale rurki robione nie w płycie tylko już po wylaniu płyty - tak duża akumulacyjnosc jaka jest w płycie nie do końca się sprawdza i za dużo ciepła się rozprasza, jakość wykonania montażu rurek do zbrojenia też jest niezbyt dokładna - przy zalewaniu betonem nikt się nad tym nie rozczula. Przy oddzieleniu płyty od posadzki można jeszcze trochę sterować temperaturą w pomieszczeniach.
Chcesz rano wstawać na cieplejszą podłogę to ustawiasz grzanie na godzinę wcześniej i podłoga szybko się nagrzewa. Później możesz obniżyć temperaturę i podwyższyć po południu i jest to wyczuwalne. Przy ogrzewaniu w samej płycie takie zmiany nie będą widoczne. Nie ma to wpływu na koszty ogrzewania a jedynie na komfort użytkowania.
Czasami trudno trafić z samą kanalizą w płycie a walka z rurkami nie ułatwia.
Pozdr adam

Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka

[consigliero]

Jednym słowem płyta fundamentowa plus podłoga w której kryjemy ogrzewanie ?

Prąd ma ogromną zaletę: daje się łatwo i tanio tym sterować, także zdalnie. No i koszt mat grzejnych to małe miki w porównaniu z dowolnym wodnym. Do tego dużo łatwiej o nieszczelność: jak padnie wodne, masz natychmiastowe kucie posadzki i zniszczenia w dwóch pomieszczeniach (tak, zdarzyło się to u rodziców w domu po 12 latach). W przypadku prądu odłączasz matę i już. Jeszcze jeden plus dodatni - niższa wysokość posadzki, ale jeśli projektujesz od zera to praktycznie bez znaczenia.
Acha - wodna podłogówka bardziej hałasuje przy włączeniu.

[aadamuss]

Tak. Łatwiej i lepiej wykonać to osobno. Czyli licząc od dołu: styrodur 10-20cm, zbrojona płyta 20 cm, styropian np. 5+3, 8+3, 10+3, 2x5+3 w zależności od potrzeb i wysokości do dołu drzwi tarasowch (pomiar po montażu bo różnie wysokości wychodzą). Rurki zalane 7-9cm betonu.

Ps. Podlogowka nie halasuje - może masz coś nie tak z pompą lub podlogowka na RTL.

Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka

[Emek]

W odniesieniu do awaryjności kabli. Mam takie rozwiązanie od ponad 13 lat. Miałem jedną awarię. Przepalił się kabelek w macie w łazience. Jako że gwarancji dawali 10 czy 15 lat to chłopaki przyjechały, ustaliły miejsce uszkodzenia sprzętem, odkuli jedna płytkę, wywiercili dziurkę i założyli mufę. To było kilka lat temu. Koszt naprawy zero, bo płytkę i klej miałem na zapasie.